Kosmetyki antycellulitowe
odgrywają istotną rolę w mojej codziennej pielęgnacji. Po każdej
kąpieli starannie nakładam specyfiki wyszczuplające. Choć
wychodzę z założenia, że żadna emulsja nie zastąpi nam
zbilansowanej diety i ćwiczeń, odpowiednio dobrany preparat może
ujędrnić skórę. W związku z tym, iż lubię testować nowości,
postanowiłam zapoznać się z działaniem
termoaktywnego
koncentratu antycellulitowego Bielenda Pomarańczowa Skórka. Czy
kosmetyk spełnił moje oczekiwania?
Nawilżenie - Bielenda Pomarańczowa Skórka termoaktywny koncentrat antycellulitowy
Pod tym względem
termoaktywny koncentrat antycellulitowy Bielendy spisuje się
przeciętnie. Odnoszę wrażenie, iż
serum
intensywnie redukujące tkankę tłuszczową Eveline lepiej
nawilżało uda, brzuch i pośladki niż specyfik z linii
Pomarańczowa Skórka. Ze względu na niedostateczne działanie byłam
zmuszona łączyć wyżej wspomniany preparat z balsamem do ciała.
Gdy tego nie robiłam sucha skóra dawała mi się we znaki.
Wygładzenie
Emulsja pozornie poprawia
kondycję ud, brzucha i pośladków. Niestety, podczas kąpieli znika
powłoczka ochronna, której zawdzięczamy uczucie gładkości. Gdy
stosowałam serum intensywnie redukujące tkankę tłuszczową
Eveline, mogłam cieszyć się długotrwałym efektem. Skóra nie
stawała się szorstka po kontakcie z detergentami.
Ujędrnienie
Termoaktywny koncentrat
antycellulitowy w niewielkim stopniu poprawił napięcie skóry.
Przez moją łazienkę przewinęło się wiele specyfików
zwalczających pomarańczową skórkę. Niestety, produkt Bielendy
wypadł najsłabiej. Osobom, które korzystają z preparatów
modelujących sylwetkę, polecam kosmetyki Eveline i
żel
antycellulitowy Pharmaceris.
Efekty termiczne
Preparat Bielendy rozpala
skórę do czerwoności. Doznania, jakie towarzyszą jego aplikacji
trudno zaliczyć do przyjemnych. Gdy po raz pierwszy użyłam
termoaktywny koncentrat antycellulitowy, ciało tak bardzo mnie
piekło, że chciałam zmyć kosmetyk. Na szczęście po kwadransie
„atrakcje” zaczęły tracić na sile. W miarę upływu czasu
skóra przyzwyczaiła się do specyfiku i nie reagowała tak
gwałtownie jak za pierwszym razem.
Podrażnienie
Początkowo zaniepokoiły
mnie zaczerwienione uda, brzuch i pośladki. Myślałam, że mam do
czynienia z reakcją o podłożu alergicznym. Na szczęście skóra
przyzwyczaiła się do substancji aktywnych zawartych w kosmetyku.
Kolejne spotkania z preparatem nie były już tak dokuczliwe.
Konsystencja
Termoaktywny koncentrat
antycellulitowy nie nastręcza trudności podczas aplikacji. Kosmetyk
gładko sunie po skórze i szybko się wchłania. Pozostawia subtelny
film, który „wygładza” uda, brzuch i pośladki.
Zapach
Chemiczna, pomarańczowa
woń nie zaskarbiła sobie mojej sympatii. Za każdym razem miałam
wrażenie, iż używam płynu do mycia podłogi. Odetchnęłam z
ulgą, gdy kosmetyk sięgnął dna.
Opakowanie
Pomarańczowo-czarna
tubka cieszy oko. Pojemnik wieńczy praktyczna klapka, która w
odróżnieniu od zakrętki nie wyślizguje się z dłoni pokrytych
warstwą kosmetyku. Nie miałam problemu z wydobyciem resztek
produktu.
Wydajność
Termoaktywny koncentrat
antycellulitowy nie grzeszy wydajnością. Sięgnął dna po dwóch
tygodniach regularnego stosowania. W związku z tym, iż zapach
kosmetyku nie przypadł mi do gustu, ucieszyłam się, gdy wycisnęłam
ostatnią kroplę produktu.
Cena
Za tubkę, w której
znajduje się 175 ml specyfiku, musimy zapłacić 15 zł. Stosunek
ceny do pojemności nie jest zbyt korzystny.
Dostępność
Hebe, Rossmann,
Superpharm, hipermarkety.
Skład
Aqua
(Water), Cyclopentasiloxane, Cetearyl ethylhexanoate, Glycerin,
Propylene glycol, Camellia sinensis (green tea) leaf extract,
Caffeine, Hedera helix leaf extract, Perilla ocymonides seed oil,
Centella asiatica leaf extract, Kigelia africana fruit extract,
Garcinia cambodia fruit extract, Rahnella/Soy protein ferment,
Palmitoyl oligopeptide, Glyceryl polymethacrylate, PEG-8,
Dimethicone, PEG-40 hydrogenated castor oil, Sodium polyacrylate,
Benzyl nicotinate, Acrylates/C10-30 alkyl acrylate crosspolymer,
Butylene glycol, Polyacrylamide/C13-14 isoparaffin/laureth-7,
Triethanolamine, S.D.A 40, Sodium salicylate, Phenoxyethanol,
Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben,
Isobutylparaben, DMDM hydantoin, Parfum, Lilial, Citronellol, Hexyl
Cinnamal, Limonene, Linalool.
Podsumowanie
Zalety:
w niewielkim
stopniu ujędrnia skórę
szybko się
wchłania, nie pozostawia lepkiej powłoczki
praktyczne
opakowanie, pozwala wydobyć produkt do ostatniej kropli
dostępność
nie najgorszy
skład.
Wady:
słabo nawilża,
nie obejdzie się bez balsamu do ciała
efekt wygładzenia
znika wraz z użyciem żelu pod prysznic
przy pierwszym
użyciu rozpala skórę do czerwoności
początkowo uda,
brzuch i pośladki są pąsowe
chemiczna,
pomarańczowa woń przypomina mi płyn do mycia podłóg
nie grzeszy
wydajnością
niekorzystny
stosunek ceny do pojemności.
karminowe.usta