Podczas ostatniej wizyty
w Rossmannie zabłądziłam w rejony szafy Wibo. Mój wzrok utkwił
na lakierach z serii „New Trend”. W skład tej linii wchodzi
kilka fioletowych emalii. Część z Was być może zauważyła, że
ten kolor darzę ogromną sympatią. Nie chciałam brać wszystkich
lakierów, które wpadły mi w oko, ponieważ wcześniej nie miałam
do czynienia z żadną emalią z tej serii. Bałam się, że trafię
na buble. Swoją przygodę z linią „New Trend” rozpoczęłam od
odcienia, który kryje się pod numerem 488. Żałuję, że Wibo nie
nadaje nazw poszczególnym emaliom. Charakterystyczny zlepek słów
lepiej zapada w pamięć niż trzycyfrowe liczby.
Kolor
Żywy, intensywny fiolet,
który na dłoniach prezentuje się niezwykle kobieco. Ten odcień
kojarzy mi się z irysami i orchideą.
Wykończenie
W fioletowej bazie
zatopiono różowy shimmer. Paznokcie pokryte emalią odbijają
światło niczym tafla wody. Choć preferuję kremowe wykończenie,
to uzyskany efekt przypadł mi do gustu.
Krycie
Gdy sięgałam po ten
lakier po raz pierwszy, obawiałam się, że jego krycie będzie
pozostawiało sporo do życzenia. Rzadka konsystencja nie ułatwia
tego zadania. Tymczasem okazało się, że prześwity znikają po
nałożeniu drugiej warstwy.
Schnięcie
Emalia wolno zastyga. Gdy
wydaje nam się, że po 20 minutach od aplikacji możemy przystąpić
do pisania, na długopisie pojawiają się nieestetyczne fioletowe
plamy.
Trwałość
Emalia prezentuje się na
paznokciach nienagannie przez 3 dni.
Pędzelek
Długi, jego szerokość
określiłabym jako średnią. Miałam do czynienia z gorszymi
aplikatorami. Mimo to uważam, że szersze pędzelki lepiej
sprawdzają się przy mojej płytce. Moje paznokcie nie należą do
wąskich, toteż napotykam na trudności, gdy sięgam po lakiery
Wibo. Szersze pędzelki umożliwiają szybkie pokrycie płytki.
Jednocześnie ryzyko zahaczenia o skórki ulega zmniejszeniu.
Konsystencja
Smużenie
Na paznokciach nie
znajdziemy śladów po pociągnięciu pędzlem.
Barwienie płytki
Zapobiegawczo stosuję
bazę, toteż nie jestem w stanie wypowiedzieć się na ten temat.
Brudzenie dokumentów
Nie zauważyłam, aby
lakier pozostawiał na papierze fioletowe ślady.
Zmywanie
Lakier nie nastręcza
trudności. Podczas wykonywania tej czynności nie dochodzi do
pobrudzenia naskórka.
Testowanie na
zwierzętach
Wibo nie testuje swoich
kosmetyków na zwierzętach.
Cena
Zakup lakieru stanowi
wydatek rzędu 5 zł.
Dostępność
Kosmetyki Wibo nabędziemy
w Rossmannie.
Reasumując:
Lakier nie spełnia wszystkich moich oczekiwań. Rzadka konsystencja
i pędzelek o przeciętnej szerokości utrudniają aplikację. Mimo
to dam szansę lawendowej emalii z serii „New Trend”. Lakier
charakteryzuje się przyzwoitym kryciem i trwałością. Piękny
odcień fioletu wynagradza mi drobne niedogodności.
PS Jakiemu odcieniowi
jesteście w stanie wybaczyć pewne niedogodności? A może wszystkim
emaliom stawiacie identyczne wymagania? Znacie lakiery z serii „New
Trend”?
karminowe.usta
Nie moj kolor :)
OdpowiedzUsuńHmm wybacze zla konsystencje idealnemu, glebokiemu odcieniu niebieskiego :D
Niebieskości bardzo lubię, ale największą tolerancję wykazuję wobec nieidealnych czerwieni i fioletów;)
UsuńMialam w domu jeden bardzo piekny czerowny lakier ale jego trwalosc to byl 1 dzien, mimo wszystko tez go uzywalam. Tylko wlasnie czerwienie latwiej kupic niz taki idealny niebieski lakier.
