Szminki to moja
największa kosmetyczna słabość – trudno oprzeć mi się
nietypowym odcieniom i ciekawym wykończeniom, w związku z tym moja
kolekcja nieustannie się rozrasta. Patrząc na mój niemały zbiór,
muszę przyznać, że najczęściej sięgam po maty. A wszystko to
zasługa ich fenomenalnej trwałości i klasycznej elegancji, jaką w
sobie skrywają. Czy pomadka Artdeco Perfect Mat Violet Lady
sprostała moim oczekiwaniom?
Pomadka Artdeco Perfect Mat Violet Lady - kolor
W matowej pomadce Artdeco
rzeczą, która ujęła mnie najbardziej, jest jej nietypowy odcień.
Mam w swojej kolekcji kilka fioletowych szminek, jeszcze więcej
sztyftów w kolorze fuksji. Do tej pory nie miałam jednak różu ze
sporą kapką fioletu, który ożywiałby moją bladą cerę. Odcień
jest stosunkowo chłodny, w związku z tym optycznie wybiela zęby.
Nie ukrywam, że bardzo cieszy mnie ten fakt, ponieważ nie mam
perfekcyjnie śnieżnego uśmiechu. Intensywny róż z fioletowymi
tonami świetnie komponuje się z moją bladą cerą i ciemnymi
włosami. Mam sporo letnich sukienek, do których pomadka Artdeco
Perfect Mat Violet Lady będzie idealnie pasować.
Wykończenie
Z doświadczenia wiem, że
mat matowi nierówny. Niektóre pomadki przypominają wręcz kredę,
są tak tępe i wysuszające usta, vide matowe szminki Inglot. Inne z
kolei bardziej przypominają błyszczyk – matowe pomadki Kobo w
płynie. Szminka Artdeco Perfect Mat Violet Lady
charakteryzuje się matowym wykończeniem, ale nie jest sucha. Tuż
po aplikacji usta sprawiają wrażenie delikatnie mokrych i
delikatnie lśnią. Blask ten jest praktycznie niewidoczny, chyba że
dokładnie przyjrzymy się swoim pomalowanym wargom. Pomadkę Artdeco
Perfect Mat Violet Lady określiłabym mianem nawilżającego matu.
Wiem, że brzmi to dość dziwnie, ale inne blogerki urodowe z
pewnością zrozumieją, co mam na myśli.
Trwałość
Pomadka Arteco Perfect
Mat Violet Lady pozytywnie zaskoczyła mnie swoją trwałością.
Na moich ustach utrzymuje się dobrych kilka godzin. Nie znika
podczas spożywania drobnych przekąsek, jednak tłuste dania, jakie
zazwyczaj jemy na obiad, rozpuszczają szminkę. Niestety, nie jest
ona aż tak trwała jak pomadka w płynie Deborah Milano,
która znosi wszystko. Ba, jej demakijaż stanowi nie lada wyzwanie.
Pigmentacja
Szminka Artdeco
Perfect Mat Violet Lady jest dokładnie taka, jak lubię.
Świetnie pigmentacja sprawia, że wystarczy jedno pociągnięcie, by
usta wypełniły się wyrazistym różem z domieszką fioletu. Bardzo
cenię sobie tego typu produkty. Nie należę do osób, które
sięgają po szminki o półtransparentnym wykończeniu. Lubię usta
w intensywnych kolorach;)
Nawilżenie
Przyzwyczaiłam się, że
większość matowych szminek wysusza usta na wiór. Nie mogę jednak
tego powiedzieć o pomadce Artdeco Perfect Mat Violet Lady. Stanowi
ona wyjątek potwierdzający regułę. Po jej aplikacji wargi są
przyjemnie miękkie i nawilżone. Ten efekt utrzymuje się przez
kilka godzin, dzięki czemu nie odczuwam naglącej potrzeby
skorzystania z dobrodziejstw pomadki ochronnej Sylveco.
Podkreślanie suchych skórek
Jeśli usta są mocno
wysuszone, nie obejdzie się bez peelingu warg. Na szczęście
pomadka Artdeco Perfect Mat Violet Lady nie płata figli w
postaci wydobywania i podkreślania niewidocznych suchych skórek.
Pod tym względem nie mam jej nic do zarzucenia.
Tendencja do migracji
Praca ze szminką Artdeco
Perfect Mat Violet Lady wymaga trochę czasu i cierpliwości. Przede
wszystkim zachęcam do nakładania jej za pomocą pędzelka. Po
pierwsze, dokładniej obrysujemy nią usta. Po drugie, unikniemy w
ten sposób aplikacji zbyt dużej ilości szminki, która następnie
przeniesie się na nasze zęby i brodę.
Konsystencja
Pomadka Artdeco
Perfect Mat Violet Lady charakteryzuje się kremową, aksamitną
formułą. W związku z tym nawet kilka godzin po aplikacji nie
odczuwam nieprzyjemnego ściągnięcia. Gorąco polecam tę szminkę
innym pomadkomaniaczkom:)
Zapach
Słodka, waniliowa woń
nie do końca jest tym, co uwielbiam, ale dość szybko się ulatnia,
zatem jestem skłonna przymknąć na nią oko, a właściwie nos;)
Gdyby utrzymywała się dłużej, prawdopodobnie nie byłabym tak
liberalna. Wanilia w kosmetykach i odświeżaczach powietrza okropnie
mnie męczy, zwłaszcza latem.
Opakowanie
Artdeco postawiło
na prostotę i kwintesencję elegancji. Szminka Perfect Mat znajduje
się w czarnym, matowym opakowaniu wykonanym z solidnego tworzywa.
Nie otwiera się przypadkowo w torebce, jestem naprawdę zadowolona z
opakowania. Wszystkie niezbędne informacje nt. pomadki znajdziemy na
kartoniku stanowiącym opakowanie zewnętrzne.
Cena
Za pomadkę Artdeco
Perfect Mat Violet Lady zapłacimy ok. 44 zł. Nie jest to wygórowana
cena, jeśli weźmiemy pod uwagę wysoką jakość samej szminki.
Dostępność
Perfumerie Douglas oraz
drogerie Astor.
karminowe.usta
Alez przepiekny kolor! Widzialabym ja rowniez u siebie :)
OdpowiedzUsuńkolor prezentuje sie oblednie!
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńŁadnie prezentuje się :)
OdpowiedzUsuńJeszcze niedawno nawet nie spojrzałabym na taki kolor, ale obecnie bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKolorek przepiękny !!! Artdeco należy do moich Ulubieńców już od dawna :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor, bardzo intensywny :)
OdpowiedzUsuńJest przepiękna, trafia na moją wish listę obok utrwalacza szminki z artdeco. Na pewno kupię właśnie w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie :) rzeczywiście fajna do sukienek :)
OdpowiedzUsuńpiękny odcień!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek :)
OdpowiedzUsuńkolor idealny! usta cudownie w nim wyglądają :)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam:)
Usuńpiękny kolorek:)
OdpowiedzUsuńŚliczny kolor! Bardzo mi się podoba ;>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
> http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ <