Pod koniec września w
moje ręce wpadły kosmetyki Alverde;)
Wśród nich nie mogło zabraknąć szamponów. Na pierwszy ogień
poszła wersja przeznaczona do włosów farbowanych zawierająca
ekstrakt z dzikiej róży i physalis. Zapraszam do zapoznania się z
recenzją tego produktu.
Mycie
Szampon bez problemu
radzi sobie z usuwaniem zanieczyszczeń. Podołał wyzwaniu w postaci
zmywania olejów. Raz w tygodniu kremuję
włosy. W tym celu sięgam po krem Babydream przeznaczony do
brodawek piersiowych. Ze zmywaniem tego kosmetyku szampon radzi sobie
nieco gorzej. Aczkolwiek ten problem można bardzo łatwo rozwiązać.
Po opłukaniu włosów należy ponownie sięgnąć po szampon;)
Blask
Moje włosy po użyciu
tego produktu przepięknie lśnią. Szampon wydobywa z moich włosów
miedziane refleksy, z czego jestem bardzo zadowolona:)
Miękkość
Po zastosowaniu tego
kosmetyku moje włosy zyskują na miękkości. Aczkolwiek lepszy
efekt uzyskiwałam, używając szamponu
z bambusem i papają wypuszczonego na rynek przez Alterrę.
Rozczesywanie
Szampon nie plącze
włosów. Po jego zastosowaniu moje kosmyki całkiem nieźle
współpracują ze szczotką;)
Skręt
Po zastosowaniu tego
produktu, moje włosy wciąż wykazują tendencję do powstawania
skrętów.
Obciążanie
W moim przypadku szampon
nie przyczynił się do oklapnięcia fryzury.
Puszenie
Podczas stosowania tego
kosmetyku nie stwierdziłam nasilenia tendencji do powstawania puchu.
Przetłuszczanie
Szampon nie wpłynął
negatywnie na świeżość mojej fryzury.
Łupież
Produkt z Alverde nie
przesuszył mojej wrażliwej skóry głowy. Podczas stosowania tego
szamponu nie odnotowałam problemu z łupieżem.
Podrażnienie
Nie stwierdziłam żadnych
niepożądanych reakcji.
Konsystencja
Szampon z Alverde swoją
konsystencją i zabarwieniem przypomina mi żel uzyskany z siemienia
lnianego. Aczkolwiek aplikacja tego kosmetyku jest mniej
problematyczna;)
Wydajność
Jedno opakowanie tego
produktu starczyło mi na 18 dni użytkowania.
Zapach
W szamponie Alverde
wyczuwam słodycz kaki.
Opakowanie
Wykonane z grubego, czerwonego plastiku. Jego kolor bardzo przypadł mi do gustu. Opakowanie zostało wyposażone w klapkę, która ułatwia korzystanie z produktu.
Testowanie na
zwierzętach
Alverde nie testuje
swoich produktów na zwierzętach. Kosmetyki tej marki mogą być
stosowane przez wegan.
Skład
Aqua-woda,
składnik bazowy większości kosmetyków, rozpuszczalnik polarny.
Sodium
coco-sulfate-otrzymywany z czystego oleju kokosowego.
Stanowi alternatywę dla SLSów. Jest to substancja myjąca.
Lauryl
glucoside-emulgator, czyli związek umożliwiający
powstanie emulsji, która wywtarza się poprzez wymieszanie fazy
wodnej z fazą lipidową.
Sodium
lactate-mleczan sodu.
Substancja hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Pełni funkcję
nawilżającą, potrafi przeniknąć przez warstwę rogową naskórka.
Zmiękcza warstwę rogową.
Maris
sal-sól
morska wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Poza tym
zawiera znaczne ilości minerałów (sodu, chloru, wapnia, magnezu,
cynku), dzięki czemu sól morska odżywia i oczyszcza skórę. W
kosmetykach pełni również rolę konsystencjotwórczą.
Glycerin-
najprostszy, trwały alkohol triwodorotlenowy. Stanowi doskonały
rozpuszczalnik dla lipidów, dlatego wykorzystuje się ją przy
produkcji kremów, pomadek. Stanowi istotny substrat przy produkcji
mydeł. Posiada właściwości nawilżające, ale jednocześnie może
zapychać nasza skórę.
Sodium
cocoyl glutamate-
substancja aktywnie myjąca
Alcohol-
rozpuszczalnik, używany w środkach do dezynfekcji, może wysuszać
i podrażniać osoby o skórze wrażliwej. Pełni rolę
rozpuszczalnika i hamuje rozwój niepożądanej mikroflory. Ten
składnik może wysuszać, dlatego nie jest to kosmetyk dla
posiadaczek skóry suchej. Produkty z tym ingredientem są odradzane
osobom, które borykają się z problemami naczynkowymi.
Jednocześnie niższe alkohole (te o krótkich łańcuchach
węglowych)ułatwiają penetrację składników aktywnych o
charakterze polarnym.
