Ostatnio poświęcam moim
włosom niewiele uwagi. Zdarza się, iż tygodniami moja pielęgnacja
ogranicza się do szamponu i odżywki drogeryjnej. Mam nadzieję, że
niebawem sytuacja ulegnie poprawie, ponieważ nie chciałabym
zaprzepaścić efektów 2-letniej pracy. Moje kosmyki nadal są
suche, ale wyglądają o wiele lepiej niż w czerwcu 2011 roku, kiedy
farbowałam włosy po raz ostatni. Jeśli chcecie poznać szczegóły,
zapraszam na sierpniową aktualizację.
STOSOWANE KOSMETYKI
Olej
Z ich dobrodziejstw
korzystałam w drugiej połowie miesiąca, gdy nie potrafiłam
poradzić sobie z puchem goszczącym na mojej głowie. Wprawdzie
macerat
brzozowy z Mazideł nie rozwiązał tego problemu, ale za
jego sprawą kosmyki stały się miękkie i lśniące. Szczotkowanie
przestało być koszmarem. Wspomniany produkt charakteryzuje się
przyjemnym, ziołowym zapachem. Podejrzewam, że przypadnie do gustu
właścicielkom wysokoporowatych włosów.
Szampony
W sierpniu postawiłam na
kosmetyki Alterry, które nie podrażniają mojego wrażliwego
skalpu. Wersja
z lotosem i oliwą nadaje kosmykom zdrowy blask. Ten wariant
charakteryzuje się przyjemną, kwiatową wonią.
Wprawdzie wszystkie
szampony Alterry zawierają SCS, ale gdy zależy mi na usunięciu
warstwy silikonów, sięgam po wersję
z bambusem i papają. Ten produkt wykazuje silne właściwości
pianotwórcze.
Wariant
z morelą i pszenicą mogę uznać za swojego sprzymierzeńca
w walce z niesfornymi kosmykami. Wspomniany kosmetyk wygładza włosy,
jeśli wycofana odżywka wykazywała podobne właściwości, to z
drogeryjnych półek zniknął świetny produkt.
Odżywki
Sierpień upłynął mi
pod znakiem walki z puchem. Chcąc opanować problem, zdecydowałam
się na powrót do treściwych odżywek, które bazują na
silikonach. Choć
Oleo Repair od Garniera wspaniale zmiękcza kosmyki, to
wyżej wspomniany produkt przegrywa w starciu z niesfornymi włosami.
Jego lekka formuła nie odzwierciedla bieżących potrzeb moich fal.
Na pewno powrócę do tego kosmetyku, gdy puch zostanie poskromiony.
Odżywka
Timotei z olejem awokado spisuje się całkiem przyzwoicie
pod warunkiem, że korzystam z niej w sposób rozrzutny. Za jej
sprawą cieszyłam się prostymi włosami. Jednak ten efekt kosztował
mnie 1/5 zawartości butli. Do akcji wkroczyła też suszarka z
chłodnym nawiewem. Za jej sprawą łuski uległy domknięciu.
Początkowo odżywka
Nivea Straight&Gloss nie zaskarbiła sobie mojej sympatii.
Producent wspomina o tym, iż kosmetyk zapobiega puszeniu oraz
zapewnia nam efekt lśniących włosów. Do drugiej z obietnic nie
mam zastrzeżeń. Po użyciu odżywki kosmyki odbijają światło
niczym tafla wody. Niestety, chcąc ujarzmić niesforne pasma, musimy
się liczyć z niską wydajnością kosmetyku. Dwie porcje specyfiku,
każda wielkości orzecha włoskiego, przynoszą satysfakcjonujące
rezultaty.
W związku z tym, iż
drogeryjne specyfiki nie zapewniają moim włosom dostatecznego
poziomu nawilżenia, czasem sięgam po odżywkę Alverde dla
brunetek. Moje włosy chłoną ten produkt niczym gąbka. Po użyciu
wyżej wspomnianego kosmetyku mogę cieszyć się miękkimi i
lśniącymi kosmykami.
Stylizacja
Silikony osłabiają
naturalny skręt. Gdy zależy mi na uzyskaniu estetycznych loków i
fal, korzystam z dobrodziejstw pianki Alverde z białą herbatą i
trawą cytrynową. Początkowo ten produkt budził we mnie spore
obawy. Kosmetyk zawiera piwo, które nie pachnie zbyt atrakcyjnie.
Na szczęście ta specyficzna woń została skutecznie zamaskowana.
Pianka pozwala uzyskać estetyczne loki, nie obciążając przy tym
włosów. Sięgając po tego typu produkty, musimy się liczyć z
tym, iż wpłyną negatywnie na świeżość naszej fryzury. Na
szczęście produkt Alverde nie funduje nam nieprzyjemnych
niespodzianek.
KONDYCJA WŁOSÓW
Blask
W związku z tym, iż
moja pielęgnacja opierała się w znacznej mierze na silikonach,
moje kosmyki przypominają taflę wody. Jednocześnie zdaję sobie
sprawę, iż ich kondycja nie jest satysfakcjonująca. Za ich zdrowy
wygląd odpowiadają syntetyczne polimery.
