Produkty Catrice cieszą
się dużą popularnością w blogosferze. Dotychczas nie miałam
możliwości zweryfikowania tych pozytywnych recenzji. Opolanki nie
mają dostępu do Natury. Gdy dowiedziałam się, że w moim mieście
otwierają drogerię Hebe, od razu pomyślałam o szafie Catrice.
Produkty Essence można nabyć w turawskim Superpharmie i niektórych
Astorach. Gdy stanęłam przed szafą marki, do której dotychczas
nie miałam dostępu, do mojego koszyka powędrowało kilka
kosmetyków Catrice. Wśród nich znalazł się set do brwi.
Dotychczas nie stosowałam żadnych kosmetyków podkreślających tę
część twarz. Uważałam je za zbędne. Obawiałam się, że
zaakcentowane brwi wyostrzą moje rysy twarzy. Pamiętam, że w
komentarzach pod notką, w której przedstawiałam swoje zdobycze z
Hebe, Idalia
zainteresowała się setem z Catrice. Dzisiaj przychodzę do Was z
jego recenzją.
Kolory
Podczas zakupów w Hebe
mogłam podziwiać zalepioną kasetkę. Niestety, drogeria nie
zadbała o to, aby przy każdym kosmetyku kolorowym znajdował się
stosowny tester. Garść informacji na opakowaniu nie zaspokoiła
mojej ciekawości. Nie wiedziałam, dla jakiego typu urody jest
przeznaczony ten set. Postanowiłam zaryzykować. Doszłam do
wniosku, że skoro kasetka zawiera dwa cienie i paletki nie są
numerowane, to prawdopodobnie znajdziemy w nich odcień adresowany do
blondynek, i ciemniejszy dedykowany brunetkom. Po przyjściu do
domu okazało się, że moje podejrzenia znalazły odzwierciedlenie w
rzeczywistości. W kasetce znajdziemy jasny brązowo-beżowy cień,
które dedykowany jest blondynkom. Ciemniejszy, czekoladowy brąz
teoretycznie powinien sprawdzić się u brunetek. Jak jest w
rzeczywistości? W związku z tym, iż cienie w akcji ujawniają
swoje ciemniejsze oblicze, korzystam z produktu adresowanego do
blondynek. Podczas jego aplikacji muszę zachować ostrożność,
ponieważ nałożony w nadmiarze nadaje brwiom rdzawy odcień.
Oszczędne nałożenie cienia sprawia, że moje brwi są podkreślone,
ale prezentują się naturalnie. Wersja dla brunetek mnie nie
przekonuje. Myślę, że będą z niej zadowolone osoby, które z
mają gęste i ciemne brwi, ponieważ cień ociera się o czerń.
Takie rozwiązanie nie u każdego zda egzamin.
Konsystencja
Charakterystyczna dla
tego typu cieni, trzeba zachować ostrożność podczas aplikacji,
ponieważ produkt lubi się osypywać na twarz. Parokrotnie usuwałam
go z nosa i policzków.
Aplikacja
Nie nastręcza trudności
pod warunkiem, że dysponujemy własnym pędzelkiem. Ten dołączony
do kasetki nie jest najgorszy, ale potrzeba ogromnych pokładów
cierpliwości, aby przy jego niewielkich gabarytach podkreślić
brwi.
Efekt
W przypadku cienia
adresowanego do blondynek uzyskuję naturalny efekt. Moje brwi są
delikatnie podkreślone, ale nie rzucają się w oczy. W wersji dla
brunetek wyglądam sztucznie. Czekoladowy cień funduje mi karykaturę
mrocznego makijażu. Dodatkowo wyostrza moje rysy twarzy, z czego nie
jestem zadowolona.
Trwałość
Pod tym względem nie mam
nic do zarzucenia produktowi Catrice. U mnie cienie do brwi utrzymują
się na swoim miejscu przez cały dzień. Wieczorem oczywiście nieco
blakną, ale brwi wciąż są podkreślone.
Akcesoria
Do paletki dołączono
aplikator niewielkich rozmiarów, który z drugiej strony jest
zakończony spiralną szczoteczką oraz pęsetę. O ile z tego
pierwszego można zrobić użytek pod warunkiem, że dysponujemy
sporą ilością wolnego czasu i ogromnymi pokładami cierpliwości,
o tyle drugie akcesorium nie spełnia swojej roli. Pęsetą raczej
nie wyrwiemy żadnego włoska, ale możemy się przy tym skaleczyć,
ponieważ „gadżet” posiada ostre końce.
