Dawno na blogu nie
było wpisów poświęconych kosmetykom, dzisiaj przychodzę do Was,
aby to nadrobić. Inspiracją do przygotowania niniejszej notki
okazała się dla mnie rozmowa z Agatą:* Promocja w Rossmann -49%
nie zdarza się zbyt często, więc warto skorzystać z okazji. Co
warto kupić w najbliższych dniach?
Miss Sporty Studio Eyebrow Kit, czyli zestaw do makijażu brwi
Mam dość ciemną oprawę
oczu i nigdy nie mogłam narzekać na swoje brwi. Ba, jako nastolatka
uważałam, że mam je za grube. Nic dziwnego, że przez lata
wzbraniałam się przed kosmetykami do makijażu brwi. Zawsze sobie
powtarzałam, że tego typu produkty nie są dla mnie. Tak naprawdę
każda kobieta wygląda lepiej, gdy wypełni ubytki w łuku brwiowym.
W tej roli świetnie sprawdza się Miss Sporty Studio Eyebrow Kit. W
ogóle zastanawiałam się, czy pokazywać tanie kosmetyki, w końcu
na promocji lepiej polować na produkty Pupa Milano czy Deborah
Milano. Jednak te nie są dostępne we wszystkich drogeriach
Rossmann. Poza tym uważam, że tanie kosmetyki nierzadko dorównują
jakością tym z wyższej półki cenowej. Tak właśnie jest w
przypadku Miss Sporty Studio Eyebrow Kit. Na razie stosuję niemal
wyłącznie wosk do brwi w kolorze delikatnego brązu, który
wspaniale przyciemnia łuk brwiowy, jednocześnie wypełniając
ubytki. Nakłada się go naprawdę prosto za pomocą dołączonego
pędzelka. Dzięki Miss Sporty Studio Eyebrow Kit moje brwi wyglądają
jak z serialu Trzy razy Ana. Cienia nie używam, ponieważ uważam,
że wosk wygląda naturalniej. Zestaw do makijażu brwi Miss Sporty
kosztuje ok. 16-17 zł, więc w promocji zapłacimy za niego jakieś
8 zł. W ogóle producent zaleca, aby najpierw nałożyć wosk, a
później cień, ja jednak tak nie robię i jestem zadowolona z
efektu. Makijaż utrzymuje się do wieczornego demakijażu, wygląda
naturalnie, nie świeci się.
Miss Sporty Really Me Combo Shadow & Liner
Jak po raz pierwszy
zobaczyłam ten kosmetyk, to w ogóle nie wierzyłam, że sprawdzi
się w roli cienia do powiek. Miss Sporty Really Me Combo Shadow &
Liner do cień i kredka do oczu w jednym. Z jednej strony mamy kredkę
w kolorze brązowym, granatowym lub czarnym, z drugiej cień w
odcieniu różowym, złotym i stalowoszarym. Zarówno cień, jak i
kredka są cienko zakończone, więc zakładałam, że Miss Sporty
Really Me Combo Shadow & Liner to kosmetyk, którym tak naprawdę
można tylko narysować kreskę wzdłuż linii rzęs. Jak pokazało
życie, bardzo się myliłam i niesprawiedliwie oceniłam produkt
przed jego testowaniem. Kredką można narysować naprawdę cienką i
trwałą kreskę. Maluję się ją o wiele łatwiej niż eyelinerem.
Na powiekę za pomocą kilku ruchów można nałożyć cień,
wytuszować rzęsy i makijaż gotowy. Nie przypuszczałam, że jest
to takie proste. Miss Sporty Really Me Combo Shadow & Liner to
praktyczny kosmetyk, który można ze sobą zabrać w podróż lub do
pracy. W kosmetyczce nigdy nie noszę klasycznych cieni do powiek,
ponieważ na studiach mi się pokruszyły i pobrudziły całą
torebkę. Teraz wolę nie prowokować losu, aby uniknąć katastrofy.
Cień jest dobrze napigmentowany, miękki i utrzymuje się dobrze
bez bazy pod cienie. Miss Sporty Really Me Combo Shadow & Liner
nie podrażnił moich wrażliwych oczu. Kosmetyk ma jedną, drobną
wadę. Nie jest wysuwany i wymaga temperowania. Na szczęście, gdy
korzystam ze strugaczki, nie łamie się. Gorąco polecam wyżej
wspomniany produkt. Jest naprawdę przydatny, wygodny w użyciu,
trwały i bezpieczny dla oczu.
