Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Balea. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Balea. Pokaż wszystkie posty

Najlepsze kosmetyki minionego roku – pielęgnacja

Miniony rok przyniósł mi wiele kosmetycznych odkryć. W piątek przedstawiłam najlepsze produkty do makijażu, dzisiaj chciałabym skupić się na pielęgnacji. O dziwo, w tej kategorii dominują kosmetyki do pielęgnacji włosów. Dla zainteresowanych przedstawiam najlepsze kosmetyki minionego roku w kategorii pielęgnacja.

The Secret Soap Store Baltico Body Butter


Balea odżywka do długich włosów z plumerią i perłami

Balea odżywka do długich włosów z plumerią i perłami zasiliła półkę w mojej łazience pod koniec kwietnia tego roku. Gdy tylko ujrzałam ją w drogerii Astor, powędrowała ona do mojego koszyka. Wcześniej miałam do czynienia z dwiema odżywkami Balea – wersją z figą i perłami oraz z Oil Repair z linii Professional. O ile ta pierwsza przypadła mi do gustu, o tyle druga spisała się dość przeciętnie, a jej zapach przypominał mi jakiś bliżej nieokreślony syrop z dzieciństwa.  Czy Balea odżywka do długich włosów z plumerią i perłami zaskarbiła sobie moją sympatię?

Balea-odzywka-do-dlugich-wlosow-z-plumeria-i-perlami


Co nowego w pielęgnacji? Kwietniowe zakupy kosmetyczne

Mam spore zapasy kosmetyków do pielęgnacji ciała, toteż w kwietniu postanowiłam ograniczyć się do produktów, których naprawdę potrzebuję. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym podczas zakupów w Astorze nie skusiła się na specyfiki z DM-u. Ostatnio nawet rozważałam wycieczkę do przygranicznych miast, aby uzupełnić braki, tymczasem spotkała mnie miła niespodzianka.


balea-odzywki-do-wlosow





Przepis na gładkie włosy – Balea maska z figą i perłami

Swego czasu z DM-u przywoziłam głównie kosmetyki Alverde, od kilku miesięcy odkrywam produkty Balea. Z jednych jestem bardziej zadowolona, z drugich trochę mniej, ale zdążyłam już znaleźć swoich ulubieńców, do których wrócę z przyjemnością. O dziwo, moje włosy nie polubiły specyfików z linii profesjonalnej, o wiele lepiej służą im zwykłe odżywki i maski. Dzisiaj pragnę zaprezentować Wam kosmetyk, który mile mnie zaskoczył. Mowa o Balea masce do włosów z figą i perłami. Czym wyżej wspomniany produkt zaskarbił sobie moją przychylność?



Balea maska z figą i perłami - nawilżenie

Moje wysokoporowate włosy potrzebują solidnej porcji nawilżenia, treściwe odżywki i maski pozwalają mi zapanować nad nieładem na głowie. Mogę po nie sięgać bez obaw, iż moja fryzura stanie się oklapnięta i pozbawiona objętości, ponieważ moich kosmyków nie sposób obciążyć. Do tej pory pierwsze miejsce wśród nawilżaczy zajmowała Alterra maska z granatem, ale ostatnio została zdetronizowana. Dokonała tego Balea z figą i perłami, która pomimo stosunkowo wodnistej konsystencji świetnie nawilża moje wysokoporowate kosmyki. Nie mamy tutaj do czynienia wyłącznie z wizualną poprawą kondycji włosów, maska doskonale je odżywia.

Wygładzenie
Nie przypuszczałam, że produkt pozbawiony silikonów może uporać się z moimi niesfornymi kosmykami i przywrócić im gładkość. Działanie maski z figą i perłami zaskoczyło mnie, po każdym użyciu kosmetyku z DM-u moje włosy przypominały szklaną taflę. Specyfik Balea wygładza równie dobrze jak odżywki na bazie silikonów, vide Nivea Long Repair, chociaż nie zawiera tych polimerów. Aby uzyskać pożądany efekt muszę rozprowadzić sporą porcję produktu, w związku z tym, iż moje włosy trudno obciążyć, nie przykładam dużej wagi do dokładnego spłukiwania resztek maski.



