Aktualizacja włosów-grudzień 2012


Dzisiaj pragnę przedstawić Wam, jak wyglądała moja grudniowa walka o zdrowe włosy i co udało się osiągnąć w minionym miesiącu. Przeglądając swoje notatki, zauważyłam, że niewiele eksperymentowałam z domowymi metodami pielęgnacji. Szczegóły znajdziecie w poniższym wpisie.

STAN WŁOSÓW






Miękkość
Niewiele brakowało, abym w grudniu przeproteinowała swoje kosmyki. Maseczka z jogurtu naturalnego okazała się niewypałem. Po jej użyciu moje włosy nie wyglądały najlepiej. Były naelektryzowane, stosunkowo szorstkie, a zapanowanie nad nimi stanowiło nie lada problem. Na szczęście miód przywrócił im dawną miękkość.

Blask
Jogurt naturalny częściowo pozbawił moje włosy blasku. Na szczęście miód szybko naprawił szkody będące następstwem nieudanego eksperymentu z proteinami w roli głównej. Obecnie moje włosy charakteryzują się zdrowym połyskiem.

Gładkość
Po jogurtowej maseczce moje kosmyki przeistoczyły się w miotłę, co nie wyglądało zbyt estetycznie. Co gorsza, taka sytuacja sprzyjała uszkodzeniom mechanicznym. Miód oraz oleje stosowane regularnie przyczyniły się do domknięcia łusek.

Rozczesywanie
Bywały lepsze i gorsze momenty, aczkolwiek stosowane zabiegi pielęgnacyjne ułatwiły zadanie. Gdybym zrezygnowała z olejowania i domowych maseczek, regularnie wyrywałabym zdrowe włosy. Ograniczenie problemów z rozczesywaniem motywuje mnie do systematycznej pielęgnacji.

Skręt
W grudniu moje włosy zachowywały się niezwykle kapryśnie. Jednego dnia na mojej głowie gościły loki, drugiego pojawiały się fale. Zdarzało się, że skręt był bardzo słaby. Wówczas moje włosy wyglądały tak, jakbym potraktowała je prostownicą. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż moje kosmyki nigdy nie będą proste, zawsze będą się gdzieś zwijały.

Wypadanie
Mieści się w normie. Podczas szczotkowania i mycia głowy tracę trochę włosów, ale w ciągu dnia nie znajduję na kafelkach długich, ciemnych kosmyków. Na mojej białej posadzce odznacza się każdy utracony włos.

Baby hair
Ubolewam nad tym, że nie pojawiają się młode włoski, ale mam nadzieję, że uda mi się to zmienić. Chyba powinnam powrócić do wcierek.

PIELĘGNACJA I STYLIZACJA
Maseczki domowej roboty
W grudniu zdecydowałam się na przygotowanie maseczki z granatu i jogurtu. To rozwiązanie nie przyniosło spektakularnych rezultatów, toteż raczej do niego nie powrócę. Z kolei maseczka z jogurtu naturalnego okazała się niewypałem. Niewiele brakowało, a doszłoby do przeproteinowania włosów. Wbrew pozorom grudzień nie obfitował wyłącznie w nieudane eksperymenty. W drugiej połowie miesiąca odkryłam zbawienne działanie miodu. Można stosować go solo albo wzbogacać nim drogeryjne maski. Jednakże brunetki powinny uważać na miód, ponieważ może rozjaśniać włosy.

Olejowanie
W grudniu korzystałam głównie z 3 produktów. Znalazły się wśród nich sprawdzone produkty: migdałowo-arganowy olejek do włosów Alverde, Babydream fur Mama oliwka na rozstępy oraz niedawno odkryty olej z nasion pomidora z Archipelagu Piękna.


Szampony
W minionym miesiącu w ruch poszły: Alterra szampon z kofeiną i biotyną, Alterra szampon z bambusem i papają, Alverde szampon z jabłkiem i papają.

Odżywki
W pierwszej połowie grudnia sięgałam po odżywkę Alterry z granatem. Potem rozpoczęłam testy produktu Alverde z ekstraktem z winogron i awokado.

Drogeryjne maski
Wśród produktów stosowanych w grudniu należy wymienić: błoto do włosów Bielendy, maskę z granatem Alterry, maskę z aloesem i hibiskusem Alverde.

