Mam mnóstwo szminek w
najróżniejszych odcieniach czerwieni. Nie powinnam kupować
następnej pomadki, ale czasem zdarzają się takie chwile, gdy
dopada nas skleroza i zapominamy spakować ze sobą wszystkie
potrzebne kosmetyki. Tak też było pewnego czerwcowego dnia, gdy
wybrałam się na spotkanie z Agatą:* Gdy zorientowałam się, że
nie mam czym pomalować ust, wstąpiłam do salonu Inglota, który
był po drodze. W ten oto sposób stałam się szczęśliwą
posiadaczką nowej pomadki. Czy Inglot szminka w kredce nr 21
spełniła moje oczekiwania?
Kolor
Inglot szminka w kredce
nr 21 to piękna, klasyczna czerwień, która nie jest ani za
chłodna, ani za ciepła. Bardzo dobrze czuję się w takiej
kolorystyce, dlatego też pomadka często gości na moich ustach.
Uważam, że taka klasyczna czerwień powinna przypaść do gustu
brunetkom. Świetnie współgra z ciemnymi włosami i cudownie ożywia
jasną cerę. Gdy zobaczyłam ten odcień, nie wahałam się ani
przez chwilę, po prostu pognałam do kasy. Wiedziałam, że będzie
mi pasował.
Zdjęcie wykonane przez Magdalenę Kręcidło https://www.instagram.com/KreciMagd/ |
Inglot szminka w kredce
nr 21 - wykończenie
Matowe pomadki od dobrych
paru lat znajdują się w gronie moich ulubieńców. Nikogo nie
zaskoczy zatem fakt, iż Inglot szminka w kredce nr 21 jest matowa.
Nie znajdziemy w niej ani grama satyny. Choć wykończenie jest
matowe, niepołyskujące i „suche”, nie wpływa negatywnie na
stan warg tak jak markery do ust Golden Rose.
Trwałość
Jeśli szukacie trwałej
pomadki, to szminka w kredce Inglot z pewnością powinna znaleźć
się w Waszym obszarze zainteresowań. Polecam ją z czystym
sumieniem, ponieważ szminka nałożona rano, przy wyjściu z pracy
wciąż wygląda całkiem w porządku. Dobrze znosi drobne przekąski
i picie wody. Ściera się natomiast przy obiedzie i tłustych
potrawach. Czasem konieczne jest naniesienie drobnych poprawek, co
biorąc pod uwagę formę kosmetyku, nie stanowi żadnego problemu.
Inglot szminka w kredce nr 21 wysuwa się podczas przekręcania i
pozwala dokładnie obrysować kontur warg.
Pigmentacja
Inglot pomadka w kredce
nr 21 ma naprawdę świetną pigmentację. Wystarczy raz docisnąć
ją do ust, by wargi przybrały czerwony kolor. Nie wiem, czy inne
szminki z tej serii są równie mocno napigmentowane – widziałam,
że wśród nich można znaleźć też pomadki z drobinkami. Zatem
istnieje prawdopodobieństwo, że nie wszystkie sztyfty są równie
mocno napigmentowane. 21 mogę polecić Wam z czystym sumieniem.
Nawilżenie/wysuszenie
Matowe szminki prezentują
się niezwykle elegancko. Mają jednak pewną, dość istotną wadę.
Niestety, tego rodzaju pomadki lubią wysuszać usta na wiór. Inglot
pomadka w kredce nr 21 nie jest tak wysuszająca jak markery Golden
Rose, ale też daleko jej do poziomu nawilżenia matowych szminekL`Oreal Color Riche. Niewątpliwie malując wargi szminką Inglot,
należy pamiętać o regularnym stosowaniu balsamów nawilżających.
Ja obecnie używam przeźroczystej pomadki Lavera, z której jestem
naprawdę zadowolona. Wspomniany kosmetyk charakteryzuje się
naturalnym składem, przez co służy moim ustom.
Tendencja do migracji
Inglot szminka w kredce
nr 21 nie wylewa się poza kontur warg, chyba że niechcący same ją
rozetrzemy ręką. Pod tym względem jestem z niej naprawdę bardzo
zadowolona.
Zapach
Pomadka w kredce Inglot
nie ma żadnego, wyczuwalnego zapachu. Ta wiadomość z pewnością
ucieszy alergiczki.
Opakowanie
Szminka w kredce Inglot
nr 21 znajduje się w czarnym opakowaniu wykonanym z solidnego
plastiku. Pomadkę można wysuwać, przekręcając odpowiedni
mechanizm. To niezwykle wygodne rozwiązanie, omija nas bowiem
konieczność temperowania szminki.
Cena i dostępność
W salonach Inglot za
szminkę w kredce zapłacimy ok. 35 zł. Ja załapałam się na
promocję, przy dopłacie rzędu 1 zł stałam się posiadaczką
fioletowej konturówki do ust.
karminowe.usta
Jaki cudny kolor.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, pokochałam tę czerwień i ostatnio maluję się niemal wyłącznie nią:) Teraz mam na sobie wprawdzie różową pomadkę z Rimmela, ale to tylko dlatego, że lepiej pasuje do kwiecistej sukienki, którą mam na sobie:)
UsuńMój ulubiony rodzaj czerwieni :)
OdpowiedzUsuńJa też najlepiej czuję się w takiej czerwieni:) Ma w sobie coś szlachetnego i eleganckiego:)
Usuńcudowna, odważna czerwień :)
OdpowiedzUsuńW takich odważnych kolorach czuję się najlepiej:)
Usuńdawno już mnie nie było w Inglocie. nie wiedziałam, że mają pomadki w takiej postaci :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, ale wpadłam do Inglota na szybko, bo był w pobliżu i znalazłam to cudeńko:)
UsuńŚliczny kolor, ale jeśli miałabym być szczera to nigdy nie miałam produktów do ust od Inglot
OdpowiedzUsuńPora to zmienić, ołówki do ust Inglot są naprawdę świetne:)
Usuń