Miękkość

Po użyciu Balea maski z figą i perłami moje włosy są niezwykle przyjemne w dotyku. Kosmetyk z DM-u doskonale je zmiękcza. Pod jego wpływem nawet sztywne i szorstkie końcówki stają się gładkie i lśniące. Do tej pory tylko silikony były w stanie wizualnie poprawić ich kondycję.

Blask

Za sprawą maski z figą i perłami moje włosy odbijają światło niczym lustro. Choć od pewnego czasu nie mogę narzekać na matowe kosmyki pozbawione życia, to produkt Balea wyróżnia się na tle innych kosmetyków. Jeszcze nigdy nie miałam tak lśniących włosów, nawet po odżywce Schauma Cream & Oil. Jednocześnie maska Balea wydobywa i zarazem podkreśla miedziano-złote refleksy.



Rozczesywanie

Kosmetyk z DM-u sprawia, że szczotkowanie, które zawsze nastręczało sporo trudności, przebiega szybko i sprawnie. Maska z figą i perłami doskonale nawilża włosy i tym samym zapobiega powstawaniu kołtunów. Gdy kosmetyk marki Balea sięgnął dna, problem splątanych włosów powrócił. Wprawdzie odżywka Alverde z amarantusem sprawuje się nie najgorzej, całkiem dobrze nawilża włosy, ale szczotkowanie nie jest już takie proste.

Skręt

Gdy korzystałam z maski z figą i perłami, cieszyłam się estetycznymi falami. Kosmetyk podkreśla skręt, jednocześnie przyczynił się do okiełznania szopy, która zazwyczaj gości na mojej głowie. Jeśli jesteście właścicielkami falowanych włosów i macie dostęp do produktów z DM-u, to warto wypróbować maskę Balea.



Obciążenie

Moje niesforne pasma wykazują tendencję do puszenia, toteż od kosmetyków do pielęgnacji włosów oczekuję dociążenia. Maska Balea doskonale radzi sobie z tym zadaniem, dzięki niej kosmyki są ujarzmione, ale nie przyklapnięte. Nie zauważyłam również, aby za sprawą omawianego kosmetyku moja fryzura przedwcześnie traciła świeżość. Maska nie wzmaga przetłuszczania włosów.

Konsystencja

Nie wiem, czy trafiłam na felerny egzemplarz maski, czy ten typ tak ma, ale odnoszę wrażenie, że jej konsystencja jest rzadsza od odżywki Balea z figą i perłami. Emulsja dosłownie przecieka między palcami, więc podczas aplikacji należy zachować czujność, ponieważ w przeciwnym wypadku nie zasili ona włosów, lecz ścieki. Na szczęście pomimo dość wodnistej formuły maska wyśmienicie spełnia swoją rolę.



Zapach

Bardzo lubię woń maski Balea, wersja z figą i perłami pachnie słodkimi owocami. To smakowite połączenie poprawia nastrój, toteż cieszę się, że utrzymuje się na włosach nawet kilkanaście godzin po myciu głowy.

Opakowanie

Teoretycznie odkręcany słoiczek to najlepsze rozwiązanie, jeśli chcemy wydobyć maskę do ostatniej kropli. W praktyce bywa różnie, wiele zależy od średnicy i głębokości samego opakowania oraz konsystencji produktu. Początkowo nie miałam problemów z wydobyciem specyfiku, problem pojawił się, gdy maska zaczęła sięgać dna. Choć mam dość długie palce, z trudem wygrzebywałam resztki emulsji. W związku z tym, iż kosmetyk charakteryzuje się rzadką konsystencją, chętnie widziałabym go w tubce.



Wydajność

Wodnista formuła znalazła odzwierciedlenie w wydajności maski. Zawartość słoiczka wystarczyła mi na 8 aplikacji, to niewiele, zważywszy na wyniki jej poprzedniczek. Maska z granatem Alterra niewątpliwie wypada o wiele lepiej pod kątem wydajności.

