Zimowa pielęgnacja włosów

Zauważyłam, że dawno nie publikowałam notki poświęconej pielęgnacji włosów. Od pewnego czasu stawiam na gotowe rozwiązania. Nie eksperymentuję z domowymi maseczkami i miksturami. Jeśli chcecie się dowiedzieć, z jakich kosmetyków korzystam, zapraszam do lektury:)

SZAMPONY
Tę wersję darzę ogromną sympatią. Za jej sprawą pozbyłam się łupieżu. W tym miejscu warto wspomnieć, iż detergenty zawarte w drogeryjnych szamponach wysuszają mój wrażliwy skalp. Wyżej wspomniany produkt doskonale usuwa brud i resztki olejów. Kosmetyk nie plącze kosmyków i nadaje im zdrowy blask.

Ten wariant dogłębnie oczyszcza włosy. Sięgam po niego wówczas, gdy pragnę usunąć silikonową powłoczkę. W związku z tym, iż kosmyki pozbawione środków filmotwórczych są stosunkowo lekkie, wzrasta objętość fryzury. Wyżej wspomniany szampon nie wysusza skóry głowy, w związku z tym nie mam problemów z łupieżem. Na korzyść kosmetyku przemawia przyjemna, owocowa woń.

OLEJE
Kosmed olej rokitnikowy
Gdy moje włosy nie potrzebują dociążenia, sięgam po lżejsze specyfiki. Chętnie korzystam z dobrodziejstw oleju rokitnikowego, ponieważ wygładza i zmiękcza kosmyki. Za jego sprawą pasma odbijają światło niczym lustro. Wyżej wspomniany produkt podkreśla miedziane refleksy. Podczas aplikacji należy zachować ostrożność. Olej rokitnikowy stanowi bogate źródło karotenoidów, toteż może barwić skórę na pomarańczowo.


KREMY
Sezon grzewczy nie służy moim suchym kosmykom. Odkąd korzystam z dobrodziejstw kaloryferów, na mojej głowie gości puch, którego nie potrafię okiełznać przy pomocy tradycyjnych odżywek i masek. W związku z tym powróciłam do niestandardowych rozwiązań. Maść Babydream fur Mama dociąża niesforne pasma. Za jej sprawą włosy przypominają lśniącą taflę i nie stawiają oporu podczas szczotkowania. Ubolewam nad wycofaniem tego specyfiku. Na szczęście połączenie lanoliny z olejem słonecznikowym przynosi równie satysfakcjonujące rezultaty.

MASKI
W moim przypadku wyżej wspomniany kosmetyk zastępuje prostownicę. Większa porcja maski zapewnia gładką taflę. Warto podkreślić, iż pożądany efekt utrzymuje się przez kilka dni. Kosmyki są odporne na odgniatanie. Kallos Latte posiada właściwości nawilżające. Pokuszę się o stwierdzenie, że omawiany produkt zdetronizował odżywkę Garnier Ultra Doux z awokado i masłem karite, która uratowała moje włosy przed radykalnym cięciem. Niestety, maska z proteinami mlecznymi nie jest pozbawiona wad. Jej zapach początkowo przyprawiał mnie o zawroty głowy. Na szczęście w miarę upływu czasu przyzwyczaiłam się do tej specyficznej woni.

Produkty o naturalnym składzie dotychczas służyły moim puklom. Niestety, maska z morelą i kwiatem cytryny nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Kosmetyk w niewielkim stopniu nawilża włosy i ułatwia ich rozczesywanie. Niestety, na tym kończą się jego zalety. Wyżej wspomniany produkt nie dociąża niesfornych kosmyków. Gdy korzystałam ze specyfiku Alverde, na mojej głowie gościł szorstki puch.

PŁUKANKI
W związku z tym, iż produkt domyka łuski, mogę cieszyć się gładkimi, lśniącymi włosami. Warto wspomnieć, iż płukanka zapobiega powstawaniu kołtunów. Apetyczna, malinowa woń zachęca do systematycznego sięgania po specyfik Yves Rocher.

