Dzisiaj pół dnia spędziłam, przygotowując się do kolokwium, nawet nie zauważyłam, kiedy zaszło słońce. Te krótkie dni działają na mnie przygnębiająco. Dlatego dzisiaj postanowiłam sobie poprawić jakoś humor, w tym celu włączyłam sobie Żywiołaka i sięgnęłam po swój aromatyczny peeling do ciała. Tym razem padło na czekoladowo-kokosowy cukrowy peeling do ciała z Perfecty.
Obietnice producenta:
„Dynamicznie oczyszczający peeling cukrowy do ciała o właściwościach złuszczających i ujędrniających. Zawiera naturalne kryształki cukru, które usuwając martwe komórki naskórka idealnie wygładzają powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Ponadto olejek kokosowy intensywnie zmiękcza i ułatwia zatrzymywanie wilgoci w skórze, a zawarte w peelingu masło kakaowe działa ujędrniająco i regenerująco.
Peeling regulując mikrokrążenie w skórze przeciwdziała cellulitowi, a apetyczny zapach czekolady odpręża i poprawia nastrój”
Niwelowanie niedoskonałości
Trudno stwierdzić, jakie niedoskonałości producent miał na myśli. Jeśli pryszcze, to nadal występują po użyciu tego kosmetyku. Jeśli chodzi o zatkane pory, to peeling pomaga je oczyścić. Jeśli chodzi o szorstką skórę, to ją wygładza.
Wygładza
Jak wspomniałam powyżej, peeling ma właściwości wygładzające. Skóra po jego użyciu jest aksamitna i miła w dotyku, aż chce się gładzić ręką twarz. Sama przyjemność;)
Tłusty film
To może być uznane za wadę albo zaletę. Zależy od indywidualnych preferencji, ja osobiście za tłustym filmem nie przepadam, ale tutaj mi on nie przeszkadza, zważywszy na fakt, że peelingi wykonuję szczególnie wieczorami;) Podejrzewam, że ten tłusty film po części odpowiada za gładkość naszej skóry.
Ujędrnia
Na spektakularny efekt nie ma co liczyć, ale rzeczywiście po jego wykonaniu skóra wydaje się bardziej napięta.
Usuwa martwe komórki naskórka
Z tym radzi sobie całkiem nieźle. Skóra jest wyczuwalnie gładsza i jednocześnie lepiej wchłania kremy. Bardzo lubię nakładać masła i balsamy po tym peelingu, ponieważ wszystkie wchłaniają się błyskawicznie, a na drugi dzień skóra jest naprawdę nawilżona, bo kremy w końcu mogły zadziałać:)
Nie zwiększa utrzymywania wilgoci w skórze
Po tym peelingu ma się tylko wrażenie, że skóra jest nawilżona, w końcu pozostawia tłusty film, ale to tylko złudzenie. Owszem, stosunki wodne mogą ulec poprawie, ale wówczas gdy po peelingu zastosujemy jakiś balsam do ciała albo masło. Peeling sam w sobie nie sprawi takich cudów.
Sam masaż poprawia mikrokrążenie
Używając peelingu, masujemy nasze ciało, pobudzamy krążenie przy pomocy drobinek. To akurat jest normalne zjawisko i nie jest to żadna cudowna właściwość tego produktu z Perfecty, każdy peeling poprawiłby na moment ukrwienie. Aczkolwiek przyjemnie poprawia się krążenie czymś aromatycznym, a ten kosmetyk ma fantastyczną woń.