Cena

Maska z figą i perłami nie jest droga, w niemieckim DM-ie zapłacimy za nią niespełna 2 euro.



Dostępność

DM, drogerie internetowe, serwisy aukcyjne.

Skład

Aqua, Cetearyl alcohol, Behentrimonium chloride, Dicaprylyl ether, Isopropyl palmitate, Parfum, Panthenol, Hydroxypropyl guar hydroxypropyl trimonium chloride, Sodium benzoate, Isopropyl alcohol, Potassium sorbate, Niacinamide, Citric acid, Helianthus annuus seed oil, Glycerin, Ficus carnica fruit extract, Hydrolyzed pearl, Maris sal, Tocopherol, Phenoxyethanol.

Podsumowanie

Zalety
  • świetnie nawilża wysokoporowate włosy
  • wygładza kosmyki
  • zmiękcza pasma
  • nadaje włosom intensywny, zdrowy blask
  • zapobiega powstawaniu kołtunów i ułatwia rozczesywanie
  • podkreśla naturalny skręt włosów
  • dociąża niesforne pasma, w tym miejscu warto zaznaczyć, iż włosy nie sprawiają wrażenie przyklapniętych
  • pachnie słodkimi owocami
  • niska cena.


Wady
  • wodnista konsystencja sprawia, że kosmetyk przecieka między palcami i zasila ścieki
  • słoiczek prezentuje się estetycznie, ale ze względu na rzadką formułę zastąpiłabym go tubką. W związku z tym, iż jest dość wysoki i wąski, wydobycie resztek maski nastręcza trudności
  • niska wydajność
  • dostępność.
karminowe.usta


Balea Professional Oil Repair Spulung, czyli odżywka do włosów

Chętnie eksperymentuję z odżywkami do włosów, gdy widzę, że jakiś produkt zbiera dobre recenzje, jest niemal pewne, iż prędzej czy później po niego sięgnę. W moim pierwszym zamówieniu z DM-u zabrakło miejsca dla kosmetyków Balea, wysłałam kuzynowi długą listę olejków, masek i szamponów Alverde. Po zapoznaniu się z naturalnymi produktami, wciąż odczuwałam niedosyt, więc w czerwcu tego roku przyszła pora na testowanie odżywek, które cieszą się dużo popularnością w blogosferze. Nie byłabym sobą, gdybym nie poprosiła kuzyna o zakup specyfików z linii profesjonalnej. Czy rzeczywiście są one lepsze od „zwykłych” kosmetyków? Jak wypadła odżywka do włosów Balea Professional Oil Repair na tle swojej poprzedniczki z figą i perłami?



Nawilżenie
Zanim przejdę do działania kosmetyku, pragnę pokrótce scharakteryzować moje włosy. Od dwóch lat nie farbuję pukli, choć wcześniej robiłam to namiętnie. Na mojej głowie gościły wszystkie kolory tęczy, jako nastolatka gustowałam w czerwieniach, fioletach i czerni. Na studiach stawiałam na bardziej stonowane odcienie, aż w końcu skapitulowałam i postanowiłam wrócić do naturalnego koloru. W związku z tym moje włosy nie są jednolitym tworem. Im bliżej czubka głowy, w tym lepszej kondycji znajdują się kosmyki. Zdaję sobie sprawę, że moje pukle nigdy nie będą niskoporowate, ale nowe włosy charakteryzują się średnią porowatością. Te, które pamiętają farbowanie, są suche i wymagające. Gdybym miała ocenić odżywkę do włosów Balea Professional Oil Repair w skali od 0 do 5, przyznałabym jej 3 punkty. Całkiem przyzwoicie nawilża zdrowe, średnioporowate kosmyki. Niestety, nie zaspokaja potrzeb suchych pukli. Po użyciu odżywki końcówki są szorstkie i nieprzyjemne w dotyku. Gdybym miała porównać produkt z linii profesjonalnej z Balea z figą i perłami, to ta druga wypada lepiej. Podejrzewam, że bohaterka niniejszej recenzji sprawdzi się w przypadku niskoporowatych włosów, moje potrzebują czegoś więcej.



