Zazwyczaj poruszam
tematykę kosmetyczną, ale dzisiaj pragnę podzielić się swoją
radością:) W marcu opłakiwałam mojego kochanego przyjaciela.
Piotruś był moim rówieśnikiem i towarzyszył mi na wszystkich
życiowych zakrętach. Przyzwyczaiłam się do jego świergotu. Żadna
papuga nie zastąpi mojego kochanego przyjaciela, ponieważ każda
żywa istota posiada własną osobowość, ale nowy zwierzak jest w
stanie wnieść sporo radości do naszego życia:) Cisza, która
opanowała nasze mieszkanie, wprowadzała ponury nastrój. Tęskniłam
za śpiewem ptaków. Ostatnio zaczęłam przemawiać do gołębi,
które spotykam pod blokiem. Moje zachowanie wzbudziło spore
zainteresowanie sąsiadów;)
Podczas wczorajszego
spaceru zwróciłam uwagę na sklep zoologiczny, który mieści się
na obrzeżach opolskiego ZWMu. Mój wzrok przykuły nimfy. Po raz
pierwszy spotkałam się z tak żywotnymi papugami. Odwiedziłam
wiele sklepów zoologicznych, ale te urocze stworzenia zazwyczaj nie
przejawiały zbyt dużej aktywności.
W klatce znajdowały się
dwie samiczki o wielkich, czarnych oczach, wysokiej, żółtej
czuprynie i charakterystycznych umaszczeniu. Biała pióra
przeplatają się z czernią. Obok pomarańczowych „policzków”
znajdują się ciemne plamy.
Te urocze stworzenia
wywarły na mnie ogromne wrażenie. Wieczorem postanowiłam poznać
opinię narzeczonego. Byłam przekonana, że nie wyrazi entuzjazmu
wobec moich planów adopcyjnych;) Tymczasem moja druga połówka
sprawiła mi niespodziankę, wyrażając zgodę.
Dzisiaj z
niecierpliwością spoglądałam na zegarek. Przedłużający się
wykład wystawił moją cierpliwość na próbę. Ok. 15 dotarłam do
domu. Po szybkim obiedzie wyruszyliśmy do sklepu zoologicznego. Gdy
dotarliśmy na miejsce, stanęliśmy przed sporym dylematem. Trudno
było wskazać nimfę, która pojedzie z nami do domu. Jedna
wyróżniała się charakterem, druga mogła poszczycić się
zjawiskową urodą. Postawiliśmy na łobuziarę, która nawiązała
z nami kontakt. Już dawno nie spotkałam takiej gaduły;) Wprawdzie
nasza wybranka nie może się poszczycić pełnym upierzeniem, ale
jej charakter zepchnął na dalszy plan te drobne niedoskonałości;)
Długo zastanawiałam się
nad imieniem dla mojej nowej przyjaciółki. Początkowo brałam pod
uwagę Smerfetkę. To imię świetnie odzwierciedla jej długą,
jasną czuprynę. Niestety, jest zbyt długie. W końcu zdecydowałam
się na Irmę:)
Początkowo moja nowa
przyjaciółka była przerażona zmianami, jakie zaszły w jej życiu.
Zamieszkała w nowej klatce, z dala od swojej siostry. Jednak
wszystko wskazuje na to, iż Irma niebawem poczuje się pełnoprawnym
domownikiem;) W chwili, gdy piszę tę notkę, moja nowa przyjaciółka
korzysta z uroków huśtawki, spoglądając na mojego laptopa;) Nasz
pies wpadł Irmie w oko. Mam nadzieję, że Lilka odwzajemni tę
sympatię;)
Zauważyłam, że Irma
lubi zdjęcia. Mam zadatki na fotomodelkę, ale nie chciałam jej
stresować, dlatego sesja zdjęciowa została okrojona do kilku
ujęć;) Mój narzeczony nie utrzymał Irmy, gdy zawieszałam wapno.