Helianthus
annuus flower extract-ekstrakt
z kwiatu słonecznika. Znajduje zastosowanie w kosmetykach
przeznaczonych do wrażliwej, suchej i podrażnionej skóry.
Rosa
canina fruit extract-ekstrakt
z owocu dzikiej róży, bogaty w garbniki, karotenoidy, kwasy
organiczne, olejki eteryczne, cukry, pektyny, witaminę C. Zatem
posiada właściwości antyoksydacyjne.
Physalis
alkekengi fruit extract-
działa kojąco na skórę. Posiada właściwości antyoksydacyjne i
antybakteryjne. Stymuluje przepływ krwi. Działa nawilżająco.
Hydrolyzed
corn protein-hydrolizat
protein z kukurydzy. Jest to substancja higroskopijna (wykazuje
tendencję do wchłaniania wilgoci). Hydrolizat protein z kukurydzy
zalicza się do substancji hydrofilowych (rozpuszczalnych w wodzie).
Składnik ten jest odpowiedzialny za wytwarzanie filmu. Pomaga
utrzymać wodę w naskórku i włosach, dzięki czemu działa
nawilżająco, zmiękczająco i wygładzająco. Substancja ta
posiada właściwości antystatyczne tzn., że zapobiega
elektryzowaniu włosów. Ten składnik bardzo często dodaje się do
szamponów opartych na anionowych substancjach powierzchniowo
czynnych, ponieważ neutralizuje ich właściwości drażniące.
Zwiększa lepkość i kleistość kosmetyku. Hydrolizat z protein
kukurydzy zalicza się do humektantów. W związku zapobiega on
krystalizacji produktu u ujścia opakowania. Wpływa na trwałość
powstającej piany.
Hydrolyzed
wheat protein-hydrolizat protein pszenicy. Substancja ta
pełni rolę filmotwórczą. Posiada charakter hydrofilowy.
Hydrolizat jest odpowiedzialny za utrzymywanie wody w naskórku,
dzięki czemu go nawilża, wygładza i zmiękcza. Pełni rolę
substancji antystatycznej, tzn. zapobiega elektryzowaniu włosów.
Łagodzi działanie anionowych środków powierzchniowo czynnych tj.
SLS, SLES, SCS. Gasi pianę. Zwiększa kleistość kosmetyku, przez
co jego rozsmarowanie może być problematyczne oraz zapobiega
krystalizacji produktu u ujścia opakowania.
Hydrolyzed
soy protein- hydrolizat białej sojowych. Substancja
odpowiadająca za wytwarzanie filmu o charakterze hydrofilowym.
Odpowiada za utrzymywanie wody w naskórku. Redukuje elektryzowanie
się włosów.
Leuconostoc/radish
root ferment filtrate-konserwant naturalny. Powstaje w
wyniku fermentacji peptydów rzodkwi (Raphanus sativus) przez
Leuconostoc kimchii. Leuconostoc kimchii jest
zaliczany do grupy bakterii fermentacji mlekowe, które korzystnie
wpływają na funkcjonowanie organizmu człowieka. Konserwant ten
pozostaje stabilny w zakresie pH 1.0-8.0. Jest odporny na
podgrzewanie do 70 stopni Celsjusza. Zwalcza takie mikroorganizmy jak
Escherichia coli, Pseudomonas aeruginosa, Candida albicans
i Aspergillus niger.
Sodium
phytate-sól sodowa kwasu fitowego. Związek o
właściwościach chelatujących otrzymywany z ryżu.
Glucose
glutamate- środek pochłaniający wilgoć, posiadający
właściwości antystatyczne.
Parfum-kompozycja
zapachowa.
Linalool-linalol.
Naturalny alkohol terpenowy, występuje w wielu kwiatach i
przyprawach, w tym w rozmarynie i grejpfrucie. Liczne badania nad
właściwościami antybakteryjnymi olejku z rozmarynu i cytryny
zwracają uwagę na linalol jako substancję aktywną. Zatem linalol
może być stosowany jako substancja konserwująca, nadająca
produktowi przyjemny zapach kwiatowy z pikantną nutą.
Limonene-
limonen podobnie jak linalol występuje w licznych ekstraktach
roślinnych, w tym w olejku rozmarynowym, gdzie pełni rolę
przeciwbakteryjną, chroni zatem produkt przed zakażeniem
mikrobiologicznym. Stanowi alternatywę dla BHT, kwasu benzoesowego i
parabenów. Nadaje produktom zapach cytrusowy.
Geraniol-nienasycony
alkohol terpenowy, obecny w olejkach eterycznych. Charakteryzuje się
przyjemny zapachem kojarzącym się ze świeżością, pelargoniami.
Główny komponent olejku różanego, cytrynowego i pelargoniowego.
Chroni przed rozwojem mikroorganizmów.
Benzyl
salicylate-pełni rolę filtru przeciwsłonecznego,
substancji zapachowej, konserwantu. Jest to ciecz o balsamicznym,
słodkim, kwiatowym zapachu. Pochłania promienie UVB. Wykazuje
właściwości lekko znieczulające.
