Po ciężkim dniu marzę
o chwili relaksu. Domowe spa pozwala rozładować napięcie. Pachnące
olejki, maseczki i peelingi potrafią zdziałać cuda. Dzisiaj pragnę
przedstawić kosmetyki, które umilają mi jesienne wieczory:)
Archipelag Piękna
peeling z pestek truskawek
Ostatnio powróciłam do
metod mechanicznych. Staram się wybierać takie rozwiązania, które
są stosunkowo delikatne. Naturalny peeling z Archipelagu Piękna
spełnia moje oczekiwania. Usuwa martwy naskórek, nie podrażniając
przy tym naczynek. Truskawkowe drobinki łączę z olejem
słonecznikowym, który pełni rolę nawilżacza. Może nie pachnie
zbyt zachęcająco, ale jego działanie rekompensuje dyskomfort.
White Flower`s błoto z
Morza Martwego
Do błota zazwyczaj
dodaję wodę. W ten sposób uzyskuję papkę, którą następnie
nakładam na twarz, szyję i dekolt. Jeśli borykacie się z suchą
skórą, warto sięgnąć po ulubiony olej. W przeciwnym wypadku może
pojawić się nieprzyjemne uczucie ściągnięcia. Po użyciu
maseczki błotnej moja skóra jest gładka, napięta i delikatnie
rozjaśniona. Osoby, które walczą z trądzikiem, docenią fakt, iż
brązowa papka wysusza niedoskonałości.
Green Pharmacy olejek
do kąpieli z limonką i bergamotką
Zapach cytrusów przynosi
ukojenie zszarganym nerwom i działa antydepresyjnie. Zdaję sobie
sprawę, iż produkt Green Pharmacy nie wykazuje wybitnych
właściwości pielęgnacyjnych. Od umilaczy jesiennych wieczorów
oczekuję przyjemnej woni, jednocześnie stosowane kosmetyki nie mogą
wysuszać skóry. Olejek z limonką i bergamotką spełnia powyższe
wymagania:)
Tutti Frutti peeling z jeżyną i maliną
Gdy na blogach pojawiały
się recenzje zdzieraków Farmony, moje chciejstwo osiągnęło
apogeum. Długo nie potrafiłam namierzyć peelingów Tutti Frutti. W
sierpniu odwiedziłam przyjaciółkę. Gdy spacerowałam po nyskim
rynku, postanowiłam wstąpić do „Natury”. Przy kasie
dostrzegłam upragnione kosmetyki. W przypływie euforii przygarnęłam
dwie wersje na zapachowe. Obecnie korzystam z jeżynowo-malinowego
wariantu. Peeling bazuje na syntetycznych drobinkach, które bez
problemu usuwają martwy naskórek. Kosmetyk Farmony raczej nie
przypadnie do gustu zwolenniczkom mocnych zdzieraków. Zapach owoców
leśnych stanowi największy atut omawianego produktu.
La Fresh Beutisa
peeling do stóp
Wspomniany kosmetyk
należy do średnich zdzieraków. Nie poradzi sobie ze zniszczonymi
piętami. Choć moje stopy są wymagającym przeciwnikiem, chętnie
sięgam po peeling La Fresh Beutisa. Zapach kosmetyku przypomina mi
gumę Wrigley`s Spearmint, której notabene od dawna nie widuję w
sklepach.
Perfecta peeling do rąk
Wyżej wspomniany
specyfik zasługuje na miano mocnego zdzieraka. Korzystając z jego
dobrodziejstw, należy zachować umiar, ponieważ ostre drobinki mogą
przerwać ciągłość naskórka. Za sprawą peelingu Perfecty mogę
cieszyć się gładkimi dłońmi. W przypadku kosmetyków, które
aplikuję na ręce, przymykam oko na obecność parafiny. Aczkolwiek
zdaję sobie sprawę, że ten składnik budzi spore kontrowersje,
ponieważ pozostawia lepką powłoczkę. Omawiany zdzierak
charakteryzuje się przyjemną, świeżą wonią. Zapach produktu
przypomina męską wodę kolońską.
Avon Naturals maseczka
z rumiankiem
Wprawdzie ten produkt
jest przeznaczony do pielęgnacji twarzy, ale ze względu na
przeciętny skład aplikuję go na dłonie. Maseczka służy moim
spierzchniętym dłoniom. Dzięki niej pozbyłam się suchych skórek.
Tuż po aplikacji mamy do czynienia z tłustą warstwą, która znika
w miarę upływu czasu. Kosmetyk charakteryzuje się subtelną,
świeżą wonią.
PS Jak wygląda Wasze
domowe spa? Czy potraficie wygospodarować godzinę na relaks i
drobne przyjemności?
karminowe.usta
Bardzo lubię takie domowe spa, miła chwila relaksu po ciężkim tygodniu na uczelni :) Latam wtedy po domu i straszę glinką na twarzy :D
OdpowiedzUsuńAnomalia
Pamiętam, jak pewnego dnia postanowiłam urządzić sobie wieczorne spa. Nałożyłam na twarz glinkę, gdy rozległ się dzwonek do drzwi. Kurier dostarczył przesyłkę, a ja powitałam go w zielonej mazi:D
Usuńmam błoto organique, ale działa na moją skórę dość średnio... trochę ją podrażnia. chyba spróbuję dodać kilku kropli olejku różanego :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Niektórzy producenci twierdzą, iż delikatne pieczenie stanowi naturalną reakcję organizmu. Ja na szczęście go nie odczuwam. Gdy pojawia się dyskomfort, zmywam maseczkę/krem/podkład. Wolę nie ryzykować.
UsuńOd jakiegoś czasu poluję na to błoto, dobrze wiedzieć, że jest godne uwagi :)
OdpowiedzUsuńRegularnie powracam do błota White Flower`s;) Zużyłam już dwa opakowania tego produktu, a trzecie powoli zaczyna dobijać dna;)
UsuńO ten peeling z truskawek wygląda ciekawie, ja jednak ostatnio skupiam się na peelingach chemicznych :)
OdpowiedzUsuńRozumiem:) Ja wprowadziłam rotację;) Raz w tygodniu przygotowuję peeling z rozdrobnionej aspiryny. Nie chcę wysuszyć skóry, dlatego stosuję go na zmianę z drobinkami truskawek:)
Usuńuwielbiam peeling z pestek truskawek:)
OdpowiedzUsuńTe niepozorne drobinki potrafią zdziałać cuda:) Po użyciu peelingu skóra jest gładka. Nie spodziewałam się tak spektakularnych rezultatów:)
UsuńMmm, wyobrażam sobie, jak pięknie musi pachnieć ten peeling z Tutti Frutti:)
OdpowiedzUsuńPeeling pachnie obłędnie:) Można się od niego uzależnić:) Widziałam, że w Biedronce pojawiły się olejki do kąpieli Tutti Frutti. Chętnie przygarnę jakąś apetyczną wersję zapachową:)
Usuńtez lubie robic takie domowe SPA, tylko czasu często brak:/
OdpowiedzUsuńNiestety, nie zawsze jesteśmy w stanie znaleźć czas na drobne przyjemności;/ Gdy nie mogę sobie pozwolić na wieczorne spa, sięgam po maseczkę. Jej aplikacja zajmuje minutę. Fakt, iż zrobiłam coś dobrego dla swojej twarzy, poprawia mi nastrój:)
UsuńBłoto mnie bardzo zainteresowało i myślę, że powinnam dołączyć coś takiego do mojej pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńJeśli Twoja twarz nie polubi błota, zawsze możesz nałożyć papkę na uda i owinąć je folią;) Takie zabiegi pełnią funkcję prewencyjną i zapobiegają cellulitowi:)
Usuńja nie robię kompleksowego spa. rozdzielam sobie pojedyncze zabiegi na różne dni i przeznaczam na nie ok. 10-15 minut :)
OdpowiedzUsuńrównież raczej dzielę sobie moje domowe SPA na kilka dni ;) Wczoraj np. nałożyłam maseczkę na włosy.
UsuńNie zawsze mogę sobie pozwolić na kompleksowe spa;) Czasem ograniczam się do nałożenia maseczki na twarz;) Ta drobna czynność utwierdza mnie w przekonaniu, że warto sprawiać sobie drobne przyjemności:)
UsuńDomowe SPA uwielbiam i często je sobie funduję. Bardzo lubiłam kąpiele borowinowe (Sulphur) oraz ziołowe z dodatkiem płynu Fitomed ;) Mam też olejek Green Pharmacy z cyprysem, który pachnie rewelacyjnie. Zawsze w czasie domowego SPA słucham RMF relaks i po takiej dawce kosmetyczno-muzycznych przyjemności jestem jak nowo narodzona ;)
OdpowiedzUsuńKusi mnie kąpiel borowinowy. Chyba w końcu skuszę się na produkt Sulphur. Zauważyłam, że zbiera pozytywne recenzje:)
UsuńPodzielam Twoje zdanie nt. muzyki:) Niestety, nie zawsze mogę odpalić ulubioną playlistę. Jeśli relaksuję się po 22, staram się nie przeszkadzać sąsiadom;)
Uroki mieszkania w bloku;)
Usuń;) też mieszkam w bloku, a mimo to puszczam muzykę w łazience, ba ja nawet czasami śpiewam o kaczuszce piosenki ;p
UsuńWidzę, że nie tylko ja podejmuję wyzwania wokalne, wylegując się w wannie:)
UsuńTutti Frutti peeling z jeżyną i maliną uwielbiam za ten zapach!! :))
OdpowiedzUsuńOd tego zapachu można się uzależnić;) Za jego sprawą regularnie usuwam martwy naskórek:)
UsuńSpa pełną gębą :) Staram się przynajmniej raz w tygodniu zaszyć w łazience i kompleksowo zadbać o swoje ciało. Po takim spa czuję się niesamowicie zrelaksowana i gotowa do podbijania świata ;)
OdpowiedzUsuńWarto sprawiać sobie drobne przyjemności i utwierdzać się tym samym w przekonaniu, że zasługujemy na to, co najlepsze:) Taka troska wzmacnia poczucie własnej wartości:)
UsuńJa czasami staram się znaleźć czas na takie spa, ale niestety nie zawsze mi to wychodzi. Przy moim pełnym energii dziecku jest to czasami niemożliwe :)
OdpowiedzUsuńRozumiem;) Przy dziecku pełnym energii nie wszystkie plany udaje się zrealizować;)
UsuńU mnie do łask wróciły maseczki.
OdpowiedzUsuńI systematyczne peelingowanie :)
Kiedyś miałam problem z systematycznością. Jednak wszystkiego można się nauczyć. Teraz regularnie sprawiam sobie drobne przyjemności;)
UsuńTen zdzierak z Farmony bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJego zapach stanowi ucztę dla nosa:)
Usuń