Wydajność
Set z pewnością starczy
mi na wiele miesięcy regularnego stosowania. Choć korzystam z niego
od 1,5 miesiąca, to trudno dostrzec zużycie. Set z Catrice to
inwestycja na miesiące, o ile nie lata. Na spożytkowanie zawartości
paletki mamy 24 miesiące od momentu otwarcia.
Opakowanie
Czarna, elegancka kasetka
od razu przypadła mi do gustu. Gdy podniesiemy klapkę, to
dostrzeżemy lusterko. Wprawdzie nie korzystam z niego podczas
aplikacji cieni, ale świetnie się sprawdza podczas kontrolowania
stanu makijażu. Regularnie sprawdzam, czy moja twarz nie roztacza
nadmiernego blasku i przypudrowanie pewnych partii nie stanowi
konieczności. Z boku paletki znajduje się niewielka szufladka. Gdy
ją wysuniemy naszym oczom ukaże się niewielki aplikator i pęseta.
Catrice nie można odmówić pomysłowości.
Testowanie na
zwierzętach
Catrice nie testuje
swoich kosmetyków na zwierzętach.
Skład
Synthetic
fluorphlogopite- syntetyczny minerał opierający się na
fluorze, aluminium i krzemianach. Pełni rolę substancji
wypełniającej.
Talc-talk,
czyli uwodniony krzemian magnezowy. W przyrodzie występuje w postaci
minerału-steatytu. Zapewnia poślizg, dzięki czemu chroni skórę
przed podrażnieniem. Posiada właściwości matujące. Talk
absorbuje wilgoć. To dzięki niemu po aplikacji kosmetyku nie
odczuwamy „tłustości”. Zapobiega zbrylaniu.
Mica-
mika, nadaje żądany kolor i właściwości odbijające.
Dimethicone-substancja
pochodzenia chemicznego, pochodna silikonu. Pełni funkcję emolienta
i substancji antystatycznej. Składnik ten jest stosowany jako
emulgator lub koemulgator w mieszaninach olej-woda. Substancja
nawilżająca, natłuszczająca i wygładzająca.
Zinc
stearate-substancja wiążąca, zwiększająca
przyczepność kosmetyku.
Methylparaben-konserwant,
który może uczulać, podrażniać. Wykazują aktywność
estrogenną, dlatego niektórzy naukowcy uważają go za jeden z
czynników sprzyjających rozwojowi nowotworu piersi.
Propylparaben-konserwant,
który może uczulać, podrażniać. Wykazują aktywność
estrogenną, dlatego niektórzy naukowcy uważają go za jeden z
czynników sprzyjających rozwojowi nowotworu piersi.
Cl
77491-tlenek żelaza, barwnik.
Cl
77492-tlenek żelaza, barwnik.
Cl
77499-tlenek żelaza, barwnik.
Cl
77742- nadmanganian potasu, fioletowy barwnik.
Cena
Za set do brwi zapłaciłam
13,59 zł, ale w dniu otwarcia Hebe obowiązywała promocja na
kolorówkę. Podejrzewam, że regularna cena tej paletki waha się w
granicach 16-17 zł.
Dostępność
Natura, Hebe.
Reasumując:
Dzięki setowi Catrice doceniłam zalety kosmetyków przeznaczonych
do podkreślania brwi. Wcześniej nie byłam do nich przekonana.
Obawiałam się, że uwydatnią moje ostre rysy twarzy. Zauważyłam,
że jaśniejsze cienie dedykowane blondynkom świetnie podkreślają
moje brwi. Dzięki nim uzyskuję naturalny efekt, który nie wygląda
karykaturalnie. Muszę jeszcze popracować nad aplikacją kosmetyku i
jego rozcieraniem. Czasami uzyskuję zbyt wyraźną linię, która
nie prezentuje się estetycznie.
