Wprawdzie miałam
wcześniej do czynienia z kosmetykami z DMu, jednak nic nie zastąpi
spaceru między półkami;) Wczoraj odwiedziłam Czechy. Na trasie
mojej wędrówki nie mogło zabraknąć drogerii zlokalizowanej na
rynku w Jeseniku. W związku z tym, iż nieprędko powtórzę tę
eskapadę, zdecydowałam się na większe zakupy. Tym razem
postawiłam na pielęgnację. W moje ręce wpadło sporo produktów,
dzisiaj przedstawię specyfiki przeznaczone do pielęgnacji włosów.
W jutrzejszej notce pokażę pozostałe kosmetyki.
1. SZAMPONY
Alverde szampon z
amarantusem
Ten produkt zbiera
pozytywne opinie w internecie. Od pewnego czasu polowałam na szampon
z amarantusem. Niestety, mój kuzyn nie miał szczęścia do tego
specyfiku. Za każdym razem, gdy odwiedzał niemiecki DM, trafiał na
pustą półkę. Gdy zużyję szampon Alterry, na pewno zapoznam się
z tym produktem:)
Alverde szampon
migdałowo-arganowy
Ta wersja cieszy się
sporą popularnością w blogosferze, budząc przy tym skrajne
emocje. W związku z tym, iż olejek migdałowo-arganowy wydobywa z
moich włosów naturalny skręt, liczę na to, iż szampon z tej
serii spełni moje oczekiwania.
Alverde szampon z
szałwią i brzozą
Moje włosy tolerują
umiarkowaną ilość ziół. Do zakupu tego kosmetyku przekonały
mnie deklaracje producenta oraz skład. Wprawdzie szampon z szałwią
i brzozą zawiera sulfaty, jednak w tym przypadku występują one po
łagodnym detergencie. Mam nadzieję, że mój skalp będzie mi
wdzięczny za tę drobną zmianę;)
2. ODŻYWKI
Alverde odżywka z
amarantusem
Ten produkt cieszy się
dobrą sławą. Zauważyłam, iż odżywka z amarantusem przypadła
do gustu posiadaczkom wysokoporowatych kosmyków. Ja również
zaliczam się do tego grona, w związku z tym pokładam spore
nadzieje w fioletowej odżywce Alverde;)
Alverde odżywka dla
brunetek
Ten produkt kilka
miesięcy temu został wycofany z niemieckiego DMu. Jednak w czeskich
drogeriach wciąż można trafić na tę wersję odżywki. Chętnie
przekonam się, jak omawiany kosmetyk wpływa na kondycję
ciemnobrązowych włosów;)
Alverde odżywka z
aloesem i hibiskusem
Z tym produktem wiążę
spore nadzieje. Wcześniej miałam do czynienia z maską z aloesem i
hibiskusem.Mam nadzieję, że ten produkt okaże się równie
skuteczny jak maska
Alverde odżywka z
szałwią i brzozą
Nie wiem, jakimi opiniami
cieszy się ten produkt. W związku z tym, iż zdecydowałam się na
zakup szamponu z szałwią i brzozą, postanowiłam dorzucić do
koszyka stosowną odżywkę. Niektóre specyfiki przynoszą lepsze
rezultaty, jeśli jednocześnie korzystamy z kilku preparatów
wchodzących w skład danej serii.
Alverde odżywka
migdałowo-arganowa
Ten kosmetyk cieszy się
dobrą sławą w blogosferze. Olejek migdałowo-arganowy przypadł do
gustu moim wysokoporowatym włosom. Mam nadzieję, że odżywka
podzieli jego los.
