Moje dłonie na przełomie
zimy i wiosny przeżywają gorszy okres. Skóra staje się sucha,
spękana i skłonna do podrażnień. Aby przynieść jej ulgę
sięgam po różnego rodzaju kremy do rąk. Tego typu kosmetyki
nieustannie są w użyciu, wyjątek stanowi czas spędzany w pracy.
Po prostu nie lubię pisać na klawiaturze, gdy mam posmarowane
dłonie. W związku z tym, iż kosmetyki z mocznikiem zawsze służyły
moim problematycznym dłoniom, wraz z pogorszeniem ich kondycji
włączyłam do codziennej pielęgnacji krem do rąk Kamill Hand
Repair 2% Urea.
Nawilżenie
Moja sucha, skłonna do
podrażnień skóra w sposób szczególny upodobała sobie kosmetyki
zawierające mocznik. Krem do rąk Kamill Hand Repair 2% Urea pomógł
moim problematycznym dłoniom podczas kryzysu. Już po kilku dniach
stosowania ich kondycja uległa wyraźnej poprawie. Skóra przestała
być szorstka, odzyskała elastyczność i stała się mniej podatna
na uszkodzenia mechaniczne. Omawiany krem świetnie nawilża suche
dłonie, sprawdza się jako kosmetyk do zadań specjalnych. Gdy
spożytkuję zawartość tubki, zaopatrzę się w kolejne opakowanie
tego specyfiku.
Regeneracja
Kremy do rąk, które
regenerują zniszczoną skórę dłoni, mogę policzyć na palcach
jednej ręki. Do tego nielicznego grona mogę zaliczyć Kamill
Hand Repair 2% Urea. Wspomniany kosmetyk nie tylko nawilża,
ale też regeneruje wysuszoną na wiór skórę. Dzięki niemu stan
dłoni szybko ulega wyraźnej poprawie. Po tygodniu systematycznego
stosowania skóra jest elastyczna, miękka i przyjemna w dotyku.
Zmiękczenie
Moja skóra jest
niezwykle cienka i wrażliwa, wystarczy, że kilkukrotnie umyję ją mydłem w chlorowanej wodzie, a dłonie przeobrażają się w tarkę. Wbrew
pozorom trudno pozbyć się nieprzyjemnego uczucia szorstkości. Znam
wiele kremów do rąk, które nie robią nic, jedynie pokrywają
dłonie tłustym, parafinowym filmem. Kamill Hand Repair 2% Urea
sprawił mi miłą niespodziankę. Wspomniany kosmetyk rewelacyjnie
zmiękcza skórę, za jego sprawą dłonie stały się przyjemne w
dotyku.
Konsystencja i film
Po naciśnięciu tubki
naszym oczom ukazuje się biała, stosunkowo gęsta emulsja. Cenię
sobie treściwe kosmetyki, ponieważ moje ręce potrzebują solidnej
porcji nawilżenia i składników odżywczych. Konsystencja kremu
odzwierciedla jego działanie, specyfik dogłębnie nawilża
przesuszone, spękane dłonie i poprawia ich kondycję. Mogłoby się
wydawać, że treściwa emulsja będzie pozostawiała ciężką,
tłustą warstwę ochronną. Tymczasem ręce otula subtelny film,
toteż krem Kamill Hand Repair 2%
Urea z powodzeniem stosuję zarówno na noc, jak i na dzień.
Zapach
Kremy z mocznikiem,
z którymi do tej pory miałam do czynienia, charakteryzowały się
specyficzną, niezbyt przyjemną wonią. Kamill Hand Repair 2% Urea
okazał się produktem bezzapachowym – to miła odmiana po serii
nie najlepszych doświadczeń.
Opakowanie
Treściwa emulsja została
umieszczona w biało-czerwono-zielonej tubie. To zestawienie
kolorystyczne kojarzy mi się z produktami do zadań specjalnych.
Niewątpliwie przykuwa wzrok i sprawia, że krem wyróżnia się na
drogeryjnej półce. Zamknięcie typu zatrzask działa sprawnie, nie
mam do niego żadnych zastrzeżeń. Pozwala wydobyć kosmetyk bez
uszczerbku dla paznokci.
Wydajność
Ze względu na gęstą,
treściwą konsystencję krem do rąk Kamill Hand Repair 2% Urea
charakteryzuje się świetną wydajnością. Z jego dobrodziejstw
korzystam od dwóch miesięcy, w tym czasie zużyłam 1/2 zawartości
opakowania. To przyzwoity wynik zważywszy na fakt, iż nie żałuję
swoim dłoniom tego odżywczego kosmetyku.
