Złote myśli sprzedawców, czyli co mnie irytuje w sklepach z odzieżą


Dzisiaj chciałam zebrać takie złote myśli sprzedawców, ponieważ wczoraj byłam z przyjaciółką na zakupach i usłyszałyśmy parę ciekawostek. Zasadniczo jestem bardzo zadowolona z łupów i czasu spędzonego w miłej atmosferze. Jednak warto czasem pokłonić się nad pewnymi sprawami:) Co mnie irytuje w sklepach z odzieżą?

co mnie irytuje w sklepach z odzieżą






Buty odstają – super, to teraz modne


To jest absolutny hit. Jakiś czas temu podeszłam do sklepu z polskimi butami, który mieści się w Opolu, aby zapytać, czy mają Morka. Pani nie miała, ale zaproponowała inną markę i konkretny rodzaj kozaków. Myślę sobie, przymierzę i zobaczę, może akurat trafię na coś fajnego? Zakładam kozaki i widzę, jak mocno odstają. To był efekt kaloszy do piwnicy zalanej wodą albo kaloszy, do których mogę sobie wsadzić ziemniaki zebrane w polu. Dziękuję pani za buty, stwierdzając, że źle leżą, a ona wyskoczyła z tekstem: ale to super, że tak mocno odstają, to teraz modne. Widać, jak bardzo chciała sprzedać cokolwiek. Nie lubię takich miejsc, czuję się w nich osaczona.

Tu są same małe koszule – S, M i L


To akurat tekst zaadresowany do mojej przyjaciółki. Ja akurat oglądałam sukienki, ona koszule, gdy pan sprzedawca oznajmił – tu są same małe koszule: S, M i L. Po pierwsze, L to nie jest mała koszula. Po drugie, moja przyjaciółka nie jest gruba. Nie wiem, co autor miał na myśli. Powinno mu zależeć na sprzedaży towaru.

Nie mam wprawdzie koszuli nocnej w pani rozmiarze, ale to jest bardzo mała M


Owszem, czasem się zdarza, że M jest mała. Jednak gdy widzę wyraźnie, że to jest dość szerokie na moją drobną posturę – noszę XS, to gruba przesada. Ja nie cierpię w miejsc, gdzie chcą mi opchać cokolwiek, byle uzyskać wyższy utarg. Swoją drogą, czy naprawdę tak trudno zamówić w hurtowni mniejsze rozmiary, skoro kobiety o nie pytają? Taki tekst akurat usłyszałam w Opolu. W Nysie w sklepie z polską bielizną pracuje świetna pani, która nie wciska ludziom byle czego. Jest chętna zamówić stanik z mniejszym obwodem, aby klientka mogła sobie na spokojnie go zmierzyć. Zresztą sama powiedziała, że ostatnio obwód 65 stał się bardzo chodliwy, dlatego w chwili obecnej nie ma go w ogóle na stanie. Bardzo bym chciała, aby to czerwone cudeńko znalazło się w moim rozmiarze.

Dla pani tylko rajstopy S


Sprzedawcy rajstop, poza nielicznymi, vide pani z nyskiego sklepu z bielizną i nowa pracownica Gatty w Solarisie, robią ze mnie jakiegoś krasnala. Naprawdę, ilekroć proszę o rajstopy, każdy chce mi wcisnąć przymaławe. Rozmiar S jest dla niskich kobiet, ja do nich nie należę. Nie dość, że jestem dość wysoka, to mam długie nogi i potrzebuję rozmiaru L. Wbrew temu, co twierdzi wielu sprzedawców, L nie spada z pupy osobom noszącym sukienki w rozmiarze XS, bo rajstopy są elastyczne i wszystkie początkowo są wąskie w pasie. Najwyżej naciągną się, dostosowując do gabarytów danej osoby. Najważniejszy jest wzrost, bo jak kupimy za małe, to nie naciągniemy ich na pupę. W moim przypadku rajstopy L często są na styk. Wczoraj np. z trudem wykłóciłam się o rajstopy w rozmiarze L, choć po przyjściu do domu okazało się, że ledwo umiem je naciągnąć na pośladki. Ale przecież jestem leśnym skrzatem, któremu najlepiej w S.

