Gdy składałam swoje
pierwsze zamówienie w DMie, nie wiedziałam, które kosmetyki
zasługują na uwagę. Postawiłam na produkty, których opis
brzmiał zachęcająco. W związku z tym, iż uwielbiam jeżyny i
pigwę, nie mogłam odpuścić sobie mleczka Alverde, którego
kompozycja zapachowa ma odzwierciedlać woń tych smakowitych owoców.
Czy ten spontaniczny zakup okazał się strzałem w dziesiątkę?
Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poniższej recenzji.
Nawilżenie
Mleczko niezbyt dobrze
radzi sobie z tym zadaniem. Moja sucha skóra wymaga stosowania
treściwych preparatów. Produkt Alverde nie zalicza się do tego
grona. Jeżynowo-pigwowe mleczko nie dostarczy nam solidnej dawki
nawilżenia. Myślę, że ten kosmetyk lepiej sprawdzi się latem,
ponieważ wówczas nasze ciało znajduje się w lepszej kondycji.
Wygładzenie
Po użyciu produktu
Alverde moja skóra sprawia wrażenie delikatnie wygładzonej. Warto
podkreślić, iż ten efekt nie znika przy pierwszym spotkaniu z
detergentami.
Wchłanianie
Z mleczka Alverde nie
będą zadowolone osoby, które preferują wygodne rozwiązania.
Korzystanie z omawianego kosmetyku wymaga sporych pokładów
cierpliwości. Podczas rozprowadzania mleczka powstają smugi, które
wchłaniają się dość opornie. W związku z tym, iż rano nie
dysponuję zbyt dużą ilością wolnego czasu, zazwyczaj sięgam po
balsam, którego aplikacja nie nastręcza trudności.
Film
Mleczko otula ciało
delikatną warstwą ochronną. W tym przypadku obecność filmu nie
wywołuje uczucia dyskomfortu. Myślę, że omawiany produkt Alverde
świetnie sprawdzi się w upalne dni, ponieważ wówczas staramy się
unikać kosmetyków, które pozostawiają na skórze tłustą
powłokę.
Konsystencja
W przypadku
jeżynowo-pigwowego mleczka mamy do czynienia z białą emulsją.
Produkt stawia opór podczas aplikacji. Na ciele powstają białe
smugi, które wchłaniają się stosunkowo wolno. Tę problematyczną
formułę byłabym w stanie zaakceptować, gdyby kosmetyk dostarczał
mojej suchej skórze solidną porcję nawilżenia.
Brudzenie ubrań
Nie zauważyłam, aby
podczas korzystania z mleczka Alverde, moje piżamy szybciej ulegały
zabrudzeniu. Jednak ubrania zakładam dopiero wtedy, gdy preparat
całkowicie się wchłonie.
Podrażnienie
Korzystaniu z
jeżynowo-pigwowego mleczka nie towarzyszyły żadne niepożądane
reakcje w postaci pieczenia czy zaczerwienienia skóry.
Zapach
Za jego sprawą
wieczorami z przyjemnością powracałam do produktu Alverde.
Technologom udało się odzwierciedlić charakterystyczną woń jeżyn
i pigwy. Ta specyficzna kompozycja zapachowa pobudza apetyt. Mleczko
charakteryzuje się obecnością słodkich nut, ale są one na tyle
subtelne, iż nie wywołują mdłości.
Wydajność
250 ml produktu
wystarczyło mi na 1,5 miesiąca codziennego stosowania. Ten rezultat
uważam za satysfakcjonujący.
Opakowanie
Alverde postawiło na
wygodne i ekonomiczne rozwiązanie w postaci fioletowej klapki. Gdy
produkt zaczyna sięgać dna, wystarczy, że postawimy go do góry
nogami. Dzięki temu resztki kosmetyku skoncentrują się przy ujściu
opakowania, które zostało wykonane z białego plastiku. Na naklejce
umieszczono zdjęcie pigwy i jeżyny. Ten motyw przypadł mi do
gustu.
Testowanie na
zwierzętach
Alverde nie testuje
swoich kosmetyków na zwierzętach. Z omawianego mleczka mogą
korzystać weganie.
Cena
Za 250 ml lotionu Alverde
musimy zapłacić 2 euro.
Dostępność
Kosmetyki Alverde można
nabyć w DMie. Jeśli nie mamy dostępu do tej drogerii, jesteśmy
zdani na portale aukcyjne i sklepy internetowe, które oferują
niemieckie kosmetyki. Niestety, obawiam się, że jeżynowo-pigwowy
lotion Alverde zdążył zniknąć z półek, ponieważ wchodziło on
w skład edycji limitowanej.
Skład
Aqua-woda,
składnik bazowy większości kosmetyków, rozpuszczalnik polarny.