KONDYCJA WŁOSÓW
Wprawdzie moim kosmykom wiele brakuje do ideału, ale od kilku tygodni jestem z nich zadowolona. Wypadanie zostało opanowane. Codziennie tracę ok. 20-30 włosów. Ten wynik uważam za satysfakcjonujący. Kiedy na mojej głowie pojawia się puch, sięgam po drogeryjne kosmetyki i produkty bogate w lanolinę. Kosmyki pokryte środkami filmotwórczymi nie przysparzają problemów podczas rozczesywania. Moim włosom nie brakuje blasku.

PS W jakiej kondycji znajdują się Wasze kosmyki? Czy wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego zmodyfikowaliście plan pielęgnacji?:)

karminowe.usta

60 komentarzy:

  1. Ja w końcu kupiłam sławną Alterrę - szampon i maskę do włosów, w wersji z grnatem. Maski użyłam tylko razy, czy dwa, więc wiele o niej nie powiem, ale ten szampon w ogóle nie myje moich włosów, po wysuszeniu wydają się bardziej tłuste, niż przed myciem :( Ale mam też tę drugą wersję, którą pokazałaś, skoro piszesz, że dobrze oczyszcza, to może lepiej się u mnie sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że wersja z granatem i aloesem nie zdaje u Ciebie egzaminu:( Możesz powiedzieć coś więcej nt. porowatości Twoich włosów?:) Moje są zniszczone, w związku z tym treściwe szampony służą moim kosmykom:)

      Usuń
    2. Szczerze, to nie mogę określić swojej porowatości :( Jedyne, co wiem to to, że są suche na długości, a bardzo przetłuszczają się przy skalpie, co więcej nawet gdy za długo zwlekam z wysuszeniem ich suszarką, jest już po sprawie - w pewnych miejscach mam tłuste placki! Nie wiem skąd to się wzięło, bo kiedyś mogłam myć włosy prawie raz w tygodniu, a skóra głowy nie wydawała się brudna, tak samo włosy u nasady. Zmianę zauważyłam na pewno od kiedy jestem w Anglii, nie wiem czy winić wodę, czy jakiś zabieg, który tu wykonała za ten stan...

      Usuń
    3. Zmiana klimatu, trybu życia oraz stres związany z przeprowadzką mogą odpowiadać za zaistniały problem. Czy oprócz szybszego przetłuszczania włosów zauważyłaś jakieś zmiany? Jak skóra na twarzy i ciele zareagowała na tę rewolucję?

      Usuń
    4. PS Czasem zmiana tabletek wprowadza zawirowania w funkcjowaniu organizmu. Jeśli nic nie zmieniałaś i nie jest to efekt związany z rewolucją, jaka dokonała się w Twoim życiu, to winy można upatrywać w szamponie. Czasem agresywne detergenty wysuszają skalp, a ten broni się, produkując łój.

      Usuń
    5. Prawda jest taka, że w zasadzie każdy z opisanych przez Ciebie czynników może być właśnie tym, co spowodowało u mnie tę sytuację. A może to jednak wina używania suchych szamponów? To też zaczęło się dopiero w Anglii. Skóra też wariuje, po peelingu kawitacyjnym kilka tygodni temu lepiej, ale nie rewelacyjnie, odstawiam właśnie tabletki anty, zobaczymy czy będzie to miało jakiś wpływ na włosy i cerę.

      Usuń
    6. Suche szampony często zawierają alkohol, który może wysuszać skalp, a tym samym nasilać pracę gruczołów łojowych.

