Cera trądzikowa to zmora wielu kobiet,
pryszcze na twarzy sprawiają, że czujemy się naprawdę mało
komfortowo. Wiem, o czym piszę, bo kiedyś sama przez to
przechodziłam. Obecnie moja cera wygląda świetnie i jestem z niej
naprawdę zadowolona. Jednak za każdym razem, gdy mam włączyć do
pielęgnacji jakiś nowy kosmetyk lub sięgnąć po nowy specyfik do
makijażu, pojawiają się obawy. Daria coś o tym wie, potrafię
namarudzić się przy poszukiwaniu rozświetlacza czy różu do
policzków, wypytując ją jako dyplomowaną kosmetolog i blogerkę,
co jest w miarę bezpieczne, a co lepiej sobie darować. Dzisiaj
przedstawiam kosmetyki dla cery trądzikowej, które mogę polecić z
czystym sumieniem.
Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy
To mój absolutny must have. Poznałam
go dzięki zlotowi blogerek we Wrocławiu w 2013 roku. Od 5 lat
pozostaję mu wierna. Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy to
najlepszy kosmetyk do mycia twarzy, z jakim miałam do czynienia. Nie
tylko nie pogarsza stanu cery, ale też wysusza pryszcze i zapobiega
powstawaniu kolejnych. Na dodatek dokładnie usuwa resztki pudru i
sebum z mojego lica. Sylveco rumiankowy żel do mycia twarzy to
łagodny produkt do mycia twarzy, nigdy mnie nie podrażnił i nie
wysuszył mi skóry.
Korund mikrodermabrazja ze Zrób Sobie Krem
To mój ulubiony produkt do usuwania
martwego naskórka. Fenomenalnie wygładza skórę i usuwa
zanieczyszczenia z wnętrza porów, czyli zaskórniki otwarte, bo z
zamkniętymi lepiej radzą sobie peelingi chemiczne. Korund
mikrodermabrazja ze Zrób Sobie Krem to biały, ostry proszek, który
można połączyć z dowolnym żelem do mycia twarzy. Bardzo ładnie
zmiękcza naskórka i go ujędrnia. Odkąd regularnie wykonuję
peeling, mam idealnie gładką skórę.
L`Oreal True Match puder w kamieniu
Ten puder nie ma idealnego składu,
daleko mu do minerałów. Znajdziemy w nim m.in. nylon i lekki
silikon, ale mnie to nie przeszkadza, bo pięknie wyrównuje koloryt
skóry, matuje ją na wiele godzin i pozostawia aksamitnie gładką w
dotyku. Na twarzy prezentuje się bardzo naturalnie i nie powoduje
pryszczy. Obecnie stosuję go solo.
Everyday Minerals matujący podkład mineralny
Gdy miałam spory kryzys
dermatologiczny, kryłam niedoskonałości podkładem mineralnym
Everyday Minerals. Jest on naprawdę lekki i mocno kryjący. Można
stopniować poziom krycia, dokładając kolejne warstwy produktu. Na
mojej twarzy utrzymuje się do wieczornego demakijażu. Całkiem
ładnie matowi i leczy skórę, przyczyniając się do zasuszania
pryszczy. Wygląda bardzo naturalnie, pięknie stapia się z cerą,
gdy nakładam go pędzlem kabuki.
Kobo Professional Mineral Blush róż mineralny w kamieniu
Początkowo bałam się go wypróbować,
ale podpytałam Darię, co o nim sądzi, spoglądając na skład.
Powiedziała mi, że prezentuje się całkiem przyzwoicie.
Rzeczywiście Kobo Professional Mineral Blush róż mineralny w
kamieniu mnie nie zapchał, a stosuję go od końca września, więc
już z pewnością bym coś zauważyła. Ma jedwabiste, lekko
połyskujące, satynowe wykończenie. Pigmentacja prezentuje się
przyzwoicie, ale to produkt, którym nie zrobimy sobie krzywdy. Na
twarzy utrzymuje się do wieczornego demakijażu. Kobo Professional
Mineral Blush róż mineralny w kamieniu to produkt, który jest
godny polecenia. Teraz można kupić go w Drogeriach Natura za 19,90
zł.
NARS róż do policzków
To także róż, który nie powoduje
pryszczy i zaskórników. Ładnie się rozprowadza, jest średnio
napigmentowany, więc nawet niewprawna ręka nie zrobi sobie nim
krzywdy. Na twarzy utrzymuje się przez cały dzień. Nie wykazuje
tendencji do utleniania.
Glinki w proszku
Ładnie wysuszają pryszcze, matują
skórę i regulują pracę gruczołów łojowych. Mnie nigdy żadna
nie podrażniła. Polecam te w proszku, które składają się
wyłącznie z minerałów. Ja upłynniam je w wodzie, po czym
nakładam na buzię pędzlem do podkładu. Najbardziej polubiłam
białą glinkę rosyjską. Jest dość delikatna i nie wysusza skóry.
Nie miałam nic, ale lubie kosmetyki kobo <3
OdpowiedzUsuńKobo ma świetne produkty w przystępnej cenie:)
UsuńLubię sylveco, obecnie testuję tymiankowy żel do twarzy, po rumiankowy sięgnę wkrótce. :)
OdpowiedzUsuńObydwa żele są bardzo dobre, jeśli chodzi o działanie pielęgnacyjne:)
UsuńPiękny róż :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest wspaniały:)
UsuńPuder Everyday Minerals kupowałam już bardzo dawno temu. Dobrze go wspominam.
OdpowiedzUsuńTo jest mój absolutny ulubieniec pośród minerałów:)
UsuńBardzo lubię ten żel z sylveco, wersja tymiankowa też się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńObie wersje są bardzo fajne, przy czym tymiankowa pachnie pizzą:)
UsuńNic z tych kosmetyków nie miałam chociaż posiadam parę kosmetyków z Kobo :)
OdpowiedzUsuńJa z Kobo w minionym roku bardzo się polubiłam:)
UsuńTen rumiankowy zel miło wspominam :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę bardzo przyzwoity, a kosztuje niewiele:)
Usuń