Romans historyczny
nigdy nie wydawał mi się ciekawym gatunkiem literackim, dlatego też
omijałam go szerokim łukiem. W zeszłym roku jednak postanowiłam
zrobić wyjątek dla Marianny autorstwa Magdaleny Wali. Książka
spodobała mi się do tego stopnia, że romans historyczny stał się
stałym punktem w moich popołudniach czytelniczych. Lisa Kleypas to
autorka powieści o miłości, które zyskały status bestsellera. Po
tej znakomitej rekomendacji nie byłabym sobą, gdybym nie sięgnęła
po książkę pt. Wiosna pełna tajemnic. Wprawdzie jest to
czwarta część cyklu Wallflowers, ale można przeczytać ją bez
znajomości poprzednich części. To zupełnie odrębna historia,
która prawdopodobnie stanowi kontinuum poprzednich powieści, ale
nie odczuwa się tego, śledząc kolejne strony. Czy Lisa Kleypas
wypadła równie dobrze jak Magdalena Wala?
Wiosna pełna
tajemnic – książka, która budzi we mnie sprzeczne uczucia
Na ogół nie mam
problemów z oceną książek i biegnę po laptopa tuż po
zakończeniu lektury. Tym razem było jednak inaczej. Nie spieszyłam
się z recenzją, ponieważ nie do końca wiedziałam, co napisać o
tej powieści. Musiałam ją trochę przetrawić i teraz już wiem,
co mi w niej nie pasowało. Na pochwałę zasługuje oryginalność,
Lisa Kleypas nie powiela utartych schematów. Nie mamy tutaj do
czynienia z bohaterkami, które mdleją na widok ukochanego i są
okropnie infantylne. Marzycielka Daisy, choć otoczenie wyśmiewa
się z jej zamiłowania do lektury, okazuje się bardzo inteligentną
kobietą. Potrafi oszacować, w jaki sposób zachowa się kula, gdy
pchnie się ją w ten, a nie inny sposób. Oryginalne bohaterki,
które nie boją się mieć własnego zdania i zdradzają zacięcie
feministyczne bardzo przypadły mi do gustu. Ostatnio mam słabość
do książek o emancypatkach i powieść Lisy Kleypas wpisuje się w
ten nurt.
Początek powieści
Wiosna pełna tajemnic jest naprawdę ciekawy, przeczytałam w
godzinę pierwsze sto stron i żałowałam, że muszę kłaść się
spać. Środek mnie jednak rozczarował, był tak rozwleczony i
nudny, że chciałam odstawić książkę na półkę. Na szczęście
przezwyciężyłam trudności i dobrnęłam do ciekawej końcówki,
w której przekonałam się, jakie tajemnice skrywa Swift. Gdyby
wyciąć nudny i przewidywalny środek, to miałabym romans idealny.
Biorąc jednak pod uwagę, że on istnieje, muszę nieco obniżyć
ogólną ocenę książki.
Romans historyczny z
wyemancypowanymi bohaterkami
Wiosna pełna tajemnic
to historia Daisy, która lubi spędzać całe dnie na czytaniu
książek. Dziewczyna ma duszę marzycielki i romantyczki, jednak
otoczenie ocenia dość niesprawiedliwie jej przymioty intelektualne.
Ojciec chce wydać Daisy jak najszybciej za mąż. Nie zważa przy
tym ani na pozycję przyszłego małżonka, ani na uczucia swojej
córki. Pan Bowman znalazł dla niej odpowiedniego kandydata.
Jest nim Matthew Swift, jego zaufany współpracownik, który pomaga
mu prowadzić interesy. Pan Bowman traktuje go jak przysposobionego
syna, uważa bowiem, że jego prawdziwi synowie nie potrafią stanąć
na wysokości zadania. Biznes zdecydowanie nie jest ich domeną.
Czy ojciec zmusi Daisy do małżeństwa?
Daisy nie wyobraża sobie
związku ze Swiftem. Zdołała go bowiem zapamiętać jako
bezwzględnego, apodyktycznego przedsiębiorcę o niezbyt przyjemnej
dla oka aparycji. Jej zdanie podziela Lilian, która obiecuje pomóc
siostrze ws. wymuszonego małżeństwa. Interesów Daisy bronić ma
jej szwagier, hrabia Westcliff, którego zdania nikt nigdy nie
kwestionuje.
Gdy Daisy udaje się
do magicznej studni, aby wypowiedzieć swoje życzenie, spotyka
Matthew Swifta. Ku zaskoczeniu młodej kobiety pracownik jej ojca
wyrósł na przystojnego i atrakcyjnego mężczyznę. Choć Swift
wpada w oko Daisy, ta próbuje się do niego zniechęcić,
przypominając sobie wszystkie wady jego charakteru. Ku jej
zaskoczeniu to właśnie Matthew pomaga jej w oswobedzeniu gęsi, do
której chłopcy przywiązali żyłkę wędkarską.
Westcliff postanawia
pomóc swojej szwagierce w znalezieniu odpowiedniego kandydata na
męża, w tym celu zaprasza do swojej posiadłości najlepszych
kawalerów z okolicy. Pan Bowman bowiem obiecał Daisy, że jeślin w
ciągu miesiąca znajdzie innego kandydata na męża, nie będzie
musiała wiązać się ze Swiftem.
Choć Daisy początkowo
drze koty z Matthew, zaciekle walczy w nim w zawodach związanych z
pchnięciem kulą, to tych dwoje ewidentnie coś do siebie czuje.
Czy rodząca się miłość zdoła pokonać przeszkody, które
pojawią się na jej drodze? Jakie tajemnice skrywa Swift? Czy gdy
prawda ujrzy światło dzienne, Daisy nadal będzie zainteresowana
Matthew? A może nie będzie potrafiła wybaczyć mu błędów
młodości?
Lisa Kleypas stworzyła
ciekawy romans historyczny, który stanowi świetną lekturę na
wiosenne popołudnie. Gdy chcemy zrelaksować się po ciężkim i
pracowitym dniu, jej najnowsza książka okaże się świetnym
rozwiązaniem. Wiosna pełna tajemnic nie jest arcydziełem
światowej lektury, ale przecież o to chodzi, aby czytanie sprawiało
nam przyjemność. Gorąco polecam tę książkę tym z Was, które
lubią powieści o miłości.
karminowe.usta
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie znam..Może kiedyś popatrzę za tym tytułem :) kto wie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka idealna na leniwe popołudnie;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń