Wiem, że ta pomadka ochronna
przywędrowała do mnie pod koniec zeszłego roku, gdy zbliżało się
Boże Narodzenie. Wtedy jednak miałam otwartą Alterrę i zwyczajnie
nie mogłam używać tego balsamu. Gdy jednak zdenkowałam jeden
produkt, przypomniałam sobie o tym, który czekał w kosmetycznej
poczekalni. Jak sprawdził się Avon Care ochronny balsam do ust z
masłem shea i olejkiem migdałowym?
Nawilżenie
Avon Care ochronny balsam do ust z
masłem shea i olejkiem migdałowym nie nawilża ust tak
spektakularnie jak pomadka rumiankowa Alterra, ale ten kosmetyk
działa całkiem przyzwoicie. Pragnę nadmienić, iż niewiele
produktów służy moim kapryśnym, wymagającym wargom. Avon Care
ochronny balsam do ust z masłem shea i olejkiem migdałowym należy
do tego elitarnego grona. Nawilżenie jest całkiem przyzwoite.
Wygładzenie
Gdy czuję, że wargi mi pierzchną,
sięgam po balsam do ust Avon Care. Wystarczy kilka aplikacji, aby
usta odzyskały dawną gładkość i miękkość. To bardzo dobra
nowina dla mnie, wielkiej miłośniczki matowych szminek, które
wyglądają dobrze tylko na zadbanych wargach.
Regeneracja
Avon Care ochronny balsam do ust z
masłem shea i olejkiem migdałowym niejednokrotnie poprawił kiepski
stan moich warg. Sprawdził się jako kosmetyk do zadań specjalnych,
gdy wargi wręcz wołają o nawilżenie i składniki odżywcze.
Konsystencja
Avon Care ochronny balsam do ust z
masłem shea i olejkiem migdałowym jest zwarty i tłusty, jednak pod
wpływem ciepła skóry rozpuszcza się jak masełko. Takiego
tłuściocha jeszcze nie miałam, nie licząc pomadki z lanoliną.
Może i balsam Avon ją zawiera? Wcale by mnie to nie zdziwiło.
Podrażnienie
Avon Care ochronny balsam do ust z
masłem shea i olejkiem migdałowym nie podrażnił moich warg.
Niewątpliwie to zasługa braku mentolu w składzie, bo zarówno on,
jak i ekstrakt z chilli nie służą moim delikatnym ustom.
Wydajność
Balsam do ust Avon Care jest
niesamowicie wydajny. Boję się wręcz, że nie zużyję go w
wyznaczonym terminie. Stosuję go od kilku miesięcy i czynię to
dość regularnie, a mimo to zużycia praktycznie w ogóle nie widać.
To zasługa tłustej formuły.
Zapach
Jako dziewczynka chodząca do
przedszkola lubiłam malować usta perłową, jasnoróżową pomadką
Nivea. Był to balsam ochronny, który pozostawiał różową, lekko
połyskującą poświatę. Avon Care ochronny balsam do ust z masłem
shea i olejkiem migdałowym pachnie dokładnie jak owa, kultowa
pomadka Nivea. Tak kremowo z domieszką migdałów, przez co
regularna aplikacja staje się czystą przyjemnością.
Cena i dostępność
Z tego, co pamiętam balsam ochronny
Avon Care kosztował jakieś 8-9 zł. Był dostępny w katalogu Avon
w okresie świątecznym. Boże Narodzenie zbliża się wielkimi
krokami, produkt powinien za to powrócić. Może zmieni się jego
opakowanie, ale skład i zapach może pozostać ten sam. Zachęcam do
rozpoczęcia polowań w listopadzie;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.