PS Używacie kosmetyków
przeznaczonych do podkreślania brwi? A może nie odczuwacie takiej
potrzeby? Jeśli stosujecie tego typu produkty, to na co stawiacie?
karminowe.usta
podoba mi sie ta paletka, ja mam z essence i uwielbiam , może jak mi się skonczy to kupię tą ;)
OdpowiedzUsuńJeśli dobrze służy Ci paletka z Essence, to ta z Catrice może być dla Ciebie zbyt chłodna, dlatego lepiej skorzystaj z testera, zanim zdecydujesz się na zakup;)
UsuńNie posiadam tego typu produktów, jakoś nie jestem przekonana do podkreślania brwi, źle to u mnie wygląda ;p
OdpowiedzUsuńPrzy Twojej delikatnej, słowiańskiej urodzie trudno znaleźć produkt, który wyglądałby delikatnie. Nawet ten jaśniejszy odcień dla blondynek jest dość ciemny, o czym najlepiej świadczy fakt, że sama go używam, choć mam oprawę oczu typową dla brunetek.
UsuńRaczej nie podkreslam ale farbuje indygo i to mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńTo świetne rozwiązanie, zważywszy, że raz nałożone indygo długo utrzymuje się na brwiach;) Dzięki temu oszczędzasz czas, wykonując dzienny makijaż:)
UsuńJa nadal nie jestem przekonana, ale powoli dojrzewam do tego żeby jakiś set do brwi zakupić. Myślę jeszcze o Essence, bo wiele osób go poleca, ale nie wiem na co ostatecznie się zdecyduję ;)
OdpowiedzUsuńWarto skorzystać z testerów i porównać różne paletki:) Essence jest cieplejsza od Catrice. Stosunkowo dobre cienie do brwi oferuje Inglot:)
UsuńU mnie podkreślenie brwi jest równie ważne jak nałożenie podkładu czy tuszu do rzęs ;) Tej paletki nie używałam, ale za to mam tą z Essence, której szczerze nie lubię i dziwię się, że ma aż tyle zwolenniczek. Najlepiej spisała się u mnie paletka Sephora, ale produkt wycofano :/ Teraz używam mineralnego cienia do brwi EDM + kredkę do brwi Sephora i z tego duetu jestem naprawdę zadowolona.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że znalazłaś godnych następców dla wycofanej paletki Sephora. Czasami trudno trafić na substytut, który spełnia nasze oczekiwania. Jakieś 2 lata używałam świetnej dwufazy z Nivea, ale ją wycofano. W zamian wprowadzono zmodyfikowaną wersję produktu, ale ta nie służy moim wrażliwym oczom.
UsuńPaletka z Essence jest dla mnie za ciepła, dlatego wolałam dopłacić parę złotych do setu Catrice:)
sama posiadam ta paletkę do brwi i jestem z niej niezmiernie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUważam, że ta paletka stanowi świetne rozwiązanie dla osób, które uczą się podkreślać brwi:) Jeśli nie przekonamy się do ich akcentowania, to nie stracimy zbyt wiele;)
UsuńMam go od dwóch miesięcy i po prostu uwielbiam. Dla mnie idealny, nareszcie coś, co pasuje mi kolorystycznie. Jaśniejszym cieniem wypełniam łuk do załamania, ciemniejszym podkreślam końcówkę brwi (spróbuj kiedyś tego triku). Dla mnie makijaż brwi to od jakiegoś czasu konieczność, nawet nie tyle podkreślanie, co korekcja, bo coś mi się stało z prawą, wdarła się jakaś asymetria i muszę poprawiać.
OdpowiedzUsuńNie znam tego triku, ale na pewno wypróbuję:) Ja też mam niesymetryczne brwi i co gorsza nic nie potrafię zrobić z tym fantem. Mogę tylko dokonywać korekcji optycznych, ponieważ lewa brew nie chce zbytnio rosnąć przy zewnętrznym kąciku. Włoski pojawiają się dosłownie wszędzie, tylko nie tam...
Usuńteż mi się wydawało, że to produkt zbędny - do czasu aż nabyłam duo z essence. opakowanie ma średnie, pędzelka też używam innego, ale moja twarz ma zupełnie inny wyraz gdy go użyję :) ten set wydawał mi się zbyt chłodny w kolorystyce :)
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, jak podkreślone brwi są w stanie zmienić odbiór oczu:) Mam wrażenie, że akcentując je, odwracam uwagę od opadającej powieki, która jest moją zmorą;) Cieszę się, że trafiłaś z tonacją paletki:)
Usuńoj przydałaby mi się taka paletka do brwi :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;*
Teraz, gdy przekonałam się do podkreślania brwi, uważam, że taka paletka stanowi świetne rozwiązanie. Brwi prezentują się nieco lepiej, gdy wyrównamy ewentualne nierówności:)
UsuńJakie Ty masz piękne rzęski :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement:) Chyba mam zafałszowany obraz swoich rzęs, ponieważ uważam je za słabowite. Nawet zamówiłam odżywkę, żeby je trochę zagęścić i wydłużyć;)
UsuńMoja ciocia go ma i gdy byłam u niej, to trochę podbierałam. Mam w planach zakup swojego opakowania, bo set z Essence jest dla mnie za ciepły, a kredka z Catrice (która ma świety kolor) zbyt tłusta.