Cena
Za 75 ml kremu z
mocznikiem musimy zapłacić 8 zł – to najlepszy dowód na to, iż
na dobry kosmetyk do pielęgnacji dłoni nie musimy wydawać fortuny.
Dostępność
karminowe.usta
Też mam problem z wiecznie przesuszonymi dłońmi i uwielbiam kremy Kamill. Jako jedne z niewielu, naprawdę działają :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, to dobre kremy w niskiej cenie, które ze względu na swoje działanie zasługują na uwagę:)
Usuńooo, fajny kosmetyk w super cenie <3
OdpowiedzUsuńDobrze, że w drogeriach można spotkać dobre kremy do rąk w atrakcyjnej cenie:)
UsuńFajna cena ale na szczęście nie potrzebuję kremów bo skórę mam całkiem przyzwoitą - a choruję dosłownie jak cokolwiek czuję na rękach, a myć potrafię dłonie co godzinę, dopóki nie będę czuła że są całkowicie czyste :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę bezproblemowej skóry;) Moja kiedyś też lepiej znosiła mycie, ale ostatnio wariuje;)
UsuńNie miałam w sumie nic z tej firmy jak dotąd, ale kolejny krem chyba wezmę od nich :) Obecnie używam kremu z p2 takiego różowego.
OdpowiedzUsuńJak sprawują się kremy do rąk z p2? Do tej pory miałam do czynienia jedynie z kolorówką tej firmy:)
Usuńtrafia na listę zakupów przy okazji kolejnego pobytu w Polsce :) moje dłonie również bardzo upodobały sobie mocznik. właściwie tylko on przynosi ulgę na długo i rzeczywiste efekty w postaci regeneracji
OdpowiedzUsuńMocznik to podstawa mojej pielęgnacji, niestety, nie wszystkie kosmetyki z tym składnikiem pachną przyjemnie. Swego czasu używałam różowej Isany, dawała świetne rezultaty, ale na dłuższą metę jej woń stawała się męcząca. Cieszę się, że krem do rąk marki Kamill jest produktem bezzapachowym:)
UsuńBardzo ciekawy post. Zapraszamy do nas.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy nic z tej firmy.Ostatnio upodobałam sobie kremy z Eveline ale być może kiedyś się na niego skuszę bo lubię jak kremy zawierają mocznik :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku najlepiej sprawdzają się kremy z mocznikiem, pozostałe zazwyczaj przynoszą tylko krótkotrwałą poprawę...
UsuńWrzucę do koszyka podczas kolejnej wizyty w Rossmannie, o ile będę miała na tyle dużo szczęścia, że będzie dostępny, ponieważ ostatnio nie mogę trafić na żaden z polecanych kremów - półki świecą pustkami ;/
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tylko opolskie Rossmanny mają jakieś problemy z dostawą, ja również ostatnio nie potrafiłam znaleźć tych kosmetyków, po które przyszłam:(
UsuńOstatnio uwielbiam krem z mocznikiem do twarzy, a i do rąk mam ochotę spróbować więc pewnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJakiego kremu do twarzy używasz? Możesz podać jego nazwę?
UsuńLubię kremy Kamill :) Tego akurat nie miałam, ale moja skóra lubi mocznik, więc chętnie ten spróbuję :)
OdpowiedzUsuńJa również polubiłam kremy do rąk Kamill, poszczególne rodzaje minimalnie różnią się działaniem, ale z każdej wersji byłam zadowolona:)
UsuńZawsze używałam kremu do rąk z Biedronki i nigdy nie miałam problemów z suchą skórą, jednak coś mnie podkusiło i zimą kupiłam krem z Ziaji z proteinami jedwabiu. Gorszego kremu do rąk nigdy nie miałam! Mimo regularnego smarowania, skóra starała się sucha i mało elastyczna, podatna na mechaniczne uszkodzenia. Myślę, że Kamill sprawdzi się u mnie o niebo lepiej. Dziękuję za wyczerpującą recenzję!
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o kremy do rąk marki Ziaja, to swego czasu używałam wersji z kozim mlekiem. Pięknie pachniała, ale nawilżenie było mizerne...
UsuńMiałam już dwa różne kremy do rąk Kamill i byłam z nich zadowolona:)
OdpowiedzUsuńObecnie używam cytrynowego kremu do rąk, który świetnie sprawdza się jako kosmetyk na dzień.
Usuńtego wariantu akurat nie miałam ale uwielbiam kremy Kamill
OdpowiedzUsuńJa tak samo :)
UsuńDobre kremy w niskiej cenie, które bez problemu można kupić w każdej drogerii:)
UsuńKremy Kamill cieszą się dobrą renomą, ale niestety nie miałam jeszcze okazji ich wypróbować. Będę musiała to koniecznie nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również dołączysz do grona osób zadowolonych z ich działania:)
UsuńBardzo dużo dobrego o nich czytałam, ale sama jeszcze nie miałam przyjemności ich bliżej poznać.
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy z kremami Kamill spotkałam się w dzieciństwie, pomimo upływu czasu wciąż chętnie do nich powracam:)
UsuńDobry kosmetyk w niskiej cenie :) lubię kremy Kamill
OdpowiedzUsuńNa ich korzyść przemawia również dostępność, można je znaleźć nawet w supermarketach:)
UsuńCzytałam już o nim dużo pozytywnych opinii :) Chyba czas go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Miałam ten kremik na prawdę bardzo dobry. =)
OdpowiedzUsuńKrem Kamill Hand Repair przypadł mi do gustu do tego stopnia, że na pewno do niego powrócę:)
Usuńwidzę że ten kremik byłby idealny dla moich wiecznie suchych dłoni. obecnie używam zimowego kremu Cztery Pory Roku ekspresowe nawilżenie - genialny, szybko się wchłania, nie zostawia tłustego filtru i głęboko nawilża :-)
OdpowiedzUsuńTo najlepszy dowód na to, że dobry krem do rąk nie musi kosztować kroci:)
UsuńMiałam i byłam bardzo zadowolona :) Obecnie stosuję kremik z Dove, slicznie pachnie i również dobrze mi służy. Dobrze nawilża i zmiękcza skórę dłoni :)
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z zapachem kremu Dove:)
UsuńJestem facetem, ale też używam kremu do rąk Kamill (akurat nie tego, tylko takiego zielonego z rumiankiem chyba), moim zdaniem bardzo dobre kremy, dłonie nie są po nich tłuste.
OdpowiedzUsuńMój tato używa kremu do rąk dla mężczyzn (marka Kamill jakiś czas temu wypuściła kosmetyki dla panów) i również bardzo go sobie chwali:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKtoś mi powie, czym się różnią kosmetyki Kamill z nalepką "Niemiecka jakość" od tych bez tej nalepki? W składzie nie zauważyłam różnicy.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie znam odpowiedzi na to pytanie. Może chodzi o miejsce produkcji?
UsuńWidziałam go w Rossmanie,jestem kremomaniaczką,więc na pewno go kupię:-)
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie tylko ja zużywam kremy do rąk w ilościach hurtowych:)
UsuńMam pytanie c; Trafilam tutaj poprzez twój post gdzie i jakie kosmetyki można znaleźć w moim Opolu :) Orientujesz się gdzie można dostać rosyjskie kosmetyki? Babuszkę Agafię i takie sprawy? W Malwie na Muzealnej?
OdpowiedzUsuńRosyjskie kosmetyki dostaniesz też w dawnej drogerii Delta nieopodal Cytruska. Ostatnio asortyment sklepu bardzo się zmienił (na plus) i można w nim kupić wiele naturalnych kosmetyków. W sklepie zielarskim przy Muzealnej nie widziałam Babuszki Agafii, ale jeśli zależy Ci na innych rosyjskich markach, to warto odwiedzić to miejsce:)
UsuńGdzie w Opolu można dostać rosyjskie kosmetyki oczywiście * :)
OdpowiedzUsuńAha, a propos rosyjskich kosmetyków, to przypomniałam sobie, że widziałam pojedyncze egzemplarze w zielarni koło dawnego "Ruskiego Targu":)
UsuńDo tej pory moim mocznikowym ulubieńcem był krem z Isany, ale jak trafię na ten - chętnie spróbuję :) Póki co muszę jednak wykończyć swoje kremowe zapasy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Mocznikowy krem Isany doskonale nawilżał moje dłonie, ale jego zapach zaczął mnie męczyć, dlatego postanowiłam rozejrzeć się za czymś bezwonnym i w końcu znalazłam:)
UsuńLubię ich kremy, ale wolę Ziaję :)
OdpowiedzUsuń