Ranking szamponów Alterry


Parę tygodni temu obiecałam Wam, że zamieszczę swój prywatny ranking szamponów Alterry. Testy ostatniej wersji właśnie zostały zakończone, w związku z tym mogę dokonać podsumowania. Na moim blogu pojawiały się już pojedyncze recenzje poszczególnych produktów, w związku z tym przy każdym kosmetyku wymienię najważniejsze właściwości, którymi mnie uwiódł lub rozczarował.

Ten kosmetyk najbardziej przypadł mi do gustu. Jego ogromnym atutem jest zapach zawierający nuty pieprzu. Ta woń kojarzy mi się z wodą toaletową Escale de Pondichery Christiana Diora. Ten szampon, podobnie jak pozostałe, świetnie radzi sobie ze zmywaniem olejów. Podczas jego stosowania odnoszę wrażenie, że moja skóra głowy jest delikatnie podszczypywana. To doznanie zaliczam do przyjemnych. Odnoszę wrażenie, iż składniki aktywne w ten sposób stymulują moją skórę głowy. Szampon z kofeiną i biotyną sprawia, że moje włosy są miękkie i błyszczące.


Ten kosmetyk unosi moje włosy, nadaje im objętość, dzięki czemu uzyskuję efekt optycznego zagęszczenia. Kosmetyk charakteryzuje się świeżym, owocowym zapachem. Nadaje moim włosom niesamowity połysk i miękkość. Jedno opakowanie tego szamponu starcza mi na 2 tygodnie codziennego stosowania.

Ten szampon niesamowicie ułatwia rozczesywanie moich niepokornych kosmyków. Jestem nim oczarowana. Patrząc na właściwości zmiękczające, należy przyznać temu produktowi 1. miejsce. Nadaje moim włosom niesamowity połysk. Jednocześnie charakteryzuje się najdelikatniejszą wonią spośród wszystkich szamponów Alterry.



Jest to pierwszy szampon tej marki, po który sięgnęłam. Jego zapach mi odpowiada, aczkolwiek budzi on skrajne reakcje. Niektóre osoby skarżą się na jego chemiczną woń. Byłam oczarowana tym szamponem, ponieważ odkąd zaczęłam go stosować, mój łupież zniknął. Potem okazało się, że sodium coco-sulfate (detergent) zdecydowanie służy mojej skórze głowy. Ten szampon nadawał moim włosom połysk i miękkość. Popadłam w zachwyt nad tym kosmetykiem. Używałam go nieprzerwanie przez kilka miesięcy, po czym postanowiłam sięgnąć po inne wersje. Obawiałam się, że moja skóra głowy i włosy przyzwyczają się do niego. Jego miejsce zajął szampon, który w moim rankingu uplasował się na 5. pozycji.

Ten produkt na tle pozostałych wyróżnia się konsystencją. Ten szampon jest stosunkowo gęsty(jak na standardy Alterry). Jego zapach bardzo przypadł mi do gustu. Wyczuwam w nim makademię okraszoną nutą figi. Podobnie jak pozostałe szampony Alterry, ten również nadaje moim włosom połysk i miękkość.

Największym atutem tego szamponu jest kwiatowy zapach. Jego opakowanie również przypadło mi do gustu. Poza tym ten szampon nie wyróżnia się niczym specjalnym. Nie plącze włosów, nadaje im połysk oraz miękkość. Aczkolwiek taki sam efekt uzyskuję po każdym szamponie Alterry.

Charakteryzuje się specyficzną wonią. Jego zapach przypomina mi waniliowe serki homogenizowane produkowane przez firmę Jama. Ten szampon nie zrobił nic złego moim włosom, ale też niczym mnie nie zachwycił. Moje włosy po zastosowaniu tego szamponu są miękkie i błyszczące, ale pozostałe produkty Alterry dają taki sam efekt, roztaczając przy tym przyjemną woń.


PS Macie swoich faworytów pośród szamponów Alterry? Po jakie produkty tej marki sięgnięcie ponownie, a którym nie dacie kolejnej szansy?

karminowe.usta

62 komentarze:

  1. o kurcze ile tego masz :O ja mam pierwszy ale póki co jeszcze nie używałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też zawsze narobię takich zapasów, że nowości leżą i czekają na swoją kolej:)

      Usuń
  2. Muszę wypróbować wersję na objętośc :D ciekawe czy z moim oklapusami sobie poradzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem ciekawa, czy u Ciebie dałby radę. Moje włosy z natury raczej nie są przyklapnięte, dopiero jak nałożę za dużo odżywek zawierających silikony, to uzyskuję taki efekt. Pantene Aqua Light też koncertowo mi je obciąża.

