Wprawdzie w lipcu rzadko
publikowałam notki, jednak nie oznacza to, że zrezygnowałam ze
stosowania kosmetyków:) Dzisiaj nadeszła pora, aby rozliczyć się
z pustych opakowań. Dzięki tego typu wpisom czuję się zmotywowana
do systematycznej pielęgnacji ciała. Jeśli chcecie wiedzieć,
jakie specyfiki sięgnęły dna w minionym miesiącu, to zapraszam do
lektury:)
WŁOSY
Nie przepadam za
produktami Schwarzkopfa, w związku z tym sama nigdy nie
zdecydowałabym się na zakup wyżej wspomnianego kosmetyku. Maska
wpadła w moje ręce podczas zakupów w Superpharm jako gratis.
Dotychczas unikałam silikonów, ponieważ te składniki osłabiały
naturalny skręt moich włosów. Omawiany produkt okazał się miłą
niespodzianką. Zauważyłam, że moje fale tolerują silikony pod
warunkiem, że te występują w połowie składu. Po użyciu maski
Schauma mogłam się cieszyć lśniącymi, gładkimi i
zdyscyplinowanymi włosami. Niestety, nie widziałam jej w żadnej z
okolicznych drogerii.
Po dobrych
doświadczeniach z produktem Schwarzkopfa zdecydowałam się na
powrót do drogeryjnych kosmetyków. Wybór padł na linię Fructis,
ponieważ specyfiki wchodzące w jej skład dotychczas służyły
moim włosom. Tym razem nie było inaczej. Po użyciu odżywki Oleo
Repair moje kosmyki stają się miękkie, gładkie i lśniące.
Owocowy zapach utrzymuje się na nich przez kilka godzin. Warto
podkreślić, iż w przypadku wyżej wspomnianego kosmetyku nie mamy
do czynienia z działaniem krótkofalowym. Odżywka rzeczywiście
poprawia kondycję włosów, jednak uzyskane efekty nie są tak
spektakularne jak po użyciu produktu Alterry.
Często powracam do tego
produktu, ponieważ po jego zastosowaniu nie muszę sięgać po
odżywkę. Wspomniany szampon nie plącze włosów, jednocześnie
wygładza kosmyki i nadaje im zdrowy blask.
Wprawdzie nie wygładza
włosów w takich stopniu jak wariant z morelą i pszenicą, ale jego
właściwości przypadły mi do gustu. Doskonale usuwa
zanieczyszczenia, nie podrażniając przy tym skalpu. Uwielbiam
zapach omawianego szamponu. Odnajduję w nim nuty charakterystyczne
dla pieprzu.
KOLORÓWKA
Mogę wyjść z domu bez
podkładu, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym zrezygnować ze
zmatowienia strefy T. W związku z tym, iż mam bardzo jasną
karnację, muszę chronić skórę przed niekorzystnym działaniem
promieni słonecznych. Niestety, nie wszystkie pudry dobrze
współpracują z filtrami. Po Dry-Flo sięgam bez obaw, ponieważ
mam pewność, iż skrobia kukurydziana nie osłabi ochrony
przeciwsłonecznej. Po użyciu omawianego produktu mogę cieszyć się
matem przez 4 h, później muszę poprawić makijaż. Osoby
borykające się z trądzikiem mogą korzystać z dobrodziejstw
zaprezentowanego specyfiku, ponieważ nie wykazuje on właściwości
komedogennych.
EDM matujący podkład
mineralny odcień „Fair”
Jestem z siebie dumna,
ponieważ po raz pierwszy zużyłam podkład:) Dotychczas tego typu
kosmetyki kończyły swój żywot, zasychając w butelce/tubce.
Niechętnie nakładałam na twarz tłustą maź, ponieważ ta
nierzadko przyczyniała się do wysypu nieprzyjaciół. W przypadku
produktu EDM sytuacja wygląda nieco inaczej. Korzystając z jego
dobrodziejstw, mam pewność, że nie pogarszam tym samym kondycji
skóry. Odcień podkładu doskonale stapia się z moją karnacją.
