Kosmetyki, które pachną
różami, cieszą się moim zainteresowaniem. Nie potrafię oprzeć
się tej specyficznej woni. Gdy trafiam na produkt, który odpowiada
moim preferencjom, wrzucam go do koszyka. Wiem, że nie jestem jedyną
osobą, która nakładając krem/balsam, pragnie przenieść się do
ogrodu porośniętego przez róże:) W niniejszej notce postanowiłam
zaprezentować specyfiki, które roztaczają wokół siebie tę
charakterystyczną, kwiatową woń.
KOLORÓWKA
Zazwyczaj korzystam z
pomadek. Błyszczyki nigdy nie cieszyły się moją sympatią. Za
sprawą „Vintage Red”zmieniłam zdanie. Produkt Alverde jest
dobrze napigmentowany, barwi usta na czerwono. Bardzo podoba mi się
odcień, z którym mam do czynienia. Na wargach prezentuje się
naturalnie. „Vintage Red” charakteryzuje się stosunkowo dobrą
trwałością. Po 3 h od aplikacji wciąż można dostrzec czerwoną
poświatę. Błyszczyk Alverde nie tylko upiększa usta, ale
jednocześnie nawilża wargi. Wyżej wspomniany kosmetyk
charakteryzuje się przyjemną, różaną wonią. Zapach produktu
przywołuje wspomnienia związane z ogrodem porośniętym przez
czerwone róże.
Lancome Rouge in Love
pomadka do ust nr 200B
Za każdym razem, gdy
aplikuję pomadkę, odnoszę wrażenie, iż mam do czynienia z
różanymi konfiturami, do których dodano kroplę bułgarskich
perfum. Nie jest to czysty, „jadalny” zapach. Ta specyficzna woń
przypadła mi do gustu. Gdy patrzę na szminkę, oczyma wyobraźni
widzę różę, która rosła w ogrodzie mojej babci. W
związku z tym, iż dopiero poznaję właściwości pomadki, nie
wypowiem się nt. jej trwałości itp.
Wibo lakier do paznokci
z różanej serii nr 7
„Pachnie różami”.
Ta informacja zadziałała na mnie jak magnes. Przymknęłam oko na
perłowe wykończenie, za którym nie przepadam. Choć paznokcie
pomalowane lakierem Wibo nie wyglądają rewelacyjnie, to woń emalii
wynagradza jej niedoskonałości. Zapach różanej konfitury
zaostrza apetyt.
PIELĘGNACJA
Wyżej wspomniany
kosmetyk wywarł na mnie dobre wrażenie. Krem świetnie nawilża
skórę, aczkolwiek obawiam się, że osoby, które borykają się z
suchą cerą, mogłyby poczuć niedosyt. Specyfik Alverde można
nakładać pod makijaż, ponieważ jest stosunkowo lekki i nie
pozostawia tłustej warstwy. Korzystając z jego dobrodziejstw, nie
odnotowałam wysypu niedoskonałości. Krem łagodzi zaczerwienienia.
Na jego korzyść przemawia subtelny, różany zapach.
Na początku roku moje
lico przypominało Saharę. Serum, w połączeniu z ulubionym kremem,
doskonale nawilża suche partie twarzy. Za sprawą specyfiku Pat&Rub
skóra staje się gładka i chętnie współpracuje z kolorówką.
Ekoampułka jest stosunkowo lekka. Jej konsystencja powinna przypaść
do gustu osobom, które borykają się z nadmierną produkcją łoju.
Gdy korzystałam z dobrodziejstw kosmetyku, nie odnotowałam
nasilonego wysypu niedoskonałości. Różana kompozycja zapachowa, w
której nie znajdziemy gorzkich nut, stanowi dodatkowy atut serum.
Drobinki ksylitolu
doskonale usuwają martwy naskórek. Warto jednak zachować
ostrożność, ponieważ silne tarcie może doprowadzić do powstania
ran. Po użyciu peelingu wargi są miękkie i gładkie. Na zadbanych
ustach każda pomadka wygląda lepiej. Produkt Pat&Rub
charakteryzuje się apetyczną, różaną wonią. Za każdym razem
odnoszę wrażenie, iż obcuję z nadzieniem pączków:) Resztki
kosmetyku można skonsumować.
Mazidła hydrolat z
róży damasceńskiej
Ten niepozorny płyn
przynosi ukojenie podrażnionej skórze. Hydrolat otula twarz
delikatną powłoczką. Warstwie ochronnej nie towarzyszy uczucie
dyskomfortu. Odnoszę wrażenie, że wyżej wspomniany specyfik
delikatnie nawilża skórę. Hydrolat z róży damasceńskiej
charakteryzuje się gorzko-słodką wonią, która nie każdemu
przypadnie do gustu.
