Ostatnio poluję na wyprzedażach na różnego rodzaju okazje.
Gdy tylko coś wpadnie mi w oko, a jest w dobrej cenie, to kupuję stacjonarnie
lub zamawiam. Tym razem wpadły mi w ręce trzy ciekawe rzeczy, które pokrótce
zaprezentuję poniżej. Zapraszam na haul z Reserved, Orsay i Mohito.
Reserved liliowa bluzeczka ze sterczącą rękawkami
Widziałam ją w jednym z hauli wyprzedażowych i stwierdziłam,
że bardzo mi się podoba. Jest wykonana z cienkiej wiskozowej dzianiny, a
sterczące rękawki są bawełniane. Na uwagę zasługuje trójkątny dekolt, który
ładnie wysmukla sylwetkę. Ja bardzo
lubię tego typu rozwiązania, bo mogę sobie pozwolić na noszenie naszyjnika.
Bluzeczka jest bardzo miła dla skóry i przewiewna. Dzięki prążkowanej dzianinie
świetnie dopasowuje się do naszej sylwetki. Reserved, podobnie jak Zara bardzo
szybko dostarcza paczki do wybranego sklepu. Praktycznie dzieje się to w
pierwszy dzień roboczy po złożeniu zamówienia.
Bluzeczka ma piękny liliowy odcień, zamierzam ją nosić ze spódniczkami.
Orsay sukienka w stylu retro
Jak zapewne zdążyliście się zorientować, niemal zawsze
wybieram kroje przed kolano. Lubię podkreślać swoje nogi, bo jestem z nich
bardzo zadowolona. Jednak ta sukienka tak mnie urzekła na stronie Orsay, że
skusiłam się na nią mimo nietypowej długości. Sięga mi ona do połowy kolana. Ma
piękny kołnierz, który jednocześnie układa się w cudowny dekolt o kształcie
litery V. Sukienka cudownie podkreśla smukłą talię. Aby wzmocnić efekt
otrzymujemy ją wraz z szerokim paskiem. Jest zapinana z boku na zamek, co
ułatwia jej zakładanie i zdejmowanie. Przepiękny odcień fuksji skradł moje
serce. W tym kroju czuję się nieco jak pin up girl. Sukienka cudownie ożywia
moją twarz, kupiłam ją taniej o 50%.
Pełnej ceny bym za nią nie dała, ponieważ materiał to poliester z
bawełną i elastanem, a 200 zł za taką tkaninę to moim zdaniem gruba przesada. Sukienka jest nieco grubsza i sprawdzi się w
chłodniejsze, letnie dni. Na uwagę
zasługuje pasek, zazwyczaj nie lubię, jak jest dołączany do sukienki, bo sam
się odpina, przekręca, nie chce trzymać się miejsca, a tutaj ten problem nie
występuje. Nigdzie mi nie zjeżdża.
Mohito miętowa pikowana torebka
W Mohito za 30 zł można teraz dorwać naprawdę ładne, dobre
jakościowo torebki. Ta jest pikowana, co bardzo mnie cieszy, bo szukałam czegoś
takiego. Jest stosunkowo nieduża, ale ja
na co dzień, gdy idę spotkać się ze znajomymi, nie potrzebuję nic większego.
Jedyne, co bym w niej zmieniła, to kolor łańcuszka, nie lubię złota,
zdecydowanie wolę srebro. Mięta jest chłodnym kolorem, więc srebro wykazuje z
nią większą kompatybilność. Torebkę zamyka się na złoty, przekręcany
dzyndzelek, który ciężko przekręcić, gdy jej wnętrze nie jest dobrze
wypchane. Jednak mam już na to swój
patent i daję sobie radę. Miętowa torebka z Mohito będzie mi pasowała do
miętowej ramoneski z Orsay. Tak, tej jesieni zamierzam nosić żywe kolory, które
udało mi się kupić wiosną. Nie lubię tych wszystkich brązów, czerni i
musztardy. Ciemny fiolet też niespecjalnie do mnie przemawia. Torebka pasuje mi
też do letnich sukienek i bluzek w pastelowych kolorach, dlatego już poszła w
ruch.
Miętowa torebka jest urocza ;)
OdpowiedzUsuńTak, kocham pikowane, małe torebki :)
UsuńLiliowy teraz w modzie. Śliczna ta bluzeczka :)
OdpowiedzUsuńMa w sobie sporo uroku, uwielbiam ja nosić :)
UsuńDziękuję :) Cieszę się, że sukienka w kolorze fuksji przypadła Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńAle cudna ta sukienka retro! <3
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że ma sporo uroku :)
Usuń