UsuńCzerwieni na rynku jest od groma, z niebieskościami już nie jest tak łatwo, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z głębią koloru czy nietypową opalizacją...
UsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńKiedyś namiętnie kupowałam lakiery Wibo.
I wiesz, ze względu na piękną kolorystykę, wiele Wibo wybaczałam.
Rzeczywiście Wibo może pochwalić się wieloma ciekawymi odcieniami:) Co pewien czas wypuszcza nowe serie, które wyróżniają się na tle stałego asortymentu:) Jak na lakiery za 5 zł całkiem nieźle utrzymują się na paznokciach:)
UsuńZgadzam się. Choć u mnie od jakiegoś czasu prym wiodą lakiery P2. Wysychają w błyskawicznym tempie :)
UsuńJa zamówiłam swój pierwszy lakier P2 1,5 tygodnia temu. Niestety, przesyłka wciąż do mnie nie dotarła, chociaż kuzyn nadał ją 09.02. Mam nadzieję, że w Niemczech nie wprowadzono tego samego zapisu co w Wielkiej Brytanii, który zakazuje przesyłania lakierów do paznokci jako materiału potencjalnie niebezpiecznego...
Usuńa mi się podoba
OdpowiedzUsuńWidzę, że obie gustujemy w żywych, nasyconych fioletach:)
Usuńja wręcz uwielbiam serię trends nude :)
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć tej serii, bo przyda się na rozmowy kwalifikacyjne;)
Usuńnadadzą się idealnie :)
UsuńMuszę się zaopatrzyć w jakieś delikatniejsze odcienie, bo jak Cię widzą, tak Cię piszą;)
Usuńtez jestem miłośniczką fioletów :)
OdpowiedzUsuńJa nawet ściany i sufit pomalowałam na fioletowo:) Ten kolor poprawia mi nastrój i dodaje energii:)
UsuńJa także wolę szersze pędzelki :) Fiolet to może nie jest mój ulubiony kolor na paznokciach ale z ciekawości sprawdzę inne wersje kolorystyczne :)
OdpowiedzUsuńW oko wpadła mi też malina i brąz:) Wybór jest dość spory, tylko trzeba trafić na odpowiedni moment, ponieważ lakiery Wibo "New Trend" szybko znikają z szafy:)
Usuńdokładnie, często zastaję po prostu wymiecioną szafę :/
UsuńOd jakegoś czasu poluję na parę lakierów, ale nie umiem ich zastać;) Nie wspomnę o tym, że magnesy z Wibo są praktycznie nieosiągalne;P Sam lakier na niewiele się zda, ponieważ nie mam żadnej płytki, dzięki której mogłabym uzyskać wzory...
UsuńKolorek jest świetny ;D
OdpowiedzUsuńKobiecy i intensywny:) Kojarzy mi się z kolorowymi kwiatami, których z tęsknotą wypatruję...
UsuńLubię fiolety ale stawiam na te z Golden Rose. Wibo wydają mi się mało nasycone pigmentami.
OdpowiedzUsuńJa wciąż zapominam o odwiedzeniu perfumerii, w której można dostać lakiery Golden Rose, a spisałam sobie już kilka interesujących odcieni;)
Usuńśliczny jest!
