Gdybym sięgnęła po ten
szampon od razu, kiedy trafił w moje ręce, prawdopodobnie znalazłby
się wśród „Kosmetycznych
hitów 2012”. Jeszcze żaden produkt przeznaczony do
oczyszczania włosów nie wywarł na mnie takiego wrażenia.
Bohaterem dzisiejszej notki jest szampon Alverde z jabłkiem i
papają, który pochodzi z edycji limitowanej.
Mycie
Kosmetyk świetnie radzi
sobie z usuwaniem zanieczyszczeń z powierzchni włosów. Domywa
kosmyki z treściwej mieszaniny olejów. Szampon radzi sobie nawet z
maścią Babydream do brodawek piersiowych, która stawia największy
opór ze wszystkich kosmetyków stosowanych w pielęgnacji włosów.
Domykanie łusek
Włosy myłam wieloma
preparatami, ale żaden z nich nie domykał łusek w takim stopniu
jak szampon Alverde z jabłkiem i papają. Po użyciu tego produktu
moje kosmyki są gładkie w dotyku.
Blask
Za sprawą szamponu moje
włosy wspaniale lśnią, dzięki czemu wyglądają na zdrowe i
zadbane.
Miękkość
Przerwa w olejowaniu
zazwyczaj kończy się u mnie wzrostem szorstkości kosmyków.
Podczas stosowania tego szamponu sytuacja uległa zmianie. Jeśli
nawet zapomniałam o olejowaniu, moje włosy nie przeistaczały się
w szorstkie siano.
Skręt
Szampon nie przeszkadza w
powstawaniu fal.
Łupież
Podczas stosowania
kosmetyku Alverde z jabłkiem i papają nie doszło do przesuszenia
skóry głowy. Nie odnotowałam problemów z łupieżem.
Rozczesywanie
Szampon nie plącze
włosów, dzięki czemu nie wyrywam ich podczas szczotkowania.
Obciążanie
Produkt Alverde nie
przyczynił się do „oklapu” fryzury.
Przetłuszczanie
Szampon nie wpłynął
negatywnie na świeżość moich włosów.
Zapach
Jestem zachwycona wonią
tego produktu. Zapach szamponu określiłabym jako owocowy. Stanowi
on harmonijne połączenie słodyczy papai ze słodko-kwaśną naturą
jabłka. Alverde udało się znakomicie odwzorować zapach
wymienionych wyżej owoców.
Konsystencja
Produkt charakteryzuje
się żelową, lekką formułą.
Wydajność
Według deklaracji
producenta mamy do czynienia z szamponem familijnym, co znalazło
odzwierciedlenie w pojemności produktu. Otrzymujemy 300 ml szamponu.
Produkty Alverde znajdujące się w regularnej sprzedaży zawierają
200 ml produktu. W przypadku szamponów w ciągu 1-1,5 tygodnia
dobijam dna. Tutaj ujrzałam dopiero po upływie 2,5 tygodnia.
Opakowanie
Określiłabym jako
przyjemne dla oczu i wygodne w użyciu. Lubię produkty wyposażone w
klapkę i tutaj mamy z takowym do czynienia. Nakrętki stanowią mało
komfortowe rozwiązania w przypadku produktów przeznaczonych do
mycia, po które sięga się, mając mokre dłonie. Opakowanie
szamponu nie wyślizguje się z rąk.
Podrażnienie
Podczas stosowania
szamponu nie stwierdziłam żadnych niepożądanych reakcji.
Testowanie na
zwierzętach
Kosmetyki Alverde nie są
testowane na zwierzętach i mogą być stosowane przez wegan.
Skład
Aqua-woda,
składnik bazowy większości kosmetyków, rozpuszczalnik polarny.
Sodium
coco-sulfate-otrzymywany z czystego oleju kokosowego.
Stanowi alternatywę dla SLSów. Jest to substancja myjąca.
Lauryl
glucoside-emulgator, czyli związek umożliwiający
powstanie emulsji, która wywtarza się poprzez wymieszanie fazy
wodnej z fazą lipidową.
Glycerin-
najprostszy, trwały alkohol triwodorotlenowy. Stanowi doskonały
rozpuszczalnik dla lipidów, dlatego wykorzystuje się ją przy
produkcji kremów, pomadek. Stanowi istotny substrat przy produkcji
mydeł. Posiada właściwości nawilżające, ale jednocześnie może
zapychać nasza skórę.
Sodium
lactate-mleczan sodu.
Substancja hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Pełni funkcję
nawilżającą, potrafi przeniknąć przez warstwę rogową naskórka.
Zmiękcza warstwę rogową.
Maris
sal-sól
morska wykazuje działanie przeciwzapalne i antybakteryjne. Poza tym
zawiera znaczne ilości minerałów (sodu, chloru, wapnia, magnezu,
cynku), dzięki czemu sól morska odżywia i oczyszcza skórę. W
kosmetykach pełni również rolę konsystencjotwórczą.
Betaine-betaina,
substancja, która posiada dodatnio naładowaną grupę funkcyjną.
