Po nieudanej przygodzie
z Aleppo mojej skórze przyda się gruntowne oczyszczanie. W
tej roli najlepiej sprawdzają się kwasy. W zeszłym roku poprawiłam
kondycję swojej cery, korzystając z glikolu. Tym razem postanowiłam
postawić na kwas mlekowy, który nie tylko działa oczyszczająco,
ale też w pewnym stopniu nawilża skórę. W celu stworzenia tego
toniku, zamówiłam stosowne półprodukty.
80% roztwór kwasu mlekowego
To główny bohater dzisiejszej notki. Liczę, że po stosownym rozcieńczeniu rozjaśni przebarwienia i pomoże mi pozbyć się zanieczyszczeń stanowiących pamiątkę po przygodzie z Aleppo. Chciałabym uzyskać podobny rezultat jak przed rokiem. Wówczas moja skóra prezentowała się wzorcowo. Po męczarniach z łuszczącym się naskórkiem, mogłam cieszyć się czystą i gładką cerą.
1% roztwór kwasu
hialuronowego
Jeśli nie zużyję całej
zawartości opakowania podczas kręcenia toniku, to będę wzbogacała
kremy i maski do włosów tym humektantem. Ten półprodukt na pewno
się u mnie nie zmarnuje. Można go stosować na kilka sposobów,
dlatego z pewnością dobiję dna.
Szklana butelka, zlewka
i bagietka
Te akcesoria miałam
wykorzystać podczas przygotowywania toniku. Jednak butelki raczej
nie użyję. Przy okazji chciałabym zwrócić uwagę na pewną
kwestię. Na buteleczkę nie wydałam majątku, ale zdenerwowałam
się, gdy w paczce nie znalazłam nakrętki. Owszem, po zapoznaniu się z opisem można zauważyć, że tego elementu nie otrzymamy. Jednakże nie widzę sensu w
sprzedawaniu samego szkła. Jak mam zakręcić tę butelkę?
Wolałabym dopłacić parę groszy i otrzymać produkt, który można
praktycznie wykorzystać.
Sylveco brzozowa
pomadka ochronna
Bardzo cenię sobie ten
kosmetyk, o czym wspominałam w recenzji.
Od kilku tygodni stosuję pomadkę Eco Cosmetics, której działanie
pozostawia wiele do życzenia. Gdy decydowałam się na jej zakup, w
sklepie zielarskim panowały pustki. Musiałam poszukać jakiegoś
zastępstwa. Padło na nieszczęsną pomadkę Eco Cosmetics. Jej
właściwości nie spełniają moich oczekiwań, toteż kolega
odwiedził sklep zielarski w Niemodlinie i przywiózł mi brzozowy
sztyft ochronny Sylveco. Liczę na to, że szybko pozbędę się
uczucia suchości i ściągnięcia.
Babydream
fur Mama balsam do kąpieli
Myślałam, że po
wakacyjnej wpadce Rossmann wycofał ten produkt z regularnej
sprzedaży. Gdy nie spodziewałam się, że balsam do nas powróci,
znalazłam go na sklepowej półce. Chwilowo odstawiłam żel pod
prysznic Alterry, ponieważ borykam się z przesuszoną skórą i nie
chcę nasilać tego problemu, korzystając z silnych detergentów
pochodzących z kokosa.
Alterra dezodorant w
sprayu
Bardzo polubiłam kulkę
Alterry. Uznałam, że dam szansę wersji w sprayu. Liczę na
świeży zapach i właściwości antybakteryjne, które zapobiegną
namnażaniu się mikroorganizmów odpowiedzialnych za rozkład potu.