Wygładzenie
Gdy wiele osób chwali dany kosmetyk, nasze oczekiwania rosną. Liczyłam, że odżywka Balea Professional Oil Repair wygładzi moje kosmyki i przywróci im optymalny poziom nawilżenia. Tak jednak się nie stało. Po użyciu wyżej wspomnianego specyfiku, kosmyki nadal wykazują tendencję do puszenia, jednocześnie łuski sprawiają wrażenie niedomkniętych. W rezultacie włosy są nastroszone i szorstkie. Ze względu na działanie odżywki Balea Professional Oil Repair poprzestanę na jednym opakowaniu tego specyfiku.

Miękkość
Gdybym zrezygnowała z aplikacji wyżej wspomnianego kosmetyku, na mojej głowie gościłoby dorodne siano. Odżywka niewątpliwie zmiękcza włosy, ale znam produkty, które lepiej radzą sobie z tym zadaniem, chociażby Nivea Long Repair. Ponadto na korzyść tej drugiej przemawia dostępność, mogę wrzucić ją do koszyka podczas zakupów w hipermarkecie.



Blask
Pod tym względem odżywce Balea Professional Oil Repair nie mam nic do zarzucenia, ba, nawet jestem z niej zadowolona. Choć bohaterka niniejszej recenzji nie do końca domyka łuski, kosmyki odbijają światło. W słoneczne dni włosy mienią się miedziano-złotymi refleksami, bardzo lubię ten efekt.

Rozczesywanie
W przypadku moich suchych, wymagających kosmyków odżywka to konieczność, gdybym zrezygnowała z jej aplikacji, podczas szczotkowania fryzura uległaby znacznemu przerzedzeniu. Choć Balea Professional Oil Repair ułatwia rozczesywanie, to znam kosmetyki, które zapobiegają powstawaniu kołtunów. Wyżej wspomniany produkt nie należy do tego grona. W związku z tym, iż odżywka nie do końca domyka łuski, szczotkowanie pukli nie należy do przyjemności. Aby uporać się ze splątanymi włosami, spryskuję je odżywką bez spłukiwania Gliss Kur.



Skręt
Właścicielki fal powinny docenić działanie odżywki Balea z linii profesjonalnej, za jej sprawą skręt staje się regularny i wygląda lepiej. W związku z tym ubolewam nad tym, iż kosmetyk wykazuje przeciętne właściwości nawilżająco-odżywcze, jak widać nie można mieć wszystkiego...

Konsystencja/obciążenie
Właścicielkom niskoporowatych włosów radzę uważać na odżywkę Balea Professional Oil Repair, ponieważ może odebrać kosmykom objętość. Choć mamy do czynienia z białą, gęstą emulsją moje wysokoporowate pukle ani razu nie sprawiały wrażenia oklapniętych. Pragnę jednak zaznaczyć, iż moje włosy trudno obciążyć, ma to swoje dobre i złe strony. Mogę eksperymentować z kosmetykami, nie obawiając się utraty świeżości fryzury, aczkolwiek w przypadku odżywki Balea Professional Oil Repair brakuje mi dociążenia.



Zapach
To najsłabszy punkt recenzowanego kosmetyku. Już dawno nie spotkałam się z tak nieprzyjemnym zapachem w przypadku odżywki do włosów. Woń specyfiku do złudzenia przypomina mi syrop na kaszel, który podawano mi, gdy chodziłam do podstawówki. Nie muszę chyba dodawać, że zażywanie tego leku było katorgą ze względu na smak i zapach. W Balea Professional Oil Repair wyczuwam migdałowe nuty, aczkolwiek ich sztuczność sprawia, iż wolałabym, żeby zapach kosmetyku nie utrzymywał się na włosach.

Opakowanie
Produkt znajduje się w tubce wykonanej z ciemnego plastiku. W związku z tym, iż tworzywo jest stosunkowo miękkie, nie przysparza problemów przy wydobywaniu resztek kosmetyku. Pod względem estetycznym nie mam opakowaniu nic do zarzucenia. Pomimo oszczędnej grafiki kosmetyk zapada w pamięć i wyróżnia się na drogeryjnych półkach.



Wydajność
Odżywka sięgnęła dna po 1,5 miesiąca regularnego stosowania, wynik ten uważam za satysfakcjonujący.

Cena
Za tubkę, w której znajduje się 200 ml emulsji, musimy zapłacić ok. 1,5 euro. Cena nie należy do wygórowanych, toteż warto wypróbować odżywkę Balea z linii profesjonalnej, zwłaszcza gdy wasze włosy znajdują się w dobrej kondycji. W przypadku wymagających, suchych kosmyków radzę rozejrzeć się za czymś innym.



Dostępność
DM, drogerie internetowe, serwisy aukcyjne.

Skład
Aqua, Glycerin, Cetearyl alcohol, Isopropyl palmitate, Behentrimonium chloride, Argania spinosa kernel oil, Parfum, Panthenol, Isopropyl alcohol, Sodium benzoate, Hydrolyzed wheat protein, Potassium sorbate, Citric acid

Podsumowanie
Zalety
  • nadaje włosom blask
  • wpływa korzystnie na skręt, po jej użyciu fale stają się regularne
  • nie obciąża włosów, aczkolwiek moje trudno pozbawić objętości
  • wygodne i estetyczne opakowanie pozwala wydobyć kosmetyk do ostatniej kropli
  • przyzwoita wydajność – 1,5 miesiąca regularnego stosowania przy włosach sięgających talii
  • niska cena.

Wady
  • moje włosy potrzebują solidnej porcji nawilżenia, a omawiana odżywka jej nie zapewnia
  • słabo wygładza kosmyki
  • wykazuje przeciętne właściwości zmiękczające
  • kosmetyk mógłby w większym stopniu ułatwiać rozczesywanie
  • sztuczne, migdałowe nuty nie przypadły mi do gustu, zapach odżywki przypomina mi syrop na kaszel
  • dostępność.

Ogólna ocena w skali od 0 do 5: 3,5

karminowe.usta

O co tyle szumu? - Balea odżywka do włosów z figą i perłami

Kosmetyki z DM-u nie są mi obce, po raz pierwszy zetknęłam się z nimi 2 lata temu, trwał wówczas szał na produkty z niemieckiej drogerii. W związku z tym, iż blogi podsycają chciejstwo, postanowiłam zapoznać się z hitami internetu, korzystając z pomocy kuzyna. Na pierwszy ogień poszły kosmetyki Alverde i maseczki Schaebens, później obszar moich zainteresowań poszerzył się o lakiery p2. W końcu przyszła pora na odżywki Balea, które cieszą się dużą popularnością wśród blogerek. Czy moje włosy je polubiły? Zapraszam na recenzję odżywki Balea z figą i perłami.

Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Balea odżywka do włosów z figą i perłami - nawilżenie

Moje wysokoporowate włosy są niezwykle kapryśne. Niewiele odżywek w wyraźny sposób poprawia ich stan. Odkąd odkryłam, że kosmyki lubią treściwe emulsje bogate w naturalne oleje, produkty z certyfikatem ekologicznym stały się stałym gościem w mojej łazience. Nie oznacza to jednak, iż całkowicie zrezygnowałam z drogeryjnych kosmetyków. Chętnie eksperymentuję i poznaję nowe specyfiki. Zauważyłam, że moje włosy wyglądają lepiej po nałożeniu odżywki zawierającej silikony. W tym przypadku sprawdza się zasada: „im gęstsza emulsja, tym lepiej”. Po odżywce Balea nie spodziewałam się cudów, wszak nie zawiera ona silikonów, a zawartość olejów nie jest oszałamiająca. Wprawdzie trzęsienie ziemi nie nastąpiło, ale kosmetyk okazał się dobrą inwestycją. Treściwa odżywka świetnie nawilża włosy, choć jej skład prezentuje się dość przeciętnie. Moje kosmyki dotychczas nie przepadały za gliceryną, alkohole tłuszczowe również nie robiły na nich wrażenia. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, iż zmieniła się porowatość moich włosów. Kosmetyki, które kiedyś przynosiły zadowalające rezultaty, już nie służą puklom.

Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Wygładzenie

Nawilżenie nawilżeniem, ale trudno uzyskać efekt gładkiej tafli bez użycia silikonów. Wprawdzie odżywka Balea z figą i perłami nie zastąpi mi prostownicy, w tej roli najlepiej spisuje się Nivea Long Repair, ale wyraźnie poprawia kondycję włosów. Analizując jej skład, nie spodziewałam się cudów. Swego czasu używałam balsamu DeBa, który również nie zawierał silikonów, niestety, nie byłam z niego zadowolona. Specyfik w niewielkim stopniu wygładzał włosy, a moje kosmyki potrzebują „wsparcia” z zewnątrz, w przeciwnym wypadku przypominam lwa. Odżywka Balea dyscyplinuje niesforne pasma, za jej sprawą cieszę się estetyczną fryzurą.

Miękkość

Bohaterka niniejszej recenzji sprawia, że włosy stają się przyjemne w dotyku. Kosmyki, które kilkanaście minut temu były szorstkie, przypominają pluszaka. Podejrzewam, że ten pożądany efekt zawdzięczam substancjom kondycjonującym oraz glicerynie. Odżywka przyzwoicie zmiękcza włosy, pod tym względem wypada podobnie jak silikonowe specyfiki.

Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Blask

Nie mogę narzekać na matowe kosmyki, moje z natury odbijają światło. Zauważyłam jednak, iż odżywka wzmacnia efekt i dodaje im blasku. W świetle słonecznym można dostrzec miedziane i złote refleksy, które wyglądają bardzo naturalnie.

Rozczesywanie

Moją zmorą są poplątane włosy, które stawiają opór podczas szczotkowania. Jeśli nie użyję odżywki, mogę zapomnieć o szybkim i bezbolesnym rozczesywaniu pukli. Ba, niektóre kosmetyki przeznaczone do pielęgnacji włosów nie ułatwiają tego zadania lub robią to w nieznacznym stopniu. Na szczęście odżywce Balea z figą i perłami nie mam nic do zarzucenia. Specyfik zmiękcza i wygładza kosmyki, tym samym usprawniając ich szczotkowanie.


Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Skręt

Odżywka Balea, w przeciwieństwie do produktów bogatych w silikony, nie prostuje fal. Po jej użyciu cieszę się subtelnym skrętem. Końcówki sprawiają wrażenie delikatnie podkręconych, nie ukrywam, że ten efekt przypadł mi do gustu.

Konsystencja/obciążenie

Miłośniczki treściwych emulsji z pewnością docenią działanie produktu Balea. Odżywka z figą i perłami charakteryzuje się gęstą konsystencją, toteż delikatnie dociąża włosy. Zdaję sobie sprawę, że ten efekt nie każdemu przypadnie do gustu, ale moje kosmyki potrzebują specyfiku, które je ujarzmi i zdyscyplinuje.

Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Zapach

Słodka, owocowa woń utrzymuje się na włosach po spłukaniu odżywki. Zapach jest niezwykle przyjemny, toteż jego trwałość postrzegam jako zaletę. Producent wiernie odzwierciedlił aromat owoców, więc

Opakowanie

Odżywkę umieszczono w białym, plastikowym opakowaniu, które wieńczy fioletowa klapka. To rozwiązanie jest adekwatne do konsystencji kosmetyku, gęsta emulsja spływa ku ujściu w wyniku działania sił grawitacji. Tworzywo, z którego wykonano pojemnik, nie pozwala kontrolować stopnia zużycia produktu. Gdy opakowanie staje się lekkie, to znak, iż nadeszła pora, aby uzupełnić zapasy. Choć producent zdecydował się na oszczędną grafikę, odżywka cieszy oko.