3. OLEJKI
Alverde olejek z dziką
różą
Wprawdzie ten produkt nie
jest przeznaczony do pielęgnacji włosów, ale jego skład wygląda
obiecująco. Poza tym nie mogłam sobie odmówić przyjemności
obcowania z kosmetykiem o zapachu dzikiej róży:)
Alverde olejek
antycellulitowy z cytryną i rozmarynem
Z pewnością sprawdzę,
czy ten produkt służy moim wysokoporowatym kosmykom. Jeśli te
ostatnie nie zapałają do omawianego olejku, to wykorzystam go
zgodnie z przeznaczeniem:)
Alverde olejek z arniką
Do
zakupu tego specyfiku przyczyniła się Angel;)
W czwartek na jej fanpage`u
znalazłam wpis, w którym
dzieliła się swoimi pierwszymi spostrzeżeniami nt. olejku z
arniką. Ten produkt świetnie sprawdza się podczas olejowania
włosów. Mam nadzieję, że będę z niego równie zadowolona jak
Angel:)
Alverde olejek z
wanilią i chai
Moja sucha skóra
polubiła kąpiele z dodatkiem olejku. W związku z tym nie mogłam
sobie odmówić tego produktu. Jednak nie zamierzam ograniczać się
do zaleceń producenta. Z pewnością sprawdzę, jak olejek z wanilią
i chai radzi sobie z wysokoporowatymi włosami.
4. STYLIZACJA
Alverde żel do włosów
z białą herbatą i trawą cytrynową
Czasem mam ochotę
zmienić fryzurę. Jako posiadaczka długich włosów mam spore pole
manewru. Jednocześnie nie chcę zniszczyć swoich kosmyków,
korzystając z prostownicy czy lokówki. W takich sytuacjach
najlepiej sprawdzają się kosmetyki przeznaczone do stylizacji
włosów. Mam nadzieję, że żel Alverde spełni pokładane w nim
nadzieje.
Alverde mus do włosów
z białą herbatą i trawą cytrynową
Producent twierdzi, iż
ten preparat zwiększa objętość fryzury. W związku z tym, iż mój
kucyk nigdy nie grzeszył grubością, chętnie sięgam po specyfiki,
które próbują oszukać naturę, korzystając z praw optyki:)
5. PREPARATY OCHRONNE
Alverde fluid do
zabezpieczania włosów z winogronami i awokado
Na wstępie zaznaczam, iż
mój niemiecki kuleje. Jednak czytając opis tego specyfiku,
odniosłam wrażenie, iż stanowi on odpowiednik jedwabiu do włosów.
Chętnie sprawdzę, jak omawiany fluid radzi sobie z zabezpieczaniem
kruchych kosmyków.
Alverde dwufazowa
odżywka z aloesem i hibiskusem
Z tym produktem po raz
pierwszy spotkałam się na blogu April.
Omawiany specyfik ma za zadanie ułatwić rozczesywanie włosów,
jednocześnie nadając im blask i elastyczność. Zobaczymy, jak
sprawdzi się w przypadku moich wysokoporowatych włosów.
Alverde maska z cytryną
i morelą
Omawiany preparat zawiera
kompleks kwasów owocowych. Te ostatnie sprzyjają domykaniu łusek,
dzięki czemu włosy zyskują niesamowity blask. Zobaczymy, czy
deklaracje producenta znajdują odzwierciedlenie w rzeczywistości.
PS Czy znacie któryś z
zaprezentowanych kosmetyków? Chętnie zapoznam się z Waszymi
opiniami nt. włosowych specyfików wypuszczonych na rynek przez
Alverde:) Czy będąc za granicą, odwiedzacie DM?
karminowe.usta
Migdalowo arganowe produkty mnie kuszą:)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, gdy przeglądałam blogi i trafiałam na te produkty, budziło się we mnie chciejstwo;)
UsuńZielenieję z zazdrości :)
OdpowiedzUsuńJa też czasami zielenieję, gdy widzę, jakie wspaniałości upolowały blogerki podczas zagranicznych wojaży;)
Usuńuwielbiam produkty DM choć nie wiedzieć czemu bardziej skłaniam się ku marce Balea :>
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoich faworytów;) Polowałam na parę kosmetyków marki Balea, ale asortyment był dość mocno okrojony. Interesowały mnie produkty o zapachu malin i owoców leśnych. Niestety, większość dostępnych kosmetyków nawiązywała do ananasa, mango i czekolady, a latem preferuję lżejsze kompozycje;)
Usuńchcialabym poczytac o tej serii z amarantusem :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością podzielę się swoimi wrażeniami nt. tej serii:)
Usuńojej, ile tego :)
OdpowiedzUsuńa drugie ojej - jak pachnie Alverde olejek z wanilią i chai?
