Specyfiki, które
ułatwiają rozczesywanie włosów, zawsze budziły moje
zainteresowanie. Większość preparatów dostępnych na rynku
zawiera alkohol, który na dłuższą metę wysusza kosmyki.
Przeglądając ofertę Pat&Rub, natknęłam się na mgiełkę do
włosów. Ten produkt został umieszczony w podkategorii „układanie
włosów”, toteż pokładałam w nim spore nadzieje. Czy mgiełka
Pat&Rub spełniła moje oczekiwania?
Rozczesywanie
Szczotkowanie nigdy nie
należało do przyjemności. Moje włosy wykazują tendencję do
powstawania fal. Ten typ niechętnie współpracuje ze szczotką.
Dzięki mgiełce Pat&Rub rozczesywanie przestało być udręką.
Za sprawą tego niepozornego kosmetyku nie wyrywam zdrowych włosów.
Mgiełka Pat&Rub poradziła sobie z sianem, które zagościło na
mojej głowie po pierwszym
spotkaniu z henną.
Blask
Po użyciu mgiełki moje
kosmyki roztaczają wspaniały blask. Ostatnio trafiłam na kiepską
maskę. Po jej użyciu moje włosy są matowe. Preparat Pat&Rub
przywraca im zdrowy wygląd. Warto mieć w swoim zbiorze kosmetyk,
który sprawdza się w sytuacjach kryzysowych.
Miękkość
Po zastosowaniu mgiełki
moje włosy są przyjemne w dotyku. Za sprawą omawianego preparatu
mogę cieszyć się puszystymi kosmykami.
Gładkość
Produkt Pat&Rub
ujarzmia moje niesforne włosy. Kosmyki ulegają wygładzeniu. Za
sprawą omawianej mgiełki przestały przypominać wyeksploatowaną
miotłę;)
Nawilżenie
Większość produktów
przeznaczonych do stylizacji wysusza włosy. Mgiełka Pat&Rub
stanowi wyjątek potwierdzający regułę. Za sprawą tego preparatu
moje kosmyki zyskują solidną porcję nawilżenia.
Stylizacja
Gdy zależy mi na
uzyskaniu trwałych loków, spryskuję włosy mgiełką Pat&Rub,
po czym decyduję się na koczki- ślimaczki. Po rozpuszczeniu
kosmyków mogę cieszyć się regularnym skrętem.
Obciążenie
Podczas stosowania
mgiełki Pat&Rub nie zauważyłam, aby moje włosy stały się
oklapnięte. Przy czym warto zaznaczyć, iż moje kosmyki rzadko
ulegają obciążeniu.
Przetłuszczanie
Stosowanie mgiełki nie
przyczyniło się do przedwczesnej utraty świeżości. Nie mogę
jednak zapewnić, iż omawiany produkt sprawdzi się równie dobrze w
przypadku osób borykających się z nadmiernym przetłuszczaniem
włosów.
Konsystencja
Mgiełka charakteryzuje się słomkowym zabarwieniem. Choć omawiana ciecz jest stosunkowo lepka, nie dochodzi do powstania tłustych strąków.
Zapach
Mgiełka Pat&Rub
roztacza wokół siebie lawendową woń. Korzystając z tego
kosmetyku, funduję swoim nozdrzom niezłą ucztę:) Aczkolwiek zdaję
sobie sprawę, iż nie każdy podziela moją sympatię do lawendy.
Opakowanie
Na przeźroczystej,
plastikowej butelce umieszczono naklejkę, na której króluje
zieleń. Przy czym producent wziął pod uwagę praktyczny aspekt i
pozostawił niewielki pasek, który umożliwia kontrolowanie stanu
zużycia. Aplikację produktu umożliwia dyspensor, który nie
wykazuje tendencji do zacinania.
Wydajność
Od 1,5 miesiąca
korzystam z dobrodziejstw mgiełki. W tym czasie zużyłam 3/4
produktu. Wydajność preparatu Pat&Rub uważam za zadowalającą.
Testowanie na
zwierzętach
Kosmetyki Pat&Rub nie
są testowane na zwierzętach.
Cena
Za butelkę, w której
mieści się 125 ml produktu, musimy zapłacić 45 zł. Przy czym
warto zaznaczyć, iż w tym przypadku cena odzwierciedla jakość
mgiełki.