      Usuń
  2. Uwielbiam produkty Alterry. Odżywka jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie po nią sięgam, ponieważ świetnie nawilża suche pasma:)

      Usuń
  3. Miałam odżywkę Alterra, ale średnio sie spisała. Juz od jakiegoś czasu stosuje olejowanie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam ten szampon Alterry z papają, ale się nie sprawdził, obciążał mi włosy. Zużyłam do mycia pędzli ;p
    Maskę Kallos Latte mam i bardzo lubię :)
    A masz bardzo ładne włosy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement nt. włosów:)
      Szkoda, że szampon z bambusem i papają nie zdał u Ciebie egzaminu. Moje suche włosy trudno obciążyć, dlatego jestem zadowolona z treściwych kosmetyków;)

      Usuń
  5. Miałam maskę kallos Latte i moje włosy zdecydowanie ją lubią, tylko mój nos już niekoniecznie ;)
    Świetnie się sprawdzała kiedy dodawałam do niej np. odrobinę olejku rycynowego albo miodu :)
    Moje włosy nie lubią szamponów alterry :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że mamy podobne spostrzeżenia nt. zapachu maski Kallos Latte;)

      Podsunęłaś mi ciekawy pomysł. Moje włosy uwielbiają miód. Następnym razem wzbogacę maskę tym dobroczynnym składnikiem:)

      Usuń
  6. Ten olej rokitnikowy to chyba coś dla mnie :) Obecnie olejowanie mych kudełków robiłam olejem z awokado, rokitnikowy chyba będzie następny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu używałam oleju z awokado i moje włosy były zadowolone z tej znajomości;) Nie przypuszczałam, że ten naturalny produkt będzie służył moim suchym kosmykom, ponieważ zawartość wielonienasyconych kwasów tłuszczowych nie jest wysoka. Tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka;)

      Usuń
  7. U mnie zawiódł ten szampon, kompletnie nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz zdrowe, proste, delikatne włosy, to szampony Alterry i Alverde mogą im nie służyć. Wspomniane produkty są stosunkowo treściwe;)

      Usuń
  8. Właśnie mam swój pierwszy szampon z Alterry (bambus i papaja) i na razie jestem zadowolona :) Muszę też wreszcie zaopatrzyć się w jakąś maskę Kallos ale na razie nie mam stacjonarnie do nich dostępu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tę maskę widuję w niektórych sklepach internetowych, ale jej cena jest wygórowana. Do tego dochodzą koszty przesyłki. Mam nadzieję, że w Twojej okolicy niebawem otworzą Hebe:) Wówczas będziesz mogła zapoznać się z włosowymi hitami blogosfery:) Niskie ceny zachęcają do eksperymentów;)

      Usuń
  9. Ciekawa jestem tego oleju rokitnikowego jakby się na moich włosach sprawdził. Maska kallosa latte i argan u mnie się nie sprawdziły były ok. ale bez szału.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że wiele zależy od wyjściowej kondycji włosów:) Moje są niesforne i suche, w związku z tym maska Kallosa ma duże pole do popisu;)

      Usuń
  10. Muszę w końcu kupić te szampony Alterry :) Miałam maskę Kallos Latte i bardzo ją lubiłam, jej cena aż prosi się o zakup :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Hebe za litr maski zapłacimy 9,99 zł:) Cena zachęca do eksperymentów;)

      Usuń
  11. Szampony Alterry należą do moich ulubionych ale zdecydowanym faworytem jest wydanie morelowe. W działaniu bardzo podobne do 'granatu' ale zapachem powala - sama rozkosz. :) Maski Kallosa za to u mnie co najwyżej ułatwiają rozczesywanie choć też nie do końca - włosy szybko się do nich przyzwyczajają i kosmetyki tracą swoje wartości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię wersję z morelą i pszenicą:) Jej zapach przypadł mi do gustu. Gdy korzystam z dobrodziejstw wyżej wspomnianego szampony, włosy są gładkie i chętnie współpracują ze szczotką:)

      Usuń
  12. Ja nie zmodyfikowałam mojej pielęgnacji, mam także maskę kallos ale jeszcze jej nie używałam. Uwielbiam szampony Alterry :). Używam też szamponów profesjonalnych bez silikonów i parabenów- świetnie wygładzają włosy nie obciążając ich.Musze spróbować w końcu osławionej odżywki garniera, moje końcówki lubią się niestety łamać ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dotychczas nie miałam do czynienia z szamponami profesjonalnymi. Jakie produkty polecasz?:)

      Usuń
  13. z granatem chodzi mi po głowie. Ja nic nie zmieniałam, używam szampony normalnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli obecna pielęgnacja służy Twoim włosom, nie warto jej zmieniać;)

      Usuń
  14. szampony Alterry i mleczna maska są w tej chwili u mnie pod prysznicem :) i ja też ostatnio jestem fanką rokitnika, mam go w mydle i w dwóch kremach do twarzy i jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu używałam kremu rokitnikowego Sylveco. Pomógł moim przesuszonym, łuszczącym się łokciom:)

      Usuń
  15. Nie odczuwam potrzeby, aby zmieniać swoją pielęgnację włosów. Wolę dotychczasową, czyli oczyszczający szampon, dobra odżywka i olejek Sesa od czasu do czasu. Przypomniałaś mi o płukance z YR, chyba znowu po nią sięgnę. Zimą będzie cudownie nastrajać, dzięki pięknemu zapachowi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach płukanki Yves Rocher działa antydepresyjnie;) Chętnie do niej powracam, ponieważ apetycznej woni towarzyszą walory pielęgnacyjne:)

      Usuń
  16. ja przy małej nie mam zbyt wiele czasu na rozbudowaną pielęgnację włosów niestety. zawsze stosuję odżywkę, czasem maskę, czasem olej łopianowy, i to by było na tyle...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że taka minimalistyczna pielęgnacja powinna wystarczyć:) Masz zdrowe włosy:)

      Usuń
  17. uwielbiam maskę latte kallosa:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Choć wyżej wspomniana maska charakteryzuje się przeciętnym składem, potrafi zdziałać cuda:)

      Usuń
  18. Żebym miała teraz tyle czasu, aby tak pielęgnować włosy:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wbrew pozorom pielęgnacja włosów nie zajmuje dużo czasu:) Wystarczy, że nałożymy olej, a po kilku godzinach go spłuczemy i nałożymy drogeryjną odżywkę:) W międzyczasie można zajmować się pilnymi sprawami:)

      Usuń
  19. Szampon z Alterry sama niedawno wykończyłam i był nawet nawet ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Moje włosy po Kallosie też są gładkie i takie miłe, śliskie w dotyku. Ja od jakiegoś czasu olejuję włosy. Początkowo olejkiem migdałowym, później Babydreamem, HiPP, a teraz olejem sezamowym. Sezamowy świetnie działa! I co najlepsze kupiłam go w Aldi za 8 zł. A na końcówki po wysuszeniu daję trochę olejku Nuxe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę odwiedzić Aldika:) Chętnie wypróbuję olej sezamowy, ponieważ zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe, które służą moim wysokoporowatym włosom:)

      Usuń
  21. Alterra szampon z bambusem i papają mi akurat on strasznie śmierdzi, ale jestem ciekawa wersji z granatem i aloesem, której jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wersja z granatem i aloesem przypadnie Ci do gustu:)

      Usuń
  22. Odpowiedzi
    1. Chętnie sięgam po te szampony, ponieważ nie wysuszają skalpu i włosów:)

      Usuń
  23. Szampon z granatem i aloesem nie przypadł mi do gustu, strasznie skóra głowy mnie po nim swędziała. Natomiast maskę latte mam zamiar zakupić w Hebe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję:( Szkoda, że szampon Alterry nie służy Twojemu skalpowi.

      Usuń
  24. ja sie zmagam niestety z lupiezem po zastosowaniu tych badziwnych kosmetykow sayoss, juz nigdy tego nie tkne. moze siegne po ten szampon alterrym skoro mowisz, ze usunal ci lupiez i jest godny polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale Cię rozumiem. Po szamponie Syossa miałam łupież, a włosy przypominały tłuste strąki. Mam nadzieję, że łagodniejszy szampon rozwiąże Twój problem:)

      Usuń
  25. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz piękne włosy :) Alterra szampon z bambusem i papają miałam, ale włosy były po nim przyklapnięte i przetłuszczone..;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komplement nt. włosów:) U mnie ten szampon zdaje egzamim. Mam suche pukle, które trudno obciążyć:)

      Usuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...