Remigiusz Mróz bardzo często wydaje
nowe powieści, dzięki czemu nieustannie mam co czytać. W zeszłym
tygodniu miałam okazję przeczytać przedpremierowo powieść pt.
Władza absolutna. Jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka?
Czym tym razem zaskoczył mnie Remigiusz Mróz.
Political fiction to gatunek literacki,
który lubię pod warunkiem, że został napisany z sensem. Nie
przepadam za amerykańskimi historiami, bowiem realia polityczne w
USA odbiegają od tych europejskich. Takie książki mnie zwyczajnie
nudzą, bo nie mam wiedzy z zakresu amerykańskiego prawodawstwa,
więc niewielu rzeczy mogę się domyślić podczas lektury. Władza
absolutna to zupełnie co innego, tutaj pewnych kombinacji mogłam
się spodziewać.
Po zamachu na prezydent Seydę, w
której oprócz głowy państwa zginęli: marszałek sejmu i
marszałek senatu, rozpoczyna się wielka walka o stołki. Każdy
chce coś ugrać na ataku terrorystycznym. Hauer i jego żona Milena
marzą o urzędzie premiera. Teresa Swoboda, szefowa Patryka, także
ostrzy sobie kły na to stanowisko. Chronowski pragnie utrzymać je
za wszelką cenę. Natomiast pozostali gracze także szukają okazji,
aby wyszarpać dla siebie duży kawałek tortu.
Chaos w państwie narasta. Teresa
Swoboda, będąca wicemarszałkiem sejmu, ma zostać prezydentem do
czasu przeprowadzenia przedterminowych wyborów w Polsce.
Jednocześnie druga strona sceny politycznej twierdzi, że ostatni
umarł marszałek senatu, dlatego też wicemarszałek senatu powinien
zostać tymczasową głową państwa. Prawo nie reguluje tego w żaden
sposób. Każdy opiera się na wewnętrznych regulaminach sejmu bądź
senatu.
Swoboda w końcu jednak utrzymuje się
przy władzy, w zamian jednak zgadza się na wprowadzenie stanu
wyjątkowego przez Chronowskiego. Zbieraniu kompromitujących
materiałów na przeciwnika nie ma końca. Na dodatek w
ministerstwie spraw wewnętrznych zostaje sporządzona tajemnicza
notatka, do której dociera Bianczi. Dziennikarz wkrótce po jej
odkryciu ginie. Rozwikłania zagadek kryminalnych podejmują się
Patryk Hauer oraz Anita Kitlińska – członkini ochrony BOR-u
prezydent Seydy. Niestety, podczas dochodzenia prawdy, Anita ulega
groźnemu wypadkowi.
Kim jest tajemniczy Ivan, posługujący
się syntezatorem głosu? Czy naprawdę gra na korzyść
Chronowskiego? Komu i dlaczego zależy na kompromitacji Hauera? Kto
kazał zabić najważniejsze osoby w państwie? Czy działał na
zlecenie obcego wywiadu? Czy naprawdę Rosja i Białoruś ostrzą
sobie kły na Polskę? Czy w wszechobecnym chaosie polscy politycy
będą potrafili wznieść się ponad podziałami i działać na
rzecz dobra kraju? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w
powieści Władza absolutna.
Bezmiar okrucieństwa, do którego
potrafią posunąć się ludzie żądni władzy, nieco mnie
przeraził. Władza absolutna to powieść o deprawacji
człowieczeństwa, w wyniku której ludzie stają się zdolni do
ohydnych zbrodni. Już dawno żadna powieść mnie tak nie
poruszyła. Wiem, że to wszystko ma formę fikcji literackiej, ale
po niektórych obrzydlistwach, vide wypadek Anity, musiałam odłożyć
książkę na chwilę. To było tak ohydne i pozbawione ludzkich
odruchów, że zwyczajnie nie mogłam tego dalej czytać. Jednak
koniec końców dobrnęłam do ostatniej strony Władzy absolutnej.
Najnowszą powieść Remigiusza Mroza
oceniam naprawdę wysoko. Muszę jednak przyznać, że Władza
absolutna okazała się dla mnie przewidywalna. Mniej więcej w
połowie książki wiedziałam, że pewna osoba coś knuje. Moje
podejrzenia się potwierdziły pod koniec tomu. No właśnie
Remigiusz Mróz sam nie jest pewien, czy Władza absolutna to
ostatnia część cyklu W kręgach władzy. Autor przyznał, iż
zostawił sobie otwartą furtkę na wypadek przypływu weny twórczej.
wydaje się być ciekawa
OdpowiedzUsuńI taka też jest, naprawdę dobrze się ją czyta:)
OdpowiedzUsuńNie wpadła mi ta książka w ręce aż do teraz. Nie ukrywam, że po opisie wydaje się bardzo ciekawą lekturą, którą raczej czyta się szybciej niż wolniej. Teraz mam do zorganizowania transport akwarium, ale jak to już załatwię, to muszę się wziąć za Mroza :)
OdpowiedzUsuńlubię Mroza, ale jakoś ta seria nie za bardzo mi podeszła
OdpowiedzUsuń