Zaliczana do czwartorzędowych soli amoniowych. Substancja ta po raz
pierwszy została wyizolowana z buraka cukrowego (Beta vulgaris). Jej
nazwa odzwierciedla pochodzenie. Umożliwia zatrzymywanie wody w
komórkach, chroniąc je tym samym przed odwodnieniem.
Actinidia
chinensis fruit extract-ekstrakt
z kiwi. Posiada właściwości zmiękczające i wygładzające.
Carica
papaya fruit extract-
ekstrakt z papai. Owoc ten stanowi bogate źródło składników
odżywczych tj. karotenoidy, witaminy z grupy B, C, likopen, pektyny
i składniki mineralne. Skórka papai, jej miąższ i nasiona
zawierają również liczne związki z grupy fenoli.
Pyrus
malus fruit extract-
ekstrakt z jabłka. Stanowi źródło alfa-hydroksykwasów. Posiada
właściwości rozjaśniające i nawilżające.
Sodium
cocoyl glutamate-
substancja aktywnie myjąca
Disodium
cocoyl glutamate-mieszanina
kwasów tłuszczowych pochodzących z oleju kokosowego. Substancja
aktywnie myjąca, odpowiada za gruntowne oczyszczenie skóry i
włosów.
Arginine-arginina,
aminokwas. Posiada charakter zasadowy. Uczestniczy w cyklu Krebsa i
syntezie kreatyniny. Przyspiesza gojenie skóry głowy. Wygładza
włosy, ułatwia ich rozczesywanie, zapobiega ich elektryzowaniu.
Sodium
phytate-sól sodowa kwasu fitowego. Związek o
właściwościach chelatujących otrzymywany z ryżu.
Alcohol-
rozpuszczalnik, używany w środkach do dezynfekcji, może wysuszać
i podrażniać osoby o skórze wrażliwej. Pełni rolę
rozpuszczalnika i hamuje rozwój niepożądanej mikroflory. Ten
składnik może wysuszać, dlatego nie jest to kosmetyk dla
posiadaczek skóry suchej. Produkty z tym ingredientem są odradzane
osobom, które borykają się z problemami naczynkowymi.
Jednocześnie niższe alkohole (te o krótkich łańcuchach
węglowych)ułatwiają penetrację składników aktywnych o
charakterze polarnym.
Parfum-kompozycja
zapachowa.
Limonene-
limonen podobnie jak linalol występuje w licznych ekstraktach
roślinnych, w tym w olejku rozmarynowym, gdzie pełni rolę
przeciwbakteryjną, chroni zatem produkt przed zakażeniem
mikrobiologicznym. Stanowi alternatywę dla BHT, kwasu benzoesowego i
parabenów. Nadaje produktom zapach cytrusowy.
Cena
Cena szamponu zamyka się
w granicach 2-3 euro.
Dostępność
Drogerie DM, internet. Z
zakupem szamponu trzeba się pośpieszyć, ponieważ wchodzi on w
skład edycji limitowanej.
Reasumując:
W tym tygodniu zamierzam złożyć zamówienie na kosmetyki z DMu.
Szampon Alverde z jabłkiem i papają niewątpliwie znajdzie się na
mojej liście. Jest to najlepszy szampon, z jakim miałam
kiedykolwiek do czynienia. Żałuję, że niebawem zniknie ze
sklepowych półek, ponieważ zasługuje na to, aby znaleźć się w
stałej ofercie DMu.
PS Czy też zdarza Wam
się trafić na perełki wśród kosmetyków wchodzących w skład
edycji limitowanych? Robicie wówczas zapasy czy szukacie zamienników
wśród innych tego typu produktów?
karminowe.usta
Bardzo ładnie wygląda ten szampon, tak estetycznie, podoba mi się zielony kolorek ;-) Chciałabym kiedyś wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się spodobało:) Ta soczysta zieleń nastraja pozytywnie:)
UsuńOpakowanie jest stosunkowo proste, a zarazem wygląda estetycznie:)
UsuńWielka szkoda, że nie jest dostępnie stacjonarnie w Polsce.
OdpowiedzUsuńW DMie jest tyle wspaniałości... Gdyby ta drogeria zawitała do Polski, Rossmann miałby godną siebie konkurencję i skorzystalibyśmy na niższych cenach...
UsuńPrzy najbliższej wizuie w dmie zakupie, o ile ejszcze bedzie ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten szampon wciąż jest dostępny:) Poluję na zapasy;)
Usuńdzieki tobie nakupowalam tego szamponu i tez stal sie moim ulubiencem;) jeszcze na szczescie jest w sprzedazy;)
UsuńDziękuję za informację:) Niebawem odwiedzę czeski DM i chętnie zaopatrzę się w kilka butelek tego szamponu:) Cieszę się, że ten kosmetyk służy Twoim włosom:)
UsuńŻałuję, że nie mam dostępu do dmu, jednak na allegro wychodzi drożej:)Ale muszę się kiedyś wziąć za siebie i zamówić parę polecanych przez blogerek rzeczy:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, na Allegro potrafią sobie słono liczyć za te kosmetyki, które normalnie kosztują 2-3 euro.