Słodko jakoś czy jak? :)
Ten olejek charakteryzuje się waniliowo-korzenną kompozycją zapachową:) Słodycz wanilii równoważą ostre nuty kardamonu:) Podejrzewam, że woń tego olejku mogłaby wpisać się w Twoje preferencje:)
Usuńnie miałam doczynienia z tą firmą,ale cholernie zazdroszczę tylu łupów :)
OdpowiedzUsuńGdy przeglądam notki poświęcone zakupom poczynionym w DMie, też bardzo często czuję ukłucie zazdrości;)
UsuńMiałam odżywkę z hibiskusem - taka sobie, okropny zapach.
OdpowiedzUsuńTen zapach jest dość specyficzny. Wcześniej miałam do czynienia z maską i szamponem z tej serii. Jednak przymknęłam oko na chemiczną woń, ponieważ te kosmetyki służyły moim włosom. Mam nadzieję, że odżywka również przypadnie im do gustu.
Usuńposzalałaś ;) wstyd się przyznać, ale ja jeszcze nie miałam do czynienia z tymi DMowymi markami ;)
OdpowiedzUsuńTo żaden wstyd:) Ja jeszcze nie miałam do czynienia z rosyjskimi kosmetykami do pielęgnacji włosów;)
UsuńSpore zakupy :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego jestem ciekawa!
Każdy produkt z pewnością doczeka się recenzji:)
UsuńŁo ! Zaszalałaś. Ja jeszcze nic tam nie kupowałam :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam żadnego rosyjskiego kosmetyku przeznaczonego do pielęgnacji włosów. Gdy zużyję zapasy z DMu, to rozejrzę się za szamponami Natura Siberica;)
Usuń:) cudne, ja też chcę ♥
OdpowiedzUsuńJeśli mieszkasz blisko granicy to warto skrzyknąć większą grupę na wycieczkę;) Ja dogadałam się z przyjaciółką, która namówiła swojego chłopaka na krótki wypad do Czech:D
Usuńodżywka z amarantusem to mój hit, zawszę mogę na niej polegać, tylko nie nakładaj na skalp, może obciążać! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Blond and wavy.
Dziękuję za cenną radę:) Podczas aplikacji będę omijała skalp:)
Usuńpozazdrościć:) czekam na Twoje recenzje.
OdpowiedzUsuńKażdy z zaprezentowanych kosmetyków z pewnością doczeka się recenzji:)
Usuńodżywka z olejem arganowym jest straszna :D użyłam kilka razy i odstawiłam, dopiero piszę recenzje :D super za to wg mnie jest wersja z hibiskusem i amarantusem :))
OdpowiedzUsuńJeśli ta odżywka nie przyniesie oczekiwanych rezultatów, wykorzystam ją jako bazę dla spiruliny;) W ten sposób zużywam kosmetyki, które nie przypadły do gustu moim włosom;)
UsuńWidzę, że dobrze zrobiłam, inwestując w odżywkę z hibiskusem i amarantusem:) Istnieje szansa, że któraś z wersji przypadnie mi do gustu;)
Oo, ja też odwiedziłam ostatnio Czechy i DM :) Planowałam również notkę z zakupami. Są o wiele skromniejsze od Twoich, ale za to kupiłyśmy wiele tych samych produktów - odżywkę z amarantusem, z olejkiem arganowym, olejek z rozmarynem :)
OdpowiedzUsuńNad tym fioletowym zabezpieczaczem do końcówek się wahałam, ale w końcu nie wzięłam... I tak dużo wydałam, ale chyba zaspokoiłam się Alverdowo-Baleowo wreszcie :P
Widzę, że obie poszłyśmy w kierunku pielęgnacji włosów;) Mam nadzieję, że nowe nabytki sprostają naszym oczekiwaniom:)
UsuńJa wahałam się nad kolorówką Dermacol, ale uznałam, że i tak nie zużyję tego, co mam;)
Mam zestaw arganowo-migdałowy.
OdpowiedzUsuńZ szamponu jestem bardzo zadowolona :)
Niestety, odżywka czasami potrafi obciążyć mi włosy.
Oj, wizja oklapu nie brzmi zachęcająco:( Mam nadzieję, że uniknę tego typu "atrakcji",
Usuńoooo moj ulubiony szampon z amarathusem:D
OdpowiedzUsuńWidzę, że seria z amarantusem cieszy się ogromną popularnością wśród blogerek:) Mam nadzieję, że ten szampon również przypadnie mi do gustu:)
UsuńMiałam odżywkę do włosów migdałowo-arganową i jedyne co mogę powiedzieć to: dramat! :/ Nie dość, że okropnie rozprowadzała się na włosach i czuć było alkohol zmieszany z migdałem to nie robiła z moimi włosami niczego sensownego :-(
OdpowiedzUsuńA olejek waniliowy mam i spisuje się póki co całkiem przyjemnie :-)
Przeglądając Wasze komentarze, zaczynam obawiać się tej odżywki. Mam nadzieję, że nie wysuszy moich włosów. Na razie nie zauważyłam, aby ktoś zarzucał jej zniszczenie kosmyków, jednak ten produkt nie cieszy się zbyt dobrą sławą wśród moich czytelniczek.
Usuńzaciekawiły mnie następujące produkty: duo z amarantusem, olejek waniliowy oraz produkty do stylizacji, bo o nich czytałam najmniej porządnych recenzji;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, najdłużej wahałam się nad produktami do stylizacji. W internecie nie znalazłam zbyt wiele informacji nt. wyżej wspomnianych kosmetyków.
Usuńczekam na więcej :D
OdpowiedzUsuńNiedawno opublikowałam notkę, w której przedstawiłam II część łupów z DMu:)
UsuńCzy ten różany olejek jest przeznaczony do twarzy? Ja napaliłam się na jakiś olejek Różany, właśnie Alverde, ale on jest do twarzy, zamierzam sobie zamówić i stosować, go także do włosów, ponieważ ma same naturalne składniki, a i podobnie jak Ciebie kusi mnie różany zapach.
OdpowiedzUsuńWidywałam też olejki z rozmarynem (na cellulit), tylko nie wiem, czy rozmaryn nada się do wlosów?
dopisuję, dalej, bo mi się net zawiesza.
UsuńJa sobie coś ubzdurałam, że rozmaryn nie do włosów, ale jeśli Ty próbujesz, to może moje przekonania są niesłuszne?
Chciałam kiedyś olejek porzeczkowy, ale już go nie widuję na allegro?
Ten olejek z dziką różą nie jest przeznaczony do twarzy:) II część łupów otwiera produkt, który można stosować na lico;)
UsuńRozmaryn nie zaszkodzi włosom:) Chyba że jesteś posiadaczką jasnych kosmyków, ale na Twoich awatarze widzę brąz:) Rozmaryn naturalnie przyciemnia włosy:) Poza tym bywa polecany osobom borykającym się z nadmiernym wypadaniem.
Ten olejek porzeczkowy został wycofany parę miesięcy temu. Miałam nadzieję, że w Czechach trafię na jakieś niedobitki. Niestety, zniknął z tamtejszych półek.
Aleś zaszalała!!! Odzywka z hibiskusem to mój No.1 :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że wiele osób chwali tę wersję odżywki:) Mam nadzieję, że również dołączę do grona zadowolonych:)
UsuńWszystko z Alverde :P
OdpowiedzUsuńA co to jest DM? W sensie jaka jest pełna nazwa. :)
DM to pelna nazwa - to niemiecka drogeria taka jak w polsce rossmann czy natura :)
UsuńDM - Drogerie Markt. :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDM to niemiecka sieć drogerii, której sklepy znajdują się na terenie Niemiec, Austrii, Czech, Bośni i Hercegowiny, Słowacji, Węgier, Bułgarii, Rumunii, Chorwacji, Słowenii oraz Serbii.
