Tag: Mój zwierzęcy przyjaciel

Dzisiaj postanowiłam odpowiedzieć na tag, który ma na celu przybliżenie naszego pupila. Z przyjemnością czytam tego typu notki u innych blogerek. Mam nadzieję, że nie poczujecie się zawiedzione zmianą tematyki;) Jestem właścicielką dwóch wspaniałych zwierzaków, papugi i psa. W związku z tym, iż pod koniec kwietnia przedstawiłam Wam Irminę, dzisiejszy wpis postanowiłam poświęcić mojej czworonożnej przyjaciółce, której dotychczas nie pokazywałam na blogu:)

Jak nazywa się Twój zwierzak?
Moja psina wabi się Lila. Nie miałam wpływu na wybór imienia, ponieważ mój zwierzak pochodzi ze schroniska. Nie chciałam wprowadzać zamętu w życie kilkuletniego psa, toteż pozostałam przy Lili.

Jakie to zwierzę i jakiej jest rasy?
Lila jest kundelkiem. Przyglądając się jej anatomii, można dostrzec pewne cechy charakterystyczne dla jamników.

Jak długo jest już z Tobą?
W sierpniu miną 4 lata, odkąd psina zamieszkała z nami.

Jak znalazł się w Twoim domu?
W sierpniu 2009 roku musiałam uśpić Pusię, która chorowała na raka. Kiedy w domu zrobiło się smutno i pusto, uznaliśmy, że warto dać szansę jakiemuś porzuconemu zwierzakowi. W związku z tym udałam się do pobliskiego schroniska. Kiedy przechadzałam się między boksami, mój wzrok utkwił na kundelku przypominającym jamnika. Podeszłam do klatki i wtedy Lilka zaczęła lizać moje spodnie, które dotykały prętów. Ten widok tak mnie rozczulił, że podeszłam do kierowniczki schroniska i zapytałam, czy ten zwierzak jest przeznaczony do adopcji. Dowiedziałam się, że mogę przygarnąć Lilkę, ale wcześniej musi zostać przeprowadzony wywiad środowiskowy. Gdy przedstawiłam kierowniczce swoją sytuację, ta od razu uruchomiła procedurę adopcyjną. Po południu pracownica schroniska przyjechała na moje osiedle, zasięgnęła opinii sąsiadów i oceniła warunki, w jakich będzie mieszkała Lila. Na szczęście spełniłam wszystkie wymogi i mogłam adoptować tę uroczą psinę.

Co jest dziwnego w charakterze Twojego zwierzaka?
Lila jest pieszczochem. Gdy widzi zwisającą stopę, kładzie się pod nią, oczekując czułości. Moja psina niezwykle emocjonalnie podchodzi do codziennych wydarzeń. Kiedy sięgam po smycz, dostaje czkawki i zaczyna kichać;) Gdy wracam do domu, mogę liczyć na radosne powitanie. Lilka wybiega na klatkę schodową, wydając z siebie specyficzny odgłos, który przypomina chrumkanie prosiąt. Mój czworonóg kolekcjonuje waciki kosmetyczne, które wyrzucam do kosza. Za każdym razem, gdy sprzątam posłanie Lilki, wyciągam wiele ciekawych rzeczy;)

Co Twoja relacja ze zwierzakiem dla Ciebie znaczy?
Zwierzęta traktuję jak członków rodziny. W związku z tym przygotowuję Lilce świeży obiad. Nie chcę, żeby jej dieta ograniczała się do przetworzonej żywności ze sklepów zoologicznych. Psina doskonale odczytuje mój nastrój. Gdy mam gorszy humor, przychodzi, żeby się przytulić. Często liże mnie po nodze, okazując w ten sposób swoje oddanie. Parokrotnie stanęła w mojej obronie. Opryszki nie spodziewały się, że taki niepozorny pies potrafi pokazać kły, dzięki czemu zyskiwałam kilkanaście sekund na ucieczkę.

Najmilsze wspomnienia związane z Twoim zwierzakiem?
Pamiętam, że kiedy zwijałam się z bólu, Lilka dzielnie mi towarzyszyła. Cały czas lizała mnie po ręce i popiskiwała. Gdy do domu wrócili pozostali domownicy, natychmiast do nich pobiegła i zaczęła szczekać. W ten sposób chciała zwrócić ich uwagę na moje kiepskie samopoczucie.