Miss Sporty Really Me
tusz do rzęs
Zapewne jesteście nieco
zaskoczone faktem, że w zestawieniu znalazł się kolejny kosmetyk
Miss Sporty. Ja jednak jestem z niego bardzo zadowolona, dlatego też
postanowiłam go Wam przybliżyć. Miss Sporty Really Me tusz do rzęs
to dokładnie taka maskara, po jaką lubię sięgać na co dzień,
gdy idę na zakupy. Włochata szczoteczka w kształcie stożka
zarówna wydłuża, jak i pogrubia rzęsy. Nadaje im przyjemny,
czarny odcień. Nie skleja włosków i nie podrażnia moich
wrażliwych oczu. Choć tusz do rzęs Miss Sporty Really Me nie jest
produktem wodoodpornym, charakteryzuje się świetną trwałością.
W ogóle nie kruszy się w ciągu dnia i nie robi efektu pandy.
Bardzo lubię tę maskarę, ponieważ można ją łatwo zmyć
pierwszym, lepszym płynem micelarnym. Nie trzeba przy tym pocierać
powiek. Na ogół wszystko ładnie rozpuszcza się przy przyłożeniu
jednego płatka.
W zestawieniu znalazły
się tylko trzy kosmetyki, gdyż aktualnie używam sporo produktów
Golden Rose, które są niedostępne w drogeriach Rossmann. Bardzo
nad tym ubolewam, ponieważ nie przepadam za wypadami do centrum
handlowego na obrzeżach miasta, które sprowadzają się do jednego
– wizyty na wyspie Golden Rose. Traf chciał, że wszystkie trzy
kosmetyki pochodzą ze stajni Miss Sporty, ale ta marka, kojarzona
głównie z nastolatkami, przeszła ostatnio małą metamorfozę i
znacznie poprawiła jakość swoich produktów. Zapraszam też do
zapoznania się z moim wcześniejszym wpisem nt. polecanych kosmetyków kolorowych.
karminowe.usta
Nie miałam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńGorąco polecam zwłaszcza kredkę do oczu z cieniem, ten produkt Miss Sporty znacznie ułatwia życie.
UsuńNie znam nic z tych kosmetyków..
OdpowiedzUsuńJa się raczej na nic nie skuszę tym razem :)
Ja skusiłam się tylko na puder L`Oreal True Match, jest rewelacyjny:)
UsuńNiby planowałam coś tam kupić na promocji, ale jakoś mi się odechciało ;)
OdpowiedzUsuńJa z kolei skusiłam się tylko na puder L`Oreal True Match.
UsuńOprócz eos niczego nie potrzebuję.
OdpowiedzUsuńNiestety, u siebie w Rossmannie nie widziałam EOS:(
UsuńNie znam tych produktów. Nie wybieram się na promocje.
OdpowiedzUsuńRozumiem, jeśli nic się nie potrzebuje, nie warto wydawać pieniędzy.
Usuńnie znam żadnego z tych kosmetyków, ale od dawna mnie do tej marki w ogóle nie ciągnie...
OdpowiedzUsuńMnie też w ogóle nie ciągnęło do Miss Sporty, ale ostatnio znacznie poprawili jakość swoich kosmetyków.
UsuńNie znam tych produktów ale myślę, że skuszę się na nie na promocji. Jak narazie mam podkład w sticku z miss sporty i dobrze mi się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com
Na razie nie używałam jeszcze tego podkładu, ale mam go w zapasach:)
Usuńnie miałam żadnego z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam je wypróbować, ponieważ są świetne.
UsuńJa również postawiłam na tańsze kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńmój blog :)
Tańsze nie zawsze znaczy gorsze.
Usuńja nic nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńJa skusiłam się tylko na puder L`Oreal True Match, gdyż go potrzebowałam:)
Usuńjakiś czas temu kupiłam tusz z tej marki jeden sobie drugi identyczny dla koleżanki ona zadowolona ja nie koniecznie.
OdpowiedzUsuńMoże jeden był odkręcany i np. przyschnął? Poza tym każde rzęsy są inne:)
UsuńByłam w Rossmannie w czasie promocji, ale dziki tłum ludzi zniechęcił mnie i w końcu nic nie kupiłam :)
OdpowiedzUsuń