UsuńDziękuję za wyjaśnienie :)
UsuńIle dobroci :)
OdpowiedzUsuńJa mam szampon i odżywkę amarantową (wygrane na FB)ale czekają na swoją kolej ;)
Ciekawa jestem, ile będzie części zakupów DM? :)
Miały być dwie, ale doszłam do wniosku, że lepiej podzielić je na 3 partie, ponieważ dzisiejsza notka przypominałaby tasiemca;)
Usuńsporo tego :D sama bym dorwała chętnie szampony ;)
OdpowiedzUsuńSkład tych szamponów jest zbliżony do produktów Alterry, po które chętnie sięgasz:)
UsuńJa prawiecodziennie zagladam do DMu :P mialam szampon i odzywke z tej serii arganowej - szampon ma konsystencje dosc rzadka ale jest fajny natomiast odzywka to jakas pomylka - w mniej wiecej polowie opakowania nie moglam jej z niego wydostac :(
OdpowiedzUsuńZazdroszczę nieograniczonego dostępu do DMu:) W tej drogerii każdy znajdzie coś dla siebie:)
UsuńWidzę, że ta odżywka cieszy się złą sławą wśród moich czytelniczek.
Sama odzywka w sobie nie jest zla ale opakowanie jest strasznie twarde i sztywne i po kilku uzyciach uniemozliwia jej wydobycie...
UsuńJeśli napotkam na podobny problem, to spróbuję przeciąć opakowanie i przelać zawartość do sterylnego słoiczka:)
UsuńJa dopiero poznaję kosmetyki do włosów z Alverde. Aktualnie używam maski do włosów cytryna i morela, i jestem zaskoczona działaniem. Jest naprawdę niezła. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będę równie zadowolona z właściwości tej maski:) Ja swoją przygodę z kosmetykami Alverde rozpoczynałam we wrześniu zeszłego roku:)Od tego czasu regularnie śledzę nowości, które pojawiają się na stronie DMu:)
Usuńjadę, jadę do DM:) już spisałam Twoje propozycje:) dzięki za posta:*
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że znajdziesz wszystkie kosmetyki, na które masz ochotę:)
Usuńciekawe łupy :) znam odżywkę z hibiskusem i aloesem, niestety obciążała mi włosy...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ta odżywka nie zdała u Ciebie egzaminu:( Mam nadzieję, że nie obciąży moich wysokoporowatych włosów.
Usuńsuper łupy, jeśli miałabym okazje wykupiłabym pół DMu
OdpowiedzUsuńPo wejściu do DMu czułam się jak dziecko w sklepie ze słodyczami;) Tyle dobroci;) Jednak zwyciężyły resztki zdrowego rozsądku;) Wprawdzie przywiozłam sporo kosmetyków, ale większość z nich zostanie zużyta w ciągu 2-3 miesięcy;)
UsuńMogłabyś podać mniej więcej jakie są ceny? ciekawa jestem czy w necie są bardzo zawyżone. Dwa lata temu byłam w Czechach... że ja wtedy o DMach nic nie wiedziałam..
OdpowiedzUsuńZa większość olejków musimy zapłacić 110 koron, co po przeliczeniu na złotówki daje 18 zł. W Niemczech cena tych samych produktów waha się w granicach 4 euro (ok. 16 zł). Ceny na Allegro bywają mocno zawyżone.
UsuńOlejki sa po 2,95e w DE, tylko antycellulitowy jest za 4,95e
UsuńDzięki za info:)
UsuńDziękuję za wprowadzenie poprawek:) Widzę, że nieco więcej przepłaciłam za olejki.
UsuńSzaleństwo :D mam olejek ale tu go nie ma, taki z migdałem chyba i arganem. Muszę Tż zrobić listę bo już mi się pokończyły zapasy z DM :P no poza kolorówką:D
OdpowiedzUsuńZnam ten olejek i bardzo go lubię:) W związku, iż 2 miesiące temu moją szafkę zasiliły 2 buteleczki tego produktu, tym razem postawiłam na kosmetyki, których nie znam:)
UsuńW moim przypadku kolorówka jest nieśmiertelna;) Nigdy nie potrafię zużyć podkładu czy tuszu przed upływem terminu przydatności;)
UsuńOMG, ile dobroci!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę możliwości robienia zakupów w DM'ie :o [nawet jeśli korzystasz z pomocy kuzyna - swoją drogą złoty chłopak :)]
Zawsze mogę liczyć na kuzyna:) Na szczęście mój brat cioteczny chętnie odwiedza DM;)
UsuńJa z kolei mogę Ci pozazdrościć dostępu do rosyjskich kosmetyków:)
Ile pyszności :) Kilka kosmetyków z Twoich nowości miałam i zdecydowanym ulubieńcem zostaje odżywka z amarantusem. Z przyjemnością kupiłabym ją po raz drugi :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że sporo osób chwali tę wersję odżywki:) Cieszę się, że będę mogła zweryfikować jej właściwości:)
UsuńPokaźne zakupy :) Ja z kosmetyków do włosów Alverde mam tylko olej migdałowo-arganowy, ten przeznaczony do skóry głowy i końcówek włosów. Stosuję go do olejowania i sprawdza się świetnie, nawilża włosy i nadaje im blask, a przy tym moja skóra łowy bardzo go lubi. Polecam wypróbować przy najbliższej okazji :)
OdpowiedzUsuńZnam ten olejek:) Mam nawet zapasową butelkę tego cuda:) Po użyciu tego olejku na mojej głowie goszczą regularne fale:) Bardzo go lubię:)
UsuńBardzo lubię odżywkę do włosów z hibiskusem, a także serię z Amarantusem :) podobnie jak lubię olejki do ciała z Alverde. Jeśli chodzi o maski do włosów to jakoś za nimi akurat nie przepadam.
OdpowiedzUsuńDotychczas miałam do czynienia z dwiema maskami Alverde: 1) z aloesem i hibiskusem, 2) z winogronami i awokado. O ile ta pierwsze spełniła moje oczekiwania, o tyle ta druga okazała się niewypałem.
UsuńIle dobroci :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze będą służyły moim włosom:)
Usuńładnie się obkupiłaś. Seria z amarantusem jest świetna. Akurat szampon mi się skończył
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy są zadowoleni z tej serii:) Cieszę się, że będę miała okazję zapoznać się z kosmetykami z amarantusem:)
UsuńLubię tak kupić sobie raz a dobrze, jeśli chodzi o pielęgnacyjne kosmetyki. ;)
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Uznałam, że warto skorzystać z okazji. W najbliższym czasie nie będę mogła sobie pozwolić na wypad do Czech. Poza tym należy wziąć pod uwagę koszty transportu. Skoro zapłaciłam 40 zł za podróż, to musiałam to wykorzystać;)
UsuńMus do włosów? Oj mocno mnie zaintrygował ten produkt :) U mnie duet z amarantusem się nie do końca sprawdza, mam nadzieję, że u Ciebie będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne produkty wybrałaś!
Z pewnością przybliżę ten mus:) Ten produkt nabyłam w celu zaspokojenia swojej ciekawości:) Podczas przeglądania blogów nie trafiłam na żadną recenzję tego kosmetyku.
UsuńPrzyjemnego używania :)
OdpowiedzUsuńDM-mania jest za mną na całe szczęście :P ale jak będę miała okazję to pewnie i tak coś wpadnie w moje ręce. Na razie zapasy robią swoje :D
Rozumiem:) Ja w najbliższym czasie również nie planuję zakupów:) W mojej łazience nie brakuje kosmetyków;) Coraz bardziej przekonuję się do robienia większych zakupów;) To rozwiązanie pozwala zaoszczędzić czas:)
UsuńOdżywka z aloesem i hibiskusem dobrze się u mnie sprawdziła, ale dużo dobrego słyszałam też o tej arganowo-migdałowej :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że odżywka z aloesem i hibiskusem podzieli los maski, która przypadła do gustu moim wysokoporowatym włosom:)
UsuńWiele czytelniczek nie wspomina zbyt dobrze migdałowo-arganowej wersji tego produktu. Jednak mam nadzieję, że moje włosy zaprzyjaźnią się z odżywką umieszczoną w opakowaniu z żółtą klapką;)
Miałam w planach kupić mnóstwo rzeczy do włosów, tak jak Ty. Jednak nie zdążyłam przed granicą wymienić kasy (tak nagle znaleźliśmy się w tym Gorlitz), więc tata płacił za wszystko i nie chciałam go przytłoczyć sumą ;P Tym bardziej, że kupowałam po kilka rzeczy dla Kuby, Justyny i innej mojej koleżanki.
OdpowiedzUsuńDoskonale Cię rozumiem:) Ja nie przypuszczałam, iż ceny w Czechach są nieco wyższe niż w Niemczech. W DMie okazało się, że zabraknie mi koron. Na szczęście nieopodal rynku znajduje się kantor, w którym mogłam zamienić pieniądze;)
UsuńA ja w ogóle bardzo chciałabym pojechać do Czech! Mam nadzieję, że to się uda w tym roku, oby :) Jestem ciekawa w zasadzie wszystkich szamponów i odżywek, które wybrałaś oraz odżywki w sprayu. Ale w sumie numerem jeden w oczekiwaniu będzie dla mnie maska do włosów z kwasami owocowymi. Moja mama uwielbia odżywki dołączone do farb do włosów (głównie L'oreal), które wydaje mi się, że działają właśnie na takiej zasadzie, jak mamy obiecane przy tej masce. No i szukam jakiegoś zamiennika dla niej :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żebyś w tym roku zrealizowała swoje plany podróżnicze:) Czechy mają swój urok:) Wciąż jestem pod urokiem malowniczego rynku w Jesenikach. W słoneczny dzień wygląda jak z bajki:)
UsuńSwego czasu bardzo lubiłam odżywkę, którą dołączano do farby L`Oreala:) Świetnie zmiękczała włosy:) Na pewno zdam relację z użytkowania maski z kwasami owocowymi:)
To fajnie, że jej używałaś, może będziesz w stanie je poniekąd porównać ze sobą :) Ja poznałam dwóch Czechów w pracy i jakoś tak z sympatii do nich i jak opowiadali o pięknych miejscach, to mi się zachciało tam pojechać bardzo, bardzo :)
UsuńCzesi mają nieco inną mentalność niż Polacy. Mam wrażenie, że na ich twarzach częściej gości uśmiech. Warto odwiedzić Czechy, ponieważ w tym kraju można znaleźć wiele zadbanych, malowniczych miejscowości:) W Jeseniku nie znalazłam ani jednego zniszczonego przystanku;)
UsuńZabrakło jednego, bardzo dobrego kosmetyku - maski do włosów, bodajże winogronowej (nie mam siły iść do łazienki). To mój hit tego roku. Zainteresuj się też serią arganowa z Balei.
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu siąść i napisać posta o włosowych hitach :)
Chętnie dowiem się, jakie kosmetyki przypadły do gustu Twoim włosom:)
UsuńJak będę miała okazję, rozejrzę się za arganową serią Balei:) Widziałam, że kokosowa też zbiera dobre opinie:) Następnym razem odwiedzę niemiecki DM, ponieważ w Czechach wybór jest trochę ograniczony.
Znam tę maskę z winogronami i awokado:) Aktualnie stoi na wannie:) Niestety, nie przypadła do gustu moim włosom. Jednak dam jej jeszcze jedną szansę:) Może dodanie paru półproduktów poprawi jej właściwości:)
A z tym olejkiem waniliowym to uważaj, ja od niego dostałam strasznego łupieżu, ale póki co olejowałam włosy na cała noc. Może będzie lepiej trzymać go krócej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ostrzeżenie:) Ja generalnie staram się unikać nakładania oleju na skalp;) Skupiam się na długości, ale warto wiedzieć o ewentualnych niepożądanych skutkach, bo czasem kusi mnie, żeby spróbować nowych rzeczy:)
Usuń