Dostępność
Omawiany kosmetyk
znajdziemy zarówno w sklepie internetowym Pat&Rub, jak i
Sephorze.
Skład
Aqua,
Lavandula angustifolia ( lavender) flower water, Betaine, Eclipta
prostrata extract, Equisetum arvense extract, Inulin, Hydrolyzed
wheat protein, Chondrus crispus (carrageenan) extract, Benzyl
alcohol, Potassium sorbate, Sodium benzoate.
Reasumując:
Z pewnością powrócę do tego produktu. Mgiełka Pat&Rub
świetnie sprawdza się w roli preparatu do stylizacji włosów.
Jednocześnie wykazuje właściwości pielęgnacyjne. Za sprawą
produktu Pat&Rub tracę mniej włosów podczas szczotkowania.
Mgiełka wygładza moje niesforne kosmyki, jednocześnie nadając im
blask. Wysoka cena produktu odzwierciedla jego jakość, dlatego nie
zamierzam poprzestać na jednym opakowaniu tego preparatu.
PS
W jaki sposób ujarzmiacie swoje kosmyki? Czy korzystacie z produktów
do stylizacji? A może nie potrzebujecie tego typu preparatów?
karminowe.usta
wygląda na mgiełkę idealną
OdpowiedzUsuńW przypadku moich włosów spisuje się bez zarzutu;)
Usuńw tym przypadku akurat dobrze, że ma mniejszą pojemność niż standardowe produkty do rozczesywania ;) Czaiłam się na niego, ale u mnie odżywka wystarczy aby rozczesać włosy.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że po użyciu niektórych olejów moje włosy nie stwarzają problemów podczas rozczesywania, jednak nie zawsze mogę skorzystać z ich dobrodziejstw. Wówczas do akcji wkracza mgiełka Pat&Rub;)
Usuńja mam jednak ochotę na ich zieloną maskę do włosów przetłuszczających się ;)
UsuńJeśli się na nią zdecydujesz, to koniecznie daj znać, czy spełniła Twoje oczekiwania:) Wprawdzie nie mam włosów skłonnych do przetłuszczania, ale nie wiem, czy maski Pat&Rub zasługują na uwagę;)
Usuńteraz chyba na nią promocja jest w sklepie internetowym,kosztuje coś koło 38zł:) chyba się na nią skuszę
OdpowiedzUsuńRzeczywiście można ją nabyć po niższej cenie:) Muszę skorzystać z okazji, tym bardziej, że do 8 maja przysługuje mi kod rabatowy:)
Usuńsłyszałam wiele dobrego o ich produktach ;)
OdpowiedzUsuńMają parę ciekawych produktów, ale w niektóre nie warto inwestować. Zauważyłam, że balsam do rąk wzbudza mieszane uczucia. W tym przypadku przeważają negatywne opinie...
UsuńGdyby cholerstwo nie było lawendowe, to bym się skusiła :)
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Ja nie potrafię znieść zapachu cynamonu i chyba nie istnieje żadna siła, która zmieniłaby moje podejście do tej przyprawy:D
Usuńkurczę, nawet nie wiedziałam, że Pat & Rub ma w swojej ofercie kosmetyki do włosów, muszę się za nimi obejrzeć a szczególnie na tą mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńSama bazowałam jedynie na szamponach/odżywkach i maskach nie zagłębiając się bardziej ;)
UsuńPat&Rub ma w swojej ofercie kilka wariantów masek, szamponów i odżywek. Niestety, w przypadku kosmetyków przeznaczonych do stylizacji jesteśmy zdani tylko na mgiełkę. Aczkolwiek ten preparat działa bez zarzutu:) Jednak osoby, które nie przepadają za lawendą, mogą poczuć się rozczarowane.
Usuńjak na Pat&Rub to cena całkiem znośna ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda;) Cena niektórych kosmetyków sięga 200 zł, więc cenę mgiełki można uznać za przystępną;)
UsuńMiałam ją kupić:) po Twojej recenzji wiem,że powinnam była tak zrobić;)
OdpowiedzUsuńPrzy kolejnym przypływie gotówki możesz to nadrobić;)
UsuńDroga jest ale wyglada ciekawie :).
OdpowiedzUsuńCzasem warto zainwestować w droższy produkt, zwłaszcza jeśli ten wyróżnia się na tle pozostałych kosmetyków:)
Usuńchyba warto się w nią zaopatrzyć :) bardzo fajnie napisałaś tą recenzję ;c
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Starałam się uwzględnić wszystkie istotne aspekty:)
Usuńmmm, przyznam, że bardzo mnie nią zainteresowałaś!
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to warto przyjrzeć się tej mgiełce:) Wprawdzie nie mogę zagwarantować, że w Twoim przypadku przyniesie równie dobre rezultaty, jednak ten produkt ma olbrzymi potencjał:)
UsuńUwielbiam lawendę :) Brzmi naprawdę obiecująco i nie wykluczam, że kiedyś ja kupię i przetestuję na własnych włosach :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w swojej sympatii do lawendy:) Jeśli lubisz tego rodzaju kompozycje zapachowe, to polecam nowe mydło w płynie wypuszczone na rynek przez Alterrę:) Odnajdziesz w nim zarówno lawendę, jak i malwę:)
Usuńkochana a czy nie skleja ta mgiełka włosów? Używasz jej na mokre i suche włosy?
OdpowiedzUsuńNa początku obawiałam się efektu sklejenia. Na szczęście mgiełka nie funduje mi tego typu atrakcji. Spryskuję nią lekko wilgotne włosy:)
Usuńooooo, a tego cuda nie miałam jeszcze.... może i moją miotłę by ujarzmiło :D
OdpowiedzUsuńMoje włosy też niejednokrotnie przypominały wyeksploatowaną miotłę;) Na szczęście płukanka octowa Yves Rocher i mgiełka Pat&Rub uwolniły mnie od tego typu atrakcji;)
UsuńTo coś dla mnie! Szkoda, że ją przeoczyłam wcześniej, ale nic straconego. Teraz wiem, czego szukać.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tę notkę :*
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z mgiełki Pat&Rub:) Widziałam, że spryskiwacze Yves Rocher nie spełniły Twoich oczekiwań. Będę wystrzegała się tych specyfików. Lepiej dołożyć 20 zł i zainwestować w mgiełkę Pat&Rub:)
UsuńZestaw "psikadeł" z YR to była najgorsza decyzja i jestem zła jak osa ;) Wyciągnęłam maskę do włosów i to chyba także będzie bubel... Tracę zapał do YR.
UsuńPłukanka octowa przypadła mi do gustu, dlatego chciałam dać szansę innym produktom tej firmy. Nie ukrywam, że najbardziej zaintrygowały mnie kosmetyki do włosów. Widzę jednak, że warto wstrzymać się z zakupem specyfików tej marki i sprawdzić opinie dostępne w internecie.
UsuńHmmm, ja w zasadzie nie stosuję takich specyfików.
OdpowiedzUsuńCzasami tylko w końcówki wcieram serum z Pantene Pro-V.
Jeśli mamy zdrowe włosy, wówczas rozczesywanie nie nastręcza trudności, w związku z tym tego typu mgiełki stają się zbędne;)
Usuńmnie jakoś nie kusi
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Widziałam, że osiągasz dobre rezultaty przy użyciu jedwabiu:)
UsuńA ja właśnie walczę z przesuszem po Cassii... I właśnie w kosmetykach P&R odstrasza mnie cena, ale jak warto.. Chyba kiedyś zakupię, tylko muszę kasę odłożyć w takim razie.
OdpowiedzUsuńMoże spróbuj najpierw zwalczyć ten problem przy użyciu olejów i masek domowej roboty:) Często proste rozwiązania okazują się równie skuteczne jak drogie kosmetyki:)
UsuńCiekawa mgiełka, ale cena wysoka...