OdpowiedzUsuńTeż masz wrażenie, że kredki Catrice, niezależnie od przeznaczenia, są takie tłuste i woskowate? Kupiłam kajal w odcieniu taupe i kredkę do smoky eyes. Obydwa produkty charakteryzują się niezbyt przyjemną konsystencją... Gdybym nie wrzuciła ich do koszyka w dniu otwarcia Hebe, to pomyślałabym, ze za długo leżały pod lampą...
Usuńmam ją, ale wolę kredkę. zresztą ja dosyć mocno podkreślam brwi... nie podobam się sobie w swoim naturalnych, a żeby brwi do mnie pasowały, muszę być dość ciemne... no i ja mam za grube i za twarde brwi, żeby robić przy nich cieniem, bo wtedy ten cień wyjeżdża mi za kontur i mam wielkie, mega, neandertalskie brwiska :P
OdpowiedzUsuńPamiętam z Twoich filmików, że korzystasz z kredki Ikebana z Vipery:) Dobrze wyglądasz w takich mocno podkreślonych brwiach:) Zwłaszcza że masz je stosunkowo gęste, tylko nieco jaśniejsze;)
UsuńJa nie używam, moje brwi są wystarczająco podkreślone same z siebie :)
OdpowiedzUsuńCzyli masz więcej czasu na podkreślenie innych części twarzy:)
UsuńNie używam żadnych kosmetyków do brwi.
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale, sama długo nie umiałam przekonać się do podkreślania brwi. Bałam się, że uzyskam przerysowany efekt... Z tymi kosmetykami trzeba uważać, żeby nie wyglądać sztucznie.
Usuńu mnie w Hebe tester jest a nigdy nie ma paletki:) wrrr
OdpowiedzUsuńPrzypomniała mi się zeszłoroczna historia z Rossmanna. Moja przyjaciółka bardzo chciała kupić jasny cień w kredce z Manhattanu. W żadnym Rossmannie nie było pełnowymiarowego produktu. W końcu zapytała, czy sprzedadzą jej tester:P
UsuńTeraz trochę żałuję że go wyjęłam z koszyka i odłożyłam na półkę ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można to naprawić;) Ja też czasami odkładam kosmetyk, ponieważ nie jestem do niego przekonana, by po pewnym czasie do niego powrócić;) Pewne zakupy trzeba przemyśleć;)
Usuńja muszę podkreślać brwi, bo moje włoski są bardzo jasne i bez podkreślenia nie stanowią odpowiedniej oprawy makijażu oczu.
OdpowiedzUsuńmiałam set z Essence - zużyłam jaśniejszy cień z tego setu, ale już nie wróciłam, bo set był w ciepłej tonacji. cienie do brwi catrice są chłodniejsze i moim zdaniem bardziej twarzowe. mój set czeka jednak w zapasach, bo mam od dawna kredkę do brwi essence, którą staram się zużyć. jej kolor też jest nieco za ciepły, ale jest to dobry produkt i nie chciałam wyrzucać (nie lubię marnotrawstwa) :)
Przy Twoim delikatnym typie urody wiele kredek i cieni może prezentować się zbyt ciepło. Zauważyłam, że producenci wychodzą z założenia, że nawet blondynki preferują produkty utrzymane w ciepłej tonacji. Znalezienie czegoś chłodniejszego stanowi nie lada wyzwanie;)
UsuńJa też nie lubię marnotrawstwa i o ile po użyciu danego kosmetyku nie przypominam swojej karykatury, to staram się go eksploatować;) Ostatnio staram się nie otwierać kolejnych kosmetyków danego typu, dopóki nie zużyję tego, co wcześniej zostało napoczęte. Tej zasady ściśle trzymam się w przypadku pielęgnacji, niestety, z kolorówkę jest nieco gorzej;)
z kolorówką to wręcz niemożliwe :D
UsuńZawsze kusi nowy odcień pomadki, a inna formuła eyelinera budzi ciekawość:P
Usuńdo tego piękne cienie, lakiery do paznokci... ;)
UsuńJa mam dość ciemne brwi , ale chciałabym je podkreslić. Jednak nie potrafię dobrac odcienia :(
