Ostatnio, recenzując
odżywki, skupiłam się na produktach, które zawierają silikony. W
związku z tym, iż żyję w ciągłym niedoczasie, mój plan
pielęgnacji włosów musiał ulec modyfikacji. Drogeryjne specyfiki,
w odróżnieniu od naturalnych kosmetyków, poprawiają wygląd
naszych kosmyków w ciągu 2-3 minut. Oczywiście, zdaję sobie
sprawę, iż pożądane rezultaty zawdzięczam silikonom. Moje włosy
wciąż pozostają dalekie od ideału. Kiedy dysponuję większą
ilością wolnego czasu, sięgam po kosmetyki o bogatym składzie. Od
czerwca korzystam z dobrodziejstw odżywki Alverde, która jest
adresowana do brunetek. Choć w zeszłym roku wycofano ten produkt z
regularnej sprzedaży, wciąż można się na niego natknąć w
czeskich DMach. Czy specyfik nabyty w Jeseniku sprostał moim
oczekiwaniom?
Nawilżenie
Pod tym względem odżywka
Alverde dorównuje kultowemu
produktowi Alterry. Przez moją łazienkę przewinęło się
wiele kosmetyków, ale każdy z nich wypadał blado na tle specyfiku,
który można nabyć w Rossmannie. Kilka minut po aplikacji odżywki
dedykowanej brunetkom, nie ma po niej śladu. Moje wysokoporowate
włosy potrzebują solidnej porcji nawilżenia, o czym świadczy
fakt, iż pochłaniają dobroczynne składniki niczym wodę. Po
zastosowaniu produktu Alverde moje kosmyki wyglądają zdrowo.
Wygładzenie
Odżywka dla brunetek w
pewnym stopniu domyka łuski, ale w przeciwieństwie do specyfików
na bazie silikonów, nie tworzy gładkiej tafli. Jeśli zależy nam
na zdyscyplinowaniu niesfornych włosów, powinniśmy rozejrzeć się
za innym specyfikiem. W moim przypadku połączenie produktu
Alverde z płukanką
octową z malin Yver Rocher przynosi dobre rezultaty.
Blask
Za sprawą
zaprezentowanego kosmetyku włosy roztaczają wokół siebie zdrowy
blask. Wprawdzie nie jest on tak intensywny jak po użyciu odżywki z
silikonami, ale kosmyki wyglądają na zadbane.
Zmiękczenie
Zaprezentowany produkt
sprawia, iż moje włosy w dotyku przypominają pluszowego misia.
Specyfiki, które zawierają silikony, zmiękczają kosmyki,
aczkolwiek po ich użyciu pasma są nieco twardsze niż po
zastosowaniu kosmetyku Alverde.
Rozczesywanie
Gdybym ograniczyła swoją
pielęgnację do szamponów, na mojej głowie zagościłyby dorodne
kołtuny. Jako posiadaczka suchych kosmyków jestem zdana na
nawilżające odżywki i maski. Odżywka dla brunetek ogranicza
plątanie włosów. Aczkolwiek jeśli chcemy, żeby szczotkowanie
przebiegło bez komplikacji, powinniśmy sięgnąć po preparat,
który nie wymaga spłukiwania.
Kolor
Nie zauważyłam, aby
omawiany kosmetyk przyciemnił moje włosy. Odnoszę jednak wrażenie,
iż niweluje widoczność miedzianych refleksów.
Skręt
Odżywka Alverde sprzyja
formowaniu estetycznych fal i loków. Nawet gdy aplikowałam sporą
porcję kosmetyku, moje włosy nie uległy rozprostowaniu.
Przetłuszczanie
Nie zauważyłam, aby
zaprezentowany produkt wpływał negatywnie na świeżość fryzury.