Niestety, działanie matujące jest krótkotrwałe.
TWARZ
AA płyn micelarny z
serii „Wrażliwa Natura”
Nie wykazuję zdolności
manualnych, w związku z tym przed wyjściem z domu często muszę
nanosić poprawki. Płyny micelarne są moimi sprzymierzeńcami.
Niestety, ze względu na wrażliwą i kapryśną cerę moje pole
manewru jest mocno ograniczone. Produkt AA spełnia moje oczekiwania,
nie wyrządzając przy tym krzywdy mojej delikatnej skórze. Z jego
pomocą usuwam makijaż twarzy. Omawiany micel świetnie radzi sobie
z maskarami i eyelinerami pod warunkiem, że te nie są wodoodporne.
MYCIE
Zapach tego produktu
stanowi ucztę dla zmysłów. Powiew lasu przynosi ukojenie
zszarganym nerwom. Po kąpieli z wykorzystaniem wyżej wspomnianego
olejku czuję się odświeżona. Wprawdzie omawiany kosmetyk zawiera
sulfaty, jednak nie zauważyłam, aby przyczyniały się one do
pogorszenia kondycji mojej wrażliwej skóry. Chętnie zapoznam się
z innymi olejkami Green Pharmacy.
PAZNOKCIE
CF zmywacz do paznokci
Stojąc przy kasie w
hipermarkecie, często przypominam sobie o konieczności usunięcia
odpryskującej emalii. Omawiany zmywacz nabyłam w Tesco. Choć jego
skład nie przedstawia się zbyt zachęcająco, nie zauważyłam, aby
zaszkodził moim paznokciom. Zaprezentowany produkt szybko i sprawnie
usuwa lakier.
PS Jak wygląda Wasze
lipcowe denko? Czy jesteście zadowolone ze swoich osiągnięć?
karminowe.usta
Moje lipcowe denko słabiutkie. Muszę w końuc kupić szampon Alterry.
OdpowiedzUsuńKażdemu zdarza się słabszy miesiąc;)
UsuńJa wkrótce przedstawię swoje denko, ale czerwcowo-lipcowe ;)
OdpowiedzUsuńTwoje denko z pewnością będzie pokaźnych rozmiarów;)
Usuńpokaźne denko :) mialam jedynie szampon z koffeiną i dla mnie to raczej przeciętniak :)
OdpowiedzUsuńWłosy, podobnie jak ludzie, bywają marudne i różnią się preferencjami;)
Usuńduże denko, muszę się przyjrzeć EDM jakoś zapomniałam o tej firmie, a kocham ostatnio minerałki:]
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam przypomnieć Ci o EDM:)
UsuńKusi mnie odzywka oleo repair - ma super skład ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowałam się na nią ze względu na obiecujący skład;)
UsuńGratuluję zużycia podkładu, mam nadzieję, że uda mi się kiedyś ta sztuka. Muszę poszukać maski Shauma :).
OdpowiedzUsuńGdy ją namierzysz, to daj znać, gdzie można nabyć tę maskę;) Wprawdzie dostałam ją jako gratis, ale powinna być dostępna w regularnej sprzedaży;) Wszędzie widzę kosmetyki Schaumy, ale maska pozostaje nieuchwytna;)
UsuńCiekawe denko! Slyszalam juz kilka dobrych opinii o tej masce Schauma :)
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że zaprzyjaźnię się z tą maską, tymczasem uzyskane rezultaty przerosły moje najśmielsze oczekiwania;)
UsuńMuszę koniecznie wypróbować skrobię jak mi się skończy bambus :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto zapoznać się z Dry-Flo, żeby mieć porównanie z bambusem:)
UsuńMuszę kupić ten olejek do mycia. Niech tylko zapasy stopnieją...
