Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu

Nigdy nie byłam wielką zwolenniczką mleczek do demakijażu, w związku z tym, gdy na rynku pojawiły się płyny micelarne, od razu postanowiłam je wypróbować. W ten oto sposób odkryłam formułę, która w moim przypadku sprawdza się najlepiej przy wieczornym usuwaniu makijażu. Oczywiście nie każdy płyn micelarny okazuje się strzałem w dziesiątkę, niemniej to rozwiązanie jest o wiele przyjemniejsze od tłustego mleczka, które pozostawia twarz lepką. Mój ulubiony micel zniknął z rynku dwa lata temu, od tego czasu poszukuję godnego następcy. Od tego typu kosmetyków oczekuję skuteczności, delikatności i braku przykrych niespodzianek w postaci wysypu niedoskonałości. Czy Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu spełnił pokładane w nim nadzieje?

Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna nawilżający płyn micelarny





Demakijaż

O ile mój makijaż twarzy nie należy do specjalnie skomplikowanych i trudnych do usunięcia – od kilku lat używam podkładu mineralnego, o tyle makijaż oczu stanowi nie lada wyzwanie. Wbrew pozorom nie tuszuję rzęs wodoodporną maskarą i nie noszę smoky eyes. Po prostu wiele płynów micelarnych ma problem z usunięciem kreski namalowanej eyelinerem Wibo. Parokrotnie zdarzyło mi się trafić na kosmetyki do demakijażu, które nie spełniały swojej podstawowej roli. Mogłam nimi usunąć podkład mineralny, co umówmy się, nie jest wybitnym osiągnięciem, zważywszy na fakt, iż tego typu produkty znikają pod wpływem wody i rumiankowego żelu do mycia twarzy Sylveco. Makijaż oczu pozostawał nieruszony lub ulegał rozmazaniu. W związku z tym ucieszyłam się, gdy Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu okazał się kosmetykiem spełniającym deklaracje producenta. Z jego pomocą usuwanie zarówno podkładu, jak i tuszu do rzęs – aktualnie używam maskary Too Faced Better Than Sex, jest bajecznie proste. Wystarczy przyłożyć wacik nasączony płynem do powiek lub policzków, by przekonać się o jego skuteczności. Na szczególne podkreślenie zasługuje fakt, iż nie muszę pocierać płatkiem kosmetycznym o delikatną skórę oczu, by pozbyć się tuszu czy cieni do powiek. Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu swoim działaniem dorównuje płynowi dwufazowemu tej samej firmy, który znalazł się w ulubieńcach minionego roku. Ma jednak pewną przewagę nad dwufazówką – nie pozostawia uczucia lepkości, dzięki czemu nie odczuwam dyskomfortu.

Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna Nawilżający płyn micelarny do mycia i demakijażu - uczucie lepkości

Nie ma chyba nic bardziej irytującego niż lepka skóra po demakijażu. Niestety, wiele firm produkuje okropne „klejuchy”, przez co po usunięciu make-upu czuję się jeszcze bardziej brudna, niż przed przeprowadzeniem tej czynności. Na szczęście nie mogę tego powiedzieć o płynie micelarnym Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna. Produkt ten nie pozostawia tłustej, lepkiej powłoczki, dzięki czemu towarzyszy mi uczucie czystości i świeżości.

Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna płyn micelarny


Efekt „mgły”

Płyn micelarny Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna pozytywnie zaskoczył mnie brakiem efektu mgły. Nie ma chyba nic gorszego niż podwójne widzenie po demakijażu oczu, które utrudnia normalne funkcjonowanie. Niestety, wiele kosmetyków dostępnych na rynku funduje nam tego typu „atrakcje”, przez co wieczorne usuwanie makijażu staje się przykrym obowiązkiem.

Odświeżenie

W końcu trafiłam na płyn micelarny odpowiedni dla swojej mieszanej cery. Produkt firmy Bielenda jest niezwykle lekki i nie obkleja twarzy niewidzialnym filmem. Po jego użyciu czuję się odświeżona i nie mam potrzeby natychmiastowego doczyszczania twarzy za pomocą rumiankowego żelu Sylveco. Niemniej nigdy nie poprzestaję na płynie micelarnym, wieczorem i rano myję twarz produktem odpowiednim dla mojej cery.

