Nigdy nie byłam
przekonana do takich maleństw. Krótkie, niewygodne pędzelki
uniemożliwiają równomierne pokrycie płytki. Powstające smugi nie
prezentują się zbyt estetycznie. Czy morska zieleń od Marizy (nr
63) wpisuje się w ten schemat, a może stanowi wyjątek
potwierdzający regułę? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w
poniższej recenzji.
Kolor
Ten wiosenny odcień od
razu zaskarbił sobie moją sympatię. Mam słabość do morskiej
zieleni. Ten lakier wspaniale ożywia dłonie. Warto zaznaczyć, iż aparat nie oddał w pełni natury tego odcienia. W rzeczywistości lakier jest bardziej zielony.
Wykończenie
Morska zieleń w
połączeniu z kremowym wykończeniem prezentuje się niezwykle
elegancko. Niestety, to rozwiązanie nie jest pozbawione wad. Warto
zaopatrzyć się w top coat, ponieważ nazajutrz lakier traci cały
swój blask.
Krycie
Przy jednej, grubszej
warstwie nie dostrzeżemy prześwitów, jednak ja wolę nałożyć
dwie cieńsze.
Schnięcie
Omawiany lakier zastyga
stosunkowo szybko. Po 15 minutach możemy położyć się spać bez
obaw, iż na naszych paznokciach zagoszczą odgniotki.
Trwałość
Emalia Marizy utrzymuje
się na moich paznokciach przez 4 dni, potem należy skorzystać z
dobrodziejstw zmywacza. Ten rezultat uważam za satysfakcjonujący.
Smużenie
Niestety, krótki
pędzelek uniemożliwia równomierne rozprowadzenie emalii. Jeśli
chcemy uniknąć nieestetycznych smug, musimy się sporo natrudzić.
Bąbelkowanie
Podczas aplikacji
omawianej emalii często dochodzi do powstania pęcherzyków
powietrza.
Konsystencja
W przypadku morskiej
zieleni od Marizy mamy do czynienia z formułą o średniej gęstości.
Podczas aplikacji nie musimy się obawiać, że lakier „przyozdobi”
nasze spodnie czy dywan.
Pędzelek
W przypadku lakierów o
niewielkiej pojemności zazwyczaj mamy do czynienia z nietypowymi
pędzelkami. Aplikator dołączony do morskiej zieleni utrudnia
aplikację emalii. Przy tak niewielkim pędzelku pokrycie płytki
wymaga sporego nakładu pracy. Pod tym względem lakier Marizy
spisuje się koszmarnie.
Zmywanie
Omawiana emalia chętnie
współpracuje ze zmywaczem. Niestety, podczas usuwania lakieru
dochodzi do pobrudzenia skórek.
Barwienie płytki
Warto nałożyć dwie
warstwy bazy, ponieważ przy jednej może dojść do przebarwienia
paznokci.
Testowanie na
zwierzętach
Kosmetyki Marizy nie są
testowane na zwierzętach.
Cena
Za buteleczkę, w której
mieści się 5 ml produktu, musimy zapłacić 2,60 zł.
Dostępność
Kosmetyki Marizy można
nabyć za pośrednictwem konsultantek.
Reasumując:
Morska zieleń budzi we mnie mieszane uczucia. Odcień, wykończenie
i trwałość przemawiają na korzyść zaprezentowanej emalii.
Niestety, aplikacja lakieru stanowi koszmar. Niewielki pędzelek
utrudnia równomierne rozprowadzenie produktu. Zmywanie morskiej
zieleni również nie należy do przyjemności. W przypadku
omawianego lakieru nie można zapomnieć o bazie, ponieważ w
przeciwnym razie dojdzie do przebarwienia płytki.
PS Czy znacie lakiery
Marizy? Jak sprawują się emalie umieszczone w większych
buteleczkach? Czy zasługują na uwagę?
karminowe.usta
może trudny w nakładaniu, ale jaki piękny :)
OdpowiedzUsuńUzyskany efekt wynagradza wszelkie niedogodności:)
UsuńCiekawy kolorek ;)
OdpowiedzUsuńTen odcień od razu przypadł mi do gustu:) Lubię morską zieleń:)
Usuńśliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńNa zlocie otrzymałam cień do powiek w identycznym kolorze. Niestety, jest słabo napigmentowany i perłowy...
UsuńBardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńW tym odcieniu można odnaleźć powiew optymizmu;)
UsuńNie znam lakierow marki.i raczej nie chcialoby mi sie meczyc z ich aplikacja :)
OdpowiedzUsuńTe lakiery również mnie nie przekonały. Poprzestanę na tej jednej buteleczce, która wpadła w moje ręce podczas zlotu:)
UsuńHmmm, mnie nie przekonuje ten kolor.