Balea-odzywka-z-figa-i-perlami


Wydajność

Treściwa formuła kosmetyku przekłada się na jego wydajność. Z dobrodziejstw odżywki korzystałam przez 2,5 miesiąca. Wynik ten uważam za satysfakcjonujący. W tym miejscu warto wspomnieć, iż produkt Balea charakteryzuje się niestandardową pojemnością. Plastikowe opakowanie mieści 300 ml produktu.

Cena

Nie pamiętam dokładnej ceny odżywki, ale raczej nie przekracza ona 1 euro. Jeśli będę miała okazję, chętnie sięgnę po kolejne opakowanie produktu Balea.

Dostępność

DM, drogerie internetowe, serwisy aukcyjne.

Skład

Aqua, Cetearyl alcohol, Behentrimonium chloride, Isopropyl palmitate, Parfum, Panthenol, Dicapryl ether, Lauryl alcohol, Isopropyl alcohol, Sodium benzoate, Citric acid, Potassium sorbate, Niacinamide, Helianthus annuus seed oil, Glycerin, Ficus carica fruit extract, Hydrolyzed pearl, Maris sal, Tocopherol, Phenoxyethanol.

Podsumowanie

Zalety
  • świetnie nawilża moje wysokoporowate włosy
  • przyzwoicie wygładza kosmyki, choć nie zawiera silikonów
  • po jej użyciu pukle są miękkie i przypominają pluszaka
  • nadaje włosom zdrowy blask i wydobywa refleksy
  • ułatwia rozczesywanie
  • korzystnie wpływa na skręt, zapewnia efekt subtelnych fal
  • dociąża niesforne pasma, ale nie wzmaga przetłuszczania
  • przyjemny, owocowy zapach, który utrzymuje się po spłukaniu odżywki
  • praktyczne opakowanie, które cieszy oko
  • wysoka wydajność
  • niska cena.

Wady
  • dostępność (DM lub drogerie internetowe).

karminowe.usta

Zakupowe szaleństwo - kosmetyki z DM

Mój kuzyn jest niezawodny. Mogę liczyć na jego pomoc przy spełnianiu kosmetycznych zachcianek. Wysyłam mu listę rzeczy, które wzbudziły moje zainteresowanie podczas przeglądania strony internetowej DMu, a po pewnym czasie moją szafkę zasilają wybrane specyfiki. Na co skusiłam się tym razem?

Balea odżywka do włosów z figą i perłami
Wcześniej skłaniałam się ku kosmetykom Alverde. W związku z tym, iż większość z nich zdążyłam już poznać, postanowiłam przetestować produkty Balea. Odżywka z figą i perłami cieszy się dużą popularnością w blogosferze. Na ogół zbiera pozytywne recenzje. Niebawem przekonamy się, czy dołączę do grona osób, które są zadowolone z jej działania.



Balea maska do włosów z figą i perłami
Postanowiłam iść za ciosem. Maska ma dopełnić kurację pod hasłem: „piękne włosy z figą i perłami”. Nie zdecydowałam się na szampon Balea, ponieważ moja skóra głowy nie przepada za SLES. Pierwszemu spotkaniu z maską towarzyszyło zaskoczenie. Nie przypuszczałam, że kosmetyk znajduje się w niewielkim „słoiczku”. Zastanawiam się, ile razy będzie mi dane nałożyć specyfik na włosy.



Balea Professional Oil Repair odżywka do włosów
Kosmetyki, które wchodzą w skład linii profesjonalnej, cieszą się dobrą sławą w blogosferze. Mam nadzieję, że moje włosy zaprzyjaźnią się z wyżej wspomnianym kosmetykiem. Za każdym razem, gdy przyglądam się składom odżywek Balea, obawiam się, że na mojej głowie zagości autentyczny nieład. Zauważyłam, że moje kosmyki potrzebują dociążenia w postaci solidnej porcji naturalnych olejów i silikonów.



