„Złodziejki czasu” Hanny Cygler – powieść pełna niedomówień?

Po książki Hanny Cygler zawsze sięgam z ogromną przyjemnością. Bardzo lubię sposób, w jaki łączy wątki obyczajowe z kryminalnymi, rozbudzając tym samym ciekawość czytelnika. Gdy dowiedziałam się, że moja ulubiona polska pisarka właśnie wydała nową powieść, wiedziałam, że muszę ją mieć. Opis „Złodziejek czasu” wydał mi się niezwykle intrygujący. Czy książka sprostała moim oczekiwaniom i dorównała 3-tomowej sadze o przygodach Zosi Knyszewskiej?

Zlodziejki-czasu-Hanna-Cygler



Bohaterkami „Złodziejek czasu” są cztery pisarki, mogłoby się wydawać, że kobiety rywalizujące ze sobą na rynku wydawniczym nigdy nie zapałają do siebie sympatią. A jednak... Niespodziewanie ich losy splatają się i autorki poczytnych powieści razem stawiają czoła problemom, z którymi przyszło zmierzyć się każdej z nich.

Kinga, Elwira, Anna i Maria Teresa spotykają się w Siedlcach na konkursie literackim zorganizowanym przez Mariolę Zaczyńską. Choć początki ich znajomości nie są zbyt fortunne, Kinga zostaje zakwaterowana w pokoju dwuosobowym z mistrzynią kryminałów, która sprawia wrażenie osoby zmanierowanej i zadufanej w sobie, w miarę upływu czasu kobiety stają się przyjaciółkami.

Każda z pisarek specjalizuje się w innym gatunku literackim. Anna, dawniej zajmująca się pisaniem powieści, po wieloletnim pobycie za granicą wraca do ojczyzny, by zająć się pisaniem biografii gwiazdy sprzed lat. Kinga, której udało się zrealizować marzenie o szczęśliwej rodzinie i pięknym, zadbanym domu, rozpoczyna pracę nad kolejnym horrorem. Nieco zwariowana i zapatrzona w siebie Elwira próbuje odnaleźć w sobie uśpione pokłady weny, aby na czas dostarczyć wydawnictwu kolejną powieść kryminalną z prokurator Alicją Rolską w roli głównej. Podczas gdy Maria Teresa, profesor filozofii, w przerwie pomiędzy wykładami z wypiekami na twarzy pisze kolejny romans. Ze względu na piastowane stanowisko kobieta posługuje się pseudonimem artystycznym i ukrywa swoją twórczość nawet przed najbliższymi.

Choć początkowo mogłoby się wydawać, że każda z pisarek wiedzie sielskie życie, rzeczywistość okazuje się o wiele bardziej skomplikowana. Na drodze każdej z kobiet pojawiają się przeszkody. Czy Elwira, Kinga, Anna i Maria Teresa stawią czoła przeciwnościom losu?

W najnowszej powieści Hanny Cygler nie mogło zabraknąć wątku kryminalnego. Maria Teresa postanawia wyjaśnić okoliczności śmierci przypadkowo spotkanego chłopaka, co pociąga za sobą wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji.

Czy zmiana wydawcy okaże się dla Anny dobrą decyzją? Co ukrywa utalentowana pisarka, która zdecydowała się na wydanie książki po wieloletniej przerwie? Czy kobieta przestanie wymierzać sobie karę za wydarzenie z przeszłości?

Na pierwszy rzut oka Elwira ma wszystko, czego potrzeba do szczęścia. Elegancki dom, dobrze sytuowanego męża, urodę i fanklub wiernych czytelników. Nieoczekiwanie na idealnym życiu kobiety pojawiają się rysy. Elwira płaci za swoje błędy i zostaje dotkliwie doświadczona przez los. Czy uda jej się podnieść po bolesnym upadku?

Kindze, specjalistce od horrorów, przyjdzie zmierzyć się z demonami przeszłości i przeorganizować dotychczasowe życie. Kobieta, wskutek błędów popełnionych przez jej męża, traci dom w Sopocie i musi przeprowadzić się do mieszkania, które w spadku pozostawił jej ojciec. Na tym jednak nie kończą się kłopoty Kingi...

Choć „Złodziejki czasu” przeczytałam z przyjemnością, kilka zabawnych sformułowań zapadło mi w pamięć, odczuwam pewien niedosyt. Największe zastrzeżenia mam do wątku kryminalnego. Zapowiadał się interesująco, toteż nie rozumiem, dlaczego nie doczekał się ciekawego zakończenia. Odniosłam wrażenie, że autorka rozpoczęła temat i zabrakło jej pomysłu na jego kontynuację. Wątek Maryańskiej i jej syna, który zmarł w tajemniczych okolicznościach, również został potraktowany po macoszemu. Czytając „Złodziejki czasu”, można trafić na więcej takich „niedokończonych” historii, vide tajemnicze pojawienie się Żorża, tajemnica Tani itp., co obniża ocenę całej książki.

Ogólna ocena w skali od 0 do 10 punktów 7
Tytuł „Złodziejki czasu”
Autor Hanna Cygler
Wydawnictwo Rebis
Rok wydania 2015
Liczba stron 366

karminowe.usta



10 komentarzy:

  1. nigdy nie czytałam niczego od tej autorki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka mała ciekawostka: Hanna Cygler na miejsce akcji swoich powieści bardzo często wybiera Trójmiasto:)

      Usuń
  2. Zaciekawiłaś mnie tą książką przyznam się :) Rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto sięgnąć po tę książkę, to lekka i przyjemna propozycja na wieczór:)

      Usuń
  3. nie znam, ale chyba nie tą kategorią się interesuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka o pisarkach - to musi być dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hanna Cygler w interesujący sposób ukazała świat pisarek i problemy, z którymi spotykają się na co dzień:)

      Usuń
  5. Chętnie przeczytam, ostatnio sporo recenzji zachęcających do sięgnięcia po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli szukasz lekkiej lektury na wieczór, to "Złodziejki czasu" stanowią idealną propozycję:)

      Usuń

Pozostawiając u mnie komentarz, pozostawiasz u mnie swoje dane osobowe. Są one starannie przechowywane i nieudostępniane innym podmiotom.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...