W świecie zwierząt
dobieranie się w pary przyjmuje różną postać. Najczęściej
jednak obserwuje się poligamię. Zwiększa ona bowiem szanse gatunku
na przetrwanie. Co ciekawe, najwierniejsze pary tworzą ptaki, w tym
papugi, oraz niektóre ssaki. W świecie ludzi obowiązuje monogamia.
Co sprawia, że zdecydowana większość kobiet nie wyobraża sobie,
aby ich partner miał kochankę, przyjaciółkę od seksu itp.?
Źródło: Pixabay |
Jakim prawem casanowa oczekuje wierności od swojej kobiety?
Człowiek jest istotą
rozumną, mającą wolną wolę, toteż potrafi świadomie planować
swoje działania. Może zatem zapanować nad swoim popędem i nie
zdradzać partnera. Niemal każdy z nas chce być kimś wyjątkowym,
a nie jednym z wielu. Świadomość, że ktoś kocha nas takimi,
jakimi jesteśmy i nie traktuje w ten sam sposób innych kobiet, jest
niezwykle budująca. Człowiek został tak ukształtowany, że gdy
zakochuje się, nie chce dzielić się ukochaną osobą z innymi. Co
ciekawe, mężczyźni często nie wyobrażają sobie, żeby ich
partnerka spotykała się z innymi facetami lub sypiała z kolegą z
pracy. Nie oznacza to jednak, iż sami stosują w życiu zasadę: nie
czyń drugiemu, co tobie niemiłe. Wielu mężczyzn uważa, że
partnerka ma być wierna, inaczej zasługuje wyłącznie na obelgi.
Oni jednak mają prawo do słabości i spotykania się z wieloma
kobietami jednocześnie, ponieważ taka już ich natura.
Monogamia w związku to
podstawa dla większości kobiet, panie nie wyobrażają sobie, że
miałyby dzielić się ukochanym mężczyzną. Owszem, nieco inaczej
wygląda to w świecie arabskim, ale tam płeć piękna w ogóle nie
ma prawa głosu. Kobiety nie cieszą się, że ich mąż ma kilka
żon, tylko siedzą cicho, bo za wychylenie się mogą oberwać.
Monogamia – dlaczego kobieta nie chce się dzielić mężczyzną z innymi?
Kobiety nie chcą dzielić
się mężczyzną, ponieważ jest on dla nich kimś wyjątkowym. Poza
tym pragną zawsze liczyć na jego wsparcie i pomoc. Co im po
facecie, który co noc ląduje w łóżku z inną? Taki mężczyzna
nie pomoże im w przyszłości w opiece nad wspólnym dzieckiem, bo
przecież ważniejsze będzie zaspokojenie własnych potrzeb. Na
dodatek nie wiadomo, czym męskie eskapady się zakończą. Czy facet
nie przyniesie do domu wirusa HIV czy jakiejś choroby wenerycznej.
Poza tym perspektywa rozstania, bo inna kobieta zajdzie z nim w
ciążę, również nie jest zachęcająca.
Monogamia w związku to europejski standard
W ogóle trudno sobie
wyobrazić, aby dla normalnej kobiety wychowanej w kulturze
europejskiej monogamia nie była czymś pożądanym. Każda z nas
chce trafić na wiernego i uczciwego faceta, który nie przyprawi jej
rogów. Żadna też nie zaakceptuje castingu na idealną
partnerkę. Jeśli mężczyzna w ogóle nie wie, z kim chce być i
jednocześnie spotyka się z kilkoma kobietami, aby wybrać najlepszą
opcję, to jest to obrzydliwe. Większość kobiet przekreśli go
już na samym starcie, ponieważ po co nam babiarz?
Casting na partnerkę – dlaczego „jazda testowa” jest niemoralna?
To normalne, że każdy
chce być z partnerem, który mu odpowiada. Nie oznacza to jednak, że
należy jednocześnie spotykać się z pięcioma kobietami. Umów się
z jedną, jeśli ci nie pasuje, to zerwij z nią kontakt i umów się
z następną. Druga ci nie odpowiada, zerwij kontakt i spotkaj się z
trzecią. W końcu znajdziesz tę właściwą. Jeśli nie wiesz,
czy lepsza jest pierwsza czy druga, dlatego wciąż trzymasz za ogon
dwie sroki, to znaczy, że żadna z nich nie spełnia twoich
oczekiwań. Odpuść je sobie i nie marnuj ich czasu. Gdy trafisz na
tę właściwą, będziesz pewien swoich uczuć i nie będziesz
musiał jej testować.
Przyjaciółka od seksu a randki z innymi kobietami
W ostatnich latach
popularna stała się relacja typu przyjaciółka od seksu. Jeśli to
odpowiada obydwu stronom, to nie ma problemu. Gorzej, gdy
usatysfakcjonowana jest tylko jedna strona, a druga nie zdaje sobie
sprawy, że facet traktuje ją tylko jak przygodę, która zakończy
się, gdy na horyzoncie pojawi się ciekawsza kobieta. To po
prostu wyraz skrajnej nieuczciwości i chamstwa.
