Siedem lat później
to książka, którą miałam okazję przeczytać dzięki
Kasi:* Jechałyśmy razem pociągiem do Warszawy i to od niej
pożyczyłam wywiad Doroty Wellman z Januszem L. Wiśniewskim. Nie
wiem, czy gdyby nie Kasia i jej słowa, że ta książka mogłaby mi
się spodobać ze względu na obecność wątków nawiązujących do
Rosji, sięgnęłabym po Siedem lat później. Choć
S@motność w sieci to jedna z moich ulubionych
powieści, uwielbiam też jej ekranizację, w której główną rolę
kobiecą gra Magdalena Cielecka, to po wywiady sięgam
stosunkowo rzadko. Jak oceniam Siedem lat później?
Czego Dorota Wellman dowiedziała się od popularnego pisarza?
Jaki stosunek ma Janusz L. Wiśniewski do aborcji, eutanazji
i homoseksualistów?
Siedem lat później, czyli Dorota Wellman pyta, a Janusz L. Wiśniewski odpowiada
Siedem lat później
to naprawdę świetny wywiad. Dorota Wellman po raz
kolejny udowodniła, że jest wspaniałą dziennikarką i odważną
kobietą, która nie boi zadawać się trudnych pytań swoim
rozmówcom. Książkę praktycznie przeczytałam w podróży, w
pociągu pochłonęła mnie bez reszty. W domu dokończyłam lekturę,
ale nie było tego dużo – jakieś trzydzieści stron. Już dawno
nie czytałam tak dobrej książki, rzadko zdarza mi się, że
przedstawione w niej kwestie angażują mnie bez reszty.
Janusz L. Wiśniewski robi karierę w Rosji
Siedem lat później
to wywiad-rzeka z Januszem L. Wiśniewskim, z którego dowiemy się
wiele o Rosji. Autor S@motności w sieci robi zawrotną
karierę u naszych wschodnich sąsiadów. A wszystko zaczęło się
dość nieoczekiwanie, od Rosjanek, które zostały oddelegowane na
targi książki w Polsce, ale były na tyle leniwe, że poszły do
Empiku, aby tam spisać tytuły utrzymujące się na liście
bestsellerów. Wśród nich była S@motność w sieci i
w ten oto sposób rosyjskie wydawnictwo zainteresowało się
twórczością Janusza L. Wiśniewskiego. Od tamtej pory nasi
wschodni sąsiedzi chętnie wydają u siebie powieści Polaka. Są
nimi zachwyceni. To właśnie rosyjskie wydawnictwo umożliwiło
Januszowi L. Wiśniewskiego ekspansję na rynek litewski, łotewski
czy ormiański. Autor S@motności w sieci jest bardzo
popularny w krajach byłego Związku Radzieckiego.
Gdzie oprócz Rosji można
spotkać w księgarniach powieści Janusza L. Wiśniewskiego? Okazuje
się, że w wielu krajach na całym świecie, w tym w państwach, o
których w ogóle bym nie pomyślała. Wietnam, Chorwacja, Rumunia –
książek Polaków praktycznie się tam nie spotyka. Jednak S@motność
w sieci to bestseller, który dotarł także do nich.
Na blogu wspominałam
już, że od pewnego czasu przeżywam fascynację rosyjską kulturą.
Bardzo chciałabym przeczytać powieść osadzoną we współczesnych
realiach autorstwa naszych wschodnich sąsiadów. Te jednak nie są
zbyt często wydawane. Dzięki Siedem lat później
dowiedziałam się, że Janusz L. Wiśniewski napisał książkę
z Rosjanką. Początkowo została ona wydana tylko u naszych
wschodnich sąsiadów, z czasem trafiła także do Polski, bo prawa
do niej wykupiło rodzime wydawnictwo. Muszę ją upolować, chyba
jeszcze dziś złożę zamówienie na Miłość
oraz inne dysonanse. Książka zapowiada się ciekawie. Na
pewno po jej przeczytaniu opowiem Wam, czy urzekła mnie historia
opowiedziana przez Janusza L. Wiśniewskiego i Iradę Wownenko.
Częste wizyty w Rosji
sprawiły, że Janusz L. Wiśniewski lepiej zrozumiał
problemy jego mieszkańców. Poznał zarówno bogatą Moskwę,
malowniczy Petersburg, jak i rosyjską prowincję. Wszędzie jednak
Rosjanie byli zainteresowani jego twórczością. Janusz L.
Wiśniewski przyznaje, że po konflikcie na wschodzie Ukrainy
przyjmował zaproszenia na rosyjskie wydarzenia kulturalne, za swoją
obecność otrzymywał zapłatę. Mimo to nie widzi w tym nic
nagannego, ponieważ dla niego polityka to jedno, a kultura to coś
zupełnie innego. Trudno mi nie zgodzić się z autorem S@motności
w sieci. Mam podobne spojrzenie na te kwestie. Nie można
wszystkich Rosjan wrzucać do jednego worka i stawiać na równi z
Putinem. Rosyjscy artyści powinni przyjeżdżać do Polski, a polscy
przedstawiać swoje utwory w Rosji. W wymianie naukowej, kulturalnej
czy technologicznej nie widzę nic złego.
