<h1><font size="6">Wiosenny zlot blogerek urodowych w kawiarni Pozytywka</font></h1>

W związku z tym, iż od poprzedniego zlotu opolskich blogerek urodowych minęło już trochę czasu, razem z Moniką postanowiłyśmy zorganizować kolejne spotkanie. Po zasięgnięciu opinii dziewczyn, z którymi w listopadzie ubiegłego roku spędziłyśmy popołudnie w miłej atmosferze, wybrałyśmy datę. Tym oto sposobem 2 kwietnia odbył się wiosenny zlot blogerek urodowych w kawiarni Pozytywka, który rozpoczął się o godzinie 13:00. Podczas spotkania czas pędził jak szalony i zanim się obejrzałyśmy, było już stosunkowo późno i część dziewczyn musiała wracać do domów. Mam jednak nadzieję, że to nie ostatnie spotkanie w tym gronie i w przyszłości jeszcze zdążymy się nagadać;)

W spotkaniu w kawiarni Pozytywka uczestniczyło 8 dziewczyn, niestety, Anicie z powodu nagłego wypadku losowego nie udało się dotrzeć na zlot. Mam jednak nadzieję, że w przyszłości dane będzie nam się jeszcze spotkać i porozmawiać. Dzięki uprzejmości Eweliny i Agnieszki mogłyśmy przekazać Anicie upominki od sponsorów. Dziewczyny, serdecznie dziękuję Wam za pomoc:)

Kawiarnia Pozytywka – jeden z najlepszych lokali w Opolu

Na miejsce spotkania wybrałyśmy kawiarnię Pozytywka, która jest stosunkowo nowym lokalem na mapie Opola. Została otwarta przy ulicy Czaplaka pod koniec zeszłego roku w miejscu, gdzie niegdyś mieściła się księgarnia Uniwersytetu Opolskiego. To niezwykle przytulna i klimatyczna kawiarnia, która znajduje się tuż obok campusu UO. Żałuję, że otwarto ją dopiero teraz, ponieważ jako studentka chętnie spędzałabym w niej okienka między zajęciami. Właściciele kawiarni Pozytywka stworzyli w niej niepowtarzalną atmosferę. W ciepłe, pogodne dni można usiąść na zewnątrz lokalu przy stolikach z kwiatami, które notabene przypominają mi stoliki przy paryskich kafejkach. Już po przekroczeniu progu kawiarni możemy podziwiać ciekawy wystrój. Z lamp znajdujących się nad drewnianymi stolikami zwisają płyty winylowe, na ścianach powieszono tablice z archiwalnymi zdjęciami Uniwersytetu Opolskiego. Bardzo spodobała mi się tabliczka w kształcie imbryka, na której zamieszczono informację o rezerwacji stolika. Białym, robionym na szydełku serwetkach też nie można odmówić uroku. W kawiarni Pozytywka możemy też liczyć na profesjonalną, sympatyczną i uśmiechniętą obsługę. Pomimo iż w lokalu serwuje się świeże koktajle i soki, nie trzeba na nie długo czekać:) Kawiarnia Pozytywka to doskonałe miejsce dla osób, które podobnie jak ja próbują pozbyć się oponki z brzucha, ponieważ można w niej zamówić zdrowe i niskokaloryczne pyszności. Ze swojej strony gorąco polecam świeże koktajle – Otrzęsiny i Detox. Obydwa nie są dosładzane cukrem. Detox zawiera m.in. banana, rukolę oraz gruszkę – to niezwykle udane połączenie. Koktajl jest lekko słodki i pije się go z prawdziwą przyjemnością. Otrzęsiny zawierają m.in. zieloną herbatę i charakteryzują się orzeźwiającym smakiem. Dziewczyny chętnie zamawiały bruschettę i bardzo chwaliły sobie jej smak. Do wyboru mamy też ciasta, sałatkę owocową i herbaty ekologiczne. Dla każdego coś smacznego – nawet weganie powinni znaleźć coś dla siebie. Kawiarnia Pozytywka to lokal przyjazny zwierzętom, w którym mamy dostęp do bezpłatnego wi-fi, więc możemy popracować lub przygotować prezentację na studia. Gorąco polecam to miejsce, moim zdaniem to jedna z ciekawszych, o ile nie najciekawsza kafejka w Opolu. Na pewno będę do niej wpadać ze znajomymi. Jeśli mieszkacie lub bywacie w Opolu, zapraszam do polubienia fanpage`a kawiarni Pozytywka. To naprawdę przytulne i przyjazne miejsce, pod koniec mogłyśmy wpisać się do księgi pamiątkowej:)