OdpowiedzUsuńMoje zapasy kosmetyków do mycia ciała ostatnio stopniały, w związku z tym mogę sobie pozwolić na zakup paru uprzyjemniaczy:)
UsuńFajniutkie denko, ja za wystawienie swojego dopiero zabieram się, upał mnie zniechęca do jakichkolwiek działań :)
OdpowiedzUsuńSzampony Alterry bardzo mnie interesują, a olejek Green Pharmacy muszę wypróbować :)
Ja długo zwlekałam z pokazaniem denka ze względu na upały. Jak sobie wyobraziłam, że muszę podłączyć lampy, które emitują ciepło, to poprzestawałam na ambitnych planach:P
UsuńCiekawe denko, ale akurat niczego z tych kosmetyków nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńNa rynku jest w czym wybierać;)
Usuńmi nie przypadł szampon z kofeiną
OdpowiedzUsuńSzampony Alterry są dość specyficzne, nie każdemu przypadną do gustu...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa do matowienia kupiłam skrobię ziemniaczaną, ale jeszcze nie stosowałam ;)
UsuńGdy nie mam nic innego na podorędziu, to sięgam po skrobię ziemniaczaną:) Przynosi całkiem niezłe rezultaty, aczkolwiek trzeba zachować ostrożność podczas aplikacji:)
UsuńZawsze jestem w szoku, ile butelek micela z AA zużywasz ;)
OdpowiedzUsuńU mnie tez było spore denko, pożegnałam ponad 30 produktów, z tym, że pokończyło mi się kilka otwartych już od długiego czasu.
Mam ochotę na maskę z Garniera, zaciekawiłaś mnie nią :)
Widzę, że w lipcu zaliczyłaś niezłe dno:) Gdy pozbywam się produktów, które miesiącami stały na wannie/półce, czuję ogromną satysfakcję:)
UsuńGratuluję denek :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdanie :D http://daruniunia.blogspot.com/2013/07/rozdanie.html
Spore ilościowo denko :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku jest to jedno z mniejszych denek, ale cieszę się, że pierwszy raz w życiu zużyłam podkład:)
Usuńzawsze kiedy czytam Twoje denkowe posty, nie mogę się nadziwić, że zużywasz 4 butelki micela w miesiącu :)
OdpowiedzUsuńNa mnie to też robi wrażenie :)
UsuńO ile micele wykorzystuję do demakijażu/do przemywania/do korekty podczas makijażu itd. to tradycyjne 250ml starcza mi na dwa miesiące :D Przy czym nie jestem oszczędna :P
Miałam napisać dokładnie to samo! :)))
UsuńHexx, masz pewniejszą rękę:) Ja czasem potrafię pobrudzić sobie nos tuszem do rzęs, zwłaszcza gdy maluję się o 6 rano:)
UsuńŚwietne denko! W lipcu poszło mi całkiem nieźle, ale bywało lepiej ;)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że kosmetyki nie leżą odłogiem;)
UsuńŁadne denko.
OdpowiedzUsuńPierwsza maska wygląda ciekawie :)
Ta maska przypadła mi do gustu, ale nie potrafię jej namierzyć;)
UsuńTrochę tego się nazbierało :))
OdpowiedzUsuńNie jest źle;)
Usuńgratuluję zużyć;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Kuszą mnie olejki Green Pharmacy :D
OdpowiedzUsuń____________
MademoiselleEve
Ze względu na dobre doświadczenia z cedrowo-cyprysową wersją chętnie zapoznam się z pozostałymi wariantami:)
UsuńŻadnego z produktów jeszcze nie miałam, ale na odzywkę Garniera i maskę Schauma jeśli ją znajdę to kupię :)
OdpowiedzUsuńProszę, podaj namiary na maskę Schaumy, jeśli się na nią natkniesz:)
UsuńKiedyś miałam przyjemność stosować odżywkę do włosów z Alterry. ;) A olejek Green Pharmacy bardzo mnie zainteresował. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywkę Alterry i często do niej powracam:)
UsuńFantastyczne denko '! Pozazdrościć skrupulatności i zużyć, ja chyba muszę nad sobą popracować :)
OdpowiedzUsuńJa stałam się skrupulatna dzięki comiesięcznym notkom, w których puste opakowania odgrywają główną rolę. Wcześniej nie byłam systematyczna i często zapominałam o napoczętych kosmetykach;)
UsuńNie miałam jeszcze kofeinowego szamponu, błąd :)
OdpowiedzUsuńA ten olejek, tylko inny zapach, starczył mi na dwie kąpiele :)
Olejek poprawiał mi nastrój po ciężkim dniu, więc jestem w stanie przymknąć oko na jego wydajność;)
UsuńW moim mieście strasznie ciężko dostać te olejki z GP
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te ciekawe produkty są tak trudno dostępne...