W związku z tym mieliśmy sporo atrakcji podczas zdejmowania nimfy z
szafy:)
Mam nadzieję, że nie
czujecie się rozczarowane notką o charakterze prywatnym;) Obiecuję,
że niebawem powrócę do recenzji kosmetyków:)
PS Jakie zwierzaki
goszczą w Waszych domach?:) Chętnie poznam ich imiona:)
karminowe.usta
słodziak ;) też kiedyś miałam nimfę i w sumie myślalam o wzięciu kolejnej, ale wiadomo, za dużo i tak bym z nią nie pobyła, bo studiuję w innym mieście :(
OdpowiedzUsuńPamiętam Twojego Wojtusia:) Był bardzo podobny do mojego przyjaciela:) Po studiach zawsze możesz przygarnąć kolejną nimfę. Wówczas będziesz mogła poświęcić jej więcej czasu;)
UsuńAle laska :). Ja jestem z tych osób, które zwierzęta bardzo lubią, ale na Animal Planet :D
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Posiadanie zwierzaka wiąże się z ogromną odpowiedzialnością...
UsuńNie boję się odpowiedzialności. Boję się zwierząt. Nawet gołębi.
UsuńJa się zwierząt nie boję, ale gołębi... I małpek nie lubię :P
Usuńzoila, każdy ma swoje lęki:) Ja nie boję się zwierząt, ale zapałek i zapalniczek:D Na szczęście moja kuchenka jest napędzana przez prąd i nie muszę się gimnastykować przy jej odpalaniu:) Wiem, że ktoś z boku może uznać moją fobię za śmieszną, ale nic na to nie poradzę;)
UsuńKarotka, nie mam nic do małp, ale unikam węży;) Nie potrafię się do nich przekonać;)
genialnie pasuje jej to imię! jejku, rozczuliłam się :-) wygląda na strasznego łobuza :-)
OdpowiedzUsuńCzuję, że przy niej nie będziemy się nudzić:) Na razie musi przejść etap aklimatyzacji, ale gdy poczuje się pełnoprawnym domownikiem, to zacznie dokazywać:)
Usuńale cudne zwierzę :D Smerfetka mi się bardziej podoba, ale Irma tez jej pasuje ;)
OdpowiedzUsuńja mam psa Kofiego, kotkę Stefkę, kota Gucia i chomika Szczyla, miałam jeszcze kota Rumcajsa ;)
Też miałam Gucia:) Moja papuga nosiła to imię:) Bardzo podoba mi się imię Kofi:)
UsuńJa mialam Gucia krolika :D
UsuńWidzę, że sporo osób śledziło losy "Pszczółki Mai";)
UsuńPS Gdy uczęszczałam do przedszkola, moje papugi miały młode. Ich potomstwo nosiło imiona z wyżej wspomnianej wieczorynki;) Miałam Filipa, Gucia i Maję:)
UsuńAle super Irma, na pewno się przyzwyczai do nowego miejsca.
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję:) Na razie siedzi z nami w salonie, ponieważ nie chcemy, żeby była sama;)
UsuńSuper! Cieszę się, że masz nową towarzyszkę.
OdpowiedzUsuńA ja dziś prawko odebrałam i też jestem zadowolona ;P
Gratuluję odebranego prawka:) Ten dokument znacznie ułatwia życie:) Coraz częściej myślę o zrobieniu prawka:)
UsuńMiałam kiedyś nimfę :) uwielbiała wyciągać kolczyki z moich uszu :D
OdpowiedzUsuńAktualnie mam kota i chomika dżungarskiego ;)
Widzę, że wszystkie nimfy lubią świecidełka:) Piotruś wyciągał mi kolczyki z uszu, z kolei Irma zainteresowała się wisiorkiem;)
UsuńJa kocham zwierzaki, najchetniej przygarnelabym wszystkie co do jednego, a im biedniejsze, tym lepiej. Sama jestem posiadaczka 2 kotow prywatnych i 3 dodatkowych (od sasiada, ktory ma je gdzies, ja je dokarmiam i dbam o ich zdrowko), wiec lacznie mam 5 pociech :D
OdpowiedzUsuńIch imiona to - moje: Misia i Kaja, dodatkowe łebki: Babcia (jako, ze jest staruszka), Cwaniak (najbardziej przebiegly z calej trojeczki) i Chińczyk (ten kot ma na serio skośne oczka) :D
Dobrze, że Babcia, Cwaniak i Chińczyk trafili na Ciebie, ponieważ bez Twojej pomocy te zwierzaki byłyby zdane na łaskę i niełaskę swojego właściciela...