Prelekcja Sylveco – przepiękne zapachy kosmetyków VIANEK

Na opolskim zlocie blogerek urodowych pojawiły się przedstawicielki kilku firm kosmetycznych, w tym pani Daria, która reprezentowała Sylveco. Bardzo cenię sobie kosmetyki tej marki – odkąd poznałam rumiankowy żel do mycia twarzy, pozostaję mu wierna. Nie potrafię policzyć liczby opakowań tego kosmetyku, które przewinęły się przez moją łazienkę. Z przyjemnością sięgam też po brzozową pomadkę Sylveco, która notabene świetnie nawilża mocno spierzchnięte usta. Szampon pszeniczno-owsiany to także jeden z moich faworytów, delikatnie, aczkolwiek skutecznie, oczyszcza włosy i moją wrażliwą skórę głowy. Gorąco polecam go osoby, które mają łupież po szamponach zawierających silne detergenty. Pani Daria przedstawiła nam wszystkie marki Sylveco, w tym najnowsze dziecko firmy – VIANEK. Na uwagę zasługuje fakt, iż kosmetyki z logo Sylveco to dermokosmetyki opracowane z myślą o walce z określonymi problemami skórnymi. Zawierają one betulinę, czyli substancję aktywną wyodrębnioną z brzozy. Wykazuje ona m.in. działanie przeciwbakteryjne, przeciwwirusowe i przeciwzapalne. Biolaven to naturalne kosmetyki przeznaczone do codziennej pielęgnacji, które pachną słodkimi winogronami. Natomiast w przypadku linii VIANEK mamy do czynienia z bogactwem zapachów i formuł odżywczych. Choć jestem zwolenniczką kwiatowych kompozycji, to w przypadku kosmetyków VIANEK nawet produkty o owocowej woni przypadły mi do gustu. Moim faworytem pozostanie jednak peeling z bzem – jak on pięknie pachnie! Zielona seria VIANEK to kosmetyki idealne na lato, pachną niczym miętowo-jabłkowy Tymbark. Pani Daria przywiozła ze sobą mnóstwo testerów, dzięki czemu mogłyśmy zapoznać się z konsystencją poszczególnych produktów i ocenić ich zapach. Koniecznie muszę sprawić sobie parę produktów, w tym wygładzającą odżywkę Sylveco, maskę lnianą Sylveco i odżywkę do włosów VIANEK. Moje pukle ostatnio okropnie się puszą i naprawdę trudno je zdyscyplinować. Wczoraj przed spotkaniem prostowałam je dwukrotnie, korzystając z balsamu wygładzającego włosy Montibello, ale na niewiele się to zdało.

Wywiad dla Radiosygnałów

Po niezwykle ciekawym wystąpieniu pani Darii z firmy Sylveco, razem z Eweliną udzieliłyśmy wywiadu Radiosygnałom, czyli studenckiemu radiu internetowemu. Zostałyśmy poproszone o udzielenie odpowiedzi na kilka pytań dotyczących blogowania, w tym między innymi o to, co skłoniło nas do założenia własnego zakątka w sieci. Przypomniałyśmy sobie także pierwszy wpis opublikowany na blogu. Jednym z ciekawszych, a zarazem trudniejszych pytań, było to poświęcone stosowaniu kosmetyków przez mężczyzn. Czy panom w ogóle tego typu produkty są potrzebne;) Mam szczęście do wywiadów dla lokalnych mediów – kilka lat temu na opolskim zlocie blogerek urodowych pojawili się dziennikarze z opolskiego oddziału TVP.

Spotkanie z przedstawicielką Indigo Nails

Po krótkim wywiadzie powróciłyśmy do wnętrza kawiarni, gdzie mogłyśmy wysłuchać ciekawego wystąpienia pani Gosi z Indigo Nails, która przybliżyła nam zarówno samą markę, jak i kwestie związane stricte z pielęgnacją i zdobieniem paznokci. Mogłyśmy zadawać jej pytania, z czego chętnie korzystałyśmy. Pani Gosia opowiedziała nam, jak wykonać manicure z wykorzystaniem masła shea. Muszę przyznać, że po raz pierwszy spotkałam się z tym rozwiązaniem. Jest to dla mnie swego rodzaju nowinka. Pani Gosia poleciła mi też odżywkę Indigo Nails, która może mi pomóc w walce z rozdwajającymi się paznokciami. Przez wiele lat na swoje paznokcie w ogóle nie mogłam narzekać, były twarde i rosły bez problemu. Jednak od pewnego czasu łamią się na potęgę. Nie wiem, co jest tego przyczyną, coraz bardziej zaczynam obwiniać wodę w pracy, która jest zdecydowanie gorsza od tej, którą mam w domu. Zauważyłam, że podczas przerwy świąteczno-noworocznej moja płytka zdecydowanie się poprawiła, ale co z tego, skoro w połowie stycznia okropnie się ukruszyła:(

