Styczniowa pielęgnacja twarzy


W związku z tym, iż moja skóra ostatnimi czasy nie wygląda najlepiej, sporo uwagi poświęcam jej pielęgnacji. Wciąż zmagam się ze znacznym przesuszeniem cery. Niestety, centralne ogrzewanie i mróz sprzyjają powstawaniu suchych skórek. Moja przyjaciółka ten stan określa mianem „rybiej łuski”;) Przesuszona skóra broni się przed niekorzystnym działaniem czynników zewnętrznych, zwiększając produkcję łoju. Moja twarz zaczyna się świecić po 3-4 h, co i tak jest całkiem przyzwoitym rezultatem, zważywszy, że jeszcze niedawno efekt latarni pojawiał się po niespełna godzinie.

Na szczęście udało mi się trochę uspokoić naczynka. Czerwone placki sprzed kilkunastu dni budziły spory niepokój. Z naczynkami nie ma żartów. Ich lekceważenie i zaniedbanie może skutkować pojawieniem się trądziku różowatego.

Z nadmiernym wydzielaniem łoju wiąże się problem wysypu nieprzyjaciół, toteż w miarę możliwości oczyszczam twarz kilka razy dziennie. W tym celu sięgam po łagodne kosmetyki, ponieważ silne detergenty mogą nasilić problem. Bardzo trudno jest znaleźć złoty środek między oczyszczaniem twarzy z łoju, który może zaczopować pory a jej nawilżaniem. Wychodzę z założenia, że łagodne detergenty rozprawią się z łojem, a aplikacja właściwie dobranego kremu umożliwi poprawę kondycji skóry.

Opracowałam również makijaż, który jest w stanie zapewnić mi zdrowy wygląd podczas pobytu na uczelni. W tym celu nakładam na twarz krem tonujący SPF 50+ z Eco Cosmetics. Ten produkt można określić mianem kosmetyku 3 w 1. Po pierwsze, chroni skórę przed niekorzystnym oddziaływaniem promieni słonecznych, które zimą są szczególnie niebezpieczne, ponieważ odbijają się od śniegu. Krem wyrównuje także koloryt skóry. Poza tym jego tłusta formuła chroni twarz przed mrozem. Po aplikacji kosmetyku, sięgam po skrobię ziemniaczaną. Omiatam nią twarz. Skrobia posiada wysoką pojemność sorpcyjną, toteż powinna wiązać wydzielany łój. Makijaż utrwalam pudrem Jadwigi.


Po powrocie do domu oczyszczam twarz, po czym nakładam krem nawilżający. Wieczorami korzystam z dobrodziejstw peelingu enzymatycznego. Ten kosmetyk rozprawia się z suchymi skórkami, jednakże jest na tyle delikatny, iż nie podrażnia naczynek. Raz w tygodniu decyduję się na maseczkę. Wcześniej sięgałam po glinkę, ale ostatnio trafiłam w Rossmannie na błoto z Morza Martwego, które służy mojej skórze.

Rano i wieczorem przemywam twarz srebrem koloidalnym Alter Medica. Ten preparat zapobiega powstawaniu pryszczy, którym towarzyszy stan zapalny. Ponadto wykazuje właściwości matujące. Następnie sięgam po tonik Pat&Rub, ponieważ srebro koloidalne nie do końca sprawdza się w tej roli.



Na noc aplikuję na twarz ekoampułkę Pat&Rub do cery suchej i wrażliwej (nr 1). Po czym aplikuję treściwy krem.

Nieco zmodyfikowałam również swoją dietę. Codziennie spożywam garść ziaren słonecznika. Wybieram te łuskane, ponieważ nie brudzą paznokci. Słonecznik stanowi bogate źródło nienasyconych kwasów tłuszczowych, które wpływają korzystnie na cerę. Mój organizm buntuje się przeciwko piciu olejów. Jeśli nawet uda mi się przełknąć zalecaną dzienną dawkę tego produktu, to kończy się to wizytą w toalecie. Słonecznik jest smaczny, zdrowy i nie powoduje dolegliwości ze strony układu pokarmowego, dlatego regularnie będę korzystała z jego dobrodziejstw.

Po egzaminie udałam się z przyjaciółką do pobliskiej galerii handlowej. Podczas buszowania w delikatesach natknęłyśmy się na fińską owsiankę błyskawiczną. Postanowiłyśmy powrócić do czasów dzieciństwa. Owsianka okazała się strzałem w dziesiątkę. Jest tak smaczna, iż nie wymaga dodatku cukru. Owsianka stanowi bogate źródło mikro- i makrolementów. Wpływa korzystnie na kondycję włosów, skóry i paznokci, a co najważniejsze spełnia oczekiwania moich kubków smakowych;)


PS Jak dbacie o skórę? Czy panujące mrozy skłoniły Was do wprowadzenia modyfikacji w pielęgnacji twarzy?

karminowe.usta

21 komentarzy:

  1. tym srebrem mnie bardzo zaciekawiłaś, muszę się przyjżeć jemu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiłam go z ciekawości i jak na razie spełnia moje oczekiania. Nie mam problemów z pryszczami o charakterze zapalnym, zatem warto bliżej się przyjrzeć temu produktowi;)