UsuńMam nadzieję, że jeszcze żyją. Teraz, jak była ta zima nie jeździliśmy na wieś, bo nie mamy tam centralnego. Dopiero będziemy za ok 2 tygodnie, to mam nadzieję, że jak co roku znowu zastanę całą trójeczkę w komplecie...
UsuńDaj znać, czy wszystkie kociaki przetrwały zimę. Mam nadzieję, że właściciel wykazuje ludzkie odruchy i nie pozostawia ich na pastwę losu, gdy panują srogie mrozy...
UsuńRóżnie bywa, wiesz jak to często na wsi, psa czy kota coś przejedzie to się mówi trudno i nikt za takim zwierzaczkiem płakać nie będzie, bo znacznie ważniejsze jest bydło. Umarło,to umarło, będą kolejne i tyle, dlatego nie sądzę, że ktokolwiek się tam nimi teraz przejmuje, ale może dadzą sobie jakoś radę... mam oromną nadzieję! Jasne, że dam znać :)
UsuńNiestety, na wsi zwierzęta są traktowane bardzo przedmiotowo. Ludzie pozwalają im biegać po całej wiosce, a gdy kotka zajdzie w ciążę, to jej potomstwo jest topione w studni albo wrzucane do rzeki...
Usuńjaaaka śliczna :) mam nadzieję, że się zaprzyjaźnicie :)
OdpowiedzUsuńja mam kotkę Nelly ;)
Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze:) Dzisiaj Irma zaczęła na mnie krzyczeć, gdy rozmawiałam przez telefon;) Potrafi domagać się uwagi:)
UsuńSłodka *.*
OdpowiedzUsuńP.S Przebiję imię - moj piesek miał na imię (to była suczka) MATYLDA ! :)
Pies moich sąsiadów miał na imię Matylda:) Bardzo dobrze wspominam tego owczarka. Niestety, w zeszłym roku psina została uśpiona...
Usuńjaka śliczna, widać że to łobuziara w dodatku z uśmiechem na dzióbku
OdpowiedzUsuńkocham ptaki, w szczególności papużki, bo wiele ich miałam
dawno nie miałam, ale z tego względu, że zbyt krótko żyją a ja przeżywam ;)
bardzo marzy mi się gwarek :D ale ciężko dostępny a jak już pewnie bym spotkała to cena rzędu kilku tysięcy :( eh
Myślałam, że ten uśmiech na dzióbku stanowi wytwór mojej wyobraźni, ale widzę, że również dostrzegłaś ten gest:)
UsuńGwarki nie są tanie, ale zauważyłam, że wiele osób oddaje zwierzęta za darmo, gdy na świecie pojawi się dziecko, które cierpi na alergię.
aaaaa jest cudowna :D:D:D:D zawsze chciałam posiadać papugę Żako :) może kiedyś... w przyszłości...
OdpowiedzUsuńah mam yorka Chikitę :P pewnie by się polubiły :D ona uwielbia inne zwierzęta :)
pisz pisz o Irmince!!! :) i poproszę o więcej zdjęć :)
UsuńWczoraj widziałam żako:) Ptaszyna początkowo była zaspana, ale gdy wychodziłam ze sklepu z Irmą, to powiedziała mi "hej":)
UsuńWidzę, że masz niezwykle tolerancyjnego yorka:) Moja jamniczka nie lubi innych zwierząt. Dostrzega w nich konkurencję;)
mój sąsiad ma żako Tipi... która jest bardzo wygadana ;) potrafi nawet udawać, że zdechła kładzie się na plecach z nogami do góry i nie rusza :D
Usuńnie wiem czy kojarzysz film "Nieodebrane Połączenie", to mój sygnał dzwonka również go odtwarza ;) zawsze kiedy przychodzę :) urocza jest!
daj znać jak Irminka się czuje w nowym domku :)
Teraz sąsiad zna zwyczaje Tipiego, ale na początku musiał być bliski zawału, gdy zobaczył tę teatralną scenę w wykonaniu swojego pupila;)
UsuńNie kojarzę tego filmu, ale zaraz sprawdzę melodię, która mu towarzyszy:)
Irminka najbardziej ufa mojej jamniczce;) Podchodzi do niej i coś jej opowiada;) Na razie boi się ludzi. Gdy dajemy jej wodę, przerażona biega po całej klatce...
Zawsze chciałam mieć papużkę!