OdpowiedzUsuńMam słabość do intensywnych fioletów i czerwieni:) Te odcienie kojarzą mi się z wiosną, której z niecierpliwością wypatruję;)
UsuńBardzo lubię lakiery Wibo, szczególnie New Trend! Trzymają się bardzo długo. Jasne kolory mają trochę gorszą pigmentację, ale koło OPI, to jedne z moich ulubionych lakierów : ))
OdpowiedzUsuńBędę pamiętała o tym, żeby ostrożnie podchodzić do jasnych kolorów, ale na lawendę pewnie i tak się skuszę:) Po głowie chodzi mi jeszcze soczysta malina;)
UsuńJa jeszcze nie miałam żadnego lakieru OPI, ale wszystko przede mną;)
Kolor jest piękny, szkoda, że trochę problematyczny, ale można sobie z tym poradzić :)
OdpowiedzUsuńW ogóle to ostatnia masz coraz ładniejsze zdjęcia. Dużo lepszej jakości, niż kiedyś. Czy mogę zapytać co zmieniłaś i jak sobie radzisz ze światłem zimą? :)
Masz rację, że te przeszkody można obejść;) Dobry utwardzacz i cierpliwość podczas aplikacji pozwalają cieszyć się pięknem tego koloru:)
UsuńBardzo dawno temu zdjęcia robiłam kompaktem. Potem kupiłam lustrzankę, ale nie umiałam okiełznać trybu manualnego. Ostatnio uczęszczałam na zajęcia z fotografii, które wybrałam na studiach jako kurs zmienny. Tam pokazano mi, jak pobawić się ustawieniami manualnymi i teraz korzystam z nich przy większości zdjęć. Jedynie paznokcie robię w trybie automatycznym bez lampy błyskowej, ponieważ nie umiałabym jedną ręką ustawiać ostrości i naciskać wyzwalacz;) Poza tym kupiłam zestaw do fotografii bezcieniowej. Obsługi namiotu jeszcze nie opanowałam, ale wykorzystuję lampy:) Ustawiam je na białym brystolu i robię zdjęcia:)
No widzisz! Ja przymierzam się do zakupu aparatu, ale mimo, że odłożyłam pieniążki, to na razie odkładam to ze względu na delikatne problemy finansowe w rodzinie. Nie wychylam się z tym, że mam, ale jak będzie potrzeba, to lepiej mieć coś w pogotowiu... :P
UsuńDo zakupu namiotu też się przymierzałam, ale kurczę, kupiłam dwie żarówki, które miały dawać światło dzienne i było całkiem ok, ale jedna spaliła mi się ekspresowo, a ja zapomniałam ją zareklamować i wymienić i tak rzuciłam w kąt :P
Ja mogłabym pomyśleć o zakupie dodatkowej lampy do lustrzanki, ale wolę mieć zawsze jakieś oszczędności, bo nigdy nie wiadomo, kiedy popsuje się laptop, aparat czy pralka. Staram się nie żyć od przelewu do przelewu;)
UsuńWidzę, że obie trafiłyśmy na kiepskie żarówki. Ja w grudniu zamówiłam zestaw do fotografii bezcieniowej. Niestety, trafiłam na jakiś bubel, ponieważ z namiotu zaczęły wychodzić pręty. Na dodatek nie wiem, jak wyprostować materiał, którym wyścielam jego wnętrze. To syntetyk, więc odpada żelazko. Te zgięcia widać na każdym zdjęciu, więc nadal korzystam z brystolu. Jedna żarówka spaliła się na początku stycznia. Zamówiłam następną, ale widzę, że niebawem czeka mnie wymiana drugiej. Światło, które emituje zaczyna padać w żółtą tonację.