Cena
Po przeliczeniu na
złotówki szampon kosztuje ok. 8 zł.
Dostępność
Kosmetyki Alverde są
produkowane dla DM-u. Ta sieć drogerii nie dotarła jeszcze do
Polski. Produkty Alverde można nabyć podczas wizyty w Niemczech,
Czechach lub korzystając z dobrodziejstwa serwisów tj. Allegro i
Ebay.
Reasumując:
Moje włosy polubiły ten szampon. Wydobywał z nich miedziane
refleksy, a także sprzyjał powstawaniu skrętów. Jego stosowanie
stanowiło ucztę dla zmysłu powonienia. Słodycz kaki zdecydowanie
przemawia na korzyść tego produktu. Jeśli będę miała okazję,
z pewnością sięgnę ponownie po ten szampon.
PS Używałyście
szamponów Alverde? Który z nich spisał się u Was najlepiej?
karminowe.usta
Czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko , że te szampony nie są dostępne w PL :( Co prawda można je zamówić na internecie no ale :)
Ale przez internet niestety wychodzą drożej i czasami lepiej zainwestować w rosyjskie szampony, które zbierają bardzo dobre recenzje;)
UsuńNo właśnie, szkoda, że jeszcze trzeba te nieszczęsne koszty wysyłki doliczać :(
UsuńWłaśnie czekam na paczkę z kosmetykami Alverede, które niedawno dla siebie zamówiłam. Niestety, nie kupiłam szamponu. Kto wie, może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńJa z kolei nie wzięłam żadnej odżywki i maski... Ale w grudniu będę o nich pamiętać;) Jutro spróbuję się dogadać w sprawie przesłania mi lżejszych rzeczy typu odżywka do rzęs, odżywka do paznokci;) Takie rzeczy zmieszczą się w zwykłej kopercie;)
Usuńee..co z tego, ze fajny, jak go nie ma w PL;/
OdpowiedzUsuńNiestety, z zamawianiem Alverde trzeba się sporo nagimnastykować... I dopłacić do interesu, jeśli się nie ma nikogo znajomego w Niemczech...
UsuńNie próbowałam, ale może w następnym miesiącu coś zamówię :)
OdpowiedzUsuńthisiscalledvanity.blogspot.com
Po dzisiejszym szaleństwie zakupowym też daje sobie ban do następnego miesiąca;)
UsuńNiestety jeszcze nie miałam do czynienia z tą marką, ale na pewno w nią zainwestuję przy najbliższej wizycie w Niemczech :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ja czaję się na złożenie większego zamówienia;) Znowu będę wysyłała kuzyna do DM-u;P I zastanawiam się, w jakie produkty do włosów warto zainwestować;)
Usuńjeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMnie strasznie kusi szampon malinowy z Alverde. Muszę poprosić kuzyna, żeby go kupił jeszcze w tym miesiącu, bo nie wiem, kiedy ta limitka zniknie z DM-u, a zapach malin uwielbiam;)
Usuńoj, ja tez :)
UsuńZapach malin jest mnie w stanie przekonać do zakupu kosmetyku, którego nie potrzebuję;)
UsuńWitaj kochana! Kocham twojego bloga i twoje włosy oraz chciałabym się dowiedzieć o nich w pigułce.Dlatego zostałaś przeze mnie oTAGowana!!
OdpowiedzUsuńhttp://keepsmilingmakeupblog.blogspot.com/2012/10/tag-moje-wosy-w-piguce.html
Będzie mi bardzo miło gdy weźmiesz w nim udział ;*
Dziękuję za otagowanie:) Na wszystkie tagi, w których zostałam wyróżniona odpowiem w najbliższym tygodniu;)
UsuńNiestety nigdy nic nie miałam z tej serii :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu naiwnie sądziłam, że Alverde znajdę w "Delcie". Mają tam parę niemieckich kosmetyków, ale akurat nic z Alverde i Balei...
UsuńTego szamponu jeszcze nie miałam, ale odzywkę z tej serii kocham <3
OdpowiedzUsuńNie wiem, dlaczego nie poprosiłam o odżywki i maski do włosów, na szczęście będę miała okazję to naprawić;)
UsuńTen blask kusi :)
OdpowiedzUsuńLubię szampony, które pozostawiają po sobie blask, bo włosy wtedy wyglądają zdrowiej;) No i widać miedziane refleksy;)
UsuńJestem na tak :)szkoda, że ciężko dostępne - poszperam na allegro w takim razie :)
OdpowiedzUsuńWiem, że sporo osób w ten sposób zamawia Alverde. Jest jeszcze jeden sklep internetowy, który ma w nazwie coś związanego z bazarkiem i tam też można zamówić Alverde;)
UsuńNiestety nie używałam, a widać, że warto :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny blog, będę zaglądała częściej :)
Zapraszam do mnie :)
Szkoda, że dostęp do Alverde jest tak utrudniony, bo mają też świetną kolorówkę;) Uwielbiam ich tusz, szminkę, bronzery i cienie;)
Usuń