Od pewnego czasu
przywiązuję ogromną uwagę do pielęgnacji biustu. Tę część
ciała uważam za ważny element kobiecego ciała, toteż dokładam wszelkich
starań, aby na długo zachowała jędrność i gładkość.
Zauważyłam, iż drogeryjne produkty zapewniają krótkotrwały
efekt. Moje wymagania są nieco większe. Zależy mi na powstrzymaniu
procesu starzenia. To, jak prezentuje się nasz biust, w znacznym
stopniu wpływa na samoocenę. Gdy w internecie pojawiły się
pozytywne recenzje serum Alverde na bazie alg morskich, zdecydowałam
się na zakup. Wyszłam z założenia, że skoro produkt doskonale
sprawdza się w pielęgnacji twarzy, to istnieje spora szansa, iż w
połączeniu z odżywczym kremem do ciała poprawi kondycję biustu.
Nawilżenie
Serum Alverde dostarcza
skórze solidną porcję nawilżenia. Jeśli połączymy ten produkt
z ulubionym balsamem do ciała, to zauważymy, że jego dobroczynne
działanie ulegnie wzmocnieniu. Aczkolwiek kosmetyk Alverde, w
przeciwieństwie do ekoampułki Pat&Rub, stosowany samodzielnie
przynosi całkiem niezłe rezultaty. Mimo to jestem przyzwyczajona do
nakładania serum pod krem.
Ujędrnienie
Omawiane serum napina i
wygładza skórę biustu. Efekt nie jest może tak spektakularny jak
po zastosowaniu drogeryjnych preparatów, które bazują na
silikonach, ale kosmetyk Alverde działa długofalowo.
Konsystencja
Omawiany produkt, który
bazuje na algach morskich, charakteryzuje się konsystencją
przypominającą wodę. Od tej życiodajnej cieczy serum różni się
lepkością. Formułę serum Alverde można porównać do ekoampułki
Pat&Rub przeznaczonej do cery suchej i wrażliwej.
Film
Omawiany produkt
pozostawia po sobie niewidzialną powłoczkę, która napina skórę.
Przy czym nie należy jej utożsamiać z tłustym filmem. Nie
odczuwam dyskomfortu w związku z warstwą ochronną, która otula
moje ciało po użyciu serum Alverde.
Zapach
Omawiany kosmetyk posiada
subtelną woń. Zapach serum przypomina rozcieńczony sok
winogronowy. Przy czym nie mamy tutaj do czynienia z mdłą
kompozycją.
Podrażnienie
Podczas stosowania
omawianego produktu nie odnotowałam pieczenia, zaczerwienienia czy
wysypki.
Opakowanie
10-mililitrowa ampułka
wykonana z przeźroczystego plastiku znajduje się w kartoniku, na
którym możemy dostrzec motyw alg. To papierowe pudełko pełni nie
tylko funkcję estetyczną. Umieszczono na nim informacje nt.
przeznaczenia i składu produktu. Wracając do ampułki, muszę
przyznać, iż po raz pierwszy miałam problem z dostaniem się do
zawartości. Na szczęście w końcu zauważyłam, że „szpikulec”
należy przekręcić w celu jego naderwania. Po wykonaniu tej
czynności pozostajemy z nakładką, która umożliwia nam
zabezpieczenie produktu. Przy czym zauważyłam, iż w przypadku
tego rozwiązania pojawia się problem ze szczelnością. Pomiędzy
ujściem a nakładką znajduje się sporo luzu.
Wydajność
Po miesiącu kosmetyk
sięgnął dna. Przy czym warto podkreślić, iż korzystałam z
serum niezgodnie z zaleceniami producenta. W ampułce znajduje się
tylko 10 ml preparatu, toteż uważam ten wynik za satysfakcjonujący.
Podejrzewam, że gdybym pozostała przy samodzielnym stosowaniu
kosmetyku, jego wydajność byłaby mniejsza.
Testowanie na
zwierzętach
Alverde nie testuje
swoich kosmetyków na zwierzętach. Omawiany produkt może być
stosowany przez wegan.
Cena
Za 10 ml produktu musimy
zapłacić 2-4 euro. Niestety, nie pamiętam dokładnej ceny ampułki.
Dostępność
DM, serwisy aukcyjne,
drogerie internetowe zajmujące się sprzedażą niemieckich
kosmetyków.
Skład
Aqua-woda,
składnik bazowy większości kosmetyków, rozpuszczalnik polarny.
Glycerin-
najprostszy, trwały alkohol triwodorotlenowy. Pełni rolę
substancji nawilżającej.