Obłędny zapach czekolady
Ja praktycznie nie wyczuwam kokosu, a szkoda, bo kokos z czekoladą to dopiero byłby zapach:) Ale sama czekolada jest rozkoszą dla powonienia. Za każdym razem gdy używam tego peelingu, przypominam sobie miłe wypady z moją przyjaciółką na gorącą czekoladę;) Nic dziwnego, że kosmetyk pomaga mi się odprężyć:)
Zapach utrzymuje się do godziny po kąpieli
Ten obłędny aromat utrzymuje się na naszej skórze do godziny po użyciu. Szkoda, ze tak krótko, ale z drugiej strony możemy użyć nasze ulubione perfumy albo porozpieszczać nasze powonienie woniami z innych kosmetyków;)
Średnio wydajny
Ów peeling należy do produktów średnio wydajnych. Za każdym razem trzeba go użyć dość sporo. Według moich obliczeń starcza na 6 do 8 razy. Ja swój wprawdzie kupiłam w czerwcu, ale mam wiele innych peelingów(jak to stwierdził ostatnio mój kolega, jestem prawdziwym „pachnidłem”:D)
Tani
Swój peeling upolowałam za 9,99 zł w Superpharmie. Aż żal było nie skorzystać z takiej promocji i nie poprawić sobie humoru na kilka dni przed licencjatem;)
Łatwo dostępny
Można go znaleźć w każdej drogerii. Z tego, co wiem, jest w Superpharmie, Rossmannie i Naturze:)
Nie zapycha
Chociaż ma w składzie Paraffinum Liquidum, parabeny i wiele innych nieciekawych rzeczy.
Kłopotliwe odkręcanie
Moim zdaniem to opakowanie jest kompletnie nieprzemyślane, wprawdzie mogę wydobyć resztki kosmetyku, ale z drugiej strony ciało trzeba wcześniej zwilżyć wodą, peelingu używa się w łazience, więc trudno takimi mokrymi rękami go odkręcić.
Ostre krawędzie przy nakrętce
Tą nakrętką, podobnie jak w przypadku maseł do ciała z tej samej firmy, można się skaleczyć.
Konsystencja
Konsystencja dość zbita, gęsta, cukrowa z dużymi, ostrymi drobinkami. Ja preferuję takie drobinki, ponieważ lubię to przyjemne uczucie podczas tarcia. Ja czuję takie lekkie mrowienie, które jest bardzo przyjemne;)
Czuć ostre drobinki
Jeśli macie bardzo delikatną skórę, to możecie sobie nimi zrobić krzywdę.
Drobinki szybko znikają
Nie wiem, jak to się dzieje, ale już po pół minucie od rozpoczęcia akcji „ścierania”, znika 90% drobinek.
Cukier nie podrażnia mojej skóry ani nie uczula
A trochę bałam się, czy nie zareaguje ona podobnie jak na sól. Bałam się też szkód wywołanych ciśnieniem osmotycznym, ale na szczęście moja skóra nie uległa odwodnieniu. Nawilżeniu też nie;) Ale warstwa martwych komórek naskórka została usunięta, a humor poprawiony.
A Wy używacie peelingów do ciała? Jeśli tak, to same je wykonujecie, czy korzystacie z gotowców? Jakie peelingi byście mi poleciły? Z jakiego rodzaju peelingu nigdy byście nie skorzystały? Ja nie nałożyłabym na swoją skórę żadnego preparatu z solą, ponieważ moja skórę podrażnia wiele rzeczy, w tym właśnie chlorek sodu. Wystarczy, że od razu nie zmyję soli z palców, tylko jeszcze zacznę kroić jakąś marchewkę, to mam gwarantowane zaczerwienienie.
Ja to bym z chęcią zakupiła ten peeling :)
OdpowiedzUsuńhmm..ciekawy
OdpowiedzUsuńz tego co piszesz to coś dla mnie :) radzi sobie z porami, a na noc kosmetyki które pozostawiaja tłusty film sa podobno wskazane dla osób które maja mieszana/tłusta cere, a przynajmniej tak słyszałam w programie na tvnStyle
OdpowiedzUsuńGeneralnie chyba z tą radę z TVNStyle chodzi o to, by nie przesuszać cery, a kremy matujące często to robią. Wiadomo, przesuszenie przynosi efekt odwrotny do zamierzonego i nasza skóra broni się, produkując jeszcze więcej substancji tłuszczowych.
OdpowiedzUsuńpoluję na niego, ale nie mogę go nigdzie znaleźć :( wszędzie są tylko masła z tej serii :(
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałabym, że mogą być takie problemy z dostępnością...
OdpowiedzUsuń