Kosmetyki, które zasiliły moje zbiory


Ostatnio stawiam na przemyślane zakupy. Zanim zdecyduję się na dany kosmetyk, zadaję sobie dwa pytania. 1. Czy nie mam w domu podobnego produktu? 2. Jak często będę korzystać z danego kosmetyku? W mojej kosmetyczce nie brakuje rzeczy, po które sięgam okazjonalnie. Staram się wyeliminować ten problem. W niniejszej notce zestawiłam kosmetyki, które niedawno zasiliły moje zbiory.

Pat&Rub regenerujące serum do ust i okolic
Ten kosmetyk wygrałam w konkursie zorganizowanym z okazji Dnia Kobiet. Każda uczestniczka miała za zadanie wskazać jeden produkt z oferty Pat&Rub, z którym pragnie się zapoznać. Wybór należało uzasadnić. Jako pomadkomaniaczka nie mogłam przejść obojętnie obok preparatu, który pozwala opóźnić procesy starzenia tej ważnej partii twarzy. Firma zadbała o odpowiednią oprawę. Serum zostało umieszczone w gustownym worku:)



Yves Rocher płukanka octowa z malin
Wielokrotnie wspominałam o swoim płukankowym lenistwie. Co miesiąc obiecuję sobie, że tym razem przezwyciężę swoje wady, ale przyrzeczeniom nie towarzyszy zmiana przyzwyczajeń. W związku z tym postanowiłam pogodzić się z pewnymi niedoskonałościami mojego charakteru i zainwestować w gotową płukankę. Produkt Yves Rocher cieszy się sporą popularnością w blogosferze. Od kilku dni korzystam z płukanki i czuję, że dołączę do grona pochlebców;)

Yves Rocher żel pod prysznic z lawendą
Mam słabość do kwiatowych kompozycji zapachowych. Woń lawendy zawsze poprawia mi nastrój. Nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności. Moja skóra powoli dochodzi do siebie po zimowym przesuszeniu. W związku z tym będę mogła powrócić do mocniejszych detergentów i zapoznać się z propozycjami Yves Rocher.

Yves Rocher Sexy Pulp-granatowy tusz do rzęs
Dotychczas omijałam szerokim łukiem Yves Rocher. W moim mieście funkcjonuje tylko jeden sklep, w którym można nabyć produkty tej firmy. Do tej pory jakość obsługi pozostawiała sporo do życzenia. Jednak wskutek roszad personalnych pojawiły się nowe, kulturalne ekspedientki. Jedna z nich przekonała mnie do założenia karty członkowskiej. Po wypełnieniu stosownego formularza otrzymałam torbę wielokrotnego użytku, próbki kosmetyków oraz szereg ulotek. Przy kolejnych zakupach mogłam wykorzystać kupon, który uprawnia okaziciela do odebrania maskary. W związku z tym, iż w mojej kosmetyczce nie brakuje czarnego tuszu, postawiłam na granat.

Max Factor Clump Defy Volumising Mascara
Na blogu Hexx po raz pierwszy zetknęłam się z tą maskarą. Tusz wywarł na mnie ogromne wrażenie. Która kobieta nie marzy o grubych, długich rzęsach bez śladu grudek czy owadzich nóżek? Tusz Alverde niebawem sięgnie dna, w związku z tym postanowiłam skorzystać z promocji na Max Factor Clump Defy Volumising Mascara. Nowy nabytek wciąż czeka na swoją premierę:)

Alterra kremowe mydło w płynie z lawendą i malwą
Moja słabość do kwiatowych kompozycji zapachowych po raz kolejny dała się we znaki. Liczę na odzwierciedlenie zapachu lawendy i malwy. Odkąd zobaczyłam to mydło w internecie, wiedziałam, że zagości na mojej umywalce. Jeśli znacie jakiś balsam do ciała o zapachu lawendy/malwy, będę wdzięczna za podanie namiarów;)

Schauma intensywna maseczka do włosów suchych i zniszczonych
Sama nigdy nie zdecydowałabym się na zakup tego produktu. W zeszłym tygodniu odwiedziłam Superpharm. W moim koszyku znalazło się kilka kosmetyków, w tym szampon dla mężczyzn wypuszczony na rynek pod szyldem Schaumy. Ten ostatni produkt został objęty akcją promocyjną. Przy kasie mogłam odebrać maseczkę do włosów suchych i zniszczonych. Gratis zawiera 200 ml produktu, dlatego w stosownym czasie zamieszczę recenzję tego kosmetyku.

