Dzisiaj podzielę się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi wygładzającego serum Frizz-Ease John Frieda Collection.
Teraz parę słów od producenta:
„Serum przeznaczone do włosów suchych, kręconych i skłonnych do `puszenia się`, a także do wszystkich włosów wymagających prostowania. Serum natychmiast po nałożeniu sprawia, że suche, trudne do układania, kręcone i szorstkie włosy stają się gładkie, proste, błyszczące i miękkie. Kosmetyk chroni włosy koloryzowane i przedłuża trwałość ich koloru. Serum należy aplikować na wilgotne włosy, ponieważ pomaga ono zatrzymywać wilgoć wewnątrz włosa, co zapobiega jego wysuszeniu. Zawiera filtry chroniące włosy przed szkodliwym działaniem słońca.”
Ujarzmianie i wygładzanie kosmyków
Kupiłam je z myślą o prostowaniu włosów. Myślałam, że pomoże ujarzmić moje kosmetyki, wygładzi je chociaż częściowo i tym samym nie będę musiała używać prostownicy przez pół godziny, tak jak ma to miejsce w moim przypadku. Niestety, to serum nie wpływa w żaden sposób na gładkość włosów, nie zapobiega ich puszeniu. Jeśli naniosę niewielką ilość serum, to każdy włos stoi w inną stronę, jak zwiększę dawkę produktu, to włosy są tłuste, zlepione i kwalifikują się tylko do mycia. Nadal trzeba używać prostownicy i nieźle się namachać, żeby uzyskać gładką fryzurę.
Błyszczące włosy
Włosy po nałożeniu serum rzeczywiście błyszczą, ale nie ma tu mowy o spektakularnych efektach takich jak w przypadku jedwabiu do włosów firmy Marion. Jeśli zaaplikuję większą ilość produktu, to włosy momentalnie robią się przyklapnięte.
Miękkość
Serum nie nadaje naszym włosom miękkości. Włosy jak były szorstkie, tak nadal są szorstkie. Myślę, że produkt firmy Marion lepiej spełniał swoją rolę od specyfiku Johna Friedy. Wprawdzie jedwab do włosów dawał krótkotrwały efekt (do mycia głowy), to jednak nasze włosy przez ten czas były przyjemne w dotyku.
Utrzymywanie koloru
Farbuję włosy, dlatego zwracam uwagę na to, by używane kosmetyki nie przyczyniały się do ich płowienia. Tutaj producent wręcz deklaruje, że serum pomoże utrzymać barwę moich pukli. Niestety, na obietnicach się kończy, bo włosy płowieją w takim samym stopniu, jakbym używała zwykłego szamponu nieprzeznaczonego do pielęgnacji kosmetyków poddanych koloryzacji.
Sposób aplikacji
Aplikacja na wilgotne włosy może stanowić pewien problem. Nie korzystam z suszarek, moje kosmyki schną naturalnie, więc muszę pamiętać, by jak trochę podeschną, nałożyć to serum. Zdarza mi się przeoczyć tę czynność albo zasnąć, zanim włosy przestaną być mokre, a staną się wilgotne. Muszę się przyznać do niezbyt mądrego eksperymentu z aplikacją produktu na włosy niemalże suche. Pięknie się zlepiły i trzeba było udać się do łazienki w celu usunięcia produktu przy pomocy szamponu;D
Nawilżenie
Niestety, pomimo stosowania serum, nie zauważyłam, by moje włosy stały się bardziej nawilżone. O wiele lepiej z przesuszonymi kosmykami radzi sobie odżywka z Garniera z awokado.
Filtry ochronne
Odnośnie tych filtrów, to też śmiem twierdzić, że niewiele dają. Słońce dalej przyczynia się do płowienia włosów i ich przesuszenia. Gdyby filtry spełniały swoją rolę, to wyżej wymienione procesy nie powinny mieć miejsca.
Silikony
Produkt zawiera silikony, a więc nic dziwnego, że obciąża nasze włosy. Myślę, że sprawdzi się jako kosmetyk ochronny podczas prostowania, ponieważ owe związki powinny chociaż częściowo chronić nasze kosmyki przed szkodliwym wpływem wysokiej temperatury.
Cena
Serum jest dość drogie. Ja kupowałam swoje na promocji za 26 zł. Jego objętość to zaledwie 25 ml. Aczkolwiek jest to produkt wydajny, używam go od wielu miesięcy i wciąż jest go całkiem sporo. Szkoda tylko, że prawie w ogóle nie działa. Mogłabym zapłacić nawet 40 zł za kosmetyk, które autentycznie wygładzałby moje włosy i zapobiegał ich puszeniu.
Opakowanie
Opakowanie jest proste, ale estetyczne. Trudno ulega zniszczeniom i odkształceniom.
Zapach serum nie jest gryzący dla zmysłu powonienia. Jest dość neutralny, dlatego nie powinien stanowić problemu dla użytkowników.
Alergia
Nie wywołuje alergii, podrażnień. Dobrze, że chociaż nie szkodzi.
Pompka
Pompka umożliwia dozowanie ilości produktu i dostosowywanie jej do swoich potrzeb. Nie zapycha się.
Miałam szmpon do włosów zniszczonych i wypadajacych, pamietam ze bardzo mi pomogl :)
OdpowiedzUsuńSzampony i odżywki John Frieda robi naprawdę niezłe, dlatego kupiłam to serum, choć tanie nie było, przekonana, ze też coś niecoś pomoże, a tu nic. Ja używałam swego czasu szamponu i odżywki dla brunetek, świetnie utrzymują kolor.:)
OdpowiedzUsuńnie czuję się skuszona;D
OdpowiedzUsuń