Wyrzutki października

Październik powoli dobiega końca. W niniejszej notce pragnę rozliczyć się z pustych opakowań. Wprawdzie w tym miesiącu nie zużyłam zbyt wielu produktów, ale jestem zadowolona, że zużyłam krem pod oczy. Z 15-mililitrowej tubki prawdopodobnie korzystałabym przez rok, ale tego typu kosmetyki należy spożytkować w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Jeśli chcecie wiedzieć, jakie specyfiki sięgnęły dna w październiku, zapraszam do lektury:)

I WŁOSY
Ten produkt poznałam w zeszłym roku. W związku z tym, iż przypadł mi do gustu, często do niego powracam. We wrześniu wysłałam kuzyna do DMu. Na mojej chciejliście znajdował się szampon z aloesem i hibiskusem. Niestety, egzemplarz, który do mnie dotarł, różni się konsystencją od produktów, z którymi miałam wcześniej do czynienia. Jego poprzednicy wykazywali silne właściwości pianotwórcze. Usuwanie resztek oleju nie stanowiło problemu. Niestety, w październiku musiałam włożyć sporo wysiłku, aby oczyścić włosy przy pomocy wyżej wspomnianego szamponu. Wciąż wierzę, iż trafiłam na wadliwą partię. Mam nadzieję, że nie majstrowano przy formule kosmetyku.

Gdy zależy mi na intensywnym blasku i wygładzeniu sterczących włosków, sięgam po wyżej wspomniany produkt. Szampon doskonale oczyszcza włosy. Radzi sobie z resztkami oleju oraz silikonową powłoczką, która w ciągu dnia chroni kosmyki przed urazami mechanicznymi.

Jest to najlepsza drogeryjna odżywka, z jaką miałam do czynienia. Dociąża niesforne pasma, nie fundując przy tym spektakularnego oklapu. Za sprawą Long Repair włosy stają się gładkie i miękkie. Kosmyki odbijają światło niczym tafla wody, toteż wyglądają lepiej. Z pewnością powrócę do wyżej wspomnianej odżywki.

Ten produkt można zaliczyć do przeciętniaków. Kwiatowa kompozycja zapachowa stanowi największy atut omawianej odżywki. Raczej do niej nie powrócę, ponieważ znam produkty, które działają lepiej. Wersja z kamelią wprawdzie wygładza włosy i ułatwia ich rozczesywanie, ale pożądane rezultaty uzyskuję wówczas, gdy nakładam sporą ilość odżywki.

II TWARZ
Wyżej wspomniany specyfik nawilża suchą skórę. Za jego sprawą znika uczucie ściągnięcia. Niestety, znajduję się na tym etapie, kiedy wokół oczu pojawiają się pierwsze zmarszczki mimiczne. Liczyłam na to, iż omawiany specyfik zmniejszy widoczność bruzd. Niestety, krem Alterry nie radzi sobie sobie z tym problemem. Powinien przypaść do gustu osobom, które nie mają zbyt dużych oczekiwań i stawiają na prewencję:)

AA płyn micelarny „Wrażliwa Natura”
Ten kosmetyk regularnie pojawia się w notkach poświęconych zużytym kosmetykom. Pozostaję mu wierna, ponieważ usuwa makijaż, nie podrażniając przy tym mojej delikatnej skóry. Wprawdzie nie radzi sobie z wodoodporną maskarą, ale po tego typu produkty sięgam sporadycznie. Nie zauważyłam, żeby micel AA przyczyniał się do zwiększonego wysypu zaskórników. Ten płyn jest moim pewniakiem. Mam nadzieję, że firma Oceanic nie wpadnie na pomysł wycofania wyżej wspomnianego specyfiku.

Działanie kosmetyku rekompensuje jego wysoką cenę. Serum doskonale nawilża. Za jego sprawą skóra staje się gładka i sprężysta, co przekłada się na lepszą współpracę z kolorówką. Od pewnego czasu używam minerałów. Sypki podkład wykazuje tendencję do podkreślania suchych skórek, toteż pielęgnacja twarzy odgrywa niezwykle istotną rolę. Ekoampułka charakteryzuje się lekką, żelową konsystencją. Serum pozostawia delikatny film, który znika po kilkunastu minutach. Naturalna, różana woń zachęca do regularnego sięgania po specyfik Pat&Rub.

III CIAŁO
Mam nadzieję, że wyżej wspomniany produkt nie zostanie wycofany ze sprzedaży. Niewiele kosmetyków zdaje egzamin w upalne dni, mleczko Alverde sprostało temu wyzwaniu. Choć charakteryzuje się lekką formułą, doskonale nawilża ciało. Kosmetyk poradził sobie z moimi łokciami, które wykazują tendencję do łuszczenia. Podejrzewam, że osoby, które borykają się z suchą skórą, zimą będą potrzebowały czegoś mocniejszego. Konsumenci, którzy spodziewali się nut charakterystycznych dla jaśminu, mogą poczuć się rozczarowani świeżą, cytrusową wonią.