Glycine
soja oil-wytwarzany z nasion soi zwyczajnej. Stanowi
bogate źródło kwasów tłuszczowych nienasyconych. Poza tym
zawiera sporą dawkę fitosteroli, lecytyny, flawonoidów i witaminy
E. Pełni funkcję natłuszczającą i antyoksydacyjną. Wytwarza
warstwę okluzyjną, która chroni przed nadmiernym parowaniem wody.
Glycerin-
najprostszy, trwały alkohol triwodorotlenowy. Stanowi doskonały
rozpuszczalnik dla lipidów, dlatego wykorzystuje się ją przy
produkcji kremów. Posiada właściwości nawilżające, ale
jednocześnie może zapychać nasza skórę.
Alcohol-
pełni rolę rozpuszczalnika i hamuje rozwój niepożądanej
mikroflory.
Sorbitol-
pełni rolę zagęszczacza.
Glyceryl
stearate citrate-ester
kwasu cytrynowego i gliceryny. Emulsyfikator i substancja
stabilizująca.
Sodium
lactate-mleczan
sodu. Substancja hydrofilowa, rozpuszczalna w wodzie. Pełni funkcję
nawilżającą, potrafi przeniknąć przez warstwę rogową naskórka.
Zmiękcza warstwę rogową.
Cetyl
alcohol-wykorzystywany
jako środek zmiękczający, zagęszczający i emulgator. Może być
pozyskiwany z wieloryba, ale obecnie jest to bardzo rzadka praktyka,
najczęściej wytwarza się go z ropy naftowej albo pozyskuje z oleju
kokosowego.
Cetearyl
alcohol-emulgator,
emolient, regulator lepkości, stabilizator. Natłuszcza, nadając
skórze przyjemną miękkość.
Xanthan
gum-guma
ksantanowa. Substancja zagęszczająca, zwiększająca lepkość
wyrobu. Otrzymywana metodami biotechnologicznymi z wykorzystaniem
Xanthomonas
campestris.
Magnifera
indica seed oil-olej
z pestek mango. Działa zmiękczająco i wygładzająco na skórę.
Myristyl
myristate-
posiada właściwości nawilżające, natłuszczające,
wygładzające.
Tocopheryl
acetate-
antyoksydant, czyli związek zapobiegający utlenianiu się
składników kosmetyku, zmianie jego barwy, zapachu, a jednocześnie
chroniący przed namnażaniem się drobnoustrojów, substancja
aktywna. Witamina E otrzymywana na drodze syntezy chemicznej nie jest
zbyt stabilna, dlatego wiąże się ją z estrem kwasu octowego. Taka
forma wykazuje większą stabilność w stosunku do ciepła i tlenu.
Persea
gratissima oil-olej
z awokado otrzymany w wyniku tłoczenia jego ziaren na zimno. Stanowi
bogate źródło następujących witamin: A,B, D, E, H, K, PP. Działa
silnie nawilżająco. Jest adresowany do osób mających skórę
suchą, dojrzałą, wrażliwą.
Canola
oil-olej
canola otrzymywany z rzepaku kanadyjskiego. Głównym komponentem
tego oleju jest kwas oleinowy. Pośrednio pełni funkcję
nawilżającą, ponieważ tworzy warstwę okluzyjną, która
zapobiega nadmiernemu parowaniu wody.
Butyrospermum
parkii butter-
masło shea. Stanowi bogate źródło kwasów tłuszczowych. Jest to
substancja nawilżająca. Bogate w naturalną alantoinę, witaminę
E, prowitaminę A, posiada lekki filtr chroniący przed
promieniowaniem UVB. Nadaje konsystencję w emulsjach. Ma właściwości
wygładzające, natłuszczające i nawilżające.
Tocopherol-witamina
E, zwana też witaminą młodości ze względu na swoje właściwości
antyoksydacyjne. Chroni przed powstawaniem wolnych rodników, które
odpowiadają za procesy starzenia.
Pyrus
cydonia extract-ekstrakt
z pigwy. Pomaga utrzymać właściwy poziom nawilżenia skóry.
Nadaje jej świeży wygląd.
Rubus
fruticosus extract-
ekstrakt z jeżyn. Pozostawia skórę gładką. Redukuje przekrwienia
i zwalcza kruchość naczyń krwionośnych. Chroni skórę przed
promieniowaniem słonecznym i spowalnia procesy starzenia.
Citrus
aurantifolia extract-ekstrakt
z owocu limonki. Odświeża i spowalnia procesy starzenia.
Helianthus
annuus seed oil-olej
z nasion słonecznika. Stanowi bogate źródło witaminy E i
nienasyconych kwasów tłuszczowych, które nawilżają skórę.