Jak nazywasz swojego zwierzaka?
Lila, Lilka, Lilunia, Liliana, Lily, Lily Lolo, Lolita, Lola.

Chętnie poznam Wasze zwierzaki:) Czy wśród Was znajdują się miłośnicy ptaków i żółwi?:)


karminowe.usta

Umilacz kąpieli

Długie, zimowe wieczory zachęcają do przygotowania aromatycznej kąpieli. Ta drobna przyjemność jest w stanie odgonić czarne myśli i ukoić zszargane nerwy. Firmy prześcigają się w wypuszczaniu na rynek rozmaitych umilaczy. Na sklepowych półkach możemy znaleźć płyny, sole i kule do kąpieli. Zimą nie zwracałam uwagi na wyżej wspomniane produkty. Jednak podczas kwietniowej wizyty w czeskim DMie moje zainteresowanie wzbudził płyn do kąpieli Alverde z prosem i kwiatem migdałowca. Czy ten kosmetyk sprawdził się w upalne dni? Zapraszam do lektury:)

Mycie
Po zapoznaniu się ze składem produktu Alverde, uznałam, iż ten specyfik może pełnić rolę żelu pod prysznic. Moje przypuszczenia znalazły odzwierciedlenie w rzeczywistości. Zimowy płyn do kąpieli dobrze oczyszcza skórę, jego działanie dotyczy także tych części ciała, które zostały pokryte grubą warstwą kremu z filtrem.

Wysuszenie/nawilżenie
Omawiany produkt nie wykazuje właściwości nawilżających. Aczkolwiek nie przyczynił się do pogorszenia kondycji mojej skóry. Wobec tego typu kosmetyków nie mam wygórowanych oczekiwań. Wystarczy, że nie wyrządzają krzywdy mojemu ciału.

Podrażnienie
Podczas korzystania z płynu do kąpieli nie odnotowałam niepożądanych reakcji w postaci pieczenia, zaczerwienienia czy wysypki o podłożu alergicznym.

Konsystencja
Przeźroczysty żel wykazuje przyzwoite właściwości pianotwórcze. Jeśli wlejemy go do wanny, nie powinniśmy dostrzec różnicy pomiędzy produktem Alverde a tradycyjnymi, drogeryjnymi specyfikami.

Zapach
Omawiany płyn charakteryzuje się specyficzną wonią. W tej oryginalnej kompozycji można odnaleźć świąteczne akcenty. Umiarkowana słodycz migdałów łączy się z bliżej nieokreślonymi akordami. Zapach zaprezentowanego kosmetyku przypadł mi do gustu. Po kąpieli, ze specyfikiem Alverde w roli głównej, jestem zrelaksowana.

Opakowanie
Zostało wykonane z żółto-pomarańczowego, półprzeźroczystego plastiku, dzięki czemu możemy kontrolować stopień zużycia produktu. Płaska klapka pozwala zużyć płyn do samego końca, wystarczy, że postawimy opakowanie do góry nogami.

Wydajność
Umilacz kąpieli sięgnął dna po dwóch tygodniach codziennego stosowania. Warto podkreślić, iż korzystałam z niego w dwojaki sposób: 1) wlewałam do wanny; 2) myłam ciało.

Testowanie na zwierzętach
Kosmetyki Alverde nie są testowane na zwierzętach. Z dobrodziejstw zaprezentowanego płynu mogą korzystać weganie.

Cena
Za opakowanie, w którym znajduje się 300 ml produktu, zapłaciłam 43 korony (ok. 6,70 zł).

Dostępność
Płyn wchodzi w skład zimowej edycji limitowanej, w związku z tym obawiam się, iż nie jest dostępny w niemieckich drogeriach. W Czechach zmiana towaru następuje z opóźnieniem.

Skład
Aqua, Coco-glucoside, Sodium coco-sulfate, Alcohol, Glycerin, Xanthan gum, Sodium cocoyl glutamate, Disodium cocoyl glutamate, Panicum miliaceum extract, Prunus amygdalus dulcis extract, Parfum, Linalool, Limonene.