Dominika o projekcie Oladi.pl

Następni o projekcie Oladi.pl opowiedziała nam jedna z blogerek – Dominika, która na zlot przyjechała aż z Krakowa pomimo męczącej ją infekcji. Jeśli chcecie zmienić swoje podejście do zakupów internetowych i uczynić je bardziej świadomymi, to naprawdę warto skorzystać z tej strony. Dzięki niej możecie porównywać oferty różnych sklepów lub wyszukać sukienkę, o której zawsze marzyłyście. Wystarczy tylko ustawić odpowiedni filtr:)

Historia firmy Avon i zabieg na dłonie

Na opolskim zlocie blogerek urodowych pojawiły się także przedstawicielki firmy Avon – pani Ewa i Agnieszka. Dzięki nim dowiedziałyśmy się, że firma Avon powstała ponad sto lat temu z zamiłowania do literatury. Założył ją mężczyzna, który chodził po domach, usiłując sprzedać książki. Niestety, popyt na nie był zbyt mały. W celu poprawienia wyników sprzedaży postanowił coś zmienić i dołączył do książek butelkę perfum opracowanych z wykorzystaniem hiacyntów. Popyt szybko wzrósł, toteż zaczął potrzebować współpracowników. Jednym z nich została 50-letnia kobieta, choć w tamtych czasach panie nie miały żadnych praw i tym samym nie mogły pracować. Hasło Avonu „Piękno i niezależność” stanowi nawiązanie do początków firmy. Od pani Ewy i Agnieszki dowiedziałyśmy się również więcej nt. kosmetyków do makijażu i zasad pielęgnacji twarzy – w tym, w jakim kierunku należy nakładać krem na dzień, a w jakim krem pod oczy. Mogłyśmy też zapoznać się z perfumami Avon, w tym z Attraction. Pani Ewa i Agnieszka przygotowały dla nas zabieg na dłonie, który okazał się niezwykle relaksującym doświadczeniem. Muszę zacząć poświęcać skórze rąk zdecydowanie więcej uwagi. Ze spotkania każda z nas wróciła z zadbanymi, miękkimi dłoniami. Na koniec Grzesiek wylosował 3 dziewczyny, które otrzymały zestaw upominków od firmy Avon. Ponadto każda z nas wróciła do domu z próbkami perfum i kremu.

Kawiarnia Pozytywka postanowiła umilić nam czas karmelizowanymi bananami:) To bardzo miły gest, dzięki któremu mogłyśmy poznać nowe smaki. Czas płynął niepostrzeżenie na wymianie doświadczeń związanych z kosmetykami, ale też z uczelnią, pracą czy różnymi przygodami. Nie zabrakło też zabawnych historii, przy których mogłyśmy się pośmiać. Zanim się obejrzałyśmy, a było już po 17, a Dominika, która przyjechała do nas pomimo infekcji, miała przed sobą podróż do Krakowa. Postanowiłyśmy wykonać zdjęcie grupowe pod kawiarnią Pozytywka, było to możliwe dzięki uprzejmości Grześka, który przyjechał na spotkanie wraz z Moniką. Następnie wręczyłyśmy wszystkim uczestniczkom zlotu upominki od sponsorów. Serdecznie dziękuję firmom, które zdecydowały się obdarować nas prezentami oraz przedstawicielkom firm, które podzieliły się z nami swoją wiedzą i doświadczeniem.

Zdjęcie wykonane przez Grześka, który przyjechał z Moniką z bloga http://www.monika-paula.blogspot.com/

Niebawem ukaże się II część relacji, w której przedstawię prezenty od firm, dzisiaj uchylę tylko rąbka tajemnicy, prezentując ogólne zdjęcia.

Wiosenny zlot blogerek urodowych - lista uczestniczek

• Agnieszka - http://ciekawekosmetyki.pl/
• Daria - http://darusia994.blogspot.com/
• Dominika -  http://zakrecona-na-wlosy.blogspot.com/
• Ewelina - http://evelyns50shadesofred.blogspot.com/
• Izabela - http://jaskolcze-ziele.blogspot.com/
• Magda, czyli ja
• Monika - http://www.monika-paula.blogspot.com/
• Monika (współorganizatorka zlotu) - http://swiatdzikuski26.blogspot.com/

Z powodu nagłych wypadków losowych na spotkaniu nie mogła pojawić się Anita - http://anitk4.blogspot.com/

karminowe.usta