OdpowiedzUsuńMoże poeksperymentuj z brązowymi i szarymi cieniami do powiek. Zobaczysz, który odcień najlepiej komponuje się z Twoim typem urody i potem ewentualnie poszukasz jego odpowiednika wśród produktów do brwi:)
Usuńmi też przydałby się taki kosmetyk, ale jak podkreślałam brwi cieniami, które mam to niestety czułam się "przerysowna", dlatego myślę o kupnie zwykłego matowego cienia i nim podkreślać brwi
OdpowiedzUsuńJa swego czasu robiłam nieśmiałe przymiarki, korzystając ze zwykłego matowego cienia do powiek. Wkład z Inglota kryjący się pod numerem 358 świetnie sprawdza się w tej roli:) Aczkolwiek myślę, że osoby o bardzo ciemnych i gęstych brwiach potrzebują czegoś ciemniejszego;)
Usuńbardzo ładnie wygląda, jednak ja wolę na brwi nakładać kredki. ale wygląda intrygująco, więc może spróbuje:)
OdpowiedzUsuńJa próbowałam kiedyś nakładać kredkę, ale nie mam do tego wprawnej ręki;) Cieniem nie zrobię sobie krzywdy;) Podziwiam Cię za to, że radzisz sobie z kredką, bo moim zdaniem taka umiejętność stanowi wyższą szkołę jazdy;)
UsuńBardzo fajnie podkreśla brwi, choć ja nigdy specjalnych setów do brwi nie używałam.
OdpowiedzUsuńW Biedronce są zestawy AA Wrażliwa Natura, płyn micelarny +krem za 19,99, nie wiem czy już widziałaś.
Dziękuję za informację:) Nie wiedziałam o tej promocji, ponieważ rzadko zaglądam do Biedronki;) Teraz mam powód, żeby ją odwiedzić:)
UsuńSpadłaś mi z nieba, właśnie szukam tego typu produktu :) Mam czarne brwi, więc u mnie pewnie sprawdzi się ta wersja dla brunetek.
OdpowiedzUsuńPrzy czarnych brwiach wersja dla brunetek powinna się ładnie prezentować:) Przy bardziej szarawych włoskach lepiej skorzystać z jaśniejszej wersji;)
Usuńfajnie wygląda! bardzo mnie zainteresowałaś. Nie mam żadnego kosmetyku specjalnie do brwi. Kilka razy próbowałam podkreślić je cieniem, ale tylko raz udało mi się zrobić to dobrze.
OdpowiedzUsuńJa też na początku nie radziłam sobie z ich podkreślaniem, choć i teraz daleko mi do ideału;) Musisz dalej próbować:) Ja na początku eksperymentowałam z matowymi cieniami do powiek z Inglota;)
UsuńWreszcie jakiś dobry zoom na te odcienie ;) zastanawiałam się nad tym zestawem. Ciężko znaleźć mi jakichś odpowiednich cieni do brwi dla mnie bladej. Jestem już prawie zdecydowana by kupić. Powiedz mi tylko kochana, te cenie są raczej w chłodnej tonacji? Moje włosy są w odcieniu średniego chłodnego szarego-brązu, myślisz że cienie mogą się dla mnie nadać? ;)
OdpowiedzUsuńnie "cenie" tylko "cienie" ;P
UsuńWedług mnie te cienie są stosunkowo chłodne, zwłaszcza jeśli porównamy je z innymi tego typu produktami. Aczkolwiek nie mogę powiedzieć, że w ogóle nie zawierają ciepłych tonów. Też chciałabym znaleźć całkowicie chłodny odcień. Te są całkiem niezłe, ale nie idealne. Myślę, że do czasu znalezienia czegoś lepszego mogą stanowić przyzwoite rozwiązanie;) Ja wciąż poszukuję chłodnych cieni, ale nie wiem, czy kiedykolwiek takowe znajdę;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMoże poszukaj w Inglocie, tam jest duży wybór, choć dla mnie za duży by znaleźć cień do brwi, boje się też ze sztuczne oświetlenie nie ukaże czy to chłodny czy ciepły cień ;)
UsuńMusiałabym wejść do Inglota, użyć testera i wyjść na zewnątrz, ponieważ kilkukrotnie doszło do przekłamania. Korektor na niedoskonałości miał być jasny i chłodny. W domu okazało się, że kupiłam typową pomarańczę.