Zakończ jedną relację, zanim rozpoczniesz drugą
Problem stanowi także
sytuacja, kiedy mężczyzna nie umie doprowadzić do końca jednej
znajomości, a już porywa się na następną. Ma np. przyjaciółkę
od seksu, a równolegle spotyka się z inną kobietą. Jest to
nieuczciwe z pewnością wobec dziewczyny, z którą zaczął się
spotykać. Ona nie wiedziała, że traci cenny czas na faceta, który
szuka lepszej opcji. Być może taka opcja nie odpowiada także
przyjaciółce od seksu, która wolałaby zakończyć relację wraz z
chwilą pojawienia się innej kobiety. To, że ona zgadza się na
czysty seks, nie oznacza, że podoba jej się fakt, że on równolegle
spotyka się z inną. Może jej to nie odpowiadać, chociażby
dlatego iż nie chce zarazić się chorobą weneryczną. Facet, który
nie potrafi uczciwie postawić sprawy, zakończyć jednej relacji,
zanim rozpocznie drugą, po prostu jest tchórzem. Skoro tak
bardzo wierzy, że przyjaciółka chce tylko czystego seksu, to co
szkodzi przestać się z nią spotykać na czas randkowania z inną
kobietą? Jak nie wyjdzie, przyjaciółka chętnie „wróci” do
układu friends with benefits. Tchórz od przyjaciółki od seksu
postępuje w ten, a nie inny sposób, boi się bowiem, że mu nie
wyjdzie, a „przyjaciółka” go nie zechce, więc woli mieć
otwartą furtkę. W końcu kobiety są terytorialistkami i często
zdarza się, że przyjaciółka od seksu chce czegoś znacznie więcej
niż erotycznych uciech. Jest to zachowanie ze wszech miar
nieetyczne i obrzydliwe. To, że mężczyzna nie jest w związku z
kobietą, z którą się spotyka, nie oznacza, że ma jednocześnie
spotykać się z innymi. Zwykła ludzka uczciwość nakazuje
zakończyć jedną relację, jaka by ona nie była – małżeństwo,
narzeczeństwo, związek, układ friends with benefits, a dopiero
później zacząć spotykać się z kimś innym.
Jesteś wyjątkowa i
traktuj siebie w tych kategoriach
Monogamia to dla
większości kobiet warunek niezbędny do wejścia z mężczyzną w
jakąkolwiek bliższą relację. Żadna z nas nie chce być jedną z
wielu i zastanawiać się, kiedy przypadnie jej kolej na spędzenie
wieczoru z facetem. Jeśli mężczyzna chce mieć harem, to niech to
powie na początku znajomości. Wówczas przynajmniej kobieta będzie
od początku wiedziała, w co się pcha. Jeśli jej to odpowiada,
droga wolna. Jeśli natomiast nie toleruje poligamii, nie będzie
traciła nawet czasu na pierwszą randkę, bo po co, skoro facet ma
naturę casanowy i w takim razie zupełnie jej nie interesuje. Nawet
uroda Rui Patricio czy podobieństwo do Brada Pitta nie pomogą, gdy
mężczyzna ma naturę babiarza i słowo wierność przeraża go
równie mocno co list z Urzędu Skarbowego. Kobiety w większości
przypadków mają na szczęście dość rozumu, aby nie angażować
się w relację z facetem, który jest przystojny, ale postępuje
nieetycznie. Brak zasad zupełnie dyskwalifikuje casonowę w oczach
99% pań. Na szczęście nie jesteśmy zdane na krętaczy i
babiarzy, którzy nas nie szanują. Każda z nas może i pewnie w
końcu trafi na przystojniaka, który na nią zasługuje i będzie
jej wierny. Nie obniżajmy zatem swoich standardów tylko dlatego, że
jakiś facet wygląda trochę lepiej od diabła. Dobrze wyglądających
mężczyzn jest mnóstwo, wystarczy pojechać z przyjaciółkami na
zakupy do pobliskiego centrum handlowego i policzyć ilość mijanych
przystojniaków. Casanowa z Bożej łaski nie jest ostatnim facetem
na ziemi, dlaczego zatem masz się godzić na jego parszywe
zachowanie? W końcu znajdziesz mężczyznę, który będzie
przystojny i podobnie jak ty wybiera monogamię. Zasługujesz właśnie
na takiego faceta. A panów od przyjaciółek na seks, grających na
dwa fronty oraz niezdecydowanych, którą relację zakończyć,
zostaw paniom bez ambicji.
Źródło: Pixabay |
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe
Nigdy nie przemówi do
mnie argument, że facet ma tak silny popęd, że zdradza na prawo i
lewo. Nie przekonuje mnie też strategia: to tylko niezobowiązujące
spotkanie, dlaczego mam rezygnować z przyjaciółki od seksu? Jeśli
mi nie wyjdzie, to zostanę bez możliwości zaspokojenia swojego
popędu. Cóż, nie da się mieć ciastka i go zjeść. Trzeba
wybierać i ponosić konsekwencje swoich decyzji. Jesteśmy ludźmi,
a to oznacza, że osobami rozumnymi, które kontrolują swoje
zachowanie. Skoro przyjaciółka od seksu to takie nic, to niech
facet zastanowi się, czy chciałby, aby kobieta, z którą umówił
się na randkę, profilaktycznie trzymała w odwodzie przyjaciela od
seksu. Przecież ona też nie wie, jak potoczą się losy nowej
znajomości, a lubi seks, więc dlaczego ma rezygnować ze spotkań z
przystojnym przyjacielem, z którym łączy ją wyłącznie
przyjemność? W środę widzi się z nowo poznanym mężczyzną, a w
piątek i sobotę nie wychodzi z łóżka od swojego przyjaciela. W
końcu mężczyźnie od randki niczego nie obiecywała. Ich spotkanie
to było takie „nic”. Po miesiącu umawia się ponownie na
randkę, w ogóle nie zważając na to, że rano uprawiała dziki
seks ze swoim przyjacielem. Po „nic nieznaczącej” randce chce
ulżyć swojemu popędowi, bo ma duże libido, i gna na złamanie
karku do przyjaciela od seksu. Jeśli taka perspektywa sprawia,
że męskie ego cierpi, to może niech jego właściciel zastanowi
się, czy uczciwie jest czynić drugiemu, co tobie niemiłe.
Pamiętajmy, że karma powraca i jest zołzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.