Alterra różane mydło
w kostce
To mydło raczej nie
przypadnie do gustu miłośnikom piany. Kostka usuwa brud, nie
wysuszając przy tym skóry. Subtelna, różana woń uprzyjemnia
mycie rąk.
PERFUMY
Gdy dopada mnie chandra,
sięgam po „Eternity Moment”. Nuty charakterystyczne dla
kwitnącego krzewu dzikiej róży przyczyniają się do wzrostu
poziomu endorfin. Kompozycja Calvina Kleina przywołuje miłe
wspomnienia. Woda perfumowana charakteryzuje się świetną
trwałością. Różane akordy towarzyszą mi przez cały dzień.
PS Czy lubicie kosmetyki,
które charakteryzują się różaną wonią? Jakie kompozycje
zapachowe działają na Was jak magnes? Będę wdzięczna, jeśli
polecicie mi różane specyfiki:)
karminowe.usta
Nie przepadam za zapachem róży, dlatego też unikam jak ognia różanej nuty w kosmetykach :p
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem:) Ja wystrzegam się cynamonu, kawy i pomarańczy:)
UsuńMAM TROCHĘ KOSMETYKÓW RÓŻANYCH, NIE PRZESZKADZA MI TA WOŃ ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że swego czasu pokazywałaś krem Alverde z dziką różą:)
UsuńUżywałam tego mydła dosyć przyjemne, lakier jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że przygarnęłam tylko jedną buteleczkę. Dla takiego zapachu można przymknąć oko na drobne niedoskonałości;)
Usuńoj, to ja z kolei omijam szerokim łukiem ;)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo.
UsuńNie mój zapach - zdecydowanie.
Każdy z nas ma jakiś zapach, który omija szerokim łukiem;) Ja z kolei nie przepadam za cynamonem, kawą i pomarańczą:)
UsuńKocham zapach różany:) muszę zwróci uwag na te perfumy, bo nie wiem jak pachną.
OdpowiedzUsuńWarto zapoznać się z tym zapachem:) Każdy ma inne preferencje i pomimo obecności ulubionych nut, perfumy mogą okazać się niewypałem...
UsuńUwielbiam zapach róż jak i ich wzór np na ubraniach oraz cudny wygląd w wazonie, czy w ogrodzie :) To klasyk kwiat :)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze mamy podobne preferencje:) Uwielbiam róże w każdej postaci;) Mam kilka bluzek z motywem tych pięknych kwiatów:) Rodzina i znajomi wiedzą, że przyjmuję bukiety czerwonych róż:)
UsuńOj tak, ja uwielbiam różane zapachy! :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w swoim zamiłowaniu do różanych kosmetyków;)
UsuńOjoj faktycznie gwardia :D Ja nie przepadam za tym zapachem :C
OdpowiedzUsuńRozumiem;) Dzięki temu, że każda z nas ma inne preferencje, nie pachniemy tak samo:)
UsuńBardzo lubię różaną nutę zapachową w kosmetykach:)
OdpowiedzUsuńTa nuta potrafi poprawić nastrój po ciężkim dniu:)
UsuńOstatnio przeżywam wielką miłość do kosmetyków z róży - uwielbiam wodę różaną, która jest moim odkryciem życia!
OdpowiedzUsuńWoda różana jest rewelacyjna:) Żałuję, że tak późno ją poznałam:)
UsuńTen wpis jest wprost stworzony dla mnie :D Podzielam Twoje uwielbienie dla różanego zapachu, więc już sobie notuję wybrane kosmetyki. Z Twoich propozycji miałam tylko mydełko Alterry i kupuję je regularnie, kiedy tylko nadarza się ku temu okazja (czytaj promocyjna cena ;)
OdpowiedzUsuńGdy trafiam na promocję, kilka kostek zasila mój koszyk:) Mam słabość do tego mydła:)
UsuńAle mnie kusisz tym peelingiem do ust! Z przyjemnością bym go przygarnela ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen peeling pachnie fenomenalnie, a jego woń odzwierciedla smak:) Okropna ze mnie kusicielka;D
UsuńMmmm peeling z P&R <3, a ja właśnie piję biała herbatę z płatkami róży :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę herbaty z różanymi atrakcjami:)
Usuńja nie szaleje za zapachem roz w kosmetykach, ale czasem, trafiam na udane kompozycje :)
OdpowiedzUsuńJesteś otwarta na ciekawe kompozycje:)
UsuńYves Rocher - żel i woda róża i mydło Luksja w płynie, albo w kostce.