Klosze wielokrotnie były naprawiane przez mojego TŻta i tatę. Statywy charakteryzują się kiepską stabilnością, ale TŻ coś tam przy nich pomajstrował i mogę z nich korzystać;)
podoba mi się ten fiolecik :)
OdpowiedzUsuńTego typu kolory mają w sobie coś niezwykłego, co za każdym razem przykuwa mój wzrok;)
Usuńpiękny ten fiolet :)
OdpowiedzUsuńTaki intensywny i soczysty:)
Usuńkolor ładny ale mi niestety lakiery z wibo brudzą, w szkole na lekcji niechcący mocniej dotknę i już mam nieestetyczne ryski w zeszycie :/
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
Pozdrawiam
A próbowałaś używać topa? Dobry lakier nawierzchniowy jest w stanie wyeliminować wady kolorowej emalii:) Ja też zawsze brudziłam notatki, ale teraz używam topa i ten problem został wyeliminowany;)
Usuńświetny kolor ;)
OdpowiedzUsuńW takich żywych odcieniach czuję się najlepiej:)
UsuńKolor jest po prostu przepiękny - na rynku jest mnóstwo fioletowych lakierów ale ten ma w sobie coś specjalnego. Ja dla ładnego koloru jestem w stanie wiele wybaczyć :)
OdpowiedzUsuńW swojej kolekcji mam 6 fioletów, ale z takim odcieniem spotykam się po raz pierwszy:) Kojarzy mi się z bukietem pachnących irysów:)
UsuńJa również jestem w stanie wiele wybaczyć, jeśli kolor prezentuje się interesująco:) Wyjątek stanowią lakiery z wyższej półki. Od emalii za 30 zł oczekuję wysokiej jakości i tutaj piękny kolor nie uchroni marki przed krytyką;)
Właśnie kolor a marka.... Mam kilka ulubionych firm, które potrafię potępić za wypuszczenie bubla lub mniej doskonałego koloru pod kątem jakości, ale i tak wracam bez końca.
UsuńKażdej firmie może przydarzyć się wypadek przy pracy, dlatego zazwyczaj daję im kolejną szansę. Jeśli wówczas również trafiam na bubla, wówczas sięgam po lakiery innych marek;) Na szczęście wybór jest ogromny;)
UsuńUwielbiam takie kolory :-)! A Twoje paznokcie są świetne.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa nt. paznokci:) Ostatnio zaciekle walczę ze skórkami. Korzystam z olejków i innych wspomagaczy. Mam nadzieję, ze wraz z nadejściem wiosny pożegnam ten problem;) Moje ręce ostatnio ciągle są przesuszone, choć staram się dostarczyć im solidną dawkę nawilżenia;)
UsuńPiękny, bardzo w moim klimacie ale ja kocham fiolety więc trudno jest mi się oprzeć kolejnym :)
OdpowiedzUsuńMam słabość do niektórych kolorów oraz firm, czasami jestem w stanie wybaczyć pewne minusy. Nie jest to dobre, ale nic nie poradzę ;)
Ja pięknym fioletom i czerwieniom jestem w stanie wybaczyć naprawdę wiele;) W ich przypadku wykazuję się ogromną tolerancją, choć czasami powinnam skreślić daną firmę za pędzelek czy czas schnięcia...
UsuńPrzepiękny fiolet!
OdpowiedzUsuńI muszę przyznać, że są takie kolory lakierów, którym wybaczę parę małych błędów ;) Miałam kiedyś niebieską emalię, która pod światło połyskiwała na szmaragdowo - wybaczałam jej długie wysychanie oraz dość szybkie odpryskiwanie się ;)
Niebieską emalią połyskującą na szmaragdowo również bym nie pogardziła;) A długi czas zastygania stanowiłby drobną niedogodność przy tak fenomenalnym efekcie:)
UsuńDość dużo osób narzeka na te lakiery, ale jak dla mnie są ok. Ładne kolory, niska cena, trzymają się nieźle.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem te lakiery nie są najgorsze:) Mają parę wad, ale przy niskiej cenie i bogactwie odcieni można przymknąć na nie oko;) Emalie Miyo kosztują tyle samo co Wibo, a odpryskują już po paru godzinach...
