Postanowiłam pójść za
ciosem, w związku z tym publikuję kolejny makijaż. Na wstępie
pragnę podkreślić, iż w tej materii jestem amatorką i nie
wykazuję uzdolnień manualnych. Tego typu wpisy mają za zadanie
zmobilizować mnie do systematycznej pracy. Jednocześnie pragnę
stworzyć punkt odniesienia. Coraz częściej zastanawiam się, czy w
ciągu ostatnich kilku miesięcy odnotowałam jakiekolwiek postępy.
Niestety, nie dysponuję materiałem porównawczym i nie mogę
przeprowadzić stosownej analizy. Mam nadzieję, że nikt nie poczuje
się zniesmaczony moimi niedociągnięciami.
Tym razem postanowiłam
zmierzyć się z klasyką. Usta zaakcentowałam krwistą czerwienią.
Ten kolor nie przepada za konkurencją, toteż oczy zostały
podkreślone przy pomocy beży, szarości i brązu. Klasyczne
makijaże zazwyczaj wieńczy perfekcyjna, czarna kreska. Niestety,
nadal nie potrafię posługiwać się eyelinerem. Jednak nie dałam
za wygraną. Przy pomocy ciemnego cienia i skośnego pędzelka
zagęściłam linię rzęs. Poniżej prezentuję zdjęcia klasycznego
makijażu.
UŻYTE KOSMETYKI
TWARZ: 1) Dry Flo Mazidła (puder); 2) podkład mineralny EDM Matte Base odcień "Fair"; 3) róż mineralny EDM odcień "Nature`s sweet side"; 4) Inglot rozświetlający korektor pod oczy AMC 51OCZY: 1) baza pod cienie La Rosa; 2) Inglot cień do powiek 351 M (wewnętrzny kącik); 3) Inglot cień do powiek 353 M (cała powieka ruchoma); 4) Inglot cień do powiek 390 M (załamanie); 5) Inglot cień do powiek 358 M (załamanie); 6) Inglot cień do powiek 376 M (kreska przy górnej i dolnej linii rzęs); 7) biała kredka Inglot nr 31 (linia wodna); 8) tusz Alverde "All in one"
BRWI: 1) jasny cień z Catrice Eyebrow Set
USTA: 1) Inglot pomadka nr 860; 2) błyszczyk Alverde "Vintage red"
PS Czy w codziennym
makijażu stawiacie na kreski? Przy pomocy jakich kosmetyków
zagęszczacie linię rzęs?
karminowe.usta
Wszystkim pasuje czerwona szminka, tylko nie mnie. xD Sama radość.
OdpowiedzUsuńJa na co dzień używam ciemnobrązowego cienia do zagęszczenia rzęs albo nabieram kredkę na pędzelek i jadę. ;) Od czasu do czasu używam eyelinera w pisaku, ale zasycha w sekundę i nie da się go ładnie rozetrzeć, a nie bardzo widzą mi się takie "oczywiste" kreski.
Spoko, mi też nie pasuje ;) A makijaż bardzo ładny ;)
Usuńaj tam nie pasuje po prostu nie znalazłyście jeszcze swojej czerwieni :)
UsuńHizumi, być może nie trafiłaś jeszcze na właściwy odcień;) Moja przyjaciółka po dwóch latach poszukiwań trafiła na koral wpadający w czerwień i jest nim zachwycona:)
UsuńTeż chętnie sięgam po ciemnobrązowy cień:) Wygląda bardzo naturalnie. Również nie przepadam za eyelinerami, ponieważ nie najlepiej czuję się w mocnych, graficznych kreskach. Uważam, że tego typu rozwiązania po prostu mi nie pasują;)
Sliczny mkaijaż!:)Inglota 353 koniecznie musze zakupić , rewelacyjny!ja czesto, zeby nie powiedziec ze zawsze:) maluje kreske:) najczesciej kolorowa zeby cos sie zadzialo w dziennym makijazu:)
OdpowiedzUsuńMusisz kupić ten cień jest rewelacyjny. :)
UsuńA ja właśnie szukam czegoś innego, bo 353 jest dla mnie zbyt żółty. :( Pewnie w jakimś bardziej skomplikowanym makijażu nie byłoby to tak widoczne, ale jak daję go na całą powiekę, a później tylko maluję kreskę, to coś mi nie gra. :P
UsuńTen cień jest świetny, ale Hizumi ma rację. Jeśli ktoś chce postawić na wyrównanie kolorytu powieki i kreskę, to ten wkład nie zda egzaminu, ponieważ wygląda nienaturalnie. Jednak nie wyobrażam sobie rozjaśniania wewnętrznego kącika bez tego cienia:) Nie przepadam za bielą. Uważam, że ta ostatnia funduje zbyt ostre przejście. Poza tym cielaki wyglądają naturalniej;)
UsuńBez kreski ani rusz :) Powaznie, od kilku lat kreski sa u mnie nieodlaczne - zazwyczaj w kolorze czarnym i brazowym