OdpowiedzUsuńFakt, może być adekwatna, ale póki co raczej nie będzie moim kosmetykiem niezbędnym do zakupu. ;)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRozumiem:) Warto brać udział w konkursach organizowanych przez Pat&Rub:) Ostatnio wygrałam serum do ust:)
Usuńja mam proste włosy i rozczesuję je zawsze po wyschnięciu. odpowiednia szczotka mi wystarcza, nie muszę sięgać po wspomagacze :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, warto zainwestować w porządną szczotkę, bo nawet najlepsza mgiełka nie pomoże, jeśli nasze akcesoria będą charakteryzowały się kiepską jakością;)
UsuńDbam o moje włosy i naparwdę sporo w nie inwestuję w postaci rónzych specyfików i produktów, ale 45 zł za coś takiego? Raczej nie ;/ Za olej tyle mogę dać ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Niektóre oleje są drogie, jednak warto w nie zainwestować, ponieważ dostarczają włosom sporej dawki składników odżywczych:) Mgiełkę zawsze można spróbować ukręcić we własnym zakresie;) Ja jestem leniwcem, dlatego ostatnio coraz częściej stawiam na gotowce;)
UsuńFaktycznie ma fajny skład i właśnie ten brak alkoholu jako głównego składnika tego typu produktu jest naprawdę czymś godnym zauważenia. Normalnie kosmetyki tej firmy wydają mi się raczej za drogie na moją kieszeń, ale na kosmetyki do włosów zawsze mam taryfę ulgową, w dodatku taka mgiełka musi być bardzo wydajna. Ciekawa tylko jestem, czy przy moich włosach jednak ze skłonnością do oklapywania, czy szybszego przetłuszczania się, też by tego dodatkowo nie powodowała, choć wydaje mi się, że nie. Ogólnie nie mam problemów z rozczesywaniem włosów, od kiedy używam TT, ale ostatnio mam problem - robi mi się ciągle kołtun w tym samym mniej więcej miejscu, a kołtunów to nie pamiętam na swoich włosach dosłownie nigdy i nie wiem jak temu cholerstwu zaradzić :) Taka mgiełka myślę, że mogłaby pomóc.
OdpowiedzUsuńNie zmieniałaś ostatnio prysznica?:) Mój narzeczony ostatnio zmienił końcówkę na masującą. Jej wypustki zahaczają o włosy, przyczyniając się do ich splątania. Nie przypuszczałam, że taka drobnostka może uprzykrzyć życie...
UsuńJa również nie oszczędzam na włosach. Staram się unikać paru składników, które im szkodzą. Cieszę się, iż Pat&Rub wypuściło na rynek mgiełkę pozbawioną alkoholu:)
Podejrzewam, że po prostu za dużo siedzę na łóżku, bo to miejsce to idealnie miejsce styku mojej łepetyny z wezgłowiem łóżka i pewnie ruszając głową pocieram, pocieram i robię kołtun :/
UsuńTo wytłumaczenie brzmi całkiem realnie:) Może jakiś kucyk/kok/warkocz rozwiązałby problem?:)
Usuńświetna sprawa! ja mam obecni odżywkę z Pat&Rub, ale przy następnych zakupach, na pewno zaopatrzę się też w tę mgiełkę :)
OdpowiedzUsuńMgiełka wygląda niepozornie, ale potrafi znacznie ułatwić życie, zwłaszcza jeśli nasze włosy nie chcą współpracować ze szczotką;)
UsuńJa moje ujarzmiam po prostu jedwabiem. ;)
OdpowiedzUsuńBędę musiała sprawdzić, czy jedwab Green Pharmacy sprawdzi się w tej roli:)
UsuńRecenzja jest zachęcająca,jednak chyba nie wydałabym tyle na mgiełkę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRozumiem:) Cena tego produktu jest dość wysoka. Warto brać udział w konkursach organizowanych przez Pat&Rub:) W jednym z nich wygrałam serum do ust:)
Usuńooo ile to ja razy miałam w ręku ten produkt. Jakoś nie mogłam się zdecydować, a w mojej Sephorze nigdy nie widziałam testera mgiełki. Może zaryzykuję jak trafi się w promocji:)
OdpowiedzUsuńW mojej Sephorze tylko niektóre produkty Pat&Rub mają swój odpowiednik w postaci testerów. Trudno zdecydować się na kosmetyk, jeśli nie znamy zapachu i konsystencji...
UsuńSądząc po składzie mgiełka nie powinna obciążać i przetłuszczać włosów, ale z tym różnie bywa. Muszę kupić dla swojej córci, bo trudno rozczesać jej włosiska a te kosmetyki dla dzieci maja tak fatalne składy :(
OdpowiedzUsuńNiestety, trudno przewidzieć, czy dany kosmetyk nie obciąży kosmyków. Każde włosy reagują inaczej na tę samą porcję składników.
UsuńZgadzam się z Tobą. Kosmetyki adresowane do dzieci nie zachwycają składem. W przypadku kremów z filtem odnoszę wrażenie, że mam do czynienia z tymi samymi ingredientami, które można znaleźć w produktach, które są dedykowane dorosłym.