IV HIGIENA
Nazwa produktu może wprowadzać konsumentów w błąd. W rzeczywistości mamy do czynienia z żelem peelingującym. Kosmetyk Alterry raczej nie przypadnie do gustu zwolennikom mocnych zdzieraków. Doskonale usuwa brud, ale jest bezradny wobec martwego naskórka. Drobinki cukru traktuję jako urozmaicenie kąpieli.

Alverde żel pod prysznic z miętą o bergamotką
Ta miniaturka została dołączona do pełnowymiarowego kosmetyku Alverde. Choć żel wykazuje słabe właściwości pianotwórcze, doskonale usuwa zanieczyszczenia. Omawiany produkt nie wysusza skóry. Specyfik Alverde charakteryzuje się przyjemną, cytrusowo-miętową wonią. Zapach kosmetyku przypomina mi cukierki z lat 90. , które były sprzedawane w żółtych papierkach.

Ziołowy specyfik spełnia swoją rolę, doskonale oczyszcza zęby. Niestety, stosowany regularnie przyczynia się do wysypu aft.

Słyszałam, że niektóre blogerki zwalczają opryszczkę przy pomocy wyżej wspomnianej pasty. Gdy na moich wargach pojawiły się charakterystyczne, czerwone bąble, postanowiłam wypróbować ten patent. Ta nietypowa metoda przynosi pożądane rezultaty. Pasta szybciej wysusza opryszczkę niż popularny Zovirax. W przypadku produktu Himalaya Herbals strupek pojawia się po dwóch dniach od aplikacji ziołowego mazidła.

V PAZURY
Delia wzmacniający zmywacz do paznokci
Omawiany zmywacz stosunkowo szybko usuwa kolorowe emalie. Niestety, stosowany na dłuższą metę wysusza skórki. Charakteryzuje się wysoką wydajnością.

Delia regenerujący zmywacz do paznokci
Ten produkt doskonale radzi sobie z usuwaniem resztek lakieru. W przeciwieństwie do wariantu wzmacniającego nie wpływa negatywnie na skórki.

PS Czy jesteście zadowolone ze swoich październikowych osiągnięć? Jakie produkty dominują w Waszym denku? Odkąd publikuję notki poświęcone wyrzutkom, zauważyłam, że produkty do pielęgnacji włosów idą u mnie jak woda:)


karminowe.usta

55 komentarzy:

  1. tego szamponu z Alverde właśnie używam.. ładne denko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spisuje się szampon Alverde? Czy jesteś z niego zadowolona?:)

      Usuń
  2. dużo tego! a ja nie znam żadnego z tych produktów :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie przypuszczałam, że uzbierało się tyle pustych opakowań:)

      Usuń
  3. Wszystkie te kosmetyki Alverde i Alterry chętnie sama bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przyjrzeć się kosmetykom do pielęgnacji włosów. Odradzam zakup cieni i eyelinerów wypuszczonych na rynek przez Alverde. Są kiepsko napigmentowane.

      Usuń
  4. Z tego wszystkiego znam tylko płyn micelarny AA, ale na resztę produktów mam wielką ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak spisuje się u Ciebie micel AA?:) Wiem, że budzi sporo kontrowersji.

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Może liczba pustych opakowań nie jest powalająca, ale zużyłam kilka kosmetyków pielęgnacyjnych, które w moim przypadku są długowieczne;)

      Usuń
  6. Mam ten żel z Alverde.
    Czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że żel z miętą i bergamotką będzie Ci służył:) Szkoda, że nie trafił w moje ręce latem, ponieważ wspaniale orzeźwia:)

      Usuń
  7. Spore zużycie ;) Ja również bardzo lubię odżywkę Long Repair, niedawno kupiłam już 3 albo nawet 4 opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na pewno nie poprzestanę na jednym opakowaniu Long Repair. Ta odżywka spisuje się rewelacyjnie:) Długo poszukiwałam kosmetyku, który ujarzmiłby moje niesforne włosy, w końcu trafiłam na produkt, który spełnia moje oczekiwania:)

      Usuń
  8. szampon morelowy bym spróbowała
    a ampułka P&R mnie kusi, oj czekaj mam próbki:P to spróbuję hehe:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten szampon często jest objęty promocją:)

      Bardzo podoba mi się polityka Pat&Rub:) Dzięki próbkom można uniknąć wielu rozczarowań:) Na pewno nie skuszę się na balsam do rąk, ponieważ słabo nawilża, a jego cytrynowy zapach na dłuższą metę staje się męczący.

