Każdy z nas ma swoje preferencje
dotyczące ubioru, makijażu, posiłków i książek. O gustach się
nie dyskutuje, ale warto przybliżyć to, co sprawia nam frajdę i w
jakiś sposób nas definiuje. Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć,
po jakie gatunki literackie sięgam najchętniej.
Romans
To niewątpliwie mój ulubiony gatunek
literacki. Zaczytuję się w różnego rodzaju książkach o miłości.
Kocham zarówno romanse historyczne, jak i współczesne. Ważne, aby
były lekkie i przyjemne, wzruszały mnie i ukazywały naprawdę
piękną historię. Mam emocjonalną naturę i dlatego lubię czytać
o uczuciach. Miłość w różnych odcieniach i wydaniach zawsze
działa na mnie niczym magnes. Romanse są lekkie i przyjemne w
odbiorze, nie muszę się męczyć podczas lektury. Nie denerwują
mnie i niemal zawsze nastrajają mnie optymistycznie. To idealny
gatunek literackie na upalne wieczory, gdy nie umiem zasnąć przez
wysoką temperaturę.
Powieść obyczajowa
Lubię dobre powieści obyczajowe, byle
nie dotyczyły wątków psychopatycznych. Takie książki
zdecydowanie mnie męczą. Wychodzę z założenia, że literatura ma
mnie relaksować i dodać mi pozytywnej energii, a nie dodatkowo mnie
dołować po dniu pełnym wrażeń. Unikam ciężkich powieści
obyczajowych, chętnie natomiast sięgam po te pełne pogody ducha.
Do moich ulubionych autorek mogę zaliczyć Magdalenę Kordel,
Krystynę Mirek, Nataszę Sochę, Hannę Cygler i Dorotę
Gąsiorowską.
Powieść erotyczna
Czasem mam ochotę na coś bardziej
pieprznego. Dobre, subtelnie zarysowane sceny erotyczne potrafią
rozbudzić wyobraźnię. Przyznaję, że nie przemawia do mnie styl
niektórych autorek specjalizujących się w tym rodzaju literatury.
Powieść erotyczna, aby przypadła mi do gustu, musi mieć w sobie
coś romantycznego. Nie przepadam za książkami ociekającymi
przemocą, wulgarnością i poświęcone w całości BDSM. K. N.
Haner nie jest moją ulubioną autorką. Nie lubię też powieści
erotycznych o bractwach motocyklowych, niegrzecznych sportowcach i
gwiazdach rocka. Jak widać, należę do wybrednych istot. Bardzo
cenię sobie twórczość Laurelin Paige, Sylvii Day, Lauren Blakely.
Literatura faktu
Czasem lubię sięgnąć po coś
ambitniejszego. Mam słabość do literatury faktu. W ogóle nie
kręci mnie tematyka wojenna, historyczna itp. Lubię natomiast
poczytać o przekrętach w futbolu, sytuacji polityczno-społecznej w
Rosji, świecie zwierząt, roślin. Zdarza mi się też sięgać po
biografie ulubionych piłkarzy i artystów. Mam też słabość do
reportaży z Rosji.
Poradniki
Dobry poradnik zawsze chętnie
przygarnę i przeczytam. Lubię takie typowo kobiece, poświęcone
tematyce związku, seksu, makijażu, mody. Unikam wszystkich o
odchudzaniu, byciu fit, buddyzmie, kontakcie ze swoją duchową
stroną, bo to zdecydowanie nie są moje klimaty. Najwyżej oceniam
poradniki seksuologiczne stworzone przez profesjonalistów, w tym
Sztukę obsługi penisa oraz Kochanie czy klikanie.
PS A Wy jakie gatunki literackie
lubicie?
U mnie rządzą kryminały ;)
OdpowiedzUsuń