UsuńW takim razie szkoda,że to edycja limitowana :(
OdpowiedzUsuńBardzo nad tym ubolewam, bo to naprawdę najlepszy szampon, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia... Pozostaje mi mieć nadzieję, że uda mi się zrobić zapasy, a potem znaleźć godnego następcę;)
Usuńszkoda, że nie sa u nas dostępne w stacjonarnych sklepach
OdpowiedzUsuńA w DMie tyle wspaniałości... Kosmetyki do włosów Alverde, żele pod prysznic Balei, kolorówka P2...
UsuńSzkoda, że w Pl(ani u mnie) nie ma tych kosmetykow :(
OdpowiedzUsuńNaprawdę szkoda, że nie mamy dostępu do DMu. Tam jest tyle wspaniałości. Ostatnio widziałam u sroki zdjęcia z DMu z wyprzedaży lakierów P2.
Usuńfajnie, że znalazłaś idealny szampon dla siebie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że na niego trafiłam, ale żałuję, że nie znajduje się w stałej ofercie, bo prędzej czy później przyjdzie nam się rozstać...
Usuńmam inny i lubię
OdpowiedzUsuńA jaki masz?:)
UsuńJa od niedawna testuję szampon Alverde.
OdpowiedzUsuńMam ten do włosów blond.
I pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne :)
Ja wypróbowałam już 4 szamponów Alverde i ze wszystkich byłam zadowolona, ale ten najbardziej przypadł mi do gustu. Mimo to planuję sprawdzić pozostałe wersje:)
UsuńPo takiej recenzji grzech go nie kupić! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się jeszcze zrobić zapasy tego szamponu. Ta butla przywędrowała do mnie na początku grudnia, nie wiem, jak teraz wygląda asortyment DMu, czy produkty wchodzące w skład edycji limitowanej nie zostały wyprzedane... Myślę, że na pewno można znaleźć je w internecie, ale to zawsze podwyższa koszty.
UsuńMimo wszystko SCS to mocny detergent, trzeba uważać :)
OdpowiedzUsuńSCS ma taki sam numer CAS jak SLS. Wszystkie detergenty oparte na sulfatach są stosunkowo silne i trzeba zachować umiar. Dla bardzo wrażliwej skóry głowy SCS może okazać się drażniący...
UsuńNie próbowałam, ale brzmi ciekawie. Ostatnio mam to szczęście, że gdy zaczynam mieć ochotę coś wypróbować, to akurat znika ze sklepów ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam takie szczęście;) Gdy chciałam kupić odżywkę Alterry z morelą i pszenicą, to okazało się, że została wycofana;) Wcześniej nie wiedziałam o jej istnieniu. Przez tydzień czytałam opinie na jej temat, akurat tak się złożyło, że nastąpił wysyp notek poświęconych temu produktowi. Gdy zdecydowałam się na zakup, to okazało się, że odżywka i część olejków zostało wycofanych...
UsuńMam na niego ochotę, tym bardziej, że mam miłe doświadczenia z szamponami tej marki. Chyba trzeba szykować zamówienie :]
OdpowiedzUsuńAlverde ma naprawdę przyzwoite szampony:) Poza tym mogą pochwalić się bogatą ofertą wersji zapachowych;)
UsuńNie widziałam go przy ostatniej wizycie :(
OdpowiedzUsuńChyba zerknę czy jest na allegro.
Czyżby tuż po świętach został wycofany?:(
UsuńKurczę, jak za mną chodzą kosmetyki Alverde...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie udało Ci się zahaczyć o DM podczas wizyty na Węgrzech, ale za to świetnie się bawiłaś, witając Nowy Rok:)
UsuńDzięki Twojej recenzji podjęłam decyzję. Kupiłam! Przy okazji mały zapas. Starczy na jakiś czas.
OdpowiedzUsuńOstatnio bardzo sobie chwalę bananowy duet z TBS, aż w szoku byłam. Tym bardziej, że szampon jakoś specjalnie nie robił wrażenia.... do czasu, aż nie skorzystałam z odżywki parę razy i WOW. Będzie gościć u mnie częściej.
Poza tym mam w planach zakup szamponu Biokap i chyba farbę też wezmę, może akurat okaże się lepszą alternatywą niż tradycyjna chemia?
Uwielbiam zapach papaji! Smak zresztą też, ale rozkoszna musi być też i w szamponie. O działaniu zas przekonam się, jak skończy mi się obecny szampon. A z takich ciekawostek, odrywając się od tematu olejków, papaja nalezy do owoców nie podatnych na pryskanie :) A inne ciekawostki na temat, jakie owoce wybierać (oczywiście do jedzenia :P), tutaj: http://www.jestemfit.pl/artykuly/porady/na-co-zwrocic-uwage-kupujac-owoce-i-warzywa Także papaja chyba pod każdym względem jest the best.
OdpowiedzUsuń