Wcześniej miałam do czynienia z tym produktem. Wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Maseczki na bazie błota służą mojej mieszanej cerze. Produkt White Flower`s wykorzystuję również w profilaktyce antycellulitowej. W tym celu nakładam błoto na uda, po czym owijam je kilkoma warstwami folii. Za 0,5 kg błota z Morza Martwego musimy zapłacić 20 zł. Produkt White Flower`s można nabyć w wybranych drogeriach Rossmann.

PS Jakie kosmetyki zasiliły Waszą toaletkę/łazienkę w ciągu ostatnich kilku tygodni? Czy znacie któryś z zaprezentowanych produktów?

karminowe.usta

88 komentarzy:

  1. To serum jest świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie wywarło na mnie pozytywne wrażenie:) Wprawdzie na tym etapie nie mogę ocenić działania serum, ale jego zapach, konsystencja spełniają moje oczekiwania:)

      Usuń
  2. Przypomniałaś mi o tym błotku, muszę się skusić :). Też ostatnio zapoznaję się z YR, ciekawa jestem twojej opinii o malinowej płukance :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jestem zachwycona tą płukanką:) Świetnie domyka łuski. Po jej użyciu włosy są miękkie i gładkie:) Ostatnio nie muszę robić koczków-ślimaczków, ponieważ moje kosmyki same się układają:)

      Usuń
    2. Aż mnie teraz świerzbi, żeby ją zamówić :D

      Usuń
    3. Ja się zbieram do zakupu płukanki już 3 miesiąc :)

      Usuń
    4. zoila, tova, warto zamówić tę płukankę:) Wprawdzie nie jestem w stanie zagwarantować Wam, że przyniesie satysfakcjonujące rezultaty, ale widzę w niej ogromny potencjał:)

      Usuń
  3. tusz sexy pulp bardzo lubie :) ale płukanki malinowej - nie jest warta swojej ceny;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się ze wszystkim w 100% :D

      Usuń
    2. Tuszu jeszcze nie używałam, ale moje wysokoporowate włosy zdążyły się zaprzyjaźnić z malinową płukanką:)

      Usuń
  4. Mnie ten tusz MF niezmiernie kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, szkoda, że nie skorzystałaś z promocji w Rossmannie. Może 13 zł oszczędności nie stanowi jakiejś spektakularnej kwoty, ale zawsze można dołożyć parę złotych i kupić jakąś kulę do kąpieli;)

      Usuń
  5. Ciekawa jestem serum do ust ;) A produkty firmy Schwarzkopf będę omijać szerokim łukiem po tym poście http://panidomunazakupach.blogspot.com/2013/04/kosmetyczno-wosowa-katastrofa-zyciowa.html?showComment=1365958642211#c7232451124066047360.
    Wiem że to może być jakaś felerna seria, ale wolę nie ryzykować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem:) Również nie mam zbyt dobrych doświadczeń z kosmetykami tej marki. Jednak maskę zamierzam nakładać na końcówki. Obawiam się, że nadmiar silikonów mógłby osłabić mój skręt;)

      Usuń
  6. Miałam tę płukankę z YR, ale mało wydajna niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, płukanka nie grzeszy wydajnością. Użyłam jej zaledwie kilka razy, a już widać spory ubytek... Na szczęście nie jest droga:)

      Usuń
  7. Mam od dość dawna kartę z YR i jakoś nigdy nie lubiłam tam chodzić ale skoro personel się zmienił to zapewne się przejdę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nadal można tam spotkać jedną, mało sympatyczną ekspedientkę, ale pozostałe pracownice wywarły na mnie dobre wrażenie:) Nie oczekuję, że sprzedawca będzie uśmiechnięty od ucha do ucha, ale dotychczas w opolskim Yves Rocher można było spotkać osoby, które odpowiadały burknięciem na każde pytanie.

      Usuń
    2. Tej mało sympatycznej ekspedientce nie życzę źle, ale mogłaby zmienić swoje podejście do klienta, ponieważ mam wrażenie, że nie tylko mnie odstrasza. Ostatnio jedna, starsza pani pytała ją o krem. Po burknięciu z cyklu:"jestem tu za karę", potencjalna klientka opuściła sklep.