Jason pasta wybielająca
Zawsze zamawiałam
kolejną pastę z kilkunastodniowym wyprzedzeniem. Gdy odkryłam, że
w moim mieście znajduje się sklep z kosmetykami organicznymi,
zrezygnowałam z tej praktyki. Wszak niedobory można uzupełnić od
ręki, odwiedzając Galerię Ziemowit. Niestety, na początku lutego
sklep został niespodziewanie zamknięty. W ten sposób zostałam
bez łagodnej pasty. Zamówiłam produkt wybielający amerykańskiej
firmy Jason. W międzyczasie korzystałam z drogeryjnej pasty mojego
TŻta. W ciągu tych kilku dni powrócił problem aft;/ Mam
nadzieję, że niebawem o nich zapomnę.
Reasumując:
Ostatnio staram się unikać zakupu zbędnych rzeczy. Mam spore
zapasy kolorówki i pielęgnacji, które wypadałoby zmniejszyć.
Liczę, że tonik z kwasem mlekowym poprawi kondycję mojej cery.
Balsam do kąpieli Babydream fur Mama ma pomóc mojej skórze
przetrwać zimę. Jeszcze nigdy nie zmagałam się z takim
przesuszeniem, o czym świadczy fakt, że balsamy i masła
wchłaniają się błyskawicznie.
PS Czy luty jest u Was
miesiącem bogatym w zakupy? Jak prezentuje się kondycja Waszej
skóry? Czy zmagacie się z jej okresowym przesuszeniem?
karminowe.usta
Ta pomadka wygląda ciekawie, nie słyszałam o tej firmie :)
OdpowiedzUsuńJa o istnieniu Sylveco dowiedziałam się pod koniec 2011 roku z notek Siouxie;) Dobrze, że firma wysłała jej parę kosmetyków do przetestowania, inaczej nie poznałabym tej rewelacyjnej pomadki;)
UsuńNie wiedziałam że są dostępne kulki i spraye Alterry :o W Rossmannie?
OdpowiedzUsuńJa spraye Alterry widuję od lipca:) Wtedy natknęłam się na notki poświęcone wodom toaletowym tej firmy. Moje intensywne poszukiwania zaowocowały tym, że znalazłam dezodorant w sprayu:) Najbardziej lubię kulki, dlatego długo zwlekałam z decyzją o zakupie wersji z atomizerem;)
UsuńCzekam na przepis na tonik:) jak duże stężenie będziesz stosować? Mam w zapasach kwas mlekowy i glikolowy z zsk, więc z chęcią bym coś umieszała :)
OdpowiedzUsuńJa chciałabym zacząć od 5%, potem przejść do 10%:) Mam wrażliwą skórę, więc wolę nie fundować jej zbyt dużego szoku:) Na początek ukręcę 20 ml toniku:) Wolę przygotowywać go co kilka dni, ponieważ cenię sobie świeże produkty;) To takie moje małe zboczenie;) Wcierkę z kozieradki przygotowuję co dwa dni:D
UsuńNajświeższe są najlepsze :) właśnie nie wiem jak jest z ph i trwałością takich toników. Z zapobiegawczości dodałabym kilka kropel konserwantu, jednak nie mam ani jego ani papierków lakm. Strasznie żałuję, że nie zaczęłam walki z przebarwieniami w jesieni, tylko mi się przypomniało pod koniec zimy :D
UsuńJa mam papierki. Nie zamawiałam konserwantów, bo nie mam tak dokładnych narzędzi pomiarowych, aby odmierzyć właściwą ilość tej substancji. Obawiam się, że cylinder miarowy mógłby okazać się niewystarczającym narzędziem;)
Usuńgdzie mozna kupic ta brzozowa pomadke?
OdpowiedzUsuńPowinnaś dostać ją w sklepie zielarskim:) Jeśli wkleisz ten link: http://sylveco.pl/sklepy-sylveco w wyszukiwarkę i ustawisz lokalizację, to powinnaś znaleźć punkty, które oferują kosmetyki Sylveco:)
UsuńJa mam pomadkę rokitnikową z Sylveco.
