Kreski na powiece nie
są tym, co lubię nosić na co dzień. Wiem, że wiele kobiet nie
wyobraża sobie bez nich wyjścia z domu, ale dla mnie są
całkowicie zbędne. Maluję je od wielkiego dzwonu, gdy akurat
dopadnie mnie na nie ochota. Na co dzień lepiej czuję się, gdy mój
makijaż oczu ogranicza się do cielistego cienia i maskary. Lubię
wytuszowane rzęsy, a za kreskami, szczerze mówiąc, nie przepadam.
Nie mogłam jednak nie wypróbować kosmetyku, który przypadkowo
wpadł w moje ręce. Czy Miss Sporty Pump Up Booster Waterproof
eyeliner w kałamarzu okazał się przyjemny w obsłudze?
Kolor
Miss Sporty Pump Up
Booster Waterproof eyeliner w kałamarzu stanowi idealne rozwiązanie
dla kobiet, które preferują głęboką czerń na powiekach. Kolor
przypomina brykiet węgla, więc jeśli nie znosisz kompromisów w
stylu wypłowiałej czerni, to powinnaś skierować swoje kroki w
drogerii w kierunku szafy Miss Sporty. Osobiście nie przepadam za aż
tak mocną czernią, zwłaszcza w przypadku kresek, które najlepiej
u mnie wyglądają, gdy są wykonane brązowym eyelinerem zbliżonym
do odcienia moich piwnych tęczówek.
Miss Sporty Pump Up Booster Waterproof eyeliner w kałamarzu - wykończenie
Miss Sporty Pump Up
Booster Waterproof eyeliner w kałamarzu pozwala uzyskać matową
kreskę. Nie znajdziemy tutaj żadnych połyskujących drobinek, co
mnie akurat cieszy, ponieważ nie przepadam za brokatem na powiekach.
Błyszczące cząsteczki zawsze jakimś cudem przedostają się do
spojówek i wywołują u mnie łzawienie oraz potężne
zaczerwienienie.
Łatwość aplikacji
Eyeliner w kałamarzu
nigdy nie należał do moich ulubieńców. Uważam bowiem, iż
równomierne namalowanie nim kreski przez osobę, która nie ma
wprawy, graniczy z cudem. Co ciekawe, pędzelek eyelinera Miss Sporty
Pump Up Booster Waterproof został tak wyprofilowany i ścięty, że
wystarczy go dosłownie przyłożyć do linii rzęs i delikatnie
pociągnąć, by uzyskać równą kreskę. Skoro nawet ja sobie radzę
z tym zadaniem, to jestem przekonana, że bardziej doświadczone
dziewczyny zdziałają nim prawdziwe cuda;)
Pigmentacja
Miss Sporty Pump Up
Booster Waterproof eyeliner w kałamarzu ma naprawdę świetną
pigmentację. Wystarczy jedno pociągnięcie, by uzyskać idealną
jaskółkę. Nie muszę później zakrywać prześwitów, więc
ryzyko zepsucia całego makijażu jest dużo mniejsze. Cóż, moja
ręka jest tak mało wprawna, jeśli chodzi o prace wymagające
precyzji, że gdy mam poprawić kreskę i uzupełnić ubytki, to
robię zawsze jakiegoś kleksa;) W rezultacie cały make-up nadaje
się do zmycia. Tutaj tego problemu szczęśliwie nie ma;)
Trwałość
Na moich powiekach kreska
uzyskana za pomocą eyelinera Miss Sporty Pump Up Booster Waterproof
utrzymuje się aż do wieczornego demakijażu przy użyciu płynu
dwufazowego Eveline. Wspomniany kosmetyk rzeczywiście jest
wodoodporny, ostatnio przetrwał nawet ulewę, która złapała mnie
po południu. Makijaż się nie rozpłynął, dlatego też szczerze
polecam Wam ten eyeliner:)
Podrażnienie
Mam bardzo wrażliwe
spojówki, na szczęście Miss Sporty Pump Up Booster Waterproof
eyeliner w kałamarzu nie podrażnił ich. Nie odnotowałam
pieczenia, zaczerwienienia czy świądu. Generalnie tusze, eyelinery
i kredki Miss Sporty mi służą:)
Cena i dostępność
Za eyeliner Miss Sporty
Pump Up Booster Waterproof zapłacimy kilkanaście złotych i
znajdziemy go m.in. w Rossmannie, Hebe i Superpharmie.
Trwałośc świetna
OdpowiedzUsuńkolor mocny ;-)
OdpowiedzUsuńIntensywna pigmentacja, świetna trwałość i łatwość aplikacji, czyli wszystko czego oczekuję po linerze! Nie wiedziałam, że w asortymencie Miss Sporty kryje się taki cudo!
OdpowiedzUsuń