OdpowiedzUsuńTo takie urocze zwierzątka.
Jaka zainteresowana obiektywem :D
Papugi mają swój urok:) Przyzwyczajają się do człowieka, można je przytulić, chętnie rozmawiają ze swoim właścicielem;)
UsuńWczoraj odwiedziła nas moja mama, która stwierdziła, iż Irma przypomina małą księżniczkę:)
Ale piękna! Ja nie mam zwierzaka:/
OdpowiedzUsuńNiestety, nie zawsze można mieć swojego małego przyjaciela...
UsuńJej, cudowna jest! Jaka czupryna :D
OdpowiedzUsuńU mnie też nowy członek rodziny :) Wszystkie babeczki zachwycone :)
Miałam kilka nimf, ale żadna nie miała takiej długiej czupryny:)
UsuńNowy członek rodziny potrafi wnieść sporo radości w codzienne życie dotychczasowych domowników:)
śliczna i urocza! na drugim zdjęciu wygląda jak by się uśmiechała;)
OdpowiedzUsuńostatnio myślę nad ponownym zakupem chomika dżungarskiego. miałam ich parę, i poza jednym wszystkie były kochane. obecnie, do 14 już lata mam psa. rasy jamnik, krótkowłosa,brązowa suczka o imieniu figa. jest ze mną od zerówki, i na prawdę, kocham ją jak człowieka;)
Myślałam, że ten uśmiech stanowi jedynie wytwór mojej wyobraźni, ale widzę, że kilka czytelniczek zwróciło uwagę na ten gest:)
UsuńPrzez 14 lat człowiek potrafi się zżyć ze zwierzakiem. Nie dziwię się, że traktujesz Figę jak człowieka:)
Ślicznotka.:)
OdpowiedzUsuńJa mam suczkę amstaffa, zwie się Shelby i jest najukochańszym psem na ziemi.:P
Ma nawet własne konto na fb.:D
I zapewne jej konto cieszy się większym zainteresowaniem niż Twoje:D Takim słodziakom nie sposób się oprzeć:)
Usuńoo widzę wysyp nowych domowników:) Ja chwilowo zwierzaczka nie mam, ale marzę o psiaku. Niestety nie chcę mu fundować samotnych dni, bo jesteśmy ostatnio dosyć zabiegani. Jeszcze chwilkę się wstrzymamy z kupnem czworonoga:)
OdpowiedzUsuńJak sytuacja się ustabilizuje, wówczas będziecie mogli pomyśleć o przygarnięciu jakiegoś psiaka:) Macie rację, nie powinno się brać zwierzaka, gdy nie możemy poświęcić mu uwagi.
Usuńale urocza! niech sie wam razme milo mieszka :)
OdpowiedzUsuńIrma od rana domaga się uwagi:) Wystarczy, że odbiorę telefon albo pójdę do kuchni, a nowy domownik przypomina o swojej obecności:)
UsuńŚlicznotka z Irmy, mimo sterczących piórek (: Sama miałam nimfy, jak byłam mała i wiem, jakie z nich urocze stworzenia.
OdpowiedzUsuńJeszcze w zeszłym roku miałam szczury o imionach Śrubka, Tapczan i Maluch (wszystkie samce!), a teraz czekam na mojego wymarzonego kota - Dymitra (:
Genialne imiona! ;D
UsuńNimfy są wyjątkowe:) Ich towarzyska natura sprawia, że człowiek przywiązuje się do tych małych stwiorzeń:)
UsuńMam nadzieję, że niebawem doczekasz się upragnionego kota:)
Cudna jest :)
OdpowiedzUsuńNimfy mają swój urok:)
UsuńMiałam dwie nierozłączki ale z powodu niemowlaka musiałam oddac siostrze - super świergotki :) Aktualnie mam kotka.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że papużki trafiły w dobre ręce:) Wciąż możesz je odwiedzać:)
UsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńMoja mała miss:)
Usuńboska :D u mnie niestety konflikt psa i kota nie pozwala na ptaka w domu :D
OdpowiedzUsuńRozumiem;) Gdybym miała w domu kota, pewnie nie zdecydowałabym się na papugę:)
UsuńOne są niesamowite, mądre i muzykalne do tego ;)
OdpowiedzUsuńMoja reaguje na dźwięk budzika:) Zaczyna podskakiwać w rytm muzyki:)
UsuńPiękna jest :) Ja zawsze zwracam uwagę na charakter, a potem na wygląd :)
OdpowiedzUsuńWygląd zawsze może się zmienić;) Pióra wyrosną, a charakter pozostanie;)
UsuńŁadna papużka ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam zwierzaków, jestem sporą alergiczką nad czym ubolewam bo uwielbiam zwierzęta zwłaszcza koty ;)
Oj, współczuję Ci:( Mój kolega też nie może mieć kota z powodu alergii... Cieszę się, że nie jestem uczulona na pierze czy sierść.