Wcierki
Niestety, zrezygnowałam z ich stosowania. Może gdybym pozostała wierna wcierkom, na mojej głowie gościłyby baby hair.

Płukanki
W grudniu nie korzystałam z ich dobrodziejstw.

Suszarka
Poszła w ruch dwukrotnie. Na szczęście moja suszarka została wyposażona w nawiew chłodnego powietrza. Czytałam, że to rozwiązanie jest bezpieczniejsze dla naszych włosów. Po suszarkę sięgnęłam w Sylwestra i w przerwie świąteczno-noworocznej, gdy wybierałam się na spotkanie ze znajomymi mojego TŻta. Co ciekawe, zauważyłam, że po zastosowaniu suszarki moje włosy są gładkie i stosunkowo proste (biorę pod uwagę ich właściwości).

Prostownica i lokówka
Nie korzystałam z tych urządzeń.

Farbowanie
Pozostałam wierna swojemu naturalnemu kolorowi.

Fryzura
Najczęściej nosiłam luźny kok. Za sprawą tego rozwiązania moje włosy były mniej narażone na działanie niekorzystnych czynników zewnętrznych. Jednocześnie kok stanowi duże udogodnienie w codziennym życiu, gdy przygotowujemy sałatkę czy pieczemy pierniki.

PS A jak w grudniu sprawowały się Wasze włosy? Były naelektryzowane, a może udało się Wam zapanować nad tym problemem?

karminowe.usta

42 komentarze:

  1. Ja również lubię naturalnie dbać o włosy :) ostatnio łączę Kallosa Cafe latte z miodem i z cytryną... :)

    /a może zainteresuje Cię rozdanie u mnie? - makiazas23.blogspot.com , szczęśliwego Nowego Roku!/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe połączenie:) Nie pomyślałam o dodaniu soku z cytryny do maski:)

      Usuń
  2. moje włosy są obecnie bardzo średnie... no ale nie olejuję ich tak często jak kiedyś bo nie mam za bardzo kiedy, a zauważyłam, że pozostawienie oleju na 2-3h nie daje dużo moim włosom. one lubią pić całą noc :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje aż tak wymagające nie są;) 2-3 h i widzę efekty. Rzeczywiście z pozostawianiem oleju na noc jest sporo problemów. Rano trzeba wcześniej wstać, umyć głowę, wysuszyć włosy. W weekend nie ma to na czasu, ponieważ próbujemy nadrobić inne sprawy, w tym życie towarzyskie;)

      Usuń
  3. Piękny kolor masz włosków. Ja próbuję taki osiągnąć, ale zawsze wychodzą mi ciemniejsze. Też chcę rozpocząć walkę o zdrowe lśniące włosy :-) Właściwie troszkę już zaczęłam... Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę powodzenia w walce o piękne włosy:) Na pewno się uda, tylko nie można się łatwo poddawać:)

      Ja swoich nie farbuję od czerwca 2011 roku i powoli powracam do swojego naturalnego ciemnego brązu. Wcześniej farbowałam włosy na czarno... Niestety, brązowe farby dostępne na rynku też bardzo często wychodzą czarne...

      Usuń
  4. błyszczące masz te włoski! :)



    Zapraszam do siebie :)


    OdpowiedzUsuń
  5. Ten blask jest po prostu cudowny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak go utraciłam po maseczce z jogurtu, to dopadły mnie nieciekawe myśli, ale na szczęście miodowa kuracja przyniosła oczekiwany rezultat;)

      Usuń
  6. Ale Ci się dziś włosy rozprostowały ;P To tak same czy po czymś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To kwestia użycia suszarki z chłodnym nawiewem... W Sylwestra zaczęłam myć głowę o 19:30, a o 20 miał przyjść TŻ, więc musiałam je szybko doprowadzić do stanu używalności;)

      Usuń
  7. Właśnie ostatnio planowałam wypróbować maski z dodatkiem jogurtu naturalnego. Po przeczytaniu tej notki zrobię to z lekkim niepokojem ;)
    Szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli dodasz go odrobinę do maski, to nie powinno być problemów. Gorzej gdybyś użyła samego jogurtu;) Mi jogurt w połączeniu z owocami czy olejem nie robi krzywdy:)