      Usuń
    3. Dla mnie YR poprostu ma kiepską ofertę a na sprzedawczynie nie patrzę.A jak są jakieś dobre promocje to często nie obejmują tych z zielonym punktem czy jakoś tak a jak już bym coś kupiła to właśnie z tym zielonym

      Usuń
    4. Mam nadzieję, że doczekam się promocji kosmetyków oznaczonych zielonym symbolem, ponieważ wzbudziły one moje zainteresowanie:)

      Usuń
  8. Mam ten tusz z max factora, jest całkiem przyjemny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszczę nie natknęłam się na negatywną recenzję tego produktu;) Mam nadzieję, że dołączę do grona zadowolonych:)

      Usuń
  9. Skusze sie nastepnym razem na to bloto- jak wykoncze swoje.
    Ja zakupy planuje zrobic w tygodniu :D. Upatrzylam sobie kilka perelek :). Dzis byly ciuchowe :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Widzę, że Twoją garderobę zasiliły wiosenne nowości:) Zaintrygowały mnie te kosmetyczne perełki, na które polujesz:)

      Usuń
  10. Hej :) Sprawdziłabyś mi ten podkład Lumene co mówiłaś na spotkaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej:) Postaram się zajrzeć do Dodo w tym tygodniu:) Wczoraj byłam na Malince, zaglądałam przez szybę, ale nie widziałam szafy Lumene;) Została zastawiona kasą;) Wezmę ze sobą kompakt, żeby po wyjściu z drogerii uchwycić swatche:)

      Usuń
  11. Widzę sporo fajnych nowości :-)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko, za wyjątkiem kolorówki, zdążyło pójść w ruch:)

      Usuń
  12. Jestem ciekawa, jak się spisze serum, a błoto muszę kiedyś wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stosownym czasie z pewnością zamieszczę szczegółową recenzję serum:)

      Usuń
  13. maseczka mnie ciekawi, świetne nabytki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio stawiam na jakość i widzę, że zmierzam w słusznym kierunku, ponieważ z większości produktów jestem zadowolona:) Jednak należy wziąć pod uwagę, iż wspominam tutaj o swoich pierwszych wrażeniach;)

      Usuń
  14. jestem ciekawa opinii o płukance z YR;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jestem z niej zadowolona:) Może nie grzeszy wydajnością, ale domyka łuski, dzięki czemu włosy zyskują na gładkości i blasku:)

      Usuń
  15. Muszę pobuszować w Rossmanie w poszukiwaniu tego błotka, wygląda kusząco :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że wrócisz z Rossmanna ze słoiczkiem błota z Morza Martwego:) Zawsze można skorzystać z oferty sklepów z półproduktami, jednak w tym przypadku należy uwzględnić koszty przesyłki...

      Usuń
  16. Nie znam balsamów waniliowych, ale Joanna ma w ofercie taki o zapachu bzu. Pachnie pięknie, naturalnie... naprawdę super zapach i nawilżenie taki dla normalnej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *miałam na myśli oczywiście lawendowe, nie wiem czemu napisałam waniliowe :D

      Usuń
    2. Ten balsam o zapachu bzu widziałam na kilku blogach:) Będę musiała się za nim rozejrzeć:) Mam słabość do kwiatowych kompozycji:)

      Usuń
  17. Gratuluję Ci tej wygranej w konkursie Pat&Rub :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Ta nagroda okazała się dla mnie miłą niespodzianką:)

      Usuń
  18. tusz mnie bardzo ciekawi, ale mam mały zapas póki co
    więc muszę zużyććććć ;) zanim kupie coś nowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Jeszcze niedawno dysponowałam jedną maskarą, teraz 6 innych czeka w kolejce na swoją premierę;)

      Usuń
  19. Oooo nie wiedziałam, że w Rossmannie można kupić takie błotko! Muszę się rozejrzeć za kosmetykami tej firmy, ciekawe czy u mnie będą :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że upolujesz swój słoik błota z Morza Martwego:) Cena tego naturalnego produktu zachęca do zakupu:)

      Usuń
  20. Mam ten żel i tusz z YR. Żel mocno pachnie, ale ogólnie jest OK. Mascare bardzo polubiła, bo efekt daje niesamowity. Szkoda tylko, że się odbija i tworzy tzw. "pandę" po ok 5 godzinach ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że wspomniałaś o tym efekcie pandy. Tusz zostanie przetestowany w domowym zaciszu, ponieważ nie chcę straszyć ludzi. Jeśli nie odnotuję niepożądanych rezultatów, to wyjdę z domu z granatowymi rzęsami:)