UsuńSliczna :). Ja mam tylko krolika- Trusię. Aktualnie tez zakochalam sie w piesku mojej mamy *.*. Po powrocie widzialam go pierwszy raz i od razu do mnie przylecial, skakal jak pileczka- eh zakochalam sie :D.
OdpowiedzUsuńTrusia była z Wami na wyspie, czy czekała w Polsce na powrót swojej pani?:) Zwierzaki potrafią skraść serce w kilka sekund:)
Usuńale śliczna !!! jaka czuprynka :DD
OdpowiedzUsuńuwielbiam zwierzęta :)) mam 3 pieski i królika :D
Jak psiaki dogadują się z królikiem?:)
UsuńJaka śliczna!! Doskonale rozumiem pustkę, którą czułaś po odejściu Piotrusia i bardzo się cieszę, że będziesz miała teraz nowego kompana :-))) Ja mam w domu pieska - wesołego rudego setera o imieniu Tiago :-))))
OdpowiedzUsuńTakie wesołe zwierzaki potrafią wnieść sporo radości w nasze codzienne życie:)
UsuńSuper, że nimfetka :D trafiła do Was :) Dla mnie dom bez zwierząt to dom bez duszy, a zranione serce leczy się najlepiej przygarniając kolejnego psotnika :)
OdpowiedzUsuńMasz rację:) Odkąd Irma pojawiła się w naszym domu, dostałam zastrzyk pozytywnej energii:) Jej świergot wnosi sporo radości:)
UsuńMiałam już sporo zwierzaków, ale obecnie tylko kotkę, która jest z nami już prawie 10 lat! A na imię jej Jenny :)
OdpowiedzUsuńJenny z pewnością wnosi sporo radości do Twojego życia:)
UsuńŚliczna ta Twoja nimfa. Ja mam kociaka tylko w domu:)
OdpowiedzUsuńKociaki mają swój urok:) Jednak nie mogę sobie pozwolić na przygarnięcie mruczka, ponieważ prawdopodobnie polowałby na papugę...
UsuńŚliczna jest! Życzę Wam pięknej i długiej przyjaźni :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu swoim i Irmy:)
UsuńPiękna jest:) I widać, że lub Hrabia Jakub i Pulpet Tośka.
OdpowiedzUsuńTwoje zwierzaki noszą świetne imiona:)
UsuńAle ma piękną grzywę :) mój kot na pewno by ją polubił :D
OdpowiedzUsuńJa muszę pilnować swojego psiaka, ponieważ jamniki mają naturę myśliwego. Wczoraj, gdy Irma fruwała po szafach, moja Lilka wykazała nadmierne zainteresowanie papugą...