Ascorbyl
palmitate-otrzymywany
przez estryfikację kwasu palmitynowego i witaminy C. Występuje w
postaci proszku, który w przeciwieństwie do czystej witaminy C,
rozpuszcza się w tłuszczach. W kosmetykach stosowany jako zamiennik
witaminy C, aczkolwiek palmitynian askorbylu posiada słabsze
właściwości antyoksydacyjne. Wykorzystywany jako lekki konserwant
dla naturalnych olejów.
Parfum-kompozycja
zapachowa.
Linalool-linalol.
Może być stosowany jako substancja konserwująca, nadająca
produktowi przyjemny zapach kwiatowy z pikantną nutą.
Limonene-
limonen. Pełni rolę przeciwbakteryjną. Nadaje produktom zapach
cytrusowy.
Reasumując:
Choć mleczko Alverde nie wykazało spektakularnych właściwości
nawilżających, a jego specyficzna formuła utrudnia aplikację, to
chętnie zaopatrzyłabym się w kolejne opakowanie tego produktu.
Kompozycja zapachowa, która doskonale odzwierciedla woń jeżyn i
pigwy, wynagradza mi wszystkie wady omawianego kosmetyku. Gdy
korzystałam z mleczka Alverde, wieczorny rytuał wklepywania w ciało
preparatów pielęgnacyjnych stanowił ucztę dla moich nozdrzy.
PS Czy jesteście skłonne
przymknąć oko na przeciętne właściwości nawilżające mleczka,
jeśli produkt charakteryzuje się niezwykle przyjemną wonią? A
może wyznajecie zasadę, że kosmetyk musi w pełni odzwierciedlać
Wasze potrzeby i preferencje?
karminowe.usta
zapach wydaje się być kuszący, ale jednak nie sądzę, żebym je polubiła
OdpowiedzUsuńNiestety, zalety tego mleczka kończą się na jego zapachu i wygodnym opakowaniu...
UsuńDla mnie zdecydowanie zapach jest ważnym elementem kosmetyku. Jeśli coś pięknie pachnie i działa średnio, to i tak jestem w stanie polubić taki produkt. Jeśli coś śmierdzi, to musi działać rewelacyjnie. Tak jest u mnie w przypadku olejku tamanu. Pachnie kostką rosołową i jestem już tak przyzwyczajona do tego zapachu, że w ogóle mnie to nie rusza :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo z kozieradką. Nie znosze jej rosołowego zapachu, ale wierzę, że pomoze mi powstrzymać wypadanie włosów, dlatego jestem skłonna wybaczyć jej drobne niedogodności;)
UsuńOj, nie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za nutą owocową w kosmetykach.
Rozumiem:) Ja też nie jestem zwolenniczką owocowych kosmetyków, ponieważ bardzo często trafiam na kompozycje, które wywołują u mnie mdłości. Jednak to połączenie pigwy i jeżyn przypadło mi do gustu, ponieważ nie jest przesłodzone:)
UsuńOd nawilzania mam kremy takze moglabym przymknac oko :)
OdpowiedzUsuńJa też w końcu przymknęłam oko;) Zaczęłam łączyć mleczko z innymi kremami, które dobrze nawilżają skórę;)
Usuńgdybym miala wybierać w ciemno też bym pewnie się skusiła na taka kompozycję zapachową :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że również cenisz sobie zapach owoców leśnych i pigwy:)
UsuńZapach ciekawy, szkoda, że mało treściwy, bo lubię takie "skupione" kosmetyki, jednak myślę, że też bym się skusiła po opisie.
OdpowiedzUsuńUbolewam nad tym, iż pięknej kompozycji zapachowej nie towarzyszą stosowne właściwości nawilżające, ale dobrze, że kosmetyk rozpieszcza moje nozdrza;)
UsuńAle połączenie - jeżyna i pigwa, aż chce powąchać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pigwę. Niestety, jest trudno dostępna. W przypadku kosmetyków bardzo rzadko stawiają na ekstrakty i zapach tego wyjątkowego owocu.
UsuńKiedyś jakoś miałam szał na alverde choć nie wykorzystałam momentu i nie kupiłam wszystkiego, co bym chciała:) Teraz mi przeszło i jak czytam recenzje, to chyba nie żałuję...
OdpowiedzUsuńNie wszystkie kosmetyki Alverde zasługują na uwagę, aczkolwiek można wśród nich znaleźć parę perełek:) Pomadki ochronne tej firmy spisują się rewelacyjnie. Migdałowo-arganowy olejek do włosów również spełnia moje oczekiwania. Niestety, omawiane mleczko słabo nawilża skórę, czyli nie spełnia swojej podstawowej funkcji.