      Usuń
  9. nivea też u mnie super się spisuje:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ładne denko i kilka z tych produktów używałam i lubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czaję się na tą odżywkę Long repair :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zapoznać się z tą odżywką:) Często można ją nabyć po atrakcyjnej cenie:) 2 tygodnie temu obkupiłam się w Kauflandzie. Koszt jednego opakowania - 5,99 zł:)

      Usuń
  12. Widzę umiłowanie kosmetyków alverde :) Sama zachwycam się teraz ich odżywkami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam słabość do kosmetyków Alverde, aczkolwiek nie wszystkie produkty zasługują na uwagę. Odradzam zakup cieni i eyelinerów, ponieważ wyżej wspomniane kosmetyki są słabo napigmentowane.

      Usuń
  13. Spore denko, kilka produktów mnie zainteresowało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że moja notka okazała się interesująca:)

      Usuń
  14. Odżywkę Timotei miałam i kupiłam ponownie, ja daję taka małą kropkę na dłoń, a włosy, za kilka minut zmywam i u mnie jest ok,może to zależy od włosów,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje, niestety, wciąż odczuwają destrukcyjny wpływ farbowania. Wprawdzie od dwóch lat pozostaję wierna naturalnego odcieniowi, ale błędy młodości nie pozwalają o sobie zapomnieć...

      Usuń
  15. U mnie słabiej niż u Ciebie, ale pracuje nad tym :) Niedługo pojawi się u mnie post na ten temat :) Świetny tytuł posta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę owocnego denkowania:)

      Tytuł zrodził się spontanicznie;) Cieszę się, że przypadł Ci do gustu:)

      Usuń
  16. Ja akurat wolno zuzywam wlosowe produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy są tak niesforne, że uzyskanie pożądanych rezultatów wiąże się z rozrzutnością;) Po takiej porcji odżywki, jaką serwuję swoim kosmykom, 99% osób odnotowałoby spektakularny oklap:D

      Usuń
  17. Ten szampon z Alterry i odżywkę z Nivea (ale wersję Intense Repair) również bardzo lubię!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam do czynienia z Intense Repair. Muszę to nadrobić:)

      Usuń
  18. Dla mnie ten peeling z Alterry okazał się bublem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobę, która tłumaczyła nazwę produktu, poniosła fantazja... Kosmetyk nie radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka, nad czym ubolewam, ponieważ zależało mi na przyzwoitym zdzieraku... Peelingi pod prysznic Palmolive nie są zbyt mocne, ale po ich użyciu widzę różnicę.

      Usuń
  19. Zawsze jak oglądam Twoje denko podziwiam za zużywanie tylu rzeczy do włosów - ja mam z tym problem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosmetyki do włosów idą u mnie jak woda;) Najwięcej problemów sprawiają mi kremy pod oczy. Czasem odnoszę wrażenie, że trafiłam na kosmetyk bez dna;)

      Usuń
  20. Zmywaczy z Delii jeszcze nie miałam, na razie używam Eveline i mnie doprowadza do pasji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście nie natknęłam się na zmywacze Eveline;) Swego czasu używałam produktu CF Pharma, który w ogóle nie radził sobie z usuwaniem emalii. Myślałam, że wyjdę z siebie. Spieszyłam się na spotkanie ze znajomymi, a moje paznokcie wyglądały tragicznie...

      Usuń
  21. Chyba się skuszę na ten krem pod oczy z Alterry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten krem, niestety, został wycofany. Szkoda, bo nie był zły. Po prostu jestem na tym etapie, gdy tego typu preparatom ustawiam wysoko poprzeczkę.

      Usuń
  22. Myślałam nad tym peelingiem z alterry ale po tym poście, wiem, że dobrze zrobiłam nie kupując go :) Wolę zdzieraki od czasu do czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Początkowo byłam rozczarowana właściwościami peelingu Alterry. Liczyłam na porządne zdzieranie, a tymczasem kosmetyk przypomina delikatny żel do mycia ciała.

      Usuń
  23. Gdyby te eko ampułki z Pat&Rub było nieco tańsze.. :c
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby cena kształowała się w granicach 100 zł, zakup ekoampułek nie byłby tak bolesny;)

      Usuń
  24. Właśnie będę otwierać ten szampon morelowy z Alterry, mam nadzieję, że i u mnie się spisze :)

    OdpowiedzUsuń
  25. obecnie stosuje tą próbke pasty himalaya i póki co jest OK:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Odżywki z Timotei bardzo lubię ;) Zaciekawił mnie bardzo ten micel z AA! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moją ulubioną odżywką Timotei jest wersja z henną:)

      Usuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...