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Takie specyficzne odcienie nie zawsze spotykają się z sympatią;) Morską zieleń trzeba po prostu lubić;)
Usuńkolor w 100% tracia w moj gust :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne preferencje kolorystyczne:)
UsuńNie znam tej marki. Mam podobny kolor z Rimmela. Podoba mi sie, choc ostatnio mam smaki na nude :)
OdpowiedzUsuńMam wspomniany przez Ciebie lakier Rimmela i chętnie po niego sięgam. Jego jakość zaspokaja moje oczekiwania:)
Usuńtych lakierów nie miałam
OdpowiedzUsuńkolor mi się podoba, choć sama rzadko zieleni itp używam :)
Rozumiem:) W zeszłym roku przekonałam się do zieleni. Wcześniej nosiłam je sporadycznie;)
Usuńnie znam tych lakierów, nie posiadałam ani jednej sztuki,i sądzę, że ten fakt się nie zmieni. kolorki mają świetne, jednak wszystko inne dla mnie jest na nie. szczególnie fakt, że trzeba się mocno namęczyć, aby uzyskać ładny wygląd paznokci. nie lubię się męczyć przy malowaniu paznokci.
OdpowiedzUsuńMalowanie paznokci powinno być przyjemnością:) Widzę, że mamy podobne podejście:) Ja również nie skuszę się na kolejne buteleczki od Marizy. Poprzestanę na tej jednej, która utwierdziła mnie w przekonaniu, że aplikacja miniatur bywa problematyczna.
UsuńŁadny masz kształt paznokci, taki zaokrąglony kwadrat. Ja chciałam zapuścić paznokcie o kształcie kwadratu, jednak nie było mi dane, bo zahaczałam ciągle o coś i po paznokciu. Niechętnie spiłowałam paznokcie na kształt migdała (jakoś mi się taki kształt nie podobał), jednak łatwiej zapuszczać paznokcie o takim kształcie i nie haczą tak jak kwadraty. Rzeczywiście udało mi się zapuścić spore pazurki, są nawet wygodne w codziennym życiu. Najważniejsze, że stwierdziłam, że taki kształt mi jednak odpowiada i nawet mi się spodobał:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jakoś okazji używać żadnych kosmetyków z tej firmy.
Kolor podoba mi się, jest taki żywy i wesoły.
Dziękuję za komplement nt. kształtu paznokci:) Nie wiem, czy widać to na zdjęciach, ale sąsiad "malucha" jest mocniej spiłowany po bokach, ponieważ zahaczyłam nim o płaszcz;)
UsuńPaznokcie w kształcie migdała też mają swój urok:) Tylko trzeba się do nich przyzwyczaić;)
Nie znam lakierów Marizy
OdpowiedzUsuńWcześniej nie miałam do czynienia z tą firmą. Cieszę się, że na zlocie wręczono nam kilka kosmetyków Marizy, ponieważ będę mogła przekonać się, czy warto w nie inwestować;)
UsuńOj a ja tam lubię mini lakiery i w większości takie mam lub te z mniejszą pojemnością. Nie potrzebuję mieć dużego bo nie maluję codziennie paznokci a i lubię różnych kolorów używać.A taki duży to nie wiem czy dałabym radę zużyć póki się nie zepsuje.
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Niewielkie pojemności mają swoje zalety. Istnieje szansa, ze zużyjemy emalię, zanim ta zakończy swój żywot. Jednak aplikacja takich miniatur wymaga sporej precyzji, a ja należę do osób, które nie mają uzdolnień manualnych;)
UsuńMam jedno takie maleństwo i lubię :) Twój kolor cudowny :) Chętnie sobie taki kupię :)
OdpowiedzUsuńMorska zieleń ma swój urok:) W piękne słoneczne dni mam ochotę sięgać po żywe, radosne odcienie;)
UsuńPodoba mi się ten kolor na zdjęciach, ale jeśli w rzeczywistości jest bardziej zielony, to mógłby dla mnie stracić na uroku. Wolę turkusy wpadające w niebieską tonację. Mi kiedyś miniaturki nie przeszkadzały i miałam dużo takich lakierów, niestety teraz typowe dla takiego formatu trudności, które Ty też odnotowałaś, po prostu mnie zniechęcają.
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Nie każdy dobrze czuje się w zieleni:) Sama długo oswajałam się z tym kolorem;)
UsuńKiedyś byłam bardziej wyrozumiała wobec lakierów. Swego czasu inwestowałam w buteleczki Miss Selene, ponieważ można było wśród nich znaleźć ciekawe odcienie. Jednak apetyt wzrasta w miarę jedzenia i ostatnio zrobiłam się bardziej wymagająca;)
To prawda, u mnie też z wiekiem wzrasta poprzeczka i mniejsza tolerancja dla kiepskich produktów, nawet jeśli wynagradza to np. świetny kolor. A z zielenią no to jest trudna sprawa i po prostu moja skóra nie wygląda z jej tonami zbyt dobrze ;)
UsuńKiedyś potrafiłam wybaczyć kosmetykom więcej rzeczy. Teraz zwracam uwagę nawet na opakowanie. Nawet świetna zawartość nie obroni się, jeśli dostanie się do niej graniczy z cudem.
UsuńMiałam z Marizy jeden miniaturowy lakier, ale wymieniłam się :)
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Być może w ten sposób zaoszczędziłaś sobie nerwów związanych z kłopotliwą aplikacją;)
UsuńGenialny odcień (NA ZDJĘCIACH) :)
OdpowiedzUsuńTen odcień ma swój urok:)
UsuńPiękny kolor, ale smużenia i bąbelkowowania nie znoszę ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie przepadam za tego typu "atrakcjami", ale miniaturki mają jedną zaletę;) Szybko się kończą:)
Usuńkolor niesamowity, jak szybko schnie to bajka, lubię małe buteleczki
OdpowiedzUsuńW przypadku takich "maluchów" jesteśmy w stanie zużyć lakier, zanim ten zacznie przypominać kolorowy kamień;) Aczkolwiek preferuję rozwiązanie zaproponowane przez Delię, która postawiła na wysokie, chude buteleczki o niewielkiej pojemności:)
UsuńJaki niesamowity blask!
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach uwieczniłam świeżo malowane paznokcie;)
UsuńKolor jest śliczny a Twoje paznokcie mają idealny kształt (wybacz, że ciągle to powtarzam ;>).
OdpowiedzUsuńTakie miłe słowa pod adresem moich paznokci mogę czytać codziennie:) Dziękuję za komplement:)
Usuńpiękna zieleń! szkoda, że taka kłopotliwa :/
OdpowiedzUsuńNiestety, aplikacja tego lakieru nie należy do przyjemnych. Muszę poszukać podobnego odcienia, który nie będzie nastręczał trudności;)
UsuńW razie czego można kupić większą wersję, bo jest w Marizie i nawet bardziej się opłaca :)
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Czy te większe pojemności wiernie odzwierciedlają odcienie zamknięte w mniejszych buteleczkach?:)
UsuńZ Marizą nie pomogę :/ Miniaturek też nie lubię, rzadko kiedy okazywała się udana.
OdpowiedzUsuńW przypadku większości miniaturek mamy do czynienia z niewygodnymi pędzlami, które odbierają całą przyjemność z malowania paznokci.
UsuńTa różnica szczególnie mocno widoczna jest przy lakierach Opi. Miniaturkami prawie nie da się malować paznokci :(
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDobrze, że o tym wspomniałaś, bo od pewnego czasu chodzą mi po głowie miniaturki OPI. Skoro są tak kłopotliwe w obsłudze, to zainwestuję w pełnowymiarową butelkę:)
Usuńmi ten lakier nie przypadł do gustu. też go mam,za to moa siostra go pokochała za kolor:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że lakier sprawia komuś przyjemność;)
UsuńExtra kolorek :)
OdpowiedzUsuńMożna w nim odnaleźć powiew radości i optymizmu;)
Usuńodcień bardzo mi się podoba! mam jasny fiolet z tej serii (49) i sprawdza się całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam fiolety, a jasny odcień idealnie wpisuje się w wiosenną atmosferę;)
Usuńja również nie przepadam za takimi kolorkami :) u kogoś mi się podobają, a na swoich pazurkach już nie
OdpowiedzUsuńminiaturek nie używam - pędzelki właśnie mnie denerwują
Te pędzelki potrafią odebrać całą przyjemność z malowania paznokci. Na szczęście niektóre firmy stawiają na wysokie, szczupłe butelki o niewielkiej pojemności. Wówczas pędzelek bywa łatwiejszy w obsłudze;)
UsuńPrzynajmniej przy małej pojemności szybciej go zużyjemy i lakier pod koniec używania nie będzie gęsty :-)
OdpowiedzUsuńMiniaturki mają swoje zalety:) Jednak preferuję lakiery w wysokich, szczupłych butelkach o niewielkiej pojemności;)
UsuńWidzę, że nie tylko ja przejawiam słabość do morskich odcieni;)
OdpowiedzUsuń