Żele i mydła o
właściwościach antybakteryjnych nigdy nie budziły mojego
zainteresowania. Trudno zweryfikować działanie tego typu produktów.
Uważam, że wprowadzając w życie podstawowe zasady higieny,
jesteśmy w stanie uniknąć ewentualnych infekcji czy zatruć
pokarmowych. Ponadto wyjaławianie skóry stanowi dość ryzykowne
rozwiązanie, ponieważ w ten sposób pozbywamy się także
pożytecznej mikroflory. Dzieci wychowywane w sterylnych warunkach
częściej chorują i cierpią na alergie, ponieważ ze względu na
warunki, w których funkcjonują, nie mogą nabyć odporności. Czy antybakteryjny żel do mycia ciała Balnea zmienił moje zdanie nt. tego typu produktów?
Mycie
Produkt doskonale usuwa
zanieczyszczenia z powierzchni ciała. Po jego użyciu skóra wręcz
skrzypi czystością. Gdy opuszczałam wannę, towarzyszyło mi
uczucie świeżości.
Właściwości
antybakteryjne
Nie możemy zweryfikować
działania tego typu produktów, ponieważ nikt z nas nie wykonuje
posiewu w laboratorium mikrobiologicznym. Po zaprezentowany specyfik
sięgałam w okresie, gdy często odwiedzałam przychodnię. W tym
czasie nie odnotowałam żadnej infekcji czy zatrucia pokarmowego,
ale nie zamierzam przypisywać tej zasługi wyłącznie żelowi
Balnea. W takich sytuacjach nasza odporność odgrywa główną rolę.
Wysuszenie/nawilżenie
Choć zaprezentowany
kosmetyk zawiera sulfaty, po wyjściu z wanny nie musiałam zmagać
się z uczuciem ściągnięcia. Omawiany żel nie wykazuje
właściwości nawilżających, jednocześnie nie wysusza skóry.
Podrażnienie
Podczas korzystania z
zaprezentowanego produktu nie odnotowałam pieczenia czy
zaczerwienienia. Kosmetyk nie wpłynął negatywnie na kondycję
mojej wrażliwej skóry.
Zapach
Żel charakteryzuje się
chemiczną, kwiatową wonią, która przypomina mi płyny do mycia
podłóg. Wprawdzie ten zapach nie jest nachalny, ale od produktów
do mycia ciała oczekuję przyjemnych doznań olfaktorycznych. Tego
typu kosmetyki powinny rozpieszczać moje zmysły po pracowitym dniu.
Konsystencja
Formuła żelu Balnea
przypomina mi balsam do mycia naczyń, który został wypuszczony na
rynek przez firmę Henkel. Jednak to porównanie nie stanowi
zarzutu. Po prostu nie potrafię inaczej określić konsystencji
omawianego kosmetyku;) Żel wykazuje przyzwoite właściwości
pianotwórcze.
Opakowanie
Producent sięgnął po
niekonwencjonalne rozwiązanie. Antybakteryjny żel do mycia ciała
umieszczono w tubce wykonanej z solidnego, białego plastiku.
Opakowanie wieńczy klapka, która zapewnia komfort podczas
korzystania z kosmetyku. Na rynku wciąż można spotkać się z
niepraktycznymi nakrętkami.
Wydajność
Choć w tubce znajduje
się zaledwie 120 ml żelu, to kosmetyk sięgnął dna po 10 dniach
codziennego użytkowania. W tym miejscu warto podkreślić, iż nie
korzystam z gąbki. W związku z tym wydajność zaprezentowanego
produktu uważam za satysfakcjonującą.
Testowanie na
zwierzętach
Barwa nie testuje swoich
kosmetyków na zwierzętach.
Cena
Za tubkę, w której
znajduje się 120 ml produktu, musimy zapłacić 9,50 zł.
Dostępność
Niestety, nie widziałam
tego żelu w żadnej z odwiedzanych drogerii. Zauważyłam, że
kosmetyki Barwy są dostępne w Realu i opolskich Astorach.
Skład
Aqua,
Sodium laureth sulfate, Lauramidopropyl betaine, Cocamide DEA,
Cocoamidopropyl PG-dimonium chloride phosphate, Lactic acid, Sodium
cocoamphoacetate, Parfum, Styrene/ acrylates copolymer,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone,
Hexylcinnamaldehyde, Benzyl salicylate, Coumarin, Linalool.
Reasumując:
Żel Balnea nie przekonał mnie do produktów o właściwościach
antybakteryjnych. Uważam, że podobne rezultaty można osiągnąć,
sięgając po zwykłe mydło. Jeśli nie pracujemy z materiałem
zakaźnym, to tradycyjne rozwiązania powinny okazać się skuteczne.
W przypadku preparatów o właściwościach antybakteryjnych nie
możemy zweryfikować ich wpływu na mikroorganizmy zasiedlające
naszą skórę. W związku z tym pozostaje nam wierzyć w zapewnienia
producenta. Zaprezentowany żel dobrze usuwa brud z powierzchni
ciała. Podczas korzystania z omawianego kosmetyku nie odnotowałam
podrażnienia czy wysuszenia skóry. Jednak nie planuję powrotu do
specjalistycznego żelu antybakteryjnego Balnea, ponieważ jego
chemiczny, kwiatowy zapach nie przypadł mi do gustu.
PS
Czy korzystacie ze specyfików o właściwościach antybakteryjnych?
A może uważacie je za zbędny gadżet, który można zastąpić
zwykłym mydłem?
karminowe.usta