Zamykając wątek
rosyjski, który zaintrygował mnie do tego stopnia, że postanowiłam
zapoznać się z wywiadem Siedem lat później, pragnę
wspomnieć o rosyjskich wstawkach zapisanych cyrylicą. Mnie ich
obecność bardzo ucieszyła, ponieważ mogłam poćwiczyć czytanie
w języku naszych wschodnich sąsiadów. Nie wiem jednak, jak ich
obecność przyjmą osoby, które w ogóle nie znają rosyjskiego i
cyrylicy. Niestety, nie zauważyłam, aby te zwroty zostały gdzieś
w książce wytłumaczone.
Siedem lat później - źródło wielu ciekawostek
Siedem lat później
pozwala nam lepiej poznać Janusza L. Wiśniewskiego, ale też
miejsca, w których gościł czy pracował. Wywiad przeprowadzony
przez Dorotę Wellman obfituje także w ciekawostki nt. Niemiec, w
których polski pisarz pracuje i rozwija się naukowo. Janusz L.
Wiśniewski opowiada pokrótce o projektach, w jakich uczestniczy.
Opisuje zasady pracy w niemieckim instytucie. Dzięki niemu dowiemy
się o zakonnicy, która uczy zakładania prezerwatyw, pokazując
materiał instruktażowy na bananie. Janusz L. Wiśniewski pokazuje
nam niemiecki Kościół katolicki, który znacznie różni się od
polskiego. Skłania do refleksji nad sposobami finansowania
instytucji religijnych. Jednocześnie nawiązuje do bieżących
wydarzeń politycznych i społecznych – problemu uchodźców,
zwycięstwa PiS, niemieckiego biskupa pławiącego się w luksusie,
pedofilii w Kościele. Nie boi się odpowiadać na pytanie trudne i
niewygodne. Jego poglądy są dość wyraziste i jednoznaczne,
dlatego lektura Siedem lat później jest tak pasjonująca.
Siedem lat później to
także książka pełna nawiązań do życia prywatnego autora
S@motności w sieci. Dowiadujemy się pokrótce o jego
pierwszej miłości, związku z młodszą kobietą czy rozstaniu z
żoną. Poznajemy stosunek Janusza L. Wiśniewskiego do wiary,
homoseksualizmu, aborcji, eutanazji i wielu innych kontrowersyjnych
tematów. Z jego opiniami można się zgadzać lub nie, nie można
mu jednak zarzucić niewiedzy. Widać, że Janusz L. Wiśniewski,
choć na co dzień pracuje w Niemczech, jest na bieżąco ze
sprawami, które rozgrywają się w Polsce. Ba, czyta nawet rosyjską
prasę w oryginale – ze względu na karierę, jaką robi u naszych
wschodnich sąsiadów, nauczył się ich języka.
Do niedawna w ogóle nie
zwracałam uwagi na sposób wydania książki, ale ostatnio
przykładam do niego ogromną wagę. Siedem lat później
to książka zapisana odpowiednio dużą czcionką, z interlinią,
dzięki czemu moje oczy nie męczą się w trakcie lektury i mogę
bez problemu dobrnąć do końca wywiadu. Społeczny Instytut
Wydawniczy Znak jak mało które wydawnictwo dba o korektę
książek przed wydrukiem. Nie znalazłam w niej byków.
Nawet jeśli nie
jesteście miłośniczkami twórczości Janusza L. Wiśniewskiego, to
zachęcam do lektury wywiadu przeprowadzonego przez Dorotę Wellman.
Siedem lat później to naprawdę wartościowa książka, która
skłania do refleksji i dostarcza wielu ciekawostek, o których nie
dowiemy się z telewizyjnych serwisów informacyjnych. Muszę
przyznać, że książki wydawane przez Znak znajdują
się na pewnym poziomie.
karminowe.usta
Samotność w sieci swego czasu było książką niemal kultową. Jedni ją kochali, inni nienawidzili, ale wszyscy lubili się na jej temat wypowiadać, mimo że jej nie czytali. Wtedy, wiele lat temu, bardzo mi się podobała, choć nie wiem czy dziś miałabym do niej identyczny stosunek. Raczej nie. Jej ekranizacja za to jej moim zdaniem bardzo słaba.
OdpowiedzUsuńDziś lubię felietony Wiśniewskiego, a jego kolejne książki nie zrobiły na mnie już większego wrażenia (za dużo w nich wszystkiego, stąd są dla mnie mało rzeczywiste).
Też bardzo lubię felietony Wiśniewskiego, a "Samotność w sieci" to powieść, do której wciąż mam ogromny sentyment:)
UsuńKurczę nie miałam nawet pojęcia o tym, że taka książka się pojawiła. Bardzo lubię D. Wellman i uważam ją za świetną w swoim fachu więc nie mam wątpliwości, że pytania były trafne i ciekawe. Z przyjemnością po nią sięgnę jeśli nadarzy się taka możliwość.
OdpowiedzUsuńDorota Wellman nie boi się zadawać trudnych pytań, dotyczy to także jej przyjaciół, w tym Janusza L. Wiśniewskiego:)
Usuńlubię takie wywiady rzeki . jeszcze nie czytałam tej książki . znam samotność w sieci
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Janusza L. Wiśniewskiego lub interesuje Cię codzienne życie w Niemczech i Rosji, to warto przeczytać "Siedem lat później":)
Usuńtrafia na moją długą listę książek do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto sięgnąć po tę książkę, czyta się ją bardzo szybko, pochłaniając ciekawostki niczym gąbka:)
UsuńUwielbiam J.L.W. całym sercem, każdego jego słowo zawarte w jego książkach. Muszę koniecznie przeczytać tą książkę :)
OdpowiedzUsuń