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Spisałam sobie Twoje propozycje:)
Usuńo rany róża to Barwa, nie Luksja:) takie w szarym papierku, pomieszało mi się, bo Luksja ma takie lawendowe, też fajne:)
UsuńKojarzę lawendową Luksję. Chętnie do niej powracam. Zastanawiałam się, jakim cudem umknęło mi różane mydło. Uznałam, że firma wypuściła jakąś nową serię, która nie dotarła do opolskiego Rossmanna;) W takim razie rozejrzę się za Barwą:)
UsuńPomadka Lancome kusi mnie swoim zapaszkiem ! :)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to warto zapoznać się z zapachem testera;) Tylko ostrzegam, od tej woni można się uzależnić;)
UsuńA ja za to nie lubię zapachu róży. Czasem nawet jak mam ochotę na jakiś produkt, ale dowiaduję się, że ma różany zapach, to niestety odpada.
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Myślę, że każdy może wskazać przynajmniej jeden zapach, który zniechęca go do zakupów;) Ja unikam kosmetyków z cynamonem.
UsuńPisałam to ostatnio u Hexx, poleca, Ci odżywkę do mycia ciała z Anatomicals.
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Zapisałam sobie nazwę tej odżywki:)
Usuńpolecam*
OdpowiedzUsuńBłyszczyk Alverde wygląda kusząco ...
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się upolować kolejne opakowanie tego błyszczyka. Pierwsze zaczęło sięgać dna.
UsuńUwielbiam takie delikatne pomadki do ust <3!
OdpowiedzUsuńTa pomadka zasługuje na uwagę. Jest stosunkowo delikatna, ale po jej aplikacji nie przypominam trupa:)
UsuńLubię różane aromaty, więc jestem chętna na wszystkie te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że różane kosmetyki mają wielu zwolenników:)
UsuńO lol - miałam w planach zrobić posta rożanego. Tak uwielbiam ten kwiat, że nawet tauaż sobie wydziarałam:) jest jeszcze:
OdpowiedzUsuńSerge Lutens La fille de Berlin
Kilka kosmetyków polskiej firmy Phenome
Woda różana Dabur
I na razie tyle mi do głowy przychodzi :)
Spisałam Twoje propozycje:) Szykują się zakupy:)
UsuńTeż myślałam o wytatuowaniu róży na przedramieniu:)
Lakier ma ciekawe opakowanie ale że jeszcze pachnie różami!? Tego się nie spodziewałam :)
OdpowiedzUsuńTeż początkowo wątpiłam w zapewnienia producenta. Byłam przekonana, że skończy się na szumnych obietnicach;) Tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka:)
Usuńsame perełki kosmetyczne....Lancome mnie ciekawi bardzooooo :)
OdpowiedzUsuńZ moich wstępnych obserwacji wynika, że pomadka Lancome jest stosunkowo trwała, ale nie dorównuje Collistarowi, który na moich ustach utrzymuje się przez 12 h;)
UsuńNo no , też lubię zapach różany ale jakoś nie wybierałam nigdy kosmetyków specjalnie z tym dodatkiem. Nie mniej jednak także lubię błyszczyk z alverde, co prawda mam bardzo jasny odcień, ale lubię go ;)
OdpowiedzUsuńBłyszczyki Alverde są rewelacyjne:) Nawilżają usta, są dobrze napigmentowane i nie sklejają ust:)
UsuńJestem wilką fanką róży, jednak wiele zależy od rodzaju kosmetyku np. wszelkie produkty do ust odpadają jeżeli posiadają choćby namiastkę aromatu/zapachu w wydaniu esencji bułgarskiej. Za to w produktach pielęgnacyjnych szukam róży damasceńskiej. W perfumach za to pełna dowolność.
OdpowiedzUsuńPolecam poznanie Pure Rose z Donny Karan (jak dobrze pamiętam nazwę, bo mogłam przekręcić ;)), Dark Rose z Czech & Speak i mam wrażenie, że identyczny aromat znajduje się w różanej serii Phenome przez co nie do końca mnie zachwyca. Red Roses Jo Malone. Uwielbiam Rose Absolue z YR, to jest wyborny różane nadzienie :)
Spisałam sobie Twoich różanych faworytów:) Może w weekend uda mi się podskoczyć do perfumerii i drogerii. Wtedy przyjrzę się wymienionym przez Ciebie kosmetykom:)
OdpowiedzUsuńKomentarz miał się pojawić pod wypowiedzią Hexx, ale Blogger postanowił mi spłatać figla i znowu przerzucił go na koniec listy:(
Usuń