Podrażnienie

Wybór odpowiedniego kosmetyku do demakijażu nie jest dla mnie łatwym zadaniem, ponieważ moja cera należy do niezwykle wrażliwych. Jednocześnie oczy reagują potokiem łez na większość produktów do demakijażu. Gdy po raz pierwszy sięgnęłam po płyn micelarny Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna, obawiałam się pieczenia i zaczerwienienia skóry. Ku mojemu zaskoczeniu nic złego się nie stało. Nawet oczy nie zareagowały pieczeniem na kontakt z wyżej wspomnianym micelem. Producent nie rzuca słów na wiatr, pisząc, że specyfik nadaje się do pielęgnacji cery wrażliwej. To naprawdę dobry kosmetyk pozbawiony potencjalnych alergenów.

Bielenda Esencja Młodości płyn micelarny


Nawilżenie/wysuszenie

Płyn micelarny Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna nie tylko nie wysusza skóry, ale też delikatnie ją nawilża. Po jego użyciu nie odczuwam nieprzyjemnego ściągnięcia skóry, toteż nie muszę od razu sięgać po odżywczy krem. Nawilżający płyn micelarny Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna wprawdzie nie zastąpi nam kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji twarzy, ale w sytuacjach awaryjnych – wyjazd w góry, powrót z pracy po 12 h, można poprzestać tylko na nim.

Zapychanie

Producent obiecuje, iż dzięki regularnemu stosowaniu płynu micelarnego Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna pory ulegną zwężeniu. Choć nie doświadczyłam na swojej skórze takiego działania, mogę polecić wyżej wspomniany kosmetyk właścicielkom cery mieszanej. Micel wyprodukowany przez firmę Bielenda nie przyczynia się do wysypu niedoskonałości. Korzystając z jego dobrodziejstw, nie zauważyłam, aby stan mojej cery uległ pogorszeniu.

Konsystencja

Nawilżający płyn micelarny Bielenda Biotechnologia Ciekłokrystaliczna ma postać przeźroczystego płynu, który jest nieco cięższy od wody. Nie pozostawia na skórze nieprzyjemnego, lepkiego filmu, toteż nie odczuwam dyskomfortu.

Bielenda Esencja Młodości nawilżający płyn micelarny


Zapach

Choć Nawilżający płyn micelarny Bielenda nie jest produktem bezwonnym, ani razu nie podrażnił mojej wrażliwej cery. Zapach, który towarzyszy korzystaniu z wyżej wspomnianego kosmetyku, określiłabym jako morsko-ogórkowy. To niezwykle subtelna, a zarazem świeża kompozycja, która zupełnie mi nie przeszkadza.

Opakowanie

Płyn micelarny umieszczono w pojemniku wykonanym z przeźroczystego plastiku, dzięki czemu możemy kontrolować stopień zużycia produktu. Zamknięcie typu klapka działa sprawnie i wydaje się wytrzymałe.

Wydajność

Szacuję, że Nawilżający płyn micelarny Bielenda wystarczy mi na 2 miesiące codziennego stosowania. Wydajność kosmetyku uważam za satysfakcjonującą.

Bielenda Esencja Młodości Nawilżający płyn do mycia i demakijażu – cena

Za opakowanie, w którym znajduje się 200 ml płynu micelarnego, musimy zapłacić, w zależności od sklepu, od 12 do 16 zł.

Dostępność

Astor, Hebe, Rossmann, Superpharm oraz drogerie internetowe.

Skład

Aqua, Glycerin, Niacinamide, Sodium cocoamphoacetate, Arginine PCA, Hyaluronic acid, Hydrolyzed glycosaminoglycans, Argania spinosa callus culture extract, Glucose, Urea, Sodium lactate, Allantoin, Lactic acid, Isomalt, Lecithin, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, DMDM hydantoin, Sodium benzoate, Parfum, Butylphenyl methylpropional.


karminowe.usta

35 komentarzy:

  1. Ja ostatnio kupuję tylko płyn z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też go muszę w końcu wypróbować, tylko zniechęca mnie duża butla. Na początku wolałabym mniejszą pojemność, bo nigdy nie wiadomo, jak moje oczy zareagują...

      Usuń
  2. Oj tak, efekt mgły jest chyba najgorszy ! Dobrze , że tego nie robi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znoszę efektu mgły, a tak wiele kosmetyków go funduje...