UsuńUwielbiam podkreślać brwi, stąd pewnie i twoje podobają mi się bardziej w ciemniejszej wersji :) Chociaż w opakowaniu cienie rzeczywiście wyglądają subtelniej niż na brwiach.
OdpowiedzUsuńTrochę żałuję, że na brwiach cienie nie prezentują się równie subtelnie jak w opakowaniu;) Wprawdzie już przyzwyczaiłam się do brwi podkreślonych cieniem dla blondynek, ale początkowo miałam wrażenie, że są zbyt ciemne;)
UsuńJak podkreślam brwi wyglądam jak coś pomiędzy lady gagą a angry birds'em więc wole zostawić je w spokoju ;) Naturalnie ciemne brwi mają swoje zalety ;)
OdpowiedzUsuńDługo nie umiałam przekonać się do podkreślania brwi, ponieważ obawiałam się, że osiągnę efekt Lady Gagi;) Brakuje mi zdolności manualnych, poza tym trudno trafić na produkt, którego odcień dobrze współgra z naszym typem urody. Cieszę się, że mam ciemne brwi, bo jak ich nie podkreślę, to nic się nie stanie;) Nadal są widoczne;)
UsuńJa chciałabym zacząć używać paletki do brwi, ale mam tak zabawnie rzadkie włoski, że w zasadzie nie mam jak tego robić. Musiałabym namalować sobie paseczki cieniem na skórze, bo na włoskach nic się nie osadza, jest ich za mało i są za cienkie... :( Przed większym wyjściem poszłam na hennę do kosmetyczki, która na widok (tudzież, w zasadzie, brak widoku) moich brwi uniosła swoje :D Henna wylądowała na skórze. Średnio zabawny widok w lustrze ;)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś była przedstawicielką eterycznego typu urody?:) Wiem, że Kaprysek też zmaga się z problemem rzadkich włosków i ratuje się setem Oriflame, który zawiera wosk. Musiałabyś z nią porozmawiać, jak poradzić sobie z tym problemem:)
UsuńHenna niestety nie rozwiąże problemu przy rzadkich włoskach. Dobrze sprawdzi się u blondynek, które mają gęste brwi.
wszystkie cienie do brwi są dla mnie za ciepłe :( potrzebuję czegoś, co wpada w grafit
OdpowiedzUsuńTakie chyba najtrudniej znaleźć... Rozglądałam się za czymś chłodniejszym, ale niestety nie znalazłam. Catrice i tak prezentuje się lepiej od Essence, ale nadal zawiera ciepłe tony...
UsuńNie miałam jeszcze cienia/ zestawu, który dedykowany byłby właśnie do brwi. Posługuje się po prostu brązami, które mam do makijażu oka.
OdpowiedzUsuńZanim kupiłam set, również korzystałam z cieni do powiek:) Matowy brąz czy szarość potrafi świetnie podkreślić brwi:) Przy okazji wzrasta szansa na zużycie cienia przed upływem terminu ważności;)
Usuńtez mam set z catrice i uzywam pensety :)
OdpowiedzUsuńmala ale dziala jak nalezy
Przy masowej produkcji nietrudno o bubla;) Może trafił mi się felerny egzemplarz albo po prostu nie potrafię się nim posługiwać;) Przyzwyczaiłam się do dłuższych pęset o łagodniejszym zakończeniu;)
UsuńPewnie kupię ten set, jak skończę mój z Alverde.
OdpowiedzUsuńCzy warto inwestować w Alverde? Widziałam ten produkt na stronie DMu, ale nie czytałam żadnych opinii na jego temat, dlatego zrezygnowałam z zakupu.
Usuńnie używam, ale spodobał mi się efekt
OdpowiedzUsuńNa początku nie umiałam przyzwyczaić się do swojego odbicia w lustrze. Uważałam, że brwi prezentują się nienaturalnie. W końcu przekonałam się do ich podkreślania jaśniejszą wersją cienia;)
UsuńNigdy nie używałam tego typu kosmetyków,ale odkąd podziwiam brwi Obsession,co raz częściej myślę o zakupie takiego zestawu:)
OdpowiedzUsuńJa zaczęłam rozważać zakup kosmetyku do brwi za sprawą tutorialu Zmalowanej. Dotychczas nie zdawałam sobie sprawy, że odpowiednio dobrany produkt może w takim stopniu zmienić odbiór makijażu oczu.