OdpowiedzUsuńWidzę, że stawiasz na klasyczne kreski:) Ja wciąż nie potrafię przekonać się do czerni. O ile brązowa kreska nie budzi moich zastrzeżeń, o tyle nie wyobrażam sobie, że mogłabym wyjść z domu z czarną linią uzyskaną przy pomocy eyelinera;) Może z czasem przekonam się do tego rozwiązania, a na razie pozostanę wierna czarnym cieniom i skośnym pędzelkom;)
UsuńPięknie zrobione oko :). Chciałabym, żeby na moim cienie były tak ładnie widoczne. Niestety, jak namażę, to makijaż wygląda jak szarobura plama :D
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam. xD"
Usuńzoila, ja zazwyczaj uzyskuję plamę:D Od święta uzyskuję przejścia;) Każdy sukces uwieczniam na zdjęciach:D Ostatnia sesja pochodzi z listopada zeszłego roku:P
UsuńA na co dzień wolę jednak cienie od kresek, łączenie ich u mnie średnio ma sens, bo przez opadającą powiekę i tak kreska zasłoni cienie. Ale zdarza mi się czasem postawić też na kreskę, polecam eyelinery w żelu ;)
OdpowiedzUsuńJa czuję się zniechęcona do kresek, ponieważ rzadko uzyskuję estetyczny efekt. Najlepsze rezultaty osiągam przy pomocy eyelinerów w żelu. Niestety, przy opadającej powiece musimy wybierać pomiędzy kreską a cieniami...
UsuńJak pięknie zaakcentowane usta ;)
OdpowiedzUsuńto prawda
UsuńDziękuję za komplement:)
UsuńI teraz podoba mi się bardziej ;) Wreszcie więcej uśmiechu ;)
OdpowiedzUsuńSkorzystałam z rady Hexx i po drugiej stronie postawiłam lusterko:) Dzięki temu mogłam się więcej uśmiechać, ponieważ widziałam, jak wyglądam;) Zawsze można się tak ustawić, żeby nie stracić ust;)
UsuńA ja nie mogę przekonać się do czerwieni na ustach.
OdpowiedzUsuńNatomiast fuksję noszę bardzo często :)
Nic na siłę:) Ja nie potrafię przekonać się do czarnej kreski uzyskanej przy pomocy eyelinera. Uważam, że takie mocne, graficzne elementy nie współgrają z moim typem urody;)
UsuńPomadki w odcieniach fuksji mają swój urok i chętnie po nie sięgam:)
no i bardzo ładnie jest :D
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Czuję się zmobilizowana do dalszych ćwiczeń:) Teraz muszę popracować z kolorami, ponieważ ich blendowanie sprawia mi sporo trudności:D
Usuńlubię takie ponadczasowe makijaże :)
OdpowiedzUsuńKiedy brakuje mi weny, to sięgam po tusz i czerwoną szminkę. Przy niewielkim nakładzie środków uzyskuję efektowny makijaż;)
UsuńUwielbiam makijaże w tym stylu :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do takich makijaży:) Gdy na ulicy mijam kobietę, która postawiła na czerwone usta, zawsze się za nią oglądam:)
Usuńpięknie wyglądasz! i znów będę płakać, że mi czerwień na ustach niejak pasuje :P
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:) Każda z nas ma ograniczone pole manewru;) Ty nie możesz sobie pozwolić na czerwień, a ja na nudziaki, ponieważ wyglądam w nich jak trup:P
Usuńuwielbiam kreski
OdpowiedzUsuńKreski nadają charakter makijażowi, aczkolwiek preferuję miękkie linie uzyskane przy pomocy cienia. Jeśli decyduję się na eyeliner, to zazwyczaj sięgam po żywe odcienie lub brązy. Nie widzę siebie w klasycznej czerni;)
Usuńpostępy w blendowaniu są! :D bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ćwiczenia przyniosły efekty:) Trudno mi dostrzec postępy, ponieważ odnoszę wrażenie, że codziennie wyglądam tak samo;)
UsuńPiękny makijaż :) Bardzo rzadko robię kreski, bo ciężko zrobić jakieś sensowne przy moich opadających powiekach. A co do brwi to próbowałam pare razy je podkreślić, ale zawsze wychodzą mi zbyt ostre i strasznie rzucają się w oczy nawet wtedy kiedy na prawdę delikatnie je podkreślę. Myślę, że to wina chyba zbyt mało dopasowanego odcienia kredki/cienia do naturalnego koloru moich brwi.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:)
UsuńWidzę, że mamy ten sam problem z kreskami. Mam problem z ich wykończeniem, ponieważ zazwyczaj "obciążają" moje oko. Z kolei inny kształt skutkuje tym, że kreska staje się praktycznie niewidoczna.