      Usuń
  3. mam pierwszy i wrażenia po pierwszym użyciu jak najbardziej pozytywne - robi to, co szampony z SLS, ale dużo delikatniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sodium coco-sulfate i SLS z chemicznego punktu widzenia są ze sobą spokrewnione, więc ryzyko niedomycia raczej nie istnieje, ale niektóre osoby widzą różnicę między tymi dwoma detergentami. Dla mnie Alterra też jest delikatniejsza od zwykłych szamponów;) Dzięki niej wreszcie pożegnałam się z łupieżem:)

      Usuń
  4. Oczekiwałam tego rankingu :) W takim razie skuszę się na tn pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie stosowałam żadnego szamponu z Alterry.
    Bardzo mi służy natomiast maska nawilżająca z aloesem i granatem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta maska jest genialna. Warto ją nałożyć na 1,5 godziny, bo wtedy efekty są jeszcze lepsze;)

      Usuń
  6. Planuję przetestować ten szampon z kofeiną. Ale póki co mam dwa litrowe Kallosy do zużycia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś kupowałam takie wielgachne szampony, ale ponieważ miałam zawsze problem z ich zużyciem, to teraz wolę mniejsze pojemności;) Jak coś nie przypadnie mi do gustu, to można szybko wykończyć albo wykorzystać do mycia pędzli;)

      Usuń
  7. Niedawno kupiłam swój pierwszy szampon Alterra, z wyciągiem z granatu. Bardzo mi odpowiada i myślę, że sięgnę po inne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że zaczęłaś tak jak ja od granatu;) Teraz z perspektywy czasu śmieję się sama z siebie, ale pamiętam te chwile, gdy zastanawiałam się nad przetestowaniem innej wersji i jednocześnie obawiałam się powrotu łupieżu. Ale zaryzykowałam i nie żałuję. Teraz po prostu patrzę na skład, jak jest SCS to biorę, bo widzę, że mojej skórze głowy nie robi krzywdy:)

      Usuń
  8. Ja też bardzo lubię ten szampon z kofeiną, muszę go kupić w zapasie, póki jest na niego promocja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W szafce mam 5 szamponów, ale i tak go kupię podczas promocji, bo znając moje szczęście, zapasy zużyję akurat wtedy, gdy Rossmann zacznie kusić nową ofertą.

      Usuń
  9. Z Alterry ostatnio sięgnęłam po maskę granat i aloes, uważam ją za naprawdę świetną, a teraz zastanawiam się nad szamponami tej firmy i chyba sięgnę po ten z ekstraktem z moreli i pszenicy :)
    Pozdrawiam i zapraszam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska jest świetna, warto sprawdzić odżywkę z tej samej serii;) Myślę, że wersja z morelą to całkiem dobry wybór na początek przygody z Alterrą;)

      Usuń
  10. Nie znam jeszcze osobiście szamponów Alterry, dopiero będę zaczynać pielęgnację z nimi :) I dopiero za niedługo je poznam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też najpierw przyglądam się danemu kosmetykowi, przekonuję się do niego i dopiero potem ewentualnie kupuję:) I staram się najpierw zakończyć jeden cykl pielęgnacji i dopiero później zaczynać coś nowego;)

      Usuń
  11. miałam wszystkie szampony z Alterry, moje serce podbiły kofeina i migdał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzę, ze nie tylko ja musiałam sprawdzić wszystkie wersje;)

      Usuń
  12. Używam Alterry z kofeina i biotyną bardzo mi odpowiada także zmywam nią oleje, wczoraj kupiłam ekstraktem z moreli i pszenicy czeka na testy za jakiś czas

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sodium coco-sulfate też jest stosunkowo mocnym detergentem, więc oleje mu niestraszne;)

      Usuń
  13. ja jeszcze nie stosowałam żadnego szamponu Alterry, ale kupię ten z kofeiną. swoją drogą strasznie ciekawi mnie uczucie podczas jego używania, o którym napisałaś. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak nie lubię pomadek i kremów, po których szczypie skóra, o tyle tutaj mi ten efekt odpowiada. Może dlatego że to doznanie jest o wiele delikatniejsze;)

      Usuń
  14. mam ten pierwszy szampon, włosy są po nim dziwnie skrzypiące, i wcale nie błyszczące;/ to nie wiem jak to się ma do różnych włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdym włosom służy co innego;) Czasem różnica w porowatości włosa wiele zmienia;)

      Usuń
  15. u mnie kofeina i biotyna, makadamia i figa oraz migdały i jojoba razem na pierwszym miejscu; bambus i papaya na ostatnim (raczej do tego szamponu nie wrócę); inne po prostu lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, żeby ta nowa odżywka, którą ma wypuścić Rossmann, była uzupełnieniem szamponu z kofeiną i biotyną:) Za makademię i figę też się nie pogniewam;) Zresztą i tak ją kupię niezależnie od wersji zapachowej;)

      Usuń
  16. W 100 % zgadzam się z Twoim rankingiem :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo fajne porównanie. Chyba się skuszę na któryś z szamponów Alterry jak mój obecny się skończy. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zrobić to przed dwudziestym października, bo teraz jest promocja na kosmetyki Alterry;)