      Usuń
  2. Co to za fińska owsianka? Możesz podrzucić link do produktu? Jestem zaciekawiona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to owsianka firmy Elovena. Można ją kupić w Almie.

      https://www.facebook.com/ElovenaSuomi

      Usuń
  3. ten krem tonujący chyba jednak by się nie sprawdził przy mojej tłustej cerze, skoro piszesz, że sam jest tłusty :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawdziwy tłuścioch... Ja sobie z tym radzę, oprószając twarz pudrem bambusowym/skrobią ziemniaczaną. Wtedy wszystko ładnie się wiąże. Ale rzeczywiście pod względem komfortu stosowania ten krem tonujący nie wypada zbyt korzystnie...

      Usuń
    2. Mam wersje dla dzieci spf 45 i tez jest tlusta. Zreszta spf 15 tez taka byla :)

      Usuń
    3. Czyli Eco Cosmetics niezależnie od faktora stawia na treściwą formułę, którą trzeba jakoś okiełznać;) Zauważyłam, ze w moim przypadku najlepiej sprawdza się puder bambusowy i skrobia ziemniaczana. Dzięki nim przez parę godzin mogę cieszyć się matem, mając na sobie tłustawy krem;)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. To prawda:) Owsianka jest bardzo sycąca i energia nie opuszcza mnie przez dobrych kilka godzin;)

      Usuń
  5. Niestety, nie znalazłam na opakowaniu żadnych informacji nt. zawartości glutenu. Z tego, co wiem, owies jako taki jest polecany w diecie bezglutenowej, ponieważ zawiera niewielkie ilości tego składnika i to w takiej formie, która jest dobrze tolerowana przez osoby z celiaklią...

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety moja skóra jest ostatnio bardzo sucha więc wspomagam się częstymi maseczkami nawilżającymi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wciąż szukam jakiejś dobrej maseczki nawilżającej, ale chyba sama coś ukręcę, bo z drogeryjnych propozycji żadna nie spełnia moich oczekiwań;)

      Usuń
  7. Moja skóra ciągle figle mi płata, raz się świeci a raz sucha, że można płaty ściągać, wtedy niestety trzeba zmienić kremy na odpowiedniejsze co jest dość uciążliwe, bo na moich pułkach już miejsca brak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda;) Osoby z mieszaną cerą, czyli taką jak nasza, muszą się sporo natrudzić, aby nawilżyć przesuszone miejsca, jednocześnie zmatowić te, które przypominają latarnię. Poza tym skóra lubi zmieniać swój charakter i co jakiś czas musimy sięgnąć po jakiś solidny krem nawilżający...

      Usuń
  8. Uwielbiam łuskany słonecznik :)
    Aktualnie kupuję go w sporych ilościach.
    Dla siebie i dla ptaków.
    Czyli do karmnika, po prostu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie przypomniałaś mi, że mam pogonić TŻta, żeby naprawił karmnik, który wisi przy kuchennym oknie. Od tygodnia się za to zbiera, a biednym ptakom nie mam gdzie sypać ziarna...

      Usuń
  9. Ja miałam tak samo z piciem olei, łyżeczka i bleee, ale na szczęście "opracowałam" sobie metodę podpatrzoną na wakacjach we Włoszech, gdzie często na przystawkę podają świeże bagietki plus oliwę (mniam), więc tu zamieniłam oliwę na mój olej (w tym wypadku z wiesiołka) i tak sobie go zjadam maczając w bułce czy chlebie. Olej w wiesiołka ma pyszny smak, taki orzechowy, więc już nie ma odruchu wymiotnego ;D

    A co do pielęgnacji w zimie mam wiecznie problem z mega czerwonym nosem. Jak Rudolf ;/ Jak się temu przyjrzałam bliżej to wydaje mi się, że to naczynka ale w sumie sama nie wiem ;( Wiesz może coś o tym? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już nawet nauczyłam się znosić smak olejów, ale moje jelita się buntują. Nie mam już odruchu wymiotnego, ale mój przewód pokarmowy nie radzi sobie z taką dawką oleju. Na początku myślałam, że to kwestia formy przyjmowania oleju. Zaczęłam w nim maczać pieczywo, ale to nie pomaga. Dalej mam efekt oczyszczający... Może musiałabym zmniejszyć ilość oleju, w którym maczam pieczywo? Wprawdzie spożywam go mniej niż Brunetka, ale może dla mojego organizmu wciąż jest to zbyt duża dawka...

      Być może masz problemy z naczynkami. Czy taki sam efekt ma miejsce po zastosowaniu toniku z alkoholem czy użyciu peelingu gruboziarnistego? Jak Twoja skóra reaguje latem?

      Usuń
  10. kurcze chyba sobie zakupie to srebro;) i wyprobuje go na sobie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będziesz z niego równie zadowolona jak ja:) U mnie przynosi całkiem niezłe rezultaty:) Dzięki niemu nie mam problemu z pryszczami, którym towarzyszy stan zapalny... Jakieś niedoskonałości wyskakują, ale widzę poprawę stanu skóry:)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...