      Usuń
  21. Ja ostatnio byłam na zakupach w Biedronce i całkiem przypadkiem odkryłam, że mieli nowa ofertę kosmetyczną :) Były 3 fajne żele o zapachu kwiatu lili, jagód goi i owoców acai. Ten liliowy pięknie pachniał :) Były jeszcze 3 peelingi mango, borówka i winogrono wyglądem przypominające masełka z The Body Shop. W końcu zdecydowałam się na płyn micelarny, szampon Timotei z różą Jerecho, peeling z mango, 3 maseczki z zieloną glinką (genialne składy! glinka i w zależności od rodzaju olej z jojoba, ekstrakty z rumianku lub aloesu + kolagen i kwas hialuronowy) :)) Ostatnio oferta biedronki jeśli chodzi o kosmetyki jest coraz fajniejsza, mają konkurencyjne ceny, produkty własne są warte uwagi, a często znajdziemy też produkty znanych marek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj przechodziłam koło dużej Biedronki i zapomniałam o peelingu z borówką... Muszę odwiedzić ten supermarket, ponieważ zaintrygowało mnie parę kosmetyków BeBeauty:)

      Usuń
  22. Jestem bardzo ciekawa serum do ust oraz tuszu,więc czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z tych produktów z pewnością doczeka się osobnej recenzji:)

      Usuń
  23. Muszę poszukać tego błotka bo nigdy w rossmanach nie widziałam a można za taką cenę spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Sprawdź półki z peelingami, żelami pod prysznic, olejkami i masłami do ciała;) To błoto zmienia swoje miejsce, ale zazwyczaj można je znaleźć na którymś z wymienionych działów:)

      Usuń
  24. Należę do grona fanów malinowej płukanki z YR. Dla mnie ma działanie aromaterapeutyczne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam jej apetyczny zapach, aczkolwiek zalety tego produktu nie ograniczają się do przyjemnej woni:) Płukanka świetnie domyka łuski:)

      Usuń
  25. Odpowiedzi
    1. Kosmetyki pielęgnacyjne poszły w ruch:) Z większości jestem zadowolona:) Aczkolwiek nie wiem, czy za kilka tygodni nie zmienię zdania...

      Usuń
  26. Żaden z tych kosmetyków nie jest mi znany, ale błoto mnie zaintrygowało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sprawdzić, czy to błoto nie jest dostępne w Twoim Rossmannie:) Wprawdzie ten brązowy proszek można zamówić w sklepie z półproduktami, ale wiąże się to z koniecznością pokrycia kosztów przesyłki..,

      Usuń
  27. O żadnym z tych produktów jeszcze nigdy nie słyszałam. Aczkolwiek kilka dni temu zamówiłam sobie błoto z morza martwego na stronie z półproduktami i jestem ciekawa, co z tego romansu będzie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że ten romans będzie można zaliczyć do udanych:)

      Usuń
  28. Kusi mnie ta malinowa płukanka z YR:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zainwestować w ten produkt:) Świetnie domyka łuski, dzięki czemu włosy roztaczają niesamowity blask:)

      Usuń
  29. Sexy Culp nie zrobił na mnie większego wrażenia, chociaż miałam tylko miniaturkę. Już lepiej jest z Clump Defy, bo naprawdę się polubiłam z tą maskarą. Jednak zawsze musi się znaleźć jakiś minus. Moje oczy teraz dosyć mocno łzawią i tusz z dolnej linii znika bardzo szybko. Rozpływa się momentalnie, więc ostrzę pazurki na wersję wodoodporną ;)
    Z Shaumy mam ekspresową odżywkę w sprayu i ma bardzo ładny zapach. Jestem ciekawa jak spisze się maska, więc czekam na Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czuję, że będę musiała rozejrzeć się za wersją wodoodporną, ponieważ jestem alergiczką i moje oczy łzawią niemiłosiernie...

      Nigdy nie przepadałam za kosmetykami Schaumy, dlatego jestem ciekawa, jakie wrażenie wywrze na mnie ta maseczka:)

      Usuń
  30. Zazdroszczę takiej organizacji w kwestii planowanych zakupów! Ja nigdy nie mogę się powstrzymać od kupienia kilku nieplanowanych rzeczy! :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W przyszłym tygodniu wybieram się do DMu:) Tam z pewnością zaszaleję, dlatego teraz staram się kontrolować swoje wydatki:)

      Usuń
  31. Clump Defy to mój ulubieniec i kupię na pewno wersję wodoodporną, choć nie zauważyłam efektu o jakim wspomina Iwetto to cenię sobie kosmetyki wodoodporne :) A sam tusz i jego szczoteczka to świetne połączenie.