      Usuń
  3. Szkoda, że wcześniej o nim nie wiedziałam, zwłaszcza że w ostatnim tygodniu udało mi się kupić 2 butelki płynu Garniera w promocji :), ale może w przyszłości skuszę się na niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać szansę micelowi Bielendy, ponieważ jest naprawdę dobry:)

      Usuń
  4. Ja też nie znoszę mleczek i kiedy na rynek weszły micele, przyjęłam ten fakt z nieskrywanym entuzjazmem. Moim ulubieńcem jest micel z Garniera. Nigdy nie miałam płynu micelarnego z Bielendy, ale chyba muszę się im przyjrzeć. Zwłaszcza temu, który pokazujesz, bo ma naprawdę ciekawy skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu wypróbować micel Garniera, aczkolwiek trochę zniechęca mnie jego pojemność. Gdyby okazał się nietrafiony z jakiegoś powodu, miałabym problem ze spożytkowaniem tak dużej butli. Na próbę wolałabym coś mniejszego;)

      Usuń
  5. Świetna seria Bielendy :) Muszę wypróbować ten micel!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ogóle ostatnimi czasy Bielenda bardzo się rozwinęła i proponuje świetne kosmetyki:)

      Usuń
  6. Gdy skończę swoje zapasy płynów wypróbuję ten ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto dać mu szansę, ponieważ to dobry i delikatny micel:)

      Usuń
  7. Miałam kiedyś płyn miceralny z Perfecty. Wszystko było dobrze, aż o jakimś czasie zaczęły mnie szczypać po nim oczy, odstawiłam go i więcej nie kupuję płynów dko demakijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czym usuwasz makijaż? Mleczkiem czy olejkiem myjącym? Co do micela Perfecty to mam podobne odczucia. Pierwszą butelkę zużyłam bez nieprzyjemnych niespodzianek, przy drugiej zaczęły mnie nieziemsko piec oczy...

      Usuń
  8. Wiele kosmetyków z Bielendy lubię ale tego micela jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że ostatnio oferta Bielendy poszerzyła się o wiele świetnych kosmetyków:)

      Usuń
  9. Nie miałam go jeszcze;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz miała ku temu okazję, to warto dać szansę płynowi micelarnemu Bielenda:)

      Usuń
  10. Miałam go, był ok, chociaż nie pobił mojej ukochanej Biodermy czy lipowego płynu Sylveco. Za to odradzam zieloną wersję tego płynu Bielendy, w moim przypadku trochę podrażnia oczy i czuć, że pozostawia lekką warstwę na twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę miała na uwadze, że zielona wersja może podrażniać. Mam bardzo wrażliwe oczy, więc muszę zachować ostrożność:)

      Usuń
  11. Jak skończę obecny z Eveline, to może wypróbuję w końcu z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Eveline nie miałam jeszcze kosmetyków do demakijażu, ale muszę to zmienić:)

      Usuń
  12. Chętnie spróbuję :) Jakoś ostatnio kosmetyki Bielendy bardzo mi odpowiadają :) U mnie micel z Sylveco sprawdza się bardzo przeciętnie... więc szukam lepszego zamiennika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bielenda ostatnio wypuściła wiele ciekawych serii, w tym Biotechnologię Ciekłokrystaliczną. Cieszę się, że nasza rodzima firma tak prężnie się rozwija:)

      Usuń
  13. Zadziwiająco ciekawy skład :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skład całkiem przyzwoity i, co najważniejsze, niezbyt długi:)

      Usuń
  14. Obecnie używam Biodermy i jestem bardzo zadowolona, ale ten płyn też mnie zaciekawił, skoro jest taki cudowny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze sławną Biodermą nie miałam jeszcze do czynienia, może kiedyś się to zmieni:)

      Usuń
  15. Przetestowałam tyle miceli polskich firm i dziwnym trafem jeszcze na niego nie trafiłam. Czas to zmienić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto dać mu szansę, ponieważ to naprawdę dobry płyn micelarny:)

      Usuń
  16. dobrze, że nie pogarsza cery

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najważniejsze, ponieważ znam sporo kosmetyków do demakijażu, które pogarszają tylko stan skóry:(

      Usuń
  17. fajnie, że się sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój doskonały micel to Garnier różowy :) Świetnie radzi sobie z makijażem, koi i nawilża :)
    Obs :):*

    OdpowiedzUsuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...