Obciążenie
Kosmetyki przeznaczone do
pielęgnacji włosów oceniam z perspektywy osoby, która zmaga się
z suchymi, niesfornymi pasmami. Odżywka dla brunetek jest stosunkowo
lekka, w niewielkim stopniu dociąża moje niezdyscyplinowane
kosmyki. Myślę, że stosowana z umiarem, może przypaść do gustu
właścicielkom niskoporowatych włosów.
Konsystencja
Podczas pierwszej
aplikacji odżywka wprawiła mnie w konsternację. Moim oczom ukazała
się brązowa maź, która do złudzenia przypominała zwarzony krem
do tortów. Na szczęście mało atrakcyjny wygląd specyfiku nie
przełożył się na jego działanie.
Zapach
Zaprezentowany kosmetyk
charakteryzuje się apetyczną wonią. Orzechowe nuty współgrają
ze słodkimi akordami oraz dzikością anyżu.
Opakowanie
Odżywka mieści się w
opakowaniu, które zostało wykonane z solidnego, brązowego
plastiku. Płaska klapka umożliwia wydobycie resztek specyfiku.
Ubolewam nad tym, iż nie wszyscy producenci stawiają na praktyczne
rozwiązania. Koncern Unilever powinien wziąć przykład z Alverde
i zmienić koszmarne opakowanie odżywek Timotei.
Wydajność
Omawiany kosmetyk
charakteryzuje się wysoką wydajnością. Przez 4 miesiące
korzystałam z dobrodziejstw odżywki, warto jednak zaznaczyć, iż
aplikowałam ją raz w tygodniu.
Testowanie na
zwierzętach
Alverde nie testuje
swoich kosmetyków na zwierzętach. Zaprezentowana odżywka może
być stosowana przez wegan.
Cena
Za opakowanie, w którym
mieści się 200 ml produktu, zapłaciłam 63 korony (ok. 10 zł).
Dostępność
Odżywka dla brunetek
została wycofana w zeszłym roku, jednak wciąż można ją spotkać
w czeskich DMach.
Skład
Aqua, Glycerin,
Cetearyl alcohol, Glycine soja oil, Brassica alcohol, Alcohol,
Inulin, Decyl oleate, Betaine, Brassicyl isoleucinate esylate,
Levulinic acid, Simmondsia chinensis seed oil, Maltodextrin, Caramel,
Parfum, Coco-glucoside, Glyceryl caprylate, Glyceryl oleate,
Arginine, Sodium PCA, Sodium levulinate, p-anisic acid, Hydrolyzed
wheat protein, Citric acid, Aspalathus linearis leaf extract, Benzyl
alcohol, Castanea sativa seed extract, Juglans regia shell extract,
Tocopherol, Hydrogenated palm glycerides citrate.
Reasumując:
Odżywka
Alterry z granatem i aloesem dotychczas zajmowała pierwszą
pozycję w moim rankingu. Bohaterka dzisiejszej notki, swoim
działaniem, dorównuje specyfikowi, który jest dostępny w każdym
Rossmannie. Za jej sprawą moje włosy w dotyku przypominają
pluszaki i roztaczają wokół siebie zdrowy blask. Jeśli zależy
nam na efekcie gładkiej tafli, to możemy poczuć się
nieukontentowani. Od dwóch lat staram się przywrócić moim
kosmykom optymalny poziom nawilżenia. Odżywkę Alverde postrzegam
jako sprzymierzeńca w walce o piękne, zdrowe włosy. Bohaterka
dzisiejszej recenzji sprzyja powstawaniu mięsistych fal. Ubolewam
nad tym, iż kolejny rewelacyjny specyfik został wycofany z
regularnej sprzedaży.