Usuńja zrobie u siebie "letnie denko" :)
OdpowiedzUsuńa u Ciebie troche sie pustaków uzbierało ;)
Na szczęście pomimo licznych obowiązków znajduję czas na pielęgnację;)
UsuńGratuluję denka!
OdpowiedzUsuńJa właśnie poluję na tę maskę schaumy, bo miałam kiedyś szampon i odżywkę z tej samej serii i spisywały się idealnie :) Ale niestety- nigdzie jej nie widzę.
Ostatnio ze wspomnianej trójki widuję tylko szampon... Gdy doszłam do wniosku, że mogę zastąpić maskę odżywką, ta druga zniknęła z pobliskich drogerii:(
Usuńja w szamponie Alterry z kofeiną czuję cytrusy haha ;D
OdpowiedzUsuńKażdy człowiek inaczej odbiera tę samą kompozycję, dzięki temu świat jest różnorodny i ciekawy:)
Usuńspore denko , mi zawsze największy problem z zużyciem sprawiają produkty do włosów ;)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku kosmetyki do włosów idą jak woda:) Największy problem mam z balsamami do ciała:)
UsuńW lipcu nie zużyłam nic,ale póki kosmetyki mieszczą się w szafkach to jeszcze jest dobrze ;)
OdpowiedzUsuńJa mam ich trochę za dużo, dlatego musiałam stworzyć plik, w którym spisałam terminy przydatności poszczególnych kosmetyków:)
UsuńNiedawno miałam pierwsze denko i chyba nie było najgorzej :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, gdy pokazuję puste opakowania, czuję satysfakcję:) Tego typu notki mobilizują mnie do systematycznej pielęgnacji:)
UsuńWow :-)! Poszalałaś, piękne zużycia :-)
OdpowiedzUsuńNajbardziej cieszę się z tego, iż po raz pierwszy zużyłam podkład;)
UsuńCześć :)
OdpowiedzUsuńMam małe pytanko, bo czytałam Twój post o zakupach w DM w Czechach gdzieś blisko granicy, ja wybieram się do Czech w następny weekend i chciałam zapytać w jakiej miejscowości jest ten DM?
Drogerie DM znajdują się w wielu czeskich miastach. Ja odwiedzam Jesenik:) Do jakiej miejscowości wybierasz się w kolejny weekend?:)
Usuńmoje lipcowe denko nie porywa,Twoje natomiast jak wykle ogromne:D zazdroszczę. Muszę się rozejrzeć za tą maską Schwarzkopf:)
OdpowiedzUsuńJeśli ją namierzysz, to daj znać, w jakiej drogerii upolowałaś ten kosmetyk:)
UsuńSwietne denko! Też mi się w tym miesiącu skończyła skrobia, muszę odnowić zapasy :)
OdpowiedzUsuńJa zamiast skrobi zamówiłam puder bambusowy z BU, z którego jestem bardzo zadowolona. Zauważyłam, że w upalne dni dłużej trzyma twarz w ryzach:)
Usuń