Reasumując: Od płynów do kąpieli wymagam spełnienia trzech warunków. Po pierwsze, woń tego typu produktów musi wpisywać się w moje preferencje. Po drugie, umilacz powinien wykazywać silne właściwości pianotwórcze. Ponadto żaden ze stosownych przeze mnie kosmetyków nie może pogarszać kondycji skóry. Płyn Alverde spełnia powyższe warunki.

PS Czy latem korzystacie z umilaczy kąpieli? Na jakie rozwiązania stawiacie? Czy sięgacie po tradycyjne płyny, a może kuszą Was nowinki w postaci płatków i kul?


karminowe.usta

Włosy jak z reklamy

Kosmetyki firmy Schauma nigdy nie cieszyły się moim uznaniem. Za sprawą szamponów tej marki moje włosy przypominały tłuste strąki, z kolei odżywki wysuszały kosmyki. Te negatywne doświadczenia sprawiły, iż nie zwracałam uwagi na produkty Schwarzkopf. W kwietniu udałam się na zakupy do Superpharm. Przy kasie wręczono mi gratis w postaci intensywnej maseczki do włosów suchych i zniszczonych marki Schauma. W związku z tym, iż słoiczek zawierał 200 ml kosmetyku, zapraszam na recenzję tego specyfiku.

Nawilżenie
W przypadku tego typu produktów należy pamiętać, iż za zdrowy wygląd kosmyków odpowiadają silikony, które otulają włosy ochronnym filmem. Niestety, te polimery nie zastąpią odżywczych składników. Początkowo łudziłam się, iż dobroczynne substancje zawarte w maseczce są w stanie poprawić kondycję włosów. Niestety, oczyszczający szampon sprowadził mnie na ziemię. Po usunięciu ochronnej warstwy kosmyki stają się szorstkie.

Blask
Chętnie przeglądam zdjęcia z obrony, ponieważ moje włosy wyglądają jak wyjęte z reklamy. Moje kosmyki przypominają lśniącą taflę jeziora.

Miękkość
Za sprawą zaprezentowanej maseczki moje pukle stały się przyjemne w dotyku. Sypkie, miękkie włosy stanowią marzenie wielu kobiet. Produkt marki Schauma w ciągu kilku minut urzeczywistnia te pragnienia, jednak uzyskany efekt jest krótkotrwały.

Gładkość
Korzystając z dobrodziejstw omawianego specyfiku, mogę cieszyć się gładką taflą. Gdybym nie znała właściwości silikonów, mogłabym nie rozpoznać swoich wysokoporowatych, niesfornych włosów.

Rozczesywanie
Odkąd stosuję maseczkę marki Schauma, nie muszę sięgać po odżywki bez spłukiwania. Moje włosy chętnie współpracują ze szczotką.

Skręt
Zaprezentowany kosmetyk służy powstawaniu mięsistych fal. Uzyskane rezultaty przerosły moje najśmielsze oczekiwania. Dotychczas silikony sprawiały, iż na mojej głowie gościło dorodne siano.

Obciążenie
Jeśli borykacie się z niesfornymi kosmykami, które niechętnie poddają się stylizacji, to właściwości omawianej maseczki powinny przypaść Wam do gustu. Produkt marki Schauma dociąża włosy i umożliwia uzyskanie gładkiego upięcia.

Przetłuszczanie
Stosując zaprezentowaną maseczkę, nie zauważyłam, aby moja fryzura przedwcześnie traciła świeżość. Warto jednak zaznaczyć, iż oceniam kosmetyk z punktu widzenia osoby, która nie zmaga się z nadmiernym przetłuszczaniem.

Konsystencja
Produkt marki Schauma przypomina mi biały, treściwy krem. Omawiany specyfik nie nastręcza trudności podczas aplikacji. Maseczka łatwo się rozprowadza, nie wykazuje tendencji do przeciekania między palcami.

Zapach
Zaprezentowany kosmetyk charakteryzuje się specyficzną wonią. Nuty charakterystyczne dla kokosa przeplatają się z eukaliptusowymi akordami. Ta nietuzinkowa kompozycja przypadła mi do gustu.

Opakowanie
Maseczka znajduje się w brązowym, plastikowym słoiczku, którego estetyka wpisuje się w moje preferencje. To rozwiązanie umożliwia nam wydobycie resztek kosmetyku. Aczkolwiek odkręcanie słoiczka mokrymi rękami nie należy do przyjemności.