UsuńOoo to świetnie, że masz nowego towarzysza, a raczej towarzyszkę! :)) Wiem jak pusto jest w domu kiedy straci się zwierzaka. Bodajże pare dni po śmierci Twojego Piotrusia musiałam uśpić Colę jednego z moich 2 szczurków i mimo tego, że został mi 1 to było tak pusto.. Na szczęście rodzice zgodzili się na dokupienie mojej Nestee towarzyszki i tak oto mam kolejnego szczurka Verę :) Jest trochę podobna do mojej zmarłej Coli, ale zarazem zupełnie inna. Uważam, że to piękne, że każdy zwierzak ma swój temperament, charakter tak jak jest to u ludzi :) Można dzięki temu nauczyć się wielu różnych rzeczy i przeżyć wiele fajnych chwil ze zwierzakiem :) Mam nadzieję, że Irma bardzo szybko przyzwyczai się do mieszkania z Tobą :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję z powodu odejścia Coli. Cieszę się, że Vera sporo radości w Twoje życie i pozwoliła zapomnieć o poprzednim pupilu... Cieszę się, że każdy zwierzak ma inny charakter, ponieważ dzięki temu nie odczuwamy nudy;)
UsuńTakie notki dodają autentyczności całemu blogowi, nie wiem, jak ktoś mógłby poczuć się rozczarowany :)
OdpowiedzUsuńPapugi podobały mi się zawsze, a raz nawet w sklepie zoologicznym w galerii spotkałam taką, która żywo mnie sobą zainteresowała, takie popisy robiła, że w szoku byłam, gdybym nie miała trzech kotów i psa to bym ją sobie wzięła :)
Twoja jest cudowna :)
Niektóre zwierzaki wiedzą, jak zaskarbić sobie sympatię człowieka:) Gdy brałam swoją jamniczkę ze schroniska, ujęła mnie jej emocjonalność:) Za każdym razem, gdy ją dotknę, dostaję czkawki ze wzruszenia:)
UsuńIrma zaskarbiła sobie moją sympatię, ponieważ szybko nawiązała ze mną kontakt. Poza tym pokazała, że jest niezłą łobuzicą, a ja lubię takie niepokorne typy;)
Ty dostajesz czkawki? :D
UsuńOczywiście chodziło mi o Lilkę:D Aczkolwiek i mnie czasem dopada ta wątpliwa przyjemność:D
Usuńjaki słodziak :))) ale i tak Mój jest słitaśniejszy ;p
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale:) Tak samo myślę o Irmie i mojej jamniczce:)
UsuńNiech się zdrowo chowa, śliczna jest ;)
OdpowiedzUsuńJa mam królicę - ma na imię Lucyna, jest złośliwa i miewa humorki, ale kocham ją całym sercem ;)
Dotychczas nie miałam szczęścia do papug pochodzących ze sklepów zoologicznych. Mam nadzieję, że tym razem będzie inaczej:)
UsuńTakie charakterne zwierzaki mają ogromny urok:)
hey - fajny ptaszek :) to są bardzo mądre stworzenia. miałam i właściwie nie trzymałam jej w klatce.
OdpowiedzUsuńJa zamierzam wypuszczać Irmę na spacery:) Jednak muszę jej pilnować, ponieważ moja jamniczka nie przepada za innymi zwierzętami. Na razie nie zademonstrowała swojej niechęci, ale boję się, że jej myśliwski charakter da się we znaki...
Usuńfajowa :) przypominiałaś mi moją papugę z dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób miało w dzieciństwie nimfę:)
UsuńŚmieszna papużka z tą grzywą hehe i imię bardzo udane. Oby Wam się dobrze razem mieszkało :) My do niedawna opiekowaliśmy się szczurami, w sumie było ich w naszym domu dziewięć, w peaku sześciu kawalerów w trzech klatkach ;). Teraz hodujemy tylko 10-miesięcznego niemowlaka i chyba poczekamy na kolejne zwierzaki do czasu, aż syn sam nas o nie poprosi. Póki co z nim samym mamy aż za dużo roboty... ;)
OdpowiedzUsuńNiemowlaki są bardzo absorbujące:) Nie dziwię się, że na razie zrezygnowaliście ze zwierząt. Im również trzeba poświęcić sporo uwagi. Niestety, wiele osób bierze psa/kota, po czym nie znajduje czasu na zabawę ze zwierzakiem.Tymczasem pies, kot, szczurek czy papuga potrzebują naszej uwagi.
Usuńja mam 10 miesięczną kotkę, którą wzięłam ze schroniska gdy miała niespełna 2 miesiące. Ma na imie Lunka i uważam,że jej adopcja była najlepszą decyzją w moim życiu :))
OdpowiedzUsuńObie zyskałyście na tej decyzji:) Kotka znalazła wspaniały dom, a Ty wierna towarzyszkę, która dostarcza Ci sporo radości:)
UsuńCo za ślicznotka! :D
OdpowiedzUsuńJa od niedawna jestem opiekunką ślicznego kotka, Prometeusza i jego figlarny charakter przynosi duuuużo radości.
Takie łobuziaki potrafią wnieść w nasze życie sporo uśmiechu:) Czuję, że Irma dostarczy mi wielu wrażeń:)
UsuńTak, żadna papużka nie zastąpi Piotrusia, ale teraz będziesz poznawać nowego stworka, a on Ciebie i będzie weselej:)
OdpowiedzUsuńTeraz zajmę swoje myśli Irmą i ból będzie tracił na sile...
UsuńPrześliczna ta Irma :) Ja jako dziecko marzyłam o gwarku, ale skończyło się na cudnie zielonej papużce falistej, która miała być Polly, a okazała się Paulem :)Obecnie mieszka z nami od kilku lat czarna kotka o imieniu Igiełka. Biorąc pod uwagę moje szyciowe zainteresowania, podwojnie śmieszne jest to, że z takim imieniem już przyszła do naszego domu!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam nimfę, która początkowo nosiła imię Agat. Gdy zniosła jajko okazało się, że jest Agatką:D
UsuńTa historia z Igiełką jest urocza:) Imię kotki współgra z Twoimi zainteresowaniami:)
Śliczna panna! Wiać w oczach błysk łobuza :D Bardzo się cieszę, że masz nową przyjaciółkę, mam nadzieję, że rozweseli smutki po stracie Piotrusia :( Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację i czekam na jakieś małe p.s. z waszych zabaw :))
OdpowiedzUsuńDzisiaj pokazała swoje łobuzerskie oblicze;) Gdy zajmujemy się czymś innym, domaga się uwagi, pokrzykując;) Jednak wciąż nam nie ufa. Gdy wymieniamy jej wodę, przerażona biega po klatce. Lubi naszego psiaka, do którego podchodzi i opowiada jakieś papuzie historie;)
Usuńpiękna papuszka!;)zawsze chciałam mieć taką!;)*
OdpowiedzUsuńIrma ma ADHD:D Od godziny skacze po klatce jak szalona:)
UsuńJa mam kocurka Ikara - syberyjczyka o rudo-kremowym futrze.
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma syberyjkę:) Te koty mają niepowtarzalny urok:) Ich uroda robi ogromne wrażenie:)
Usuńidealnie trafiłam na Twój post, bo sama mam... trzy papugi i psa:)wszystkie swoje zwierzaki bardzo kocham:) Moją pierwszą papugą była właśnie nimfa, która przyleciała do mnie na balkon i huknęła w szybę (uciekała przed innymi ptakami). Nie wiedzieliśmy skąd uciekła, ale u nas poczuła się bardzo dobrze i mieszkała przez parę lat. Potem dokupiliśmy jej samca. Samiczka niestety odeszła po jakimś czasie i teraz mamy w domu samych mężczyzn;) Samiec nimfy to Paweł, Papużka kozia- Gaweł, a Ararauna zwyczajna to Edgar:) Piesek nazywa się Bruno i jest dużym kundelkiem-podrzutkiem. Jak miał cztery miesiące ktoś nam go przerzucił przez parkan i do tej pory ma problem z łapami. Nie wiem, jak mogłabym żyć bez tej całej ferajny, wnoszą w moje życie tyle radości:) Twoją notkę przeczytałam z szerokim uśmiechem na ustach, pozdrowienia dla Irmy:)!
OdpowiedzUsuńW imieniu Irmy dziękuję za pozdrowienia;) Widzę, że sporo bezpańskich zwierzaków znalazło u Was dom:) Poprzednik Irmy przywędrował do mnie od cioci, której się znudził. Na szczęście nie był z nią zżyty i szybko przyzwyczaił się do nowego otoczenia:) Moja jamniczka pochodzi ze schroniska. Nie wiem, jak taki pieszczoch przetrwał pobyt w psim przytułku...
Usuńzgadza się, czasem się śmieję, że za jakiś czas przed domem będzie czekał na mnie koń, albo nawet słoń:D buziaki:*
UsuńMój kolega zawsze przygarniał znajdy. W pewnym momencie doszło, iż sąsiedzi zaczęli mu podrzucać niechciane zwierzęta. Obecnie zajmuje się piątką kociaków, z czego tylko jeden był zaplanowany...
Usuńteż chcieliśmy mieć papużkę ale współlokator sprawił sobie kotkę i chyba by się nie polubili :) Wabi się Ciri :)
OdpowiedzUsuńKotki też potrafią być urocze:) Na razie musicie wstrzymać się z zakupem papużki, ale w międzyczasie możecie nawiązywać przyjacielskie relacje ze zwierzakiem współlokatora:)
Usuń