Usuńuwielbiam fiolet ale szkoda że nie widać mocniej tych leciutkich drobinek
OdpowiedzUsuńTeż nad tym ubolewam... One na żywo również prezentują się dość mizernie... Można je dostrzec tylko przy dobrym oświetleniu... Myślę, że w wiosennych promieniach słońca ten lakier sporo zyska;)
Usuńkolor faktycznie ładny ;)
OdpowiedzUsuńbtw świetny kształt paznokci ;>
Dziękuję za komplement nt. kształtu paznokcia:) Na mnie największe wrażenie wywierają zawsze paznokcie Paramore i tovy:)
UsuńNajgorszą cechą, jaką może mieć lakier, to długi czas schnięcia :(
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam... Drugą cechą jest kiepska trwałość... W dzisiejszych czasach każda minuta jest na wagę złota. Nie zawsze mogę sobie pozwolić na zabawę z lakierem...
Usuńale wygląd to ma całkiem ok ;)
OdpowiedzUsuńDlatego wybaczam mu drobne niedociągnięcia;)
UsuńBardzo lubię ten kolor , ale czas schnięcia.. ;/
OdpowiedzUsuńPowolne schnięcie to jego największa wada... W związku z tym sięgam po niego wówczas, gdy zapowiada się dłuższy seans filmowy;)
UsuńLubię i fiolety i te lakiery:)
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie;) Fiolety i czerwienie darzę ogromną sympatią, a lakiery Wibo nie są najgorsze;)
UsuńKolor piękny ;) W moim Ross, albo wybrakowany towar albo rozwarstwione lakiery ;/
OdpowiedzUsuńU mnie często można też natrafić na macane emalie, których nakrętki są pobrudzone lakierem;/
UsuńW sumie unikam półki Wibo - możliwe, że robię duży błąd. Ta emalia prezentuje się, tak jak zauważyłaś, niezwykle kobieco. Uwielbiam odcienie fioletu - odkąd na stałe zadomowił się z powrotem w modzie, jestem wniebowzięta :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz na blogu.
Pozdrawiam
Cieszę się, że fiolet zanotował wielki come back;) Ten kolor łączy w sobie tajemniczość z kobiecością;)
UsuńPierwsze skojarzenie to krokus!;) Lubię takie kolory ;)
OdpowiedzUsuńWidzę, że patrząc na ten kolor, obydwie mamy przed oczyma kwiaty;)
UsuńSam kolor jest przepiękny, ale już widzę, że wykończenie lakieru raczej nie moje... Na Twoich paznokciach wygląda jednak ślicznie!
OdpowiedzUsuńNa co dzień też wolę sięgać po emalie o kremowym wykończeniu. Tym razem zrobiłam wyjątek ze względu na odcień lakieru;) O dziwo, stwierdziłam, że to nietypowe wykończenie świetnie wydobywa urok tego fioletu;)
Usuńbardzo ładny kolor :) taki mój :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że obydwie gustujemy w fioletach i rozumiesz moją fascynację tym odcieniem;)
UsuńŚwietny kolor!! Fajnie że taki relatywnie ciemny a jednak nie do końca ;)
OdpowiedzUsuńPS. Możesz polecić jakieś olejki do kąpieli? Owocowo pachnące :D
Dobrze to ujęłaś:) Fiolet jest ciemny, ale nie przypomina dojrzałej śliwki węgierki;)
UsuńNiestety, z olejkami nie pomogę, ponieważ nie używam żadnych umilaczy kąpieli;)
Lakier już kupiony! Wygląda genialnie!
UsuńJego odcień prezentuje się niezwykle oryginalnie;) Cieszę się, że jesteś z niego zadowolona;)
UsuńPodoba mi się! Wczoraj miałam go w ręku i zastanawiałam się nad kupnem, ale w ostateczności zrezygnowałam...
OdpowiedzUsuńJa od razu wrzuciłam go do koszyka:) Nad fioletami i czerwieniami nigdy się nie zastanawiam;) Tutaj działa odruch;)
UsuńPiękny kolorek <3 Mam bzika na punkcie fioletu i niebieskiego:) Jestem w stanie wybaczyć wszystko lakierom, jeśli są w tych odcieniach:)
OdpowiedzUsuńJa mam to samo z fioletami i czerwieniami;) Choć bardzo lubię niebieskości, to względem nich jestem bardziej wymagająca;)
Usuń