UsuńWłaśnie zostałam fanka Alverde, więc bardzo chętnie bym poznała ten produkt...
OdpowiedzUsuńJa wciąż chętnie korzystam ze swoich możliwości i od czasu do czasu składam zamówienie na kosmetyki z DMu:)
Usuńdla mnie musi przede wszystkim pachnieć.. wolę ładnie pachnące nic nierobiące coś.. niż działającego cuda śmierdziucha ;)
OdpowiedzUsuńKiedy moja skóra znajduje się w dobrej kondycji, wówczas zwracam uwagę na zapach. Jednak ostatnio jestem zdana na parę aptecznych preparatów, które nie grzeszą zapachem, ale jakoś to przeżyję;) Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to za tydzień będę mogła odstawić śmierdziuchy na rzecz moich pachnideł;)
UsuńNie lubię smug, wolę mocne nawilżenie a nie coś na chwilę :D
OdpowiedzUsuńSmugi potrafią zniechęcić do sięgania po dany preparat... Wieczorna pielęgnacja powinna przebiegać bez zbędnych komplikacji, ponieważ wówczas marzymy tylko o łóżku i odpoczynku;)
UsuńZapach kusi bardzo, przy doborze tego typu kosmetyków kieruję się również zapachem:)szkoda, że się nie sprawdza idealnie, wieczorem też mogę chwilę odczekać aż się wchłonie ale rano potrzebuję kosmetyku , który wykona swoje zadanie szybciasto!:*
OdpowiedzUsuńOstatnio postanowiłam sobie ułatwić życie i mam w użyciu dwa balsamy;) Jeden wchłania się błyskawicznie, dlatego stosuję go przed wyjściem z domu. Drugi roztacza wokół siebie niezwykle przyjemną woń, niestety, trzeba się trochę namęczyć podczas aplikacji, ale zapach jaśminu i trawy cytrynowej wynagradza tę niedogodność;)
Usuńja zauwazylam, ze wiekszosc naturalnych mleczek smuzy podczas aplikacji. zapewne to skutek nieobecnosci silikonow i glikolu propylenowego. ja radze soboie z tym zjawiskiem w ten sposb, ze nakladam produkt bardzo malymi porcjami :)
OdpowiedzUsuńMam podobne spostrzeżenia:) Zazwyczaj naturalnie produkty charakteryzują się nieco gorszymi właściwościami aplikacyjnymi. Wyjątek stanowią oliwki;) Te wchłaniają się w tempie błyskawicznym;)
UsuńMuszę poćwiczyć cierpliwość i spróbować patentu z nakładaniem niewielkiej porcji mleczka;)
Miałam to mleczko w wersji jaśmin i biała herbata...Wrażenia bardzo podobne. Smużyło, co jeszcze mogę wybaczyć, ale nawilżenie bardzo słabe :( Może w lecie byłabym zadowolona, ale jesienią czy zimą na pewno nie wystarczy. Do tego w tym przypadku zapach był taki sobie.
OdpowiedzUsuńJa niedawno rozpoczęłam swoją przygodę z jaśminem i białą herbatą. Zapach tego mleczka przypadł mi do gustu, chociaż wersja pigwowo-jeżynowa jest mi bliższa. Niestety, obie wersje kiepsko radzą sobie z nawilżeniem skóry...
UsuńZawsze urzekają mnie w Alverde połączenia zapachowe :)
OdpowiedzUsuńAlverde wie, w jaki sposób przekonać klienta do zakupu:) Produktom tej marki nie można odmówić oryginalnych kompozycji zapachowych:)
UsuńProdukt nie dla mnie, jestem zbyt leniwa, żeby nakładać mleczka itp. Jednak z chęcią wypróbowałabym inne produkty Alverde, np odżywki do włosów
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia z odżywką z winogronami i awokado. Byłam z niej zadowolona. Aczkolwiek uważam, iż odżywka z Alterry spisuje się nieco lepiej;)
UsuńJestem w stanie przymknąć oko na niewielkie minusy w zamian za obłędny zapach ;) a jeżyna i pigwa brzmi bardzo przyjemnie.
OdpowiedzUsuńNa rynku nie znajdziemy zbyt wiele kosmetyków, których kompozycja zapachowa bazuje na jeżynach i pigwie. To oryginalne połączenie stanowi atut mleczka Alverde:)
UsuńChyba nigdy nie wąchałem takiej kompozycji zapachowej! Musi pachnieć obłędnie : ))
OdpowiedzUsuńPobudza zmysły i apetyt:) Żałuję, że ten kosmetyk pochodzi z edycji limitowanej. Dla tego zapachu warto pomęczyć się z aplikacją mleczka;)
Usuń