Wybielający krem do rąk

Krem do rąk Perfecta Body

Krem przeciwzmarszczkowy rozjaśniający plamy i przebarwienia do rąk i paznokci. Kupiłam go ze względu na deklarację producenta dotyczącą właściwości rozjaśniających. Choć stosuję filtr przeciwsłoneczny przed każdym wyjściem z domu, to nie nakładam go na dłonie i stopy. Byłoby to niezwykle niewygodne, ponieważ tłuściłabym wszystko, co dotykam. Filtr na nogach nadawałby im poślizg i mogłabym łatwo skręcić nogę. Do tej pory moje dłonie  nieznacznie odcinały się od reszty ciała. Odkąd zaczęłam stosować ten krem do rąk na noc, zaczęłam uważać efekt rozjaśniania. Ponieważ minęły już prawie 2 miesiące, rzeczywiście widzę efekt w postaci jednolitego kolorytu moich rąk, dłonie nie są ciemniejsze od reszty. Producent pisze, że efekty są widoczne po 6 tygodniach. Rzeczywiście na zmiany trzeba trochę poczekać, ale mimo to są one widoczne nieco wcześniej, może są mniej spektakularne, ale sąJ A nakładam ten krem tylko na noc, gdyż za dnia nie lubię mieć tłustych rąk i mazać nimi wszystko, co napotkam na swej drodze.  Krem kupiłam w promocji w Superpharmie za 5,99 zł. Do krem miałam dołączony pistacjowy peeling do rąk.

Krem pachnie cytryną jak pierwszy lepszy produkt do rąk z hipermarketu. Czyli zwyczajnie. Najważniejszy w jego wypadku jest efekt. Nie tylko rozjaśnia ręce, ale także sprawia, że nasza skóra jest napięta i gładka. Moje ręce czasami się przesuszają, zwłaszcza gdy korzystam z mydła w publicznych toaletach. Ten krem radzi sobie z tym przesuszeniem. Jeśli nałożymy jego grubą warstwę na noc, to rano nie powinnyśmy odczuwać objawów przesuszenia, a nasza skóra nie powinna się łuszczyć i schodzić płatami. Podejrzewam, że z mocno zniszczonymi rękami nie poradziłby sobie tak dobrze i w tak krótkim czasie, ale u osób, które nie mają mega suchej skóry, powinien się sprawdzić przy codziennej pielęgnacjiJ

Krem ma dosyć fajną konsystencję, nie jest zbyt leisty, ani zbyt tłusty. Nie spływa nam samoistnie z rąk. Jest koloru żółtego, więc trzeba uważać przy jego aplikacji, gdy mamy na sobie białą piżamę, bo łatwo o plamę, która raczej powinna zejść po kontakcie z dobrym proszkiem do prania.

Teraz parę słów od producenta:

„ Regenerujący krem polecany do codziennej pielęgnacji dojrzałej skóry rąk i paznokci. Zawiera naturalny sok z cytryny, który rozjaśniając plamy związane z wiekiem oraz przebarwienia posłoneczne doskonale wyrównuje koloryt skóry.

Roślinny retinol spowalnia starzenie, redukuje już istniejące zmarszczki, a także ujędrnia i uelastycznia zwiotczałą skórę rąk. Ponadto kwas cytrynowy poprzez delikatne złuszczanie obumarłych komórek , intensywnie wygładza i zmiękcza naskórek, a nawilżająca gliceryna znakomicie wzmacnia płytki paznokcia”.

Wzmocnienia płytki paznokcia nie zauważyłam, a ostatnio paznokcie mi się trochę osłabiły i musiałam je dość mocno spiłować. Nie zauważyłam też, by krem ten nadawał się do stosowania tylko przez osoby dojrzałe. Nie zaszkodził mi i nie sądzę, by przy takim składzie miał zaszkodzić.