OdpowiedzUsuńŚwietna jest! :)
Doskonale nawilża usta i chroni je przed mrozem:) Swoją przygodę z pomadkami Sylveco rozpoczynałam od wersji z rokitnikiem, którą bardzo polubiłam za działanie i konsystencję. Jej zapach jest dość specyficzny, ale dla mnie nie stanowi przeszkody;) Lubię takie ziołowe aromaty;)
UsuńTa brzozowa pomadka najbardziej mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ją lubię za jej właściwości nawilżające i regenerujące;) Miękka konsystencja ułatwia aplikację, wprawdzie produkt jest przez to mniej wydajny, ale przy takiej cenie mogę sobie pozwolić na zakup nowego sztyftu co 3 tygodnie;)
UsuńJa bliżej lata muszę się skusić na któryś z lekkich kremów Sylveco, bo bardzo mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńMam też zamiar wreszcie zebrać się i spróbować zabawy z półproduktami, a jak ukręcisz tonik to pochwal się przepisem :)
Ja często sięgam po ich mocniejsze wydanie;) Wersja z nagietkiem najlepiej sprawdza się przy mojej mieszanej cerze. Krem nawilża skórę, ale jej nie zapycha. Aczkolwiek te treściwe wersje rzeczywiście kiepsko się wchłaniają, toteż nie sprawdzą się jako baza pod makijaż;)
UsuńNa pewno podzielę się przepisem:) Miałam dzisiaj ukręcić ten tonik, ale w aptece nie dostałam wody destylowanej.
z jednej strony chcę się kwasić, z drugiej strony boję się... chyba odłożę to na jesień. To ta pomadka sylveco którą polecałaś? :) muszę poszukać w moich zielarskich.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twoje obawy;) Długo wzbraniałam się przed kwasami. Bałam się, że zrobię sobie nimi krzywdę, ale w pewnym momencie zwyciężyła chęć doprowadzania skóry do porządku.
UsuńPolecałam Ci tę pomadkę, ponieważ w porównaniu z wersją rokitnikową jej zapach jest przyjemniejszy w odbiorze;)
Ja się zmagam z trądzikiem ;( U mnie zakupy skromne, żadnych szaleństw ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się pokonać trądzik. Trzymam kciuki:)
UsuńJa też staram się nie szaleć. Mam sporo zapasów. Muszę je zużyć przed upływem terminu przydatności. Gdy odgruzuję szafkę w łazience, wtedy przyjdzie pora na przemyślane zakupy;)
Nigdy nie miałam brzozowej pomadki.
OdpowiedzUsuńMogę ją polecić z czystym sumieniem:) Świetnie radzi sobie z nawilżaniem i regeneracją ust:) Dodatkowo betulina zawarta w pomadce chroni przed nawrotem opryszczki.
UsuńJak wroce to musze sobie zrobic zapas tego plynu do kapieli :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie robię zapasów, bo moje szafki w łazience pękają w szwach;) Mam nadzieję, że nikt tego płynu nie wycofa, ponieważ bardzo go lubię. Świetnie sprawdza się zwłaszcza zimą, gdy nasza skóra jest przesuszona. Łagodne detergenty nie nasilają tego problemu...
UsuńButelka bez nakrętki, co za bezsens... Ale sam tonik mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńPrzypomina mi to sprzedaż rolki bez papieru toaletowego. Butelkę bez nakrętki mogę jedynie spożytkować jako flakon na fiołki/stokrotki...
UsuńPomadka Sylveco <3
OdpowiedzUsuńKwas mlekowy + Pilarix stosowałam na pięty przed latem. Lepszego sposobu na gładką skórę stóp nie znam.