Balea Professional Repair + Pflege odżywka do włosów
Wprawdzie nie wiem, jak moje włosy zareagują na produkty Balea, ale korzystając z okazji, postanowiłam zaopatrzyć się w kilka wariantów. A nuż któraś wersja odżywka okaże się strzałem w dziesiątkę? Z pewnością podzielę się z Wami swoimi spostrzeżeniami nt. poszczególnych kosmetyków.



Balea kremowy żel pod prysznic z pistacją i olejem z winogron
Blogerki, które mają dostęp do produktów z DM-u, chętnie inwestują w żele pod prysznic marki Balea. Na ich korzyść przemawiają niska cena i ciekawe kompozycje zapachowe. Wyżej wspomniany kosmetyk charakteryzuje się przyzwoitym składem. Znajdziemy w nim substancje, które powinny łagodzić działanie SLES. Jestem dobrej myśli:)



Balea krem do stóp z mocznikiem (10%)
Nadeszła pora, aby zadbać o stopy. Gdy kraj zaleje fala upałów, będę musiała wyciągnąć sandały. Nie chciałabym narażać otoczenia na nieestetyczny widok w postaci twardych, zaniedbanych pięt. Wierzę, że mocznik rozprawi się z problemami, które nękają moje stopy. Wcześniej korzystałam z tego typu produktów i byłam z nich zadowolona.



p2 Last Forever lakier do paznokci nr 110 Dating Time
W moim zamówieniu nie mogło zabraknąć lakieru do paznokci p2. Chętnie sięgam po emalie tej marki, ponieważ szybko schną i są stosunkowo trwałe. Na moich paznokciach wyglądają nienagannie przez 3-4 dni. Uwielbiam czerwień, toteż nie mogłam sobie odmówić Dating Time. Czy lakier zaskarbi sobie moją przychylność?



Alverde szampon do włosów farbowanych z kwiatem lipy i żurawiną
Choć od dawna nie farbuję włosów, często sięgam po produkty dedykowane kosmykom poddanym koloryzacji. Zauważyłam, że tego typu specyfiki nadają puklom zdrowy blask i wydobywają z nich refleksy. Szampony Alverde służą mojej kapryśnej skórze głowy.



Alverde odżywka do włosów farbowanych z kwiatem lipy i żurawiną
W związku z tym, iż zdecydowałam się na szampon adresowany do właścicielek włosów farbowanych, postanowiłam dopisać do listy odżywkę z kwiatem lipy i żurawiną. Mam nadzieję, że duet Alverde poprawi kondycję moich wysokoporowatych kosmyków. Muszę w końcu wygospodarować czas na naturalną pielęgnację. Moje włosy potrzebują solidnej porcji nawilżenia.



Alverde balsam do ust z miętą pieprzową
Wprawdzie nie przepadam za efektem mrowienia, ale nie mogłam sobie odmówić tego kosmetyku. W internecie natknęłam się na opinię, iż balsam z miętą pieprzową pachnie identycznie jak Wrigley`s Spearmint. Uwielbiam tę gumę do żucia. Swoją drogą nie rozumiem, dlaczego niespodziewanie zniknęła z półek w supermarketach.



Alverde serum pod oczy Anti-Aging z koenzymem Q10
Zmarszczki mimiczne przekonały mnie, że nadeszła pora, aby wytoczyć ciężkie działa. Koenzym Q10 spowalnia procesy starzenia, toteż mam nadzieję, iż bruzdy nie będą się pogłębiać. Czy serum, w którego skład wchodzą naturalne składniki, okaże się skuteczne? W stosownym czasie poinformuję Was o efektach walki z procesami starzenia.



PS Czy miałyście do czynienia z którymś z zaprezentowanych kosmetyków? Chętnie poznam Waszą opinię nt. specyfików z DM-u. Jakie kosmetyki zasiliły Wasze łazienki i toaletki w ostatnim czasie?


karminowe.usta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...