Wydajność
Produkt sięgnął dna po 1,5 miesiąca regularnego stosowania.

Testowanie na zwierzętach
Kosmetyki firmy Schwarzkopf należą do koncernu Henkel, który testuje swoje wyroby na zwierzętach.

Cena
Za pełnowymiarowe opakowanie maseczki musimy zapłacić ok. 11-13 zł.

Dostępność
Od kilku dni szukam tego specyfiku w okolicznych drogeriach i supermarketach. Niestety, moje działania okazały się bezowocne. W najbliższych dniach zamierzam odwiedzić Superpharm, w którym wręczono mi omawianą maseczkę.

Skład
Aqua, Cetearyl alcohol, Isopropyl myristate, Behentrimonium chloride, Behenoyl PG-trimonium chloride, Glycol distearate, Panthenol, Hydrolyzed keratin, Butyrospermum parkii butter, Cocos nucifera fruit extract, Eucalyptus globulus leaf extract, Pogostemon cablin leaf extract, Thuja occidentalis leaf extract, Quaternium-87, Dimethicone, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylene glycol, Hexylene glycol, Parfum, Dimethylacrylamide/ethyltrimonium chloride, Methacrylate copolymer, Propylene glycol dicaprylate/dicaprate, Lactic acid, PPG-1 Trideceth-6, Citric acid.

Reasumując: Choć zdaję sobie sprawę, iż zaprezentowana maseczka nie posiada walorów odżywczych, to z przyjemnością przyniosę do domu kolejne opakowanie tego specyfiku. Silikony sprawiają, iż moje włosy wyglądają jak wyjęte z reklamy. Uważam, że wszystko jest dla ludzi pod warunkiem, że znamy umiar. Jeśli nie zapomnę o dogłębnym oczyszczaniu kosmyków i zadbam o dostarczenie puklom solidnej porcji składników odżywczych, to moja fryzura nie powinna ucierpieć.

PS Jaki macie stosunek do kosmetyków marki Schauma? Czy sięgacie po produkty, które zawierają silikony?


karminowe.usta

Dogłębne oczyszczenie i miękkość

Produkty Alverde z amarantusem podbiły blogosferę. Przeglądając opinie dostępne w internecie, można zauważyć, iż ta seria zbiera pochlebne recenzje. Podczas wizyty w czeskim DMie nie mogłam oprzeć się tym kosmetykom. Czy szampon Alverde z amarantusem zaskarbił sobie moją sympatię?

Mycie
Zaprezentowany produkt doskonale usuwa zanieczyszczenia. Korzystając z jego dobrodziejstw, można sięgać po oleje, ponieważ za sprawą szamponu włosy odzyskują świeżość. W czerwcu powróciłam do masek na bazie silikonów, ponieważ te składniki przyczyniają się do ujarzmienia niesfornych kosmyków. Specyfik Alverde zapobiega nadbudowywaniu polimerów. Po użyciu zaprezentowanego szamponu znika charakterystyczny film, który chroni włosy przed uszkodzeniami mechanicznymi.

Blask
Omawiany kosmetyk nadaje moim puklom zdrowy blask. Ten efekt można porównać do rezultatów uzyskanych za sprawą szamponu Alterra z morelą i pszenicą.

Miękkość
Po użyciu zaprezentowanego produktu moje włosy przypominają delikatną tkaninę. Szampon z amarantusem zmiękcza zarówno zdrowe kosmyki, jak i wysokoporowate końcówki.

Rozczesywanie
Omawiany kosmetyk nie plącze włosów. Za jego sprawą nie muszę korzystać z odżywek bez spłukiwania, które ułatwiają szczotkowanie.

Łupież
Szampon z amarantusem nie wysuszył mojego skalpu, choć zawiera stosunkowo silny detergent (SCS). Jednak osoby, które borykają się z wrażliwą skórą głowy, powinny uważać na ten specyfik.

Podrażnienie
Korzystając z dobrodziejstw zaprezentowanego kosmetyku, nie odnotowałam niepożądanych reakcji w postaci pieczenia czy zaczerwienienia.

Przetłuszczanie
Nie zauważyłam, aby za sprawą szamponu z amarantusem moje włosy przedwcześnie traciły świeżość. Warto jednak podkreślić, iż tego typu produkty oceniam z perspektywy osoby, która nigdy nie zmagała się z nadmiernym przetłuszczaniem.

Obciążenie
Zaprezentowany kosmetyk nie przyczynił się do spektakularnego oklapu. W związku z tym, iż szampon z amarantusem nie radził sobie z dociążeniem moich niesfornych kosmyków, musiałam sięgać po treściwe odżywki. Myślę, że ten wariant przypadnie do gustu właścicielkom delikatnych włosów.

Zapach
Szampon charakteryzuje się specyficzną, delikatną wonią. Trudno ją jednoznacznie zdefiniować. Świeże nuty przeplatają się ze słodkimi akordami. Z podobną kompozycją zapachową spotkałam się w przypadku płynu do kąpieli z prosem i kwiatem migdału.

Konsystencja
Przeźroczysty żel wykazuje silne właściwości pianotwórcze. Omawiany produkt charakteryzuje się stosunkowo rzadką konsystencją.

Opakowanie
Opakowanie, w którym znajduje się szampon, wykonano z solidnego, ciemnofioletowego plastiku. W związku z tym nie możemy kontrolować stopnia zużycia produktu. Płaska klapka stanowi niezwykle wygodne rozwiązanie. Możemy wydobyć resztki kosmetyku, stawiając opakowanie do góry nogami.

Wydajność
Szampon sięgnął dna po 2,5 tygodnia codziennego stosowania.

Testowanie na zwierzętach
Alverde nie testuje swoich kosmetyków na zwierzętach. Weganie mogą korzystać z dobrodziejstw szamponu z amarantusem.

Cena
Za opakowanie, w którym znajduje się 200 ml produktu, zapłaciłam 63 korony (9,5 zł).

Dostępność
DM, Allegro, drogerie internetowe.

Skład
Aqua, Sodium coco-sulfate, Glycerin, Lauryl glucoside, Sodium chloride, Betaine, Sodium lactate, Sodium cocoyl glutamate, Disodium cocoyl glutamate, Alcohol, Amaranthus caudatus seed extract, Hydrated silica, Hydrogenated lecithin, Hydrolyzed corn protein, Hydrolyzed wheat protein, Hydrolyzed soy protein, Ubiquinone, Sodium hyaluronate, Leuconostoc/radish root ferment filtrate, Ceramide 3, Parfum, Linalool, Limonene, Geraniol, Benzyl salicylate.

Reasumując: Szampon z amarantusem przypadł mi do gustu. Omawiany produkt wykazuje silne właściwości pianotwórcze, dzięki czemu doskonale oczyszcza włosy. Za jego sprawą możemy pozbyć się resztek olejów i silikonów, które otulają nasze kosmyki. Szampon nadaje moim puklom zdrowy blask. Zaprezentowany kosmetyk nie plącze włosów. Odkąd korzystam z jego dobrodziejstw, nie muszę sięgać po odżywki bez spłukiwania. Omawiany produkt nie przyczynia się do spektakularnego oklapu. Podczas wakacyjnej wizyty w DMie z pewnością sięgnę po kolejne opakowanie szamponu z amarantusem.

PS Czy znacie serię z amarantusem? Jakie wrażenie wywarł na Was zaprezentowany szampon? Czy mieliście do czynienia z innymi kosmetykami, które bazują na amarantusie?


karminowe.usta

Tag: Uwielbiam drogeryjne kosmetyki

Ostatnio trafiłam na ciekawy tag, na który postanowiłam odpowiedzieć w niniejszej notce. Ta zabawa poniekąd nawiązuje do wpisów poświęconych ulubieńcom i bublom. Tag funkcjonuje pod tytułem: „Uwielbiam drogeryjne kosmetyki!”. Zapraszam do lektury:)

1. Ulubiona drogeryjna marka?
Udzielając odpowiedzi na to pytanie, pozwolę sobie wyodrębnić kilka kategorii. W przypadku lakierów najczęściej sięgam po emalie Wibo, które charakteryzują się dobrą trwałością i niską ceną.

Kiedy rozważam zakup kosmetyków do makijażu, swoją uwagę koncentruję na szafie Rimmela i Bell. Firma, która zaprosiła do kampanii reklamowej Kate Moss, oferuje przyzwoity puder. Stay Matte Powder pochłania nadmiar sebum, w związku z tym przypadnie do gustu mieszańcom i osobom, które borykają się z tłustą cerą. Z kolei Bell może pochwalić się przyzwoitymi cieniami o matowym wykończeniu. Początkowo podchodziłam do nich nieufnie, jednak okazało się, iż niektóre z nich sprawują się lepiej od wkładów Inglota.

Przywiązuję dużą wagę do pielęgnacji twarzy. Największym zaufaniem darzę produkty AA.

2. Ulubiony produkt do ust, policzków, twarzy?
USTA
Alterra wypuściła na rynek świetną pomadkę ochronną, która nawilża usta i chroni je przed niekorzystnym wpływem czynników zewnętrznych. Aczkolwiek znam produkty, których konsystencja lepiej wpisuje się w moje preferencje. Niestety, nie mogę ich uwzględnić w niniejszej notce, ponieważ są dostępne wyłącznie w sklepach zielarskich.

POLICZKI
Tę część twarzy podkreślam przy pomocy minerałów, w związku z tym nie jestem wskazać produktów, które zasługują na uwagę.

TWARZ
Podkład mineralny Golden Rose zaskarbił sobie moją sympatię. Wśród produktów tej marki można znaleźć stosunkowo jasne odcienie. Jeśli silikony nie szkodzą Waszej skórze, to warto zwrócić uwagę na propozycję Golden Rose. Podkład doskonale wyrównuje koloryt cery. Gdy korzystałam z jego dobrodziejstw, nie odnotowałam efektu maski.

3. Najgorszy drogeryjny kosmetyk?
W tej kategorii mogę wskazać trzech pretendentów do tytułu. Szampony Syoss, Schauma i Pantene nie służą moim włosom. Po ich użyciu zmagam się z łupieżem i tłustymi strąkami.

4. Niedoceniany drogeryjny produkt?
Maseczki Dermaglin mają ogromny potencjał. Bazują na glince i naturalnych ekstraktach. Skład produktu można dopasować do potrzeb skóry. W Rossmannie widziałam kilka wersji tego specyfiku. Te niepozorne saszetki stanowią świetne rozwiązanie dla osób, które niechętnie przygotowują maseczki w domowym zaciszu. Po przecięciu opakowania naszym oczom ukazuje się maź, w związku z tym od razu możemy przystąpić do aplikacji kosmetyku.

5. Kosmetyk niewart swojej ceny?
Nie mam szczęścia do lakierów Lovely. Aplikacja żółtka z serii Color Mania stanowi koszmarne przeżycie. Równomierne pokrycie płytki graniczy z cudem. Emalia pozostaje miękka przez kilka godzin po aplikacji, w związku z tym możemy zapomnieć o pracy przy komputerze czy jedzeniu kanapek.

6. Drogeryjny zamiennik drogiego kosmetyku
Uważam, iż pomadki Inglota mogą konkurować z droższymi szminkami, ale ta polska marka nie jest dostępna w drogeriach.

7. Produkt, który jest przereklamowany?
Wiem, że lip tinty Bell cieszą się sporą popularnością w internecie. Niestety, ich formuła nie przypadła mi do gustu. Mam problem z równomiernym rozprowadzeniem kosmetyku, ponieważ ten szybko zastyga i naniesienie ewentualnych poprawek graniczy z cudem. Temu produktowi nie mogę odmówić trwałości, jednak niechętnie po niego sięgam ze względu na kłopotliwą aplikację.

PS Taguję te osoby, które mają ochotę udzielić odpowiedzi na powyższe pytania. Chętnie poznam Waszą opinię nt. kosmetyków, o których wspomniałam w poszczególnych kategoriach. Czy wśród nich znajdują się Wasi ulubieńcy?

karminowe.usta

Letni makijaż

Dzisiaj zorientowałam się, że od dobrych kilku tygodni nie używałam cieni do powiek. Ostatnio ograniczam się do kremu tonującego, pudru i błyszczyka. Dzisiaj postanowiłam to zmienić i powrócić do makijażowych wyzwań.

W upalne dni niechętnie sięgam po czerwień, w związku z tym zdecydowałam się na pomadkę Kryolana, której odcień odzwierciedla koloryt moich warg. Nadal nie potrafię przekonać się do kresek. Uważam, że wyglądam w nich dziwnie. Najprawdopodobniej nie umiem dostosować kształtu i grubości do anatomii mojej powieki. Jeśli chcecie zobaczyć, co zmalowałam, to poniżej zamieściłam kilka zdjęć.







WYKORZYSTANE KOSMETYKI
TWARZ: Dry-Flo Mazidła (w roli pudru); podkład mineralny EDM o matowym wykończeniu odcień „Fair”; róż mineralny EDM odcień „Nature`s sweet side”; róż mineralny Rhea odcień „Seashell”
OCZY: baza pod cienie La Rosa; Inglot cień do powiek 358M (powieka ruchoma); Inglot cień do powiek 353M (załamanie powieki); Inglot cień do powiek 351 M (wewnętrzny kącik), Catrice cień do powiek „Hip Hop On The Tree Top” (kreska wykonana wzdłuż linii rzęs); Inglot biała konturówka do powiek nr 31 (linia wodna); tusz Alverde "All in one"
BRWI: jasny cień z Catrice Eyebrow Set
USTA: pomadka Kryolan LF 304

PS Jak wygląda Wasz makijaż w upalne dni?


karminowe.usta

Bo śmiech to zdrowie;)

Kiedy żar leje się z nieba, warto zadbać o niezbyt wymagającą rozrywkę. Nic tak nie poprawia nastroju jak lektura haseł, które przywiodły internautów na naszego bloga. Ostatnio mam szczęście do osobliwych sformułowań, które postanowiłam zebrać w niniejszej notce. Zapraszam do lektury;)

Kategoria: powiew matematyki
mydło+aleppo+blog
Równa się recenzja?:)

Kategoria: marketing
czy blogerska akcja wibo odniosła sukces
Uważam, że lakiery z tej serii nie cieszyłyby się tak dużym zainteresowaniem, gdyby nie były sygnowane nickami popularnych blogerek. Również uległam magii i nabyłam 2 emalie. Szkoda, że ich jakość pozostawia sporo do życzenia.

Kategoria: bohema ostro bawi się
napar z pokrzywy w miastach z blokera
Obawiam się, że nie zrozumiem idei, którą kierował się autor tego hasła. Czy znacie miasta z blokera?:) Do głowy przychodzi mi jedno wytłumaczenie. Ktoś zastanawia się, skąd wziąć pokrzywę na napar, mieszkając na blokowisku.

czy balea jest beautiful
Nigdy nie oceniałam kosmetyków z tej perspektywy. Może powinnam to zmienić?:) Opakowania produktów marki Balea są proste, a zarazem przykuwają wzrok. Ale czy są beautiful?

Kategoria: dylematy
aleppo czy shea
Obawiam się, że jedno drugiego nie zastąpi. Do produkcji mydeł Aleppo nie wykorzystuje się masła shea, nawet gdyby sytuacja wyglądała inaczej, to kwasy tłuszczowe występowałyby w formie soli.

Kategoria: kto pyta, nie błądzi
do czego służy zestaw pedicure
Komplet należy wykorzystać w pielęgnacji paznokci u nóg.

Kategoria: powiew Skandynawii
blogspot kismekyyki
„Kismeyyki” przypominają mi słowo wyjęte z fińskiego słownika;)

Kategoria: modnie
killer bee okulary przeciwsłoneczne
Myślę, że przy obecnej pogodzie tego typu dodatki nie będą leżały odłogiem. Niestety, nie znam firmy Killer Bee. A może to nazwa modelu?

Kategoria: na tropie ideału
piękne stopy
Niestety, nad swoimi stopami piętami muszę jeszcze sporo popracować, ponieważ nie wyglądają zbyt estetycznie...

Kategoria: śledztwo
constance carroll gdzie go masz
Niestety, Constance Carroll zakończył żywot wskutek spotkania pierwszego stopnia z podłogą. Długo oczyszczałam dywan z jasnego proszku...

afera kosmetyczna
Może powinniśmy powołać ABW (Aferowe Biuro Wywiadowcze)? Widzę, że jest zapotrzebowanie na tego typu usługi;)

PS Po jakich osobliwych hasłach internauci trafiają na Wasze blogi? Chętnie zapoznam się z ludzką kreatywnością;)

karminowe.usta
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...