      Usuń
  18. Mam papaja&babbus i lubię... kupiłam, bo kojarzy mi się z tegorocznym Woodstockiem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz z nim ciekawe wspomnienia:) Też mam parę kosmetyków, których zapach przypomina mi przyjemne momenty;) Np. maseczka z glinką z Dermaglinu kojarzy mi się z początkiem związku z moim TŻtem;)

      Usuń
  19. Ja jestem jakimś wyjątkiem, bo szampony Alterry bardzo mi nie służą. Podrażniają mi skalp i rozchylają łuski włosów:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jesteś wyjątkiem, eve też nie służą;) SCS to mocny detergent spokrewniony z SLS i SLES. Też może podrażniać... Na szczęście jest jeszcze delikatny Babydream:)

      Usuń
  20. U mnie na pierwszym miejscu jest morela a na drugim kofeina :)
    Migdał zdecydowanie na szarym końcu - najmocniej przetłuszcza mi włosy :)
    Zrobisz jeszcze zestawienie odżywek Alterry?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmmm... Z odżywkami może być problem, ponieważ używałam tylko jednej, tej z granatem. Niestety, nigdy nie udało mi się zastać w Rossmannie moreli, a potem ją wycofali. Mogę zrobić zestawienie olejków z Alterry;)

      Usuń
  21. Ja podobnie jak dziewczyny powyżej stosowałam tylko maseczkę z granatu:) narazie mam butlę z Kaliny do wykorzystania, jednak póki jest promocja to kupię, któryś szampon z Alterry na czarną godzinę. Tylko zastanawiam się który. Pewnie skuszę się na nr 1 z Twojego rankingu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę się kiedyś zebrać i złożyć zamówienie na ukraińskie kosmetyki:) Jest tam wiele perełek, które mnie kuszą;)

      Usuń
  22. wczorak kupiłam z papaja i bambusem,zobaczymy co z tego wyjdzie;x

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie miałam jeszcze żadnego szamponu z alterry,ale kofeinowy za mną chodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja z kofeiną przepięknie pachnie. Wiem, ze się powtarzam, ale mam słabość do kosmetyków z nutą pieprzu, a takowe nie są zbyt często spotykane;)

      Usuń
  24. Teraz mam papajowy - ach, ten zapach :) Z pewnością jeszcze kiedyś wrócę do kofeinowego. Inne wersje zapachowe mi nie odpowiadają, ale być może w ramach testowania sięgnę po jakiś inny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie najgorzej pachnie wersja z migdałem. Nie mam nic do serków homogenizowanych, tylko wolałabym, żeby szampon charakteryzował się świeżą wonią;)

      Usuń
  25. Ja chciałabym kupic taki szampon jak narazie mam tylko odżywkę. Ale nie wiem czy nadawałby się do moich przetłuszczających się włosów ... Jak myślisz?

    Pozdrawiam i zapraszam Cię do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja używam tych szamponów i też mam włosy szybko przetłuszczające się i świetnie mi pasują :)

      Usuń
    2. Myślę, że te szampony, no może za wyjątkiem wersji z migdałem, nadają się do włosów przetłuszczających. Raczej nie powinny przyspieszyć ich przetłuszczenia.

      Usuń
  26. o ciekawy post :) Nigdy nie uzywałam ich szamponów ale napewno spróbuję oczywiscie jak wykorzystam zapasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw zużywanie zapasów;) Też tak robię, inaczej utonęłabym w kosmetykach, przy okazji zostając bankrutką;)

      Usuń
  27. Nigdy nie używałam tych szamponów, tylko odżywki. A zabrali mi moją morele z pszenicą i nie chcę oddać :((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem, dlaczego wycofują produkty cieszące się zainteresowaniem... Może ta nowa odżywka, która ma wejść do Rossmanna, będzie równie dobra...

      Usuń
  28. miałam wersję z morelą i pszenica, niestety użyłam go tylko 2 razy, ponieważ mnie podrażniał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo, to nieciekawie. Musisz szukać szamponów bez sulfatów.

      Usuń
  29. ja muszę powykańczać moje szampony bo mam pootwierane chyba z 4 :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to sporo:) Ja mam otwarty tylko jeden, reszta czeka na swoją kolej w szafce;)

      Usuń
  30. Ciekawe zestawienie. Nigdy nie miałam tych szamponów. Jak skończę zapasy to na jakiś się na pewno skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest w czym wybierać:) Może któryś z szamponów przypadnie Ci do gustu:) Po kofeinę i papaję będę sięgać regularnie, to moi ulubieńcy;)

      Usuń
  31. Ja mam właśnie ten z kofeina i biotyną, jak na razie jestem z niego zadowolona. Mam ochotę spróbować innych szamponów z tej firmy :)

    http://coconutlimee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto poznawać inne wersje;) Ja zaczęłam od granatu, byłam zadowolona, długo go nie zmieniałam, ale potem zaczęłam testować inne propozycje i trafiłam na szampony, które jeszcze lepiej zaspokajają moje oczekiwania;)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...