    Sexy Pulp jakoś specjalnie mnie nie uwiodła, ale odłożyłam ją i może teraz, jak zgęstniała nadaje się bardziej do użycia.
    Serum z P&R także mam, lecz nie używałam go jeszcze. Może za jakiś czas :)
    Płukankę z YR w końcu kupiłam bo zbierałam się do niej od kiedy weszła na rynek ;))) To jest bardzo dobry produkt i zagości na długi czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Clump Defy czeka na swoją kolej, chociaż pokusa otwarcia tego tuszu jest coraz silniejsza;)

      To serum mnie zaintrygowało:) Liczę na to, iż delikatnie uniesie moje kąciki, ponieważ zauważyłam, iż nie wyglądają tak dobrze jak rok temu. Jednak upływający czas daje się we znaki;)

      Z pewnością nie poprzestanę na jednej butelce płukanki Yves Rocher, ponieważ ten produkt służy moim włosom:) Świetnie domyka łuski:)

      Usuń
  32. Bardzo lubię żele pod prysznic z YR. Za kwiatowymi zapachami kosmetyków nie przepadam, ale akurat lawendę lubię :)

    Z YR kupiłam ostatnio regenerujący olejek do włosów i jestem z niego bardzo zadowolona. Lubię też ich tusz ale ten różowy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy zmniejszę zapas olejków, chętnie zapoznam się z produktem Yves Rocher:) Twoja opinia zachęca do zakupu:)

      Usuń
  33. O, kupiłaś Lawendę z Prowansji - mój absolutnie najukochańszy zapach z tej serii żeli :) Ogólnie lubię lawendę, ale w tej wersji jeszcze bardziej - jest taka intrygująca i trochę tajemnicza. Wydaje mi się że ten zapach to taki uniseks, choć jak dla mnie to akurat zaleta. Ciekawa jestem, czy Tobie przypadnie do gustu tak bardzo jak mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapach tego żelu przypadł mi do gustu:) Jednak opakowanie doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nie wiem, czy trafiłam na felerny egzemplarz, czy każdą butelkę trzeba podważać pilnikiem, chcąc dostać się do jej zawartości;) Ta klapka działa dość opornie;)

      Usuń
    2. Niestety takie po prostu są te opakowania... Ciekawe, że ludzie narzekają na to od lat (nie przesadzam) a nic się nie zmieniło. Jednak zaletą ich jest to, że są wyjątkowo szczelne - wytrzymują nawet ściśnięte gdzieś w wypakowanym plecaku (ze względu na poręczny rozmiar często zabieram je na wyjazdy).

      Usuń
    3. Masz rację, to opakowanie nie jest pozbawione zalet. Żel można zabrać ze sobą na delegację i nie musimy się obawiać, że pobrudzi nasze ubrania. Jednak na tej klapce można stracić paznokcie;D

      Usuń
  34. Chętnie bym wypróbowała to błoto z morza wartwego, jednak nigdzie nie mogę go znaleźć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że błoto z Morza Martwego nie jest dostępne we wszystkich drogeriach Rossmann.

      Usuń
  35. bardzo dobre podejscie! brawo :) dostaje oferty z yr na maila, ale nie jestem na biezaco, wiec ciezko mi tam wydac pieniadze, chyba ze kupie X plukanek octowych:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również nie orientuję się w ofercie Yves Rocher. Na szczęście w internecie można znaleźć wiele ciekawych informacji. Na ich podstawie można ocenić atrakcyjność oferty promocyjnej:)

      Usuń
  36. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  37. Oo znowu masz błotko!:) podobno płukanka malinowa pachnie cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta płukanka świetnie odzwierciedla zapach malin:) Poza tym wspaniale wygładza włosy i nadaje im niesamowity blask:)

      Usuń
  38. Moją łazienkę zasilą wkrótce produkty z Yves Rocher - po raz pierwszy złożyłam tam zamówienie. Nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami tej marki i już nie mogę się doczekać jak się sprawdzą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób zamawia kosmetyki tej marki. Czy za zakupy poczynione w sklepie internetowym zapłacimy mniej, czy wynika to z kwestii wygody?:) W takich sytuacjach odzywa się we mnie ekonomistka, która chętnie zaoszczędzi parę złotych:D

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...