Znalezienie dobrej
maskary stanowi nie lada wyzwanie. Drogi tusz do rzęs nie gwarantuje
nam uzyskania oczekiwanego efektu. Zarówno wśród maskar za 10 zł,
jak i tych za 150 zł można znaleźć prawdziwe buble. Czasem jednak
zdarzają się perełki. Do której z kategorii mogę zaliczyć tusz
do rzęs Miss Sporty Studio Lash Designer?
Wydłużenie
Moje rzęsy są
stosunkowo długie, ale trochę brakuje im objętości. Tusz do
rzęs Miss Sporty Studio Lash Designer bardzo ładnie podkreśla
spojrzenie. Odnoszę wrażenie, że bardziej wydłuża rzęsy aniżeli
je pogrubia. Niemniej efekt końcowy, jaki zapewnia maskara Miss
Sporty Studio Lash Designer, w pełni mi opowiada. Bardzo lubię,
gdy tusz do rzęs podkreśla długość moich rzęs. Gdy dobrze je
pomaluję, widać, że są naprawdę długie.
Tusz do rzęs Miss Sporty Studio Lash Designer – pogrubienie
Przy dokładaniu
kolejnych warstw maskary Miss Sporty Studio Lash Designer rzęsy są
bardziej pogrubione. Nie jest to jednak spektakularna objętość.
Niemniej, maskara spisuje się całkiem przyzwoicie, biorąc pod
uwagę fakt, że za kilkanaście złotych otrzymujemy kosmetyk, który
wspaniale otwiera spojrzenie i nadaje mu tajemniczości. Aby uzyskać
efekt pogrubionych rzęs, maskara Miss Sporty Studio Lash Designer
musiałaby mieć bardziej włochatą szczoteczkę.
Podkręcenie
Moje rzęsy z natury
ładnie się podkręcają, dzięki czemu nie muszę katować ich
zalotką, którą swoją drogą uważam za narzędzie tortur. Mam
dwie lewe ręce i spotkanie z tego typu narzędziami niemal zawsze
kończy się u mnie katastrofą i wyrwaniem połowy włosków. Na
szczęście dobra maskara, trochę więcej czasu na makijaż potrafią
zdziałać cuda. Jak się postaram, to tusz do rzęs Miss Sporty
Studio Lash Designer naprawdę ładnie podkręca włoski.
Kolor
Maskara Miss Sporty
Studio Lash Designer charakteryzuje się czarnym kolorem.
Wprawdzie nie jest to krucza czerń, ale na oku prezentuje się
naprawdę ładnie. Mnie odcień maskary w pełni zadowala. W ogóle
lepiej czuję się w brązowej kresce niż czarnej. Podobnie mam z
tuszami, jeśli sięgam po przytłumioną czerń, wyglądam w niej
naturalnie.
Trwałość
Tusz do rzęs Miss
Sporty Studio Lash Designer spisuje się naprawdę przyzwoicie.
U mnie prezentuje się nienagannie przez cały dzień. Bardzo mnie to
cieszy, ponieważ ostatnio zdarzało mi się trafiać na drogie
maskary, który po 2-3 godzinach osypywały się, tworząc efekt
pandy. Maskara Miss Sporty tego nie robi, dlatego mogę polecić ją
z czystym sumieniem.
Owadzie nóżki
Maskara Miss Sporty
Studio Lash Designer pozytywnie mnie zaskoczyła. Zazwyczaj, gdy
po raz pierwszy sięgam po tusz, kosmetyk skleja mi włoski w owadzie
nóżki. Aby tego uniknąć, muszę dać mu trochę czasu na dojście
do siebie. Po 2-3 tygodniach na ogół nabiera właściwej
konsystencji i wtedy mogę ruszyć do działania. Maskara Miss
Sporty od razu była gotowa do użytku, ponieważ w ogóle nie
sklejała rzęs.
Szczoteczka
Muszę przyznać, że
tusz do rzęs Miss Sporty ma taki aplikator, którego nie lubię.
Najlepiej pracuje mi się z tradycyjnymi, włochatymi szczoteczkami.
Ta dołączona do omawianej maskary jest silikonowa i igiełkowata.
Pozwala ładnie wydłużyć rzęsy i idealnie je rozczesać, ale
takim aplikatorem nie nadam włoskom objętości.
Podrażnienie
Ostatnio mam bardzo
wrażliwe oczy, dlatego do testowania maskary Miss Sporty
podchodziłam dość nieufnie. Na szczęście omawiany tusz do rzęs
nie wyrządził mi krzywdy i ani razu nie podrażnił moich spojówek.
Demakijaż
Maskara Miss Sporty
Studio Lash Designer nie stawia oporu podczas demakijażu. Do
tego celu najczęściej używam płynu micelarnego Bielenda z algami
morskimi. Wspomniany kosmetyk świetnie radzi sobie z tym zadaniem,
ponieważ tusz do rzęs nie jest wodoodporny.
Cena
Maskary Miss Sporty
można kupić za kilkanaście złotych w Rossmannie. Ta, którą
posiadam, jest naprawdę tania i dobra. Polecam ją z czystym
sumieniem.
Dostępność
Superpharm, Rossmann,
Dayli, Drogerie Natura.
karminowe.usta
Jeszcze jej nie miałam, ale często te tańsze maskary są naprawdę bardzo dobre. :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie zawsze droższy tusz do rzęs równa się lepszy efekt:) Często to te tańsze przynoszą lepsze rezultaty:)
UsuńPrezentuje się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem zadowolona z efektu, jaki daje maskara Miss Sporty Studio Lash Designer:)
UsuńNie miałam jeszcze tej mascary ale efekt u Ciebie bardzo mi się podoba. :)
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za nią. :)
Kosztuje grosze, więc naprawdę warto ją wypróbować, tym bardziej, że spisuje się przyzwoicie:)
UsuńAkurat lubię takie szczoteczki, bo mam małe oczy. Tradycyjnymi zawsze jestem upaćkana tuszem.
OdpowiedzUsuńJa mam dość duże oczy, dlatego lepiej mi się tuszuje rzęsy włochatymi szczoteczkami:)
Usuńdobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńGdybyś kiedyś szukała taniej i dobrej maskary, to Miss Sporty Studio Lash Designer jest jak najbardziej odpowiednia:)
UsuńFajny efekt
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, dlatego z czystym sumieniem polecam tusz Miss Sporty:)
Usuńnie widziałam tego tuszu, ale szczoteczkę jaką ma jest taka jaką lubię ;P
OdpowiedzUsuńSzczoteczka okazała się całkiem przyzwoita, choć preferuję włochate:)
Usuńefekt jest całkiem fajny, mnie zaskoczyła mascara lovely, ta żółta . sama bym jej nie kupiła ale wygrałam w rozdaniu i jestem zachwycona. do tej pory zawsze używałam drogich tuszy a najchętniej sięgałam po loreal
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj używam maskar L`Oreal, ale czasem przez przypadek można odkryć całkiem dobry tusz do rzęs w niskiej cenie:)
Usuńczasami tańsze wersję produktów są lepsze niż te mega mega drogie.
OdpowiedzUsuńJa przeważnie używam tuszu z Eveline
Ja też lubię maskary Eveline, uważam, że są naprawdę dobre. Nie odczuwam przynajmniej żalu, gdy po trzech miesiącach muszę wyrzucić tusz i otworzyć nowy:)
UsuńSkąd ja to znam :) No dziękuje za komenta i obserwację ;) Ja już wczoraj dodałam Cię do obserwacji :) Oraz do ulubionych blogów :) Bo wydaję mi się że mogę tutaj przeczytać ciekawe recenzję i dużo się dowiedzieć :D
UsuńMiłego Poniedziałku ;)
Nie znam tej maskary, ale chętnie sięgam po inną wersję, mianowicie Studio Lash Instant Volume ;)
OdpowiedzUsuńMaskara nadająca objętości, czyli coś dla mnie:)
Usuńja lubię tusz tej firmy w różowym opakowaniu :D jest boski !
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji się z nim zapoznać, ale dobrze wiedzieć, że zasługuje na uwagę:)
UsuńChetnie wyprobuje ;-)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam maskarę Miss Sporty, jest naprawdę dobra:)
UsuńJa za nimi nie przepadam, ale ten tusz Miss Sporty jest naprawdę dobry, dlatego mogę przymknąć oko na aplikator:)
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej przekonuję się, że tańsze tusze do rzęs są lepsze od tych droższych. Po takiej recenzji jak Twoja, po zużyciu zapasów sięgnę po tą perełkę.
OdpowiedzUsuńświetny jest ten tusz :)
OdpowiedzUsuń