Vitis
vinifera fruit water-
hydrolat z winogron. Zmiękcza i wygładza skórę. Wykazuje
działanie nawilżające.
Alcohol-
pełni rolę rozpuszczalnika i hamuje rozwój niepożądanej
mikroflory. Ten składnik może wysuszać skórę.
Xylitylglucoside-tworzy
warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu parowaniu wody.
Zmiękcza i wygładza skórę.
Anhydroxylitol-związek
pochodzący z drzewa oliwnego. Tworzy warstwę okluzyjną, która
zapobiega nadmiernemu parowaniu wody. Zmiękcza i wygładza skórę.
Xylitol-ksylitol.
Wykazuje działanie nawilżające.
Sodium
hyaluronate-hialuronian
sodu. Jest to substancja o charakterze hydrofilowym. Hialuronian sodu
wytwarza na powierzchni skóry film, który wiąże wodę, tym samym
redukując transepidermalną utratę wody. Dzięki niemu skóra i
włosy są zmiękczone i wygładzone.
Chlorella
vulgaris extract-ekstrakt
z alg. Zmiękcza i wygładza skórę. Ze względu na obecność
karotenoidów chroni przed szkodliwym działaniem promieni
słonecznych. Stanowi bogate źródło aminokwasów, które wchodzą
w skład podjednostek kolagenu. Stanowi również bogate źródło
witaminy B12. Posiada ona właściwości detoksykacyjne. Stymuluje
syntezę kolagenu.
Hydrolyzed
algin-
hydrolizat brunatnic. Zmiękcza i wygładza skórę. Stanowi bogate
źródło witamin, minerałów i aminokwasów. Spowalnia procesy
starzenia.
Maris
aqua-woda
morska. Zmiękcza i wygładza skórę. Stanowi bogate źródło
cennych minerałów.
Anthemis
nobilis flower extract-
ekstrakt z kwiatów rumianu rzymskiego. Wykazuje działanie
przeciwzapalne i łagodzące. Regeneruje i nawilża skórę.
Sodium
lactate-mleczan
sodu. Substancja hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Pełni funkcję
nawilżającą, potrafi przeniknąć przez warstwę rogową naskórka.
Zmiękcza ją.
Xanthan
gum-guma
ksantanowa. Substancja zagęszczająca, zwiększająca lepkość
wyrobu. Otrzymywana metodami biotechnologicznymi z wykorzystaniem
Xanthomonas
campestris.
Sodium
levulinate-konserwant.
Jednocześnie środek kondycjonujący skórę.
Sodium
hydroxide-
wodorotlenek sodu. Regulator pH.
Phytic
acid-kwas fitowy. Naturalny składnik, pozyskiwany z
ziaren zbóż. Rozjaśnia przebarwienia, obkurcza rozszerzone
naczynia krwionośne. Zaliczany do przeciwutleniaczy. Działa
nawilżająco.
Levulinic
acid-kwas lewulinowy jest otrzymywany w wyniku działania
na sacharozę kwasem solnym. Substancja chroniąca skórę i włosy.
Charakteryzuje się stosunkowo niską toksycznością. Zaliczany do
konserwantów.
P-anisic
acid-pochodzenia chemicznego. Biały, krystaliczny
proszek, rozpuszczalny w wodzie. Używany jako pośrednik do
chemikaliów.
Lavandula
angustifolia oil- olejek lawendowy. Wykazuje działanie
przeciwzapalne, przeciwbólowe i antyseptyczne. Nadaje również
zapach kosmetykom.
Linalool-linalol
może być stosowany jako substancja konserwująca, nadająca
produktowi przyjemny zapach kwiatowy z pikantną nutą.
Reasumując:
Z pewnością powrócę do ampułek Alverde. W połączeniu z
odżywczym balsamem do ciała przynoszą satysfakcjonujące
rezultaty. Po użyciu tego duetu mój biust zyskuje na nawilżeniu i
elastyczności. Cieszę się, iż mam dostęp do kosmetyków z DMu,
ponieważ ampułka bazująca na algach morskich przypadła mi do
gustu.
PS Jakiej części ciała
poświęcacie najwięcej uwagi? Po jakie rozwiązanie sięgacie,
chcąc zachować jej młody wygląd? A może znacie ampułkę
Alverde, która bazuje na algach morskich? Chętnie zapoznam się z
kosmetykami, które wspierają Was w walce o jędrny biust:)
karminowe.usta
Muszę iść do kąta poklęczeć na grochu, bo biust to ten fragment ciała, za którym nie przepadam i nie przywiązuję do niego większej wagi. Traktuję go tym samym co resztę ciała, choć czasem miewam ochotę na zakup jakiegoś superspecyfiku. Czuję się skuszona tą ampułką, ciekawy z niej polepszacz.
OdpowiedzUsuńNie warto męczyć kolan;) Zbliża się wiosna i sezon sukienkowo-spódniczkowy;) W H&M widziałam dzisiaj krótkie spodenki:D Chyba się trochę pospieszyli z tą ekspozycją;)
UsuńTaka niepozorna ampułka potrafi poprawić właściwości zwykłego balsamu do ciała;) Takie połączenie spisuje się lepiej od drogeryjnych preparatów przeznaczonych do biustu;)
Mam brzydkie nogi, więc niczego krótszego niż poniżej kolan nie założę :D. Nie będzie więc widać grochowego spustoszenia :D
UsuńJa chyba razem z Zoilą na tym grochu poklęczę, bo w ogóle o biust nie dbam. I o ile na razie nie narzekam, to mam wrażenie, że za parę lat tego pożałuję:/
Usuńzoila, ja mam krzywe i krótkie nogi, a i tak straszę nimi przechodniów:D Podczas upałów wygoda wygrywa z estetyką;) Poza tym wychodzę z założenia, że moje nogi wpisują się w niestandardową kategorię piękna:D Zawsze można znaleźć jakieś wytłumaczenie;P
Usuńanne-mademoiselle, zawsze możesz zacząć dbać o biust i uniknąć ewentualnych rozczarowań:) Ja też wcześniej niespecjalnie dbałam o swój, bo serum Eveline trudno uznać za właściwą prewencję;)
Nie przywiązuję, niestety, zbyt dużej uwagi do pielęgnacji biustu. Aktualnie używam kremu do twarzy, który wygrzebałam gdzieś z głebi szuflady, a który składowo mi nie odpowiada. Muszę się skarcić za takie postępki, ale dopóki nie wydenkuję słoiczka i nie uzbieram pieniążków na jakiś olejek, muszę pozostać przy takim sposobie pielęgnacji piersiątek:D
OdpowiedzUsuńDzięki temu rozwiązaniu unikasz marnotrawstwa pieniędzy;) Doskonale Cię rozumiem;) U mnie nie marnuje się żaden krem;) Jeśli nie sprawdza się w pielęgnacji twarzy, to kończy swój żywot na piętach;)
Usuńmuszę przyznać, że zaciekawił mnie ten produkt, muszę się w niego zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że również będziesz zadowolona z jego nietypowego zastosowania;)
UsuńJa się skuszę na taki produkt za kilka dobrych lat, po ciąży pewnie. Aktualnie jestem bezbiustna prawie, więc wszystko jest dość jędrne póki co:p
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie, estetycznie wygląda ta ampułka:)
Rozumiem;) Ja ostatnio zauważyłam, że wszystko zaczyna mi zwisać, pojawiły się też pierwsze zmarszczki, dlatego rozpoczęłam intensywną pielęgnację. Mam nadzieję, że w ten sposób uda mi się opóźnić pewne procesy;)
UsuńNajwięcej uwagi poświęcam twarzy, chociaż i tak chyba niewystarczająco. Ten kosmetyk mnie zainteresował, jednak nie przepadam za taką formą opakowania
OdpowiedzUsuńJa najwięcej uwagi zwracam na twarz i biust. Mam też hopla na punkcie ust;) Rozumiem Twoje podejście. To opakowanie nie należy do najwygodniejszych. Zdecydowanie wolę wersję z pipetką, ale przymknęłam na to oko, ponieważ cena nie jest zbyt wygórowana;)
UsuńO cycusie dbać trzeba szkoda tylko, że tak mało kobiet o tej pielęgnacji pamięta ;/
OdpowiedzUsuńJednak odnoszę wrażenie, że z roku na rok wzrasta świadomość;) Stosowanie specyfików do biustu pełni też rolę profilaktyczną, ponieważ w ten sposób można wykryć ewentualne guzki, zanim osiągną one spore rozmiary.
UsuńPowiem szczerze, że do gabinetu mało kobiet zgłasza się na zabiegi na biust, a czasami jak się z nimi rozmawia to zazwyczaj jest odpowiedź " a po co mam dbać o piersi, ładniejsze nie będą" ;/
UsuńZauważyłam, ze wiele osób wychodzi z założenia, że skoro od zabiegów, masaży czy kremów biust nie urośnie, to po co zaprzątać sobie nim uwagę. Tymczasem kondycja piersi jest ważniejsza od rozmiaru miseczki.
UsuńTo dobrze, że dbasz o biust ja na (nie)szczęście nie muszę tego robić bo przy moich maleństwach raczej nie grozi mi utrata jędrności. :/
OdpowiedzUsuńJa nie mam dużego biustu. Mimo to moja skóra zaczęła wiotczeć;/
UsuńJa używam serum Eveline. Chcę żeby mój biust był w jako takim stanie... chociaż po moim przytyciu w gimnazjum, a potem schudnięciu nie jest super jędrny, ma sporo rozstępów, więc już go nie uratuje za bardzo...
OdpowiedzUsuńAle zawsze można go ochronić przed nowymi niespodziankami;) Ja sporo schudłam na I roku studiów, ale na szczęście rozstępy pojawiły się tylko na brzuchu.
UsuńNo właśnie ja mam rozstępy wszędzie POZA brzuchem xD Piersi, uda, tyłek, trochę pod kolanami... a brzuch mi uchroniło i w sumie spoko, bo go lubię ;P No a rozstępy i cellulit wcale mi nie przeszkadzają :)
UsuńDla mnie rozstępy też nie stanowią problemu;) Latem często chodzę po domu czy działce w bluzkach odkrywających brzuch;)
UsuńAle malenstwo ale mimo wszystko ciekawia mnie :)
OdpowiedzUsuńTo maleństwo w połączeniu z balsamem do ciała całkiem nieźle radzi sobie z ujędrnianiem biustu:) Myślę, że można je połączyć z olejkiem do ciała i osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty;)
UsuńI wlasnie dlatego mnie kusi. Tez bym je ze wzgledu na pojemnosc zmieszala z czyms innym :)
UsuńMoże uda Ci się dorwać tę ampułkę w drogerii internetowej:) Wiem, że Kokardi i Drogeriajoanna oferują kosmetyki Alverde:)
UsuńMój komentarz nie jest na temat. Otagowałam Cię i byłoby mi bardzo miło gdybyś znalazła czas na zrobienie tego tagu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za otagowanie:)
UsuńĆwiczenia są nieocenione w ujędrnianiu biustu,nawet po pewnym czasie robienia zwykłych pompek widać efekty. Zawsze można jednak wspomóc się takimi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńJa nie umiem zmobilizować się do regularnych ćwiczeń. Podziwiam osoby, które codziennie biegają/robią pompki/ćwiczą z Chodakowską. Moją ulubioną formą aktywności ruchowej jest marsz, jazda na rowerze i gra w badmintona;)
Usuńno proszę miesiąc czasu taka ampułka, to dosyć dobrze
OdpowiedzUsuńZważywszy na niewielką pojemność ampułki, ten rezultat uważam za satysfakcjonujący:)
UsuńA jakbyś miała przyrównać ten produkt do Koncentratu Detox, AA, to czy któryś wysuwa się na prowadzenie? Po Twoich recenzjach jestem bardziej przekonana do produktu AA, również ze względu na dostępność, ale jestem ciekawa, jak byś je oceniła porównując do siebie? Stosując nie zgodnie z przeznaczeniem, czyli na biust :)
OdpowiedzUsuńKażde działa nieco inaczej. O ile Detox można stosować samodzielnie, o tyle serum wymaga połączenia z jakimś kremem. Ostatnio chodzi mi po głowie zakup ampułki Alverde i Detoksu z AA w celu połączenia tych dwóch specyfików:) Pierwszy produkt dostarczyłby minerałów, aminokwasów i humektantów, z kolei olejek stanowiłby źródło emolientów:)
UsuńJa używam Kremu do biustu z Perfecty - jest bardzo dobry. I mam takie samo zdanie jak Ty, że o biust trzeba dbać :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Perfecta wypuściła na rynek krem do biustu:) Jeszcze się na niego nie natknęłam;) Ostatnio chodzi mi po głowie zestaw z Pat&Rub. Jego skład wygląda zachęcająco i chyba w końcu się na niego skuszę;)
UsuńTeż miałam czas, gdy biust był jednym z moich numerów jeden, ale używałam serum eveline właśnie do biustu :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to serum jest za słabe;) Owszem, przynosi rewelacyjny efekt, ale ten znika, jeśli po kąpieli zapomnę o aplikacji kosmetyku. Jednak każda skóra ma inne preferencje:)
UsuńJa, od lat, jestem wierna serum Eveline :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten kosmetyk.
Na tyle mocno, że żadne inne mnie nie kuszą :)
Cieszę się, że znalazłaś idealny preparat do pielęgnacji biustu:)
UsuńNie słyszałam do tej pory o tym serum. Muszę go koniecznie przetestować zarówno na twarzy, jak i na biuście :)
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że ostatnio kosmetyki Alverde pojawiły się w kilku sklepach internetowych, więc może znajdziesz wśród nich to serum:)
UsuńNa biust najlepszy masaż. Ja najbardziej lubię masaże jakie robi mi mąż :P (+ olejek morelowy, ryżowy lub migdałowy). Mam dwoje dzieci, 36 lat, miseczkę I i u mnie te metody się sprawdzają.
OdpowiedzUsuńOoo, takie masaże potrafią zdziałać cuda i ile dostarczają sporo przyjemności;) Trzeba zaopatrzyć się w jakieś aromatyczne olejki;)
UsuńMuszę przyznać że zaniedbuję właśnie tylko tą strefę....
OdpowiedzUsuńChyba trzeba się ogarnąć bo lato idzie :D
Ja muszę uporać się z tragiczną kondycją moich kolan i łokci, bo niebawem trzeba odsłonić ręce i nogi, a moje nie wyglądają najlepiej po zimie;) Na szczęście zaopatrzyłam się w stosowny zestaw;)
UsuńJa niestety zaniedbuję tą strefę, ale nabrałam motywacji do zmian. Najbardziej natomiast poświęcam czas na pośladki, bo lubię, gdy są podniesione i bez tej nieznośnej pomarańczowej skórki :)
OdpowiedzUsuńJa czasami zaniedbuję pośladki;) Teoretycznie powinnam wykonywać peeling 3 razy w tygodniu, od czasu do czasu okładać je błotem i owijać folią, ale czasem dopada mnie leń i przekładam te zabiegi na kolejny dzień. Nazajutrz znowu szukam wymówek;) Ale mam ambitne plany na nadchodzący tydzień. Zobaczymy, co z nich wyjdzie:)
Usuńja nie mam biustu;),powinnam mieć tam przyczepioną tabliczkę z napisem "nie deptać bo coś wyrośnie!", ale serio, jakoś nie szczególnie dbam o tą okolicę:( oliwka Hipp tylko w działaniu:)
OdpowiedzUsuńOliwka Hipp nie jest zła:) W przeciwieństwie do wielu preparatów, które są przeznaczone do pielęgnacji biustu, dostarcza wielu cennych składników, które pozwalają zachować skórze jędrność:)
UsuńJa chyba najbardziej lubię dbać o dłonie, twarz, skupiam się też na pośladkach. Najczęściej zapominam o stopach (chyba dlatego, że są najdalej). Po takim poście nie pozostaje mi nic innego jak tylko pomasować cycki XD Ups, wydało się ;)
OdpowiedzUsuńJa też najczęściej zapominam o stopach;) Chyba na ten stan składa się kilka czynników: 1) są daleko, 2) po aplikacji nie można przemieszczać się po mieszkaniu;) Jednak czasami sobie o nich przypominam i robię im małe spa;) Mam nawet specjalną miskę, do której wlewam olejki i oglądam telewizję;D
Usuńmojemu obfitemu biustowi, to taka ampułka rady niestety nie da.. chyba nic nie da :P
OdpowiedzUsuńNa szczęście ostatnio można dorwać coraz więcej porządnych staników, które zadbają o to, aby biust zachował ładny kształt;)
UsuńNawet nie wiedziałam , że mają w swojej ofercie preparaty do biustu :)
OdpowiedzUsuńTa ampułka nie jest przeznaczona do biustu, tylko na twarz i dekolt, ale ja znalazłam dla niej inne zastosowanie, ponieważ biust stał się dla mnie jednym z priorytetów;)
UsuńUwielbiam Twoje recenzje! Wszystko jasno, przejrzyście i bardzo czytelnie. Podziwiam Twoje zorganizowanie - tak ładnie podzielone na działy, skład. Pełen profesjonalizm! U mnie jak coś mi się przypomni to piszę ;pp
OdpowiedzUsuńNie zawsze byłam taka uporządkowana;) To przychodzi z czasem:) Człowiek się wyrabia i wie, czego oczekuje od danego kosmetyku i to ocenia;) Wcześniej jedną notkę tworzyłam przez dwa dni, bo ciągle mi się coś przypominało;)
Usuńa to ciekawy produkt:)
OdpowiedzUsuńDzięki niemu można wzmocnić działanie ulubionego kremu do twarzy czy balsamy do ciała. Wystarczy, że jego aplikację poprzedzimy nałożeniem magicznej cieczy znajdującej się w ampułce:)
Usuń