Mam nadzieję, że kwas mlekowy równie dobrze sprawdzi się na mojej twarzy. Mam nadzieję, że dzięki niemu oczyszczę pory i pozbędę się paru podskórnych gul, które męczą mnie od kilku tygodni:(
UsuńAlterra prześladowała mnie dziś cały dzień.. do jakiegokolwiek sklepu wchodziłam, krzyczała 'kupi mnie, kup mnie'. Jednak nie tym razem, nie dałam się ;D
OdpowiedzUsuńGratuluję silnej woli:) Ja też jestem z siebie dumna za każdym razem, gdy wychodzę ze sklepu bez zbędnych kosmetyków;)
Usuńpomadka hit! :) a co do kwasów to jeszcze nie miałam ich u siebie :) narazie jestem zadowolona z pielęgnacji bardziej "tradycyjnymi" specyfikami:)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety tradycyjne specyfiki nie dają sobie rady z pewnymi problemami, dlatego muszę sięgnąć po cięższą artylerię;) Mam nadzieję, że kwas mlekowy okaże się skuteczny. Kupiłam go za namową koleżanki, która dzięki niemu pozbyła się podskónych gul.
UsuńSuper zakupy ;)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z nich zadowolona, bo postawiłam na kosmetyki, których rzeczywiście potrzebuję:)
UsuńJa w ogóle coś ostatnio bardzo mało kupuje kosmetyków. W tym miesiącu kupiłam tylko tusz do rzęs, bo mi się skończył. Nigdy w życiu nie spodziewałabym się tego po sobie :P
OdpowiedzUsuńPo prostu czujesz się kosmetycznie zaspokojona;) Mam nadzieję, że i mnie kiedyś dopadnie ten stan;)
UsuńAltera mam dezodoranty? wow nie wiedziałam, czekam na opinię
OdpowiedzUsuńO ich istnieniu dowiedziałam się w lipcu, ale nie przepadam za sprayami, dlatego długo odwlekałam ten zakup w czasie. Jednak ciekawość w końcu zwyciężyła;)
UsuńTen balsam Babydream jest genialny, uwielbiam go!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach i delikatne właściwości myjące:) Po wyjściu z wanny nie odczuwam ściągnięcia skóry. Odnoszę wręcz wrażenie, że ten balsam delikatnie nawilża moje ciało;)
Usuńrozważne zakupy :)
OdpowiedzUsuńMuszę teraz zachować umiar, bo moje szafki w łazience pękają w szwach;) Mam nadzieję, że uda mi się zachować tę tendencję i od tej pory będę dokonywała rozważnych zakupów;)
Usuńsobie bym też tego życzyła :)
UsuńMoże powinnyśmy wymyślić jakąś nagrodę, którą sprawimy sobie wówczas, gdy wytrwamy w postanowieniu dotyczącym rozważnych zakupów;)
UsuńCiekawi mnie ta pomadka :)
OdpowiedzUsuńJeśli zobaczysz ją w jakimś sklepie zielarskim, to warto w nią zainwestować, ponieważ świetnie chroni usta przed niekorzystnym oddziaływaniem czynników zewnętrznych i nawrotem opryszczki;)
UsuńJa także nie wiedziałem o tym spray'u Alterry! Zaskoczyłaś mnie : ))
OdpowiedzUsuńW lipcu przypadkowo trafiłam na ten spray, ponieważ poszukiwałam wody toaletowej, która przewinęła się na paru blogach;) Wolę kulki, dlatego długo wzbraniałam się przed zakupem wersji z atomizerem, ale w końcu uległam pokusie;P
UsuńBrzozowa pomadka jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńTa pomadka zasługuję na uwagę ze względu na świetne właściwości nawilżające i chroni usta przed nawrotem opryszczki, która stanowi dość uciążliwy problem.
UsuńLubię zapach Alterry.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również będę z niego zadowolona. Na razie denkuję kulkę z Crystal Essence;) Jak ją skończę, to zweryfikuję właściwości dezodrantu Alterry:)
UsuńU mnie luty wypadnie zakupowo wyjątkowo skromnie :-)
OdpowiedzUsuńNa kurację kwasem mlekowym mam ochotę od jakiegoś czasu, jednak teraz dam z tym spokój i zacznę jesienią :-) Póki co rządzi kwas jabłkowy, a do tego muszę zużyć kwasowe kremy Bandi :o
Ja nie sięgałabym teraz po kwas, gdyby moja cera była w lepszym stanie;/ Chyba jeszcze długo będę przeklinać mydło Aleppo za te podskórne gule, które od kilku tygodni nie chcą zniknać...