Gładkość
Za sprawą drogeryjnych
odżywek moje włosy stały się śliskie i przyjemne w dotyku. Jeśli
po myciu głowy sięgnę po suszarkę z chłodnym nawiewem, mogę
cieszyć się prostymi pasmami.
Rozczesywanie
Silikony zawarte w
stosowanych przeze mnie kosmetykach zapobiegają powstawaniu
kołtunów, w związku z tym na szczotce pozostają pojedyncze włosy.
Skręt
Jeśli chcę go wydobyć,
sięgam po piankę Alverde i papiloty. Ten zestaw jeszcze mnie nie
zawiódł. Niestety, drogeryjne odżywki osłabiają naturalny skręt.
Wypadanie
Każdego dnia tracę
30-40 włosów. Wiem, że mieszczę się w normie. W związku z tym,
iż mój kucyk nie imponuje grubością, dążę do ograniczenia
wypadania. Wciąż pamiętam czasy, gdy traciłam kilka włosów
dziennie.
Rozdwojone końcówki
3 tygodnie temu
podcinałam końcówki. Niebawem będę musiała powtórzyć tę
czynność, ponieważ pojawiły się nowe uszkodzenia.
PS Czy jesteście
zadowolone ze swoich włosów? Z jakim problemem walczyłyście w
sierpniu?
karminowe.usta
Cudny blask:-) Tak, Rossmann wycofał fantastyczny produkt, jakim była odzywka Morela z Pszenicą. Też od pewnego czasu używam tego szamponu i przypadł mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że coraz więcej firm wycofuje dobre, sprawdzone produkty albo majstruje przy składzie, co skutkuje pogorszeniem właściwości kosmetyku...
UsuńWow super wyglądają takie rozprostowane :) Ja walczę z wzmożonym wypadaniem włosów, ale poza tym jestem całkiem zadowolona z ich kondycji. Częste olejowanie przyniosło w końcu efekty :)
OdpowiedzUsuńW przypadku olejowania na efekty trzeba trochę poczekać, ale cierpliwość popłaca:) Mam nadzieję, że niebawem opanujesz wypadanie:)
UsuńMi włosy ostatnio coraz bardziej wypadają.. Myślę, że to przez stres. I bardzo ciężko będzie to wypadanie zahamować :(
OdpowiedzUsuńJa obawiam się, że niebawem zacznę zbierać pokłosie stresu sprzed trzech tygodni... Takie rzeczy wychodzą po pewnym czasie...
UsuńAle masz bardzo ładne włosy. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńJakie lśniące i wygładzone włosy!
OdpowiedzUsuńPiękne :)
Tej gładkości mi brakowało. Teraz wiem, w jaki sposób mogę ją uzyskać:)
UsuńJa zawsze zazdroszczę Ci tego blasku we włosach :)
OdpowiedzUsuńZ blasku jestem zadowolona, jednak wciąż pracuję nad grubością kucyka;)
UsuńJaki blask. Zaciekawila mnie strasznie ta pianka z piwem :)
OdpowiedzUsuńTa pianka okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie do końca byłam do niej przekonana, ponieważ obawiałam się efektu smalcu, tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka:)
UsuńAle Ci się włosy rozprostowały po tych odzywkach ;) Bardziej widać blask niż na skręconych ;)
OdpowiedzUsuńChyba pozostanę wierna tym odżywkom, a gdy znudzą mi się proste włosy, to sięgnę po piankę i papiloty:)
UsuńFajnie że możesz mieć raz proste raz kręcone. Moje włosy są niby podatne na róże kręcenia itp, ale tylko wtedy gdy tego nie chcę ;P Bo jak chcę to nici ;)
UsuńSkąd ja to znam;) Moje włosy też płatają mi figle. Gdy szykuje się większe wyjście, mogę być pewna, że nie będą wyglądały tak, jak sobie to zaplanowałam;)
UsuńOstatnio naczytałam się sporo dobrego o szamponach Alterry i myślę, że kupię sobie za kilka miesięcy, jeśli trafi się promocja. :)
OdpowiedzUsuńObecnie trwa promocja na szampony Alterry. Można je nabyć za 5,99 zł:)
UsuńPiękni ci sie błyszczą :)
OdpowiedzUsuńJestem zadowolona z ich blasku i gładkości:) Obecnie pracuję nad grubością kucyka;)
UsuńMiałam tą piankę Alverde, u mnie niestety spisywała się średnio... ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pianka nie przypadła do gustu Twoim włosom:(
Usuńuwielbiam te szampony z alterry ;)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie, że w pielęgnacji moich włosów mogłoby zabraknąć szamponów Alterry;) Wiele kosmetyków podrażnia mój skalp, dlatego trzymam się sprawdzonych marek;)
UsuńMasz bardzo ładne włosy :) Zaciekawiła mnie ta pianka do stylizacji. Ja mam obecnie pianke z Isany i chetnie wymieniłabym ją na taki właśnie bardziej naturalny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement nt. włosów:)
UsuńNiestety, większość drogeryjnych pianek zawiera alkohol, który na dłuższą metę wysusza kosmyki;/