Na początku nie potrafiłam przekonać się do podkreślania brwi. Za każdym razem, gdy spoglądałam w lustro, miałam wrażenie, że widzę swoją karykaturę. Nawet cień dla blondynek jest dość ciemny. Po ten dla brunetek nawet nie sięgam, ponieważ nie chcę wyglądać jak klaun. Na szczęście w końcu wypracowałam sposób na podkreślanie brwi. Nakładam niewielką ilość jaśniejszego cienia na łuk.
ja nie widze niedociagniec. piekny makijaz na pieknej buzi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa:)
UsuńJesteś przeurocza! :) Koniecznie wstawiaj więcej makijaży, są naprawdę dobre. Podoba mi się zwłaszcza cieniowanie oka :)
OdpowiedzUsuńW takim razie postaram się regularnie publikować makijażowe notki:) Aczkolwiek nie wiem, czy uda mi się zrealizować ten plan, ponieważ im bardziej zależy mi na podkreśleniu oka, tym większą plamę uzyskuję;)
UsuńUwielbiam czerwień na ustach :)
OdpowiedzUsuńCzęsto sięgam po czerwone pomadki. Czasem zastępuje je fioletowymi i różowymi szminkami:)
UsuńPięknie wyglądasz w takim makijażu! Tylko na niektórych zdjęciach wygląda, jakbyś za daleko wyjechał z ciemnym cieniem na dolnej powiece, tzn. tworzy się wrażenie jakbyś miała cienie pod oczami, czego nie widać już na zdjęciu samego oka. Pewnie to kwestia oświetlenia :)
OdpowiedzUsuńJestem szczerze oczarowana :)
Istnieje spora szansa, że oświetlenie ponosi odpowiedzialność za cień pod okiem;) Makijaż wykonałam w piątek, kiedy za oknem było szaro i ponuro. Starałam się tak ustawić obiektyw, żeby złapał jak najwięcej światła, zatem niewykluczone, że ustawiłam się tak niefortunnie, że pod okiem pojawił się cień;) Mam nadzieję, że pogoda ulegnie poprawie i kolejne makijaże będę mogła uwiecznić przy lepszym oświetleniu:)
UsuńDziękuję za miłe słowa:)
Pięknie roztarte oko!! Ślicznie wyglądasz :-))
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy od listopada zeszłego roku udało mi się rozetrzeć cienie:)
UsuńDziękuję za komplement:)
Bardzo ładny kolor na ustach :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze czuję się w takich żywych odcieniach:)
UsuńBardzo mi się podoba Twój klasyczne makijaż:) Do twarzy Ci w nim:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Dziękuję za miłe słowa:)
UsuńPiękna czerwień. Kreski mam na powiekach codziennie,eyeliner jest niezastąpiony.
OdpowiedzUsuńPodziwiam osoby, które codziennie mogą pochwalić się kreską wykonaną eyelinerem:) Ja potrzebuję kilku godzin, by uzyskać w miarę estetyczną linię;)
UsuńStraszie podobają mi się oczy :)
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy od kilku miesięcy udało mi się zaakcentować oczy:) Zazwyczaj uzyskiwałam szarą plamę;)
UsuńDoskonały makijaż - wyglądasz pięknie - promiennie :) Usta to zdecydowanie Twój znak rozpoznawczy - czerwień nie jedno ma imię a TObie w każdej ślicznie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:) Mam ogromną słabość do czerwieni:) Moja kolekcja pomadek nieustannie powiększa się o nowe odcienie, aczkolwiek staram się unikać szminek zawierających pomarańczowe tony;)
Usuńczerwień jest ponad czasowa :)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam:) Uwielbiam czerwień:)
Usuń