Usuńcałkiem przyjemne zakupy :D
OdpowiedzUsuńTym razem postawiłam na produkty, których rzeczywiście potrzebuję;)
Usuńoj, ciekawa jestem kwasu mlekowego ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno w stosownym czasie zdam relację z zakwaszania:) Na razie nie mogę ukręcić toniku, bo mam problem z zakupem wody destylowanej. Myślałam, że dostanę ją w aptece, ale tam odesłali mnie na stację benzynową. Raczej nie skorzystam z tej propozycji i dalej będę nawiedzać miejscowe apteki;)
UsuńNie testowałam jeszcze tego balsamu do kąpieli, po szampon bardzo lubię, oczywiście jak większość osób stosuję go do mycia pędzli ;)
OdpowiedzUsuńTen balsam obłędnie pachnie:) Jego atutem jest również łagodne działanie:) Czuję, że moja skóra jest domyta, ale nie przesuszona. Pokusiłabym się wręcz o stwierdzenie, że balsam delikatnie nawilża moje ciało;)
UsuńAle swietne zakupy!
OdpowiedzUsuńNajbardziej cieszy mnie fakt, że moimi zakupami przestał rządzić przypadek:) Kupiłam rzeczy, które z pewnością spożytkuję;)
UsuńBalsam do kąpieli Babydream Fur Mama uwielbiam! Zaraz go skończę i zdecydowanie kupię następny.
OdpowiedzUsuńNapisz proszę, w jaki sposób i z czym będziesz rozcieńczać kwas mlekowy?? Ja też go mam, ale póki co nic z nim nie robiłam, bo najzwyczajniej nie wiem jak się do tego zabrać :-) Będę wdzięczna za podpowiedź i z góry baaardzo dziękuję!
Kwas mlekowy chciałam rozcieńczyć wodą destylowaną:) Niestety, w pobliskiej aptece jej nie dostałam. Dzisiaj odwiedzę inną i mam nadzieję, ze w końcu będę mogła przygotować tonik:)
UsuńJeśli chodzi o proporcje, to 14 ml wody destylowanej chcę połączyć z z 3,6 ml kwasu hialuronowego i 1,7 ml kwasu mlekowego. Jeśli nie dysponujesz precyzyjną pipetą czy szkłem laboratoryjnym, możesz te wielkości zwiększyć 10-krotnie:)
I to wszystko? Myślałam, że będzie to bardziej skomplikowane :-) Kupię taką wodę, bo tylko tego mi brakuje i zobaczymy co z tego wyjdzie :-) Dzięki!
UsuńA masz jakiś cylinder albo pipetę, która umożliwi Ci odmierzenie stosownej ilości produktu?:) Warto zaopatrzyć się też w zlewkę, bagietkę, butelkę z brązowego szkła i papierki wskaźnikowe:) Pipetka Pasteura może okazać się pomocna do odmierzania niewielkiej ilości produktu. Ja zamierzam przygotowywać tonik co kilka dni, dlatego nie stosuję konserwantów, Ty oczywiście możesz je dodać:)
UsuńPomadkę Sylveco mam i jestem bardzo zadowolona. Właśnie u mnie ukazała się jej recenzja. Dezodorant Alterry też mam ale już mnie tak bardzo nie zachwycił jak pomadka.
OdpowiedzUsuńPomadka Sylveco świetnie chroni usta przed mrozem i przyśpiesza ich regenerację. Uważam, że to najlepszy kosmetyk do pielęgnacji ust, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia. Dezodorant nie jest najgorszy, aczkolwiek do ideału trochę mu brakuje;)
Usuń