UsuńJeszcze nigdy nie miałam nic do podkreślenia brwi. Moje są dość ciemne i gęste, więc nie czuję potrzeby próbowania tego typu kosmetyków :) ale zapewne kiedyś się skuszę i może będę żałować, że zwlekałam tak długo :p
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie miałam zastrzeżeń do swoich brwi. No może za wyjątkiem ich asymetrii, bo w niektórych miejscach włoski nie chcą rosnąć. Długo zwlekałam z zakupem kosmetyku do podkreślania brwi. W wakacje eksperymentowałam z matowymi cieniami Inglota i brązową kredką. Ta ostatnia mi nie służyła, ponieważ nie mam wyczucia i nie potrafię jej nałożyć w taki sposób, aby pozostawała niewidoczna. Przy pomocy cieni można uzyskać naturalny efekt i ostatecznie to skłoniło mnie do zakupu setu Catrice;)
UsuńCiekawy produkt:) Ja sobie parę lat temu skomponowałam trójkę cieni do brwi z Inglota i służą tak dobrze, że nie przychodzi mi do głowy szukać czegoś innego. Nie osypują się nic a nic:)
OdpowiedzUsuńJak spożytkuję ten set, to przejdę się do Inglota:) Moja koleżanka również chwali sobie zestaw, który sama skomponowała;) Poza tym kusi mnie wosk, ponieważ ujarzmia brwi i zwiększa przyczepność cieni. Szkoda, że nie dodano go do paletki Catrice.
UsuńJa mam swój z oriflame i wychwalam go pod niebiosa. W dodatku oriflamowski zestaw oprócz 2 cieni posiada również wosk, który ujarzmia i utrwala makijaż brwi ;)
OdpowiedzUsuńjej ale mi się udało, dodałam komentarz o równej północy ;)
UsuńTen set z Oriflame kojarzę z Twojego bloga;) Coraz częściej myślę o zakupie wosku, ponieważ nie tylko ujarzmia brwi, ale też zwiększa przyczepnośći cieni;)
Usuńpodkreślam brwi cieniem do powiek, aplikuję starą szczoteczką od tuszu ;D taki sposób zdaje u mnie egzamin, ale od jakiegoś czasu myślę poważnie nad zestawem do brwi - może skuszę się właśnie na ten :D
OdpowiedzUsuńmam taki sam kolor oczu, jak Ty :) też takie ciemne ;)
Ja swego czasu eksperymentowałam z matowymi cieniami z Inglota:) Nakładałam je pędzelkiem Essence do eyelinera w żelu:P Zauważyłam, że łatwiej operuję cieniami niż kredką, dlatego ostatecznie zdecydowałam się na zakup tej paletki;) Aczkolwiek długo nie mogłam się przekonać do podkreślania brwi;)
UsuńKiedyś nie lubiłam swojej tęczówki, bo chciałam mieć błękitną, a teraz nawet ją polubiłam, ponieważ przy brązowych oczach można eksperymentować z różnymi, ciekawymi cieniami:)
Ja wolę kredki do brwi :) Catrice uwielbiam, mam ich róż, błyszczyk który według mnie jak na błyszczyk ma świetną pigmentacje i daje całkiem kryjący efekt, parę cieni do powiek i złoty lakier do paznokci o efekcie foli (czaje się jeszcze na granatowy) :D
OdpowiedzUsuńJa, niestety, nie potrafię posługiwać się kredkami do brwi;) Zawsze uzyskuję przerysowany efekt. Podziwiam osoby, które umieją wypełnić nimi łuk brwiowy w taki sposób, że kredka staje się niewidoczna:)
UsuńZ Catrice mam też pomadkę, cień i kredki do oczu. Te ostatnie nie przypadły mi do gustu, bo są zbyt woskowate. Pomadka przy zadbanych ustach prezentuje się przyzwoicie i jest całkiem nieźle napigmentowana;) Cienia jeszcze nie używałam, bo postawiłam na zieleń, po którą rzadko sięgam;)
zastanawiałam sie nad nim ;)
OdpowiedzUsuńW sierpniu zaczęłam brać pod uwagę cienie do brwi. Wcześniej nie zwracałam na nie uwagi. Ale sporo czasu minęło, zanim zdecydowałam się na zakup swojego pierwszego zestