Zdzieraki stanowią stały
element mojej pielęgnacji. Chętnie korzystam z ich dobrodziejstw,
ponieważ usuwając martwy naskórek, przygotowują ciało na
przyjęcie preparatów odżywczych. Najczęściej sięgam po peelingi
na bazie cukru i polietylenu. Niestety, nie mogę korzystać z soli,
ponieważ ta podrażnia moją cienką skórę. Nie ukrywam, że
zwracam uwagę na woń zdzieraka. Ciekawe kompozycje zapachowe
potrafią umilić wieczorny rytuał pielęgnacyjny. Parę miesięcy
temu zdecydowałam się na czekoladowo-kokosowy peeling cukrowy
Perfecty. Czy ten produkt zaskarbił sobie moją sympatię?
Złuszczanie naskórka
Omawiany peeling
doskonale usuwa martwy naskórek. Zaliczam go do mocnych zdzieraków.
Korzystając z dobrodziejstw zaprezentowanego produktu, należy
zachować ostrożność, ponieważ ostre drobinki mogą uszkodzić
skórę.
Nawilżenie/film
Kosmetyk Perfecty
zapewnia złudne uczucie nawilżenia. Parafina, zawarta w peelingu,
powleka ciało lepką warstwą, która pomimo upływu czasu nie
ulega wchłonięciu. Za sprawą tłustego filmu odczuwam dyskomfort,
w związku z tym po usunięciu martwego naskórka sięgam po żel pod
prysznic.
Konsystencja
Omawiany zdzierak
przypomina stosunkowo gęstą, czekoladową maź, w której zatopiono
cząsteczki cukru i brązowe drobinki. W związku z tym, iż produkt
bazuje na parafinie, często wyślizguje się z dłoni i ląduje w
wannie. Postanowiłam ograniczyć marnotrawstwo, korzystając z
gumowego CleanPoda, który został dołączony do dogłębnie
oczyszczającego żelu L`Oreal. Dzięki tej niepozornej szczoteczce
peeling Perfecty rzadziej zasila wannę.
Zapach
Woń tego produktu
przypomina mi apetyczną czekoladę. Niestety, w wykorzystanej
kompozycji nie odnajduję kokosowych akordów. Zapach
zaprezentowanego zdzieraka pobudza kubki smakowe, jednocześnie
przyczyniając się do poprawy nastroju.
Wydajność
Peeling Perfecty
charakteryzuje się wysoką wydajnością. Od dwóch miesięcy
korzystam z jego dobrodziejstw. Warto podkreślić, iż martwy
naskórek usuwam 2-3 razy w tygodniu.
Opakowanie
Produkt umieszczono w
plastikowym słoiczku, który został wzbogacony ilustracjami
przedstawiającymi czekoladę i kokos. To rozwiązanie pozwala
wydobyć resztki kosmetyku, niestety, nie jest pozbawione wad. Należy
uważać na ostre krawędzie opakowania, którymi można rozciąć
skórę. Zakręcanie słoiczka mokrymi rękami stanowi nie lada
wyzwanie. Zdarzało się, iż pokrywka lądowała w wannie, wydając
przy tym specyficzny odgłos. Musimy tak wydobywać produkt, aby nie
przedostała się do niego woda, w przeciwnym razie może dojść do
rozpuszczenia cukru.
Podrażnienie
Jeśli dostosujemy siłę
tarcia do potrzeb naszej skóry, ciało nie powinno ucierpieć.
Korzystając z czekoladowo-kokosowego peelingu, nie odnotowałam
żadnych niepożądanych reakcji.
Testowanie na
zwierzętach
Perfecta nie testuje
swoich kosmetyków na zwierzętach.
Cena
Za słoiczek, w którym
znajduje się 225 ml produktu, musimy zapłacić 11-17 zł. Jeśli
chcemy zaoszczędzić parę złotych, warto udać się do
hipermarketu. W Realu można nabyć kosmetyki Perfecty w atrakcyjnej
cenie.
Dostępność
Astor, Dodo, Hebe,
Rossmann, Superpharm, Real, Tesco.
Skład
Paraffinum liquidum,
Sucrose, Silica, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Parfum, Theobroma
cacao seed butter, Cocos nucifera oil, Gardenia tahitensis flower
extract, Tocopherol, Coffea arabica seed extract, Synthetic wax, Cl
77499, Cl 77491, Cl 77492, Sodium propylparaben.
Reasumując:
Cukrowy peeling doskonale usuwa martwy naskórek. Jego apetyczny,
czekoladowy zapach lepiej sprawdzi się zimą. Latem unikam słodkich
kompozycji. Niestety, omawiany zdzierak pozostawia lepką warstwę,
której towarzyszy uczucie dyskomfortu. Chcąc pozbyć się tłustego
filmu, sięgam po żel pod prysznic. Raczej nie sięgnę ponownie po
peelingi Perfecty. Obecnie stawiam na kosmetyki, które nie
zawierają parafiny.
PS Po jakie zdzieraki
najczęściej sięgacie? Czy korzystacie z peelingów, które bazują
na parafinie?
karminowe.usta
Tej wersji zapachowej nie lubię.
OdpowiedzUsuńCzaję się na pomarańczowo-waniliową :)
oh tak brzmi dobrze!
UsuńRozumiem, nie każdy lubi, gdy jego ciało pachnie czekoladą;)
Usuńtego nie miałam ale inny czekoladowy wielbię :) głównie za zapach, bo działanie zdzierające takie sobie :)
OdpowiedzUsuńOdnoszę wrażenie, że największą zaletą peelingów Perfecty jest ich zapach.
UsuńMiałam marcepanowy i ten, opisywany przez Ciebie. Czekoladowy zdecydowanie bardziej przypadł mi do gustu :) U mnie tez pozostawiał lepką warstwę i przez to nie kupię ponownie. Mam sporo innych, także nie narzekam na brak ;)
OdpowiedzUsuńSwego czasu korzystałam z marcepanowej wersji peelingu. Dobrze wspominam zapach tego produktu, jednak tłusta warstwa zniechęca mnie do zdzieraków Perfecty:)
UsuńUnikam parafiny jak tylko się da, moja skóra jej nie lubi. W tym momencie używam peelingu borówkowego BeBeauty z Biedronki. Polubiłam się też z peelingiem Lirene Intensywna Regeneracja - to naprawdę porządny, mocny zdzierak, uwielbiam takie.
OdpowiedzUsuńNie przypuszczałam, że peelingi z Biedronki są wolne od parafiny:) Muszę przyjrzeć się tym produktom:)
UsuńZapach mnie kusi już od dłuższego czasu ;) Muszę się za nim rozejrzeć .
OdpowiedzUsuńJeśli nie przeszkadza Ci lepka warstwa, to warto przyjrzeć się temu peelingowi, ponieważ firma dość dobrze odzwierciedliła zapach czekolady:)
UsuńDawno temu zachwycałam się tymi peelingami, ale im więcej poznaję tym bardziej poprzeczka się podnosi. Dlatego też Dax'owi mówię nie :)
OdpowiedzUsuńParafina mi nie straszna, byleby całość była dobrze dobrana bo ostatnio zaliczyłam koszmarne spotkanie z produktem eko i bleeee, że tak powiem. Nigdy więcej nie kupię nic z Burt's Bess, firma wielbiona i swojego czasu było wielkie parcie na nią, ale po dużej części którą poznałam to nie widzę nic poza etykietami, które przyciągają oczy...
Niebawem sięgnę po scrub Collistara i Caudalie.
Lubię umiarkowane zdzieraki, czyli takie które działają ale nie ranią skóry.
Ja również mam za sobą etap fascynacji peelingami Daxa. Kiedy nie znałam zbyt wielu zdzieraków, moje wymagania były dużo niższe. Jednak z czasem nauczyłam się, że dobry peeling nie wywołuje uczucia dyskomfortu. Jeśli mogę znaleźć produkt, który nie pozostawia tłustej warstwy, to nie widzę powodu, dla którego miałabym korzystać z kosmetyków, które nie spełniają moich oczekiwań.
UsuńZauważyłam, iż fascynacja produktami Burt`s Bees powoli ustępuje. W internecie pojawia się coraz więcej negatywnych recenzji. Niestety, nie wszystkie naturalne produkty są udane. Liczy się nie tylko skład, ale również technologia, która została wykorzystania w danej fabryce.
Lubię kolorówkę Collistara, aczkolwiek nigdy nie miałam do czynienia z pielęgnacją tej marki.
mmmm uwielbiam ładne zapaszki-w sumie kto ich nie lubi
OdpowiedzUsuń"Musimy tak wydobywać produkt, aby nie przedostała się do niego woda, w przeciwnym razie może dojść do rozpuszczenia cukru" zaliczyłam ten punkt ;) peeling wylądował w wannie po pierwszym otwarciu :) mam wersję pomarańczowo waniliową. I powiem szczerze, ta parafina nie przeszkadza mi tak bardzo. Ujmę to tak, wprzypadku tego peelingu plusy przeważają minusy ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling charakteryzuje się przyjemną wonią, całkiem dobrze radzi sobie z usuwaniem martwego naskórka. Nie mogę powiedzieć, że trafiłam na bubla;) Jednak lepka warstwa stanowi dla mnie spory dyskomfort, w związku z tym skupię się na peelingach, które nie zawierają parafiny;)
UsuńHmm, chciałam kupić ten peeling, ale gdy zobaczyłam, że jest na bazie parafiny, zdecydowanie odłożyłam go na półkę ;) nie lubię olei mineralnych ;_;
OdpowiedzUsuńStaram się unikać olejów mineralnych, ponieważ po ich użyciu moje ciało przypomina lep na muchy, jednak czasem ulegam wizji apetycznego zapachu;)
UsuńTłusta warstewka mnie zniechęca, po wykonaniu peelingu nigdy nie chce mi się myć nóg ;)
OdpowiedzUsuńDo moich ostatnich ulubieńców należą peeling z Organique (z kozim mlekiem) i peeling z Natury Siberici Anti-Age. Niedługo pewnie napiszę o nich na blogu, bo moim zdaniem są godne uwagi :)
W takim razie muszę przyjrzeć się peelingom Organique i Natura Siberica:) Jednak wcześniej uszczuplę swoje gigantyczne zapasy:) Muszę zrobić miejsce na nowe kosmetyki:)
UsuńMiałam go jakiś czas temu jeszcze ze starą wersją opakowania i mi zapach wyjątkowo nie przypadł do gustu... wyrzuciłam go po kilku użyciach. Nawet parafinową warstewkę byłabym w stanie przecierpieć, tylko ten zapach... ale mój nos jest dziwny :-)
OdpowiedzUsuńOdbiór zapachów jest kwestią indywidualną:) Ja nie potrafię przekonać się do pomadek Apocalips, ponieważ moim zdaniem śmierdzą farbami akrylowymi;)
UsuńOd jakiegoś czasu sama robię peelingi, bo niestety parafina w nich zawarta nie działa na mnie najlepiej ( powstają mi krostki na plecach ), może kiedyś poszukam jakiegoś bez parafiny w składzie;)
OdpowiedzUsuńPeelingów z parafiną nigdy nie nakładam na dekolt i ramiona, ponieważ ten składnik powoduje u mnie powstawanie wielkich, czerwonych krost.
Usuńpo przetestowaniu kilku peelingów zawierających parafinę unikam zdzieraków z tym składnikiem. nie lubię tej powłoczki na skórze...
OdpowiedzUsuńW moim przypadku tłusta powłoczka wywołuje na tyle duży dyskomfort, że zalety peelingu nie są w stanie zrównoważyć tego nieprzyjemnego uczucia.
Usuńmi parafina nie przeszkadza :) dlatego z chęcią sięgam po peelingi perfecty :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że należysz do osób, które lubią uczucie gładkości, jakie pozostawia parafina:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię produkty o zapachu czekolady, więc pewnie się skuszę, bo parafia mi nie przeszkadza w tego typu produktach :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że będziesz zadowolona z zapachu tego kosmetyku, ponieważ firma dobrze odzwierciedliła woń czekolady:)
UsuńMiałam wersję solna i szczerze jej za parafinę nie cierpiałam. Tak jak Ty po peelingu sięgałam za żel aby zmyć ten wstrętny film. Co gorsza, za namową koleżanki kupiłam dwa opakowania na promocji... Nigdy więcej!
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to, iż usuwając ten paskudny film trzeba się sporo namachać, ponieważ powłoczka nie daje za wygraną. Zazwyczaj trzykrotnie myję jedną nogę, aby pozbyć się uczucia dyskomfortu.
UsuńLubię peelingi cukrowe te solne często podrażniają mi skórę. Tego nie miałam ale czas to zmienić i sprawić sobie jakiś peeling z perfecty
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twoja skóra również nie przepada za solą...
Usuńu mnie peelingi cukrowe z Perfecty spisały sie dobrze :) obecnie używam peelingu solnego i z niego też jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że peelingi Perfecty przypadły Ci do gustu:) Możesz rozkoszować się ich apetycznymi kompozycjami zapachowymi:)
UsuńPerfecty smakowitych peelingów jeszcze nie miałam, ale te słodkie wersje bardzo kuszą.
OdpowiedzUsuńJest w czym wybierać, jeśli lubisz słodkie kompozycje zapachowe:)
Usuńtlusta warstwa, dla mnie minus :(
OdpowiedzUsuńLepka warstwa dyskredytuje dany produkt w moich oczach. Nie przepadam za tego typu atrakcjami...
UsuńJeszcze żadnego peelingu z Perfecty nie miałam
OdpowiedzUsuńJeśli nie przepadasz za lepką warstwą, to nie warto zapoznawać się ze zdzierakami tej firmy.
UsuńJa obecnie stosuję peeling kawowy domowej roboty :D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPodziwiam Cię:) Sama nie potrafię się zmobilizować do przygotowania peelingu w domowym zaciszu;)
UsuńParafina w składzie i kosmetyk już u mnie skreślony :c
OdpowiedzUsuńAnomalia
Wielokrotnie dawałam szansę kosmetykom z parafiną. Niestety, kosmetyki, które zawierają ten składnik w wysokim stężeniu, pozostawiają tłustą warstwę. Tego typu atrakcje wywołują u mnie dyskomfort.
UsuńOj, nie wyobrażam sobie pielęgnacji ciała bez pillingów. Jednak "wyleczyłam" się z tych sklepowych i używam teraz domowego pillingu kawowego albo cukrowego.:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili.
http://zlotapigmejka.blogspot.com/
Ja, niestety, jestem zbyt leniwa, żeby przygotowywać peelingi w domowym zaciszu. Mam nadzieję, że wśród drogeryjnych znajdę produkt, który spełni moje oczekiwania:) W końcu usuwanie martwego naskórka leży u podstaw skutecznej pielęgnacji:)
UsuńFajny ma kolor :D
OdpowiedzUsuńTen kolor pobudza apetyt;)
Usuńwyobrazam sobie, ze bardzo ladnie pachnie ten peeling, nawet jesli nie wyczuwa sie woni kokosu.
OdpowiedzUsuńNiestety ta parafina mnie odstrasza...
Doskonale Cię rozumiem. Od tej chwili, niezależnie od walorów zapachowych, będę unikała peelingów z parafiną, ponieważ lepka powłoczka wywołuje u mnie dyskomfort.
Usuńmiałam go, szkoda, że więcej nie było czuć kokosa
OdpowiedzUsuńNiestety, kokos w tym produkcie jest praktycznie niewyczuwalny.
UsuńPrzeczytałam peeling APTECZNY, spojrzałam na zdjęcie i zwątpiłam. No, ale po chwili przyszło oświecenie i otworzyłam oczka ;) Takie peelingi zawsze mnie kuszą po opisie, szczególnie, jak ktoś tak jak Ty zachwala zapach. Niestety na ogół u mnie nie sprawdzają się na ogół tego typu słodkie zdzieraki. Chociaż tym razem, gdyby nie rodzaj opakowania bym się jednak nad nim zastanowiła. Podobnie jak Tobie nie służą mi solne peelingi i zostaję przy moim cukrowym, pomarańczowym Lirene.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam do czynienia z peelingami Lirene. Jesteś kolejną osobą, która poleca zdzieraki tej firmy. Na pewno przyjrzę się cukrowym peelingom Lirene:) A nuż znajdę wśród nich swój ideał:)
UsuńMiałam chyba go kiedyś, ale szalu nie było wielkiego
OdpowiedzUsuńNiestety, temu produktowi sporo brakuje do ideału...
UsuńMam 3 wersje cukrowego peelingu. Nie podoba mi się ta powłoczka z parafiny, bo nie czuję, że skóra jest oczyszczona. Też mam problem z tym, że duża część peelingu ląduje na wannie :/
OdpowiedzUsuńPo użyciu peelingu na bazie parafiny czuję się brudna:( To uczucie dyskomfortu jest na tyle duże, iż przyćmiewa zalety zdzieraka.
Usuńjeszcze nigdy nie próbowałam peelingu cukrowego, czeka na mnie wciąż nieużyty różany Green Pharmacy z ShinyBoxa i jakoś nie mogę się zebrać. pewnie łatwiej by było, gdyby zamiast różą, pachniał właśnie tak jak Perfecta – lubię ten ich zapach, znam go z kremu z tej serii
OdpowiedzUsuńJa akurat lubię kosmetyki o zapachu róż:) Mam do nich ogromną słabość:) Jednak rozumiem Twoje stanowisko. Również nie przepadam za niektórymi kompozycjami, vide pomarańcza.
Usuńhym, to nie jest tak, że całkiem nie lubię zapachu różanego, po prostu nie nęci mnie ani trochę, no może w woskach YC ;)
UsuńDużo zależy od tego, z jaką kompozycją mamy do czynienia. Różane woski różnią się zapachem. Znawca odróżni woń YC od podróbek:) Tak samo jest z kosmetykami. Chociaż lubię zapach róży, to w niektórych produktach jest ona na tyle mdła, iż rezygnuję z zakupu;)
Usuńmyślę, że mogłabym się mocno polubić z jego zapachem :D
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś zwolenniczką czekoladowych kosmetyków, to zapach tego peelingu powinien przypaść Ci do gustu:)
UsuńOch jak ja go nie lubię :) za ten tłusty, fatalny film właśnie..ochyda po prostu :(
OdpowiedzUsuńzapach też mnie niestety nudził na dłuższą metę - podobała mi się jedynie konsystencja..
sumarycznie - poszedł do ludzi :)
Być może komuś jego właściwości przypadną do gustu:) Ja, niestety, nie mam komu podesłać tego typu kosmetyków, w związku z tym męczę się z nimi tak długo, aż sięgną dna;)
UsuńNie lubię, gdy peeling zostawia tą lepką warstwę.
OdpowiedzUsuńWidzę, że stawiamy peelingom podobne oczekiwania i nie przepadamy za produktami, które pozostawiają lepką warstwę;)
UsuńMMM, aż chciałoby się go zjeść :D
OdpowiedzUsuńGdybym nie wiedziała, że mam do czynienia z kosmetykiem, pewnie już dawno sięgnęłabym po łyżkę;)
UsuńNie, tylko nie zapach czekoladowy! Mam dość tego...
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Rozumiem Cię. Każdy zapach może się znudzić, jeśli mamy z nim zbyt często do czynienia.
UsuńJa się z nim bardzo polubiłam i żadnej lepkości nie odczuwałam ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ten peeling przypadł Ci do gustu i podczas korzystania z jego dobrodziejstw nie odczuwałaś żadnego dyskomfortu:)
UsuńDo tej pory byłam zżyta z peelingami Joanny, ale chyba to się zmieni :)
OdpowiedzUsuńRadi
W moim przypadku lepiej sprawdzają się peelingi Joanny, ponieważ nie pozostawiają lepkiej warstwy:)
UsuńJa się dopiero zbieram do kupna peelingu w tym klimacie, ale jakoś sobie upatrzyłam Farmony, trufle z migdałam..:)
OdpowiedzUsuńDla mnie produkty Farmony są zbyt słodkie, ale wiem, że wiele osób ceni je za walory zapachowe:)
UsuńNie cierpię peelingów z parafiną, obecnie korzystam z peelingu firmy pure cocount.
OdpowiedzUsuńWidzę, że nie jestem osamotniona w niechęci do peelingów na bazie parafiny.
Usuń