PS Czy korzystacie z
odżywek dostosowanych do koloru Waszych włosów? Jakie macie
podejście do tego typu specyfików? Czym kierujecie się,
wybierając odżywkę do włosów?
karminowe.usta
kiedyś stosowałam szampony i odzywki dla włosów brązowych- rezultatów niestety nie zauważyłam. Już od dłuższego czasu preferują odzywki dostosowane do kondycji włosów ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś naiwnie wierzyłam, że odpowiednia odżywka jest w stanie delikatnie przyciemnić włosy. Teraz nie wierzę w tego typu obietnice i stawiam na odżywki, które dostarczają moim suchym włosom solidnej porcji nawilżenia:)
UsuńMiałam po tej odżywce aksamitne w dotyku włosy, ale strasznie obciążała!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta odżywka była dla Ciebie zbyt ciężka. Dla mnie z kolei jest za lekka, ale jestem w stanie przymknąć na to oko, ponieważ świetnie nawilża moje suche włosy:)
UsuńŻałuję, ale jeszcze nie miałam żadnego włosowego kosmetyku z Alverde... Ten brzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńJa mam włosy przetłuszczające się, ale suche na końcach i stawiam na pielęgnacją nawilżającą i odżywiającą włosy. Aktualnie używam odżywki z Mrs. Potters z aloesem i jedwabiem i na zmianę masek Keratin i Latte z Kallosa - te odżywki się u mnie najlepiej sprawdzają :)
Muszę odwiedzić Real, ponieważ tam widuję odżywki Mrs. Potters:) Nie wiem, dlaczego zniknęły z drogerii. Chętnie zapoznam się z produktem, o którym wspomniałaś, ponieważ moje włosy potrzebują solidnej porcji nawilżenia:)
UsuńJa swoją kupuję zawsze w drogerii Laboo, ale nie jest to popularna sieć. Też zauważyłam, że z dostępnością jest problem... Mam nadzieję, że ta odżywka z aloesem Ci się sprawdzi :) Za inne wersje nie ręczę, bo używałam tylko tej ;)
UsuńNiestety, w moim mieście nie funkcjonuje drogeria Laboo. Jestem zdana na Real;) Mam nadzieję, że hipermarket nie podjął decyzji o wycofaniu kosmetyków Mrs. Potters. Zauważyłam, że ostatnio znikają z niego ciekawe produkty. W sierpniu skończył mi się płyn micelarny. Uznałam, że uzupełnię zapasy, robiąc zakupy w Realu. Tymczasem okazało się, że micel został wycofany. Musiałam pędzić do Rossmanna, żeby zdążyć przed jego zamknięciem;)
UsuńTeraz jeszcze bardziej pragnę pojechać do DM :D
OdpowiedzUsuńOstatnio coraz częściej rozważam ponowną wizytę w DMie:) Parę produktów sięgnęło dna, poza tym chętnie zapoznam się z kosmetykami, które wchodzą w skład zimowej edycji limitowanej:)
UsuńDo DM pewnie się nie wybiorę w najbliższym czasie :( Ale poszukam jej w sklepach internetowych, które oferują tamtejsze kosmetyki ;) Kusi :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście coraz więcej sklepów internetowych sprowadza kosmetyki z DMu:) W związku z tym ceny stały się konkurencyjne;)
UsuńJa zazwyczaj wybieram odżywki do suchych i zniszczonych włosów i mimo, że nie mam takich, to właśnie te najlepiej się u mnie sprawdzają :)
OdpowiedzUsuńDeklaracje producenta nie zawsze znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości. Czasami odżywki, które teoretycznie nie są dostosowane do potrzeb naszych włosów, przynoszą najlepsze rezultaty:)
UsuńDo tej pory miałam kilka odżywek przeznaczonych do brązowych włosów i praktycznie zawsze byłam nimi rozczarowana. Ostatnio kupiłam szampon i odżywkę od John Frieda, mam nadzieję, że okażą się być dużo lepsze :)
OdpowiedzUsuńSwego czasu korzystałam z odżywek i szamponów JF, ale nie zauważyłam, aby wspomniane kosmetyki wpływały na kolor włosów. Aczkolwiek nie mogę wykluczyć, iż w międzyczasie wprowadzono modyfikacje, które zmieniły działanie tych specyfików.
UsuńMnie ta odżywka wcale nie zachwyciła. Miałam, zużyłam, wracać nie będę...
OdpowiedzUsuńTo najlepiej obrazuje, iż włosy różnią się potrzebami:)
UsuńDo tej pory nie używałam żadnej odzywki dopasowanej do koloru moich włosów. Szkoda, że ta odżywka została wycofana
OdpowiedzUsuńCoraz częściej odnoszę wrażenie, iż odżywki dostosowane do koloru włosów stanowią chwyt marketingowy. Do tej pory żadna z nich nie przyciemniła moich włosów;)
UsuńJa nie stosuję kosmetyków dostosowanych do koloru włosów. Wielka szkoda, że po raz kolejny ze sprzedaży został wycofany dobry kosmetyk :/
OdpowiedzUsuńWszystko wskazuje na to, iż nie należy przywiązywać się do kosmetyków, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy zostaną wycofane;/
Usuńno proszę sama chętnie bym się skusiła, szkoda, ze został wycofany
OdpowiedzUsuńNiestety, coraz częściej wycofuje się dobre kosmetyki albo majstruje przy składzie, co skutkuje pogorszeniem właściwości produktu.
UsuńMoje włosy nie polubiły szczególnie Alverde i Balea ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że kosmetyki tych marek nie służą Twoim włosom, ale z drugiej strony wiesz, czego powinnaś unikać;)
Usuń❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿ ❀ ✿
OdpowiedzUsuńPrzydalaby mi sie, moje wlosy sa strasznie suche ;/
Swietna recenzja!
Od dwóch lat walczę z suchymi pasmami, widzę stopniową poprawę, ale przede mną jeszcze długa droga...
UsuńJak farbowałam włosy to używałam odżywek do włosów farbowanych czy blond. Teraz stawiam przede wszystkim na nawilżenie i żeby dało się rozczesać :)
OdpowiedzUsuńW przypadku jasnych włosów warto zwracać uwagę na to, czy stosowane kosmetyki są dostosowane do ich potrzeb, ponieważ łatwo można uzyskać dziwne refleksy...
UsuńChciałabym ją wypróbować, ale nie mam dostępu do Dm. A na alle ceny z kosmosu :/
OdpowiedzUsuńMoże sprawdź, czy sklepy z chemią niemiecką nie oferują kosmetyków z DMu. Ostatnio odkryłam niewielki punkt, w którym można zaopatrzyć się w żele Balei. Odrobina przyjemności kosztuje 7,50 zł. W drogeriach internetowych należy uwzględnić koszty przesyłki, przez co zakupy stają się nieopłacalne;/
UsuńNie planuję zakupów z DM-u jak na razie, ale u mnie właściwości nawilżające bardzo dobrze spełnia np. maska Regenerująca z P&R. Szkoda tylko, że efekt nie jest utrzymany na dłużej. No i niezmiennie Pantene Pro V Proste i gładkie :) Jednak nie wiem, czy ona jest dostępna nadal albo może w UK jest pod inną nazwą... Nie wypatrzyłam jej u siebie na półkach. Nawilżająco fajnie działają na moje włosy odżywki Garniera i bananowa z TBS.
OdpowiedzUsuńNie dobieram odżywek pod kolor włosów, patrzę na ich potrzeby/kondycję oraz jakie składniki lubią najbardziej :)
Muszę w końcu zamówić tę maskę z Pat&Rub:) Ciągle o niej zapominam. Pamiętam o kosmetykach do pielęgnacji twarzy, ale szampon i maska wylatują mi z głowy, gdy wrzucam produkty do wirtualnego koszyka.
UsuńMuszę zajrzeć do Douglasa i rozejrzeć się za bananową odżywką. Ostatnio stand TBS uległ powiększeniu:)
Z Alverde miałam kiedyś zestaw do włosów blond.
OdpowiedzUsuńBardzo miło go wspominam :)
Wydaje mi się, że zestaw do włosów blond niedawno mignął mi na stronie DMu:) Chyba wciąż można go nabyć:)
Usuń