      Usuń
  8. Nie będę oryginalna i chyba już kiedyś Ci to pisałam: ale masz piękne włosy, jak ja Ci zazdroszczę! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też chcę bardziej kompleksowo zacząć dbać o włosy:)Są trochę suche, z natury cienkie, więc chciałabym je wzmocnić, mam dość duży zapas oleju arganowego, czy on się nada do olejowania, czy lepiej zacząć od innego? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz go wypróbować:) Na początek dozuj kroplę oleju na dłonie, rozetrzyj olejek w dłoniach i dopiero wtedy gładź włosy:) Niewielka ilość oleju nie powinna zaszkodzić włosom. Nie wiem, jaką Twoje włosy wykazują porowatość. Jeśli niską, to lepszy byłby olej kokosowy.

      Usuń
  10. śledzę Twoje zmagania z włosami od miesięcy i naprawdę widać poprawę w wyglądzie włosów, przede wszystkim - plask, skręt włosów :)
    w 2013 roku życzę sobie i Tobie postępów w zagęszczaniu naszych włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że wiesz, o czym najbardziej marzę:) Moje włosy mogłyby się trochę zagęścić;)

      Usuń
  11. Bardzo lubię ten olejek z Alverde.
    Niesamowicie służy moim włosom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten olejek jest genialny:) Jak ma się możliwość, to warto zrobić zapasy:)

      Usuń
  12. piękne i jakie błyszczące!:)

    OdpowiedzUsuń
  13. I jak ten szampon z alterry? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z niego zadowolona:) Nie przesusza skóry głowy, nie podrażnia, po jego użyciu włosy ładnie błyszczą;)

      Usuń
  14. Włosy i tak masz naprawdę piękne - błyszczą się i wyglądają na grube i mocne. Mi w poroście Babyhair pomógł Jantar. Pozdrawiam, Blogging Novi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też gdy używałam Jantara, to widziałam nowe włoski. Potem przestałam go używać, bo zaczęłam wstawać na zajęcia i nigdy się z niczym nie wyrabiałam. Pora powrócić do Jantara;)

      Usuń
  15. moje proste kłaki są dużo łatwiejsze w pielęgnacji niż Twoje loki. tak myślę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy typ włosów ma swoje wady;) U mnie łatwo o siano, Ty z kolei musisz uważać, żeby nie obciążyć włosów;) Ja mogę kłaść na swoje włosy różne oleje bez obaw o obciążenie;)

      Usuń
  16. Lubiłam swoje włosy w grudniu, coraz lepiej wyglądają. jeszcze sporo im brakuje, ale na pewno kiedyś będę calkowicie zadowolona. W tym miesiącu zamierzam do mycia używać Alteryy, więc Twoja recenzja pod linkiem była bardzo pomocna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że link do recenzji komuś się przydał:)

      Usuń
  17. Polecam olejek rycynowy, sprawdza sie do domowych maseczek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam o nim wiele dobrego:) Chyba powinnam go bez problemu dostać w aptece?:)

      Usuń
  18. U mnie płyn micelarny z AA kompletnie się nie sprawdził, natomiast z żelu, AA Ultra Nawilżenie jestem niesamowicie zadowolona. Ciekawa jestem bardzo tego szamponu z Alterry, Kofeina i Biotyna - tylko odstraszają mnie trochę jego zazwyczaj średnio przychylne recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opinie nt. szamponu z kofeiną i biotyną są dość mocno podzielone. Zawsze możesz go wypróbować, a jeśli nie przypadnie Ci do gustu, to wykorzystać do mycia pędzli:)

      Usuń
  19. Twoje wlosy zawsze tak niesamowicie blyszcza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyzwyczaiłam się do tego blasku. Jak widzę, że jest słabszy, to od razu widzę, że coś nie służy moim włosom...

      Usuń
  20. Ale się błyszczą! ;) pozdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, jak nie nałożę żadnej maseczki ani oleju, to tracę połowę blasku... Przede mną jeszcze długa droga, ale wierzę, że uda mi się naprawić to, co kiedyś zniszczyłam przy użyciu farb i prostownicy...

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...