75 B to 60 D


Ja noszę 60 D/60 E, czasem 65 C. Oczywiście wszystko zależy od sklepu, modelu stanika itp. Niemniej obwód nie może być większy niż 65, bo będę pływała w tym biustonoszu. Jestem zbyt szczupła, by nosić 75. Jednak notorycznie słyszę o tym, że 75 B to 60 D. Prawda jest taka, że wiele marek produkuje tylko 75 wzwyż i sprzedawca chce na mnie zarobić, wpychając mi byle co. W Nysie jest fajnie, bo pani naprawdę nikomu nie doradza źle. Woli zamówić biustonosz w naszym rozmiarze, aby klientka mogła przymierzyć stanik, niż wepchać jej to, co zalega na sklepie.

Rajstopy 80 DEN są tak ciepłe jak 150 DEN


Ja chcę 150 DEN, bo jak temperatura spada poniżej zera, to w cieńszych marznę. I mam gdzieś, że komuś jest ciepło w 80 DEN. To nie jest ta sama grubość, więc jak sprzedawca nie ma 150, to idę dalej. Nie lubię, jak ktoś podstępem próbuje wepchać mi cieńsze rajstopy. W zeszłym roku miałam taką sytuację, babka myślała, że nie zerknę na opakowanie, a ja spojrzałam i zauważyłam, że to 80 DEN, a nie grubsze rajstopy. Oczywiście pani zaczęła tłumaczyć, że to super technologia, która grzeje tak samo jak grubsze rajstopy. Ja jednak nie dałam sobie nawinąć makaronu na uszy.

Najlepsze są dla pani te spodnie (wyglądałam w nich jak naleśnik)


To z kolei hit z Big Stara. Mierzyłam kilka par spodni. Żadne nie były idealne, ale te wyglądały wybitnie źle. Przypominałam w nich naleśnika. Tak mnie ściskały z każdej strony i spłaszczały wszystko, co się dało, z udami włącznie, że w życiu bym ich nikomu nie doradzała, widząc, jak cisną. Nie były za małe, po prostu taki krój i materiał. I tutaj obie panie z Big Stara wyskoczyły z tekstem, że to spodnie, w których wyglądam najlepiej. W ogóle miód i orzeszki. Z ciekawości popatrzyłam na metki. Tak, te nieszczęsne jeansy kosztowały 300 zł, podczas gdy pozostałe 200 zł. Ale bez jaj, nie róbmy z klientek debilek.

Te spodnie będą dla pani idealne (choć są za duże o dobrych kilka rozmiarów)

To akurat usłyszała moja przyjaciółka, gdy podeszła do jednego stoiska. W ogóle nie trzeba było być wybitnym znawcą mody, by zauważyć, że owe jeansy były na nią za duże o dobrych parę rozmiarów. Niemniej pani twierdziła, że są dla niej idealne.



10 komentarzy:

  1. Pracowałam 2 lata w skelpie z odzieżą- akurat sportową :) fakt, czasem zdarzają się sprzedawcy, którzy nie powinni nimi być, ale także z klientami jest ciężko. U nas wszystkie L i XL były dość małe, a notorycznie przychodziły puszyste panie i pytały o takie rozmiary. Widać było od razu, że się nie dopną, ale często dla spokoju podawałam im te kurtki czy bluzki, bo inaczej była obraza majestatu :) najgorsze jednak, gdy kurtka była opięta jak 150, a pani uważała, że wygląda fantastycznie. Raz zwróciłam uwagę, że chyba trochę za mały rozmiar, to musiałam się nasłuchać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że te koszule były dość spore, koleżanka spokojnie by w nie weszła;)

      Usuń
  2. dziwne, ja nie korzystam nigdy z pomocy sprzedawców chyba , że nie mogę znaleźć danego rozmiaru, nie mam takich doświadczeń i noszę znacznie większy rozmiar

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko że niektórzy sprzedawcy aż rwą się do dzielenia się poradami, nawet gdy ich nie potrzebujemy;)

      Usuń
  3. Z tą małą koszulą L to faktycznie hit :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie mam z tym problemu, jak coś mi nie pasuje to szybko dziękuję i wychodzę ze sklepu .

    OdpowiedzUsuń
  5. Sytuacja z koszulami niezbyt miła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, że one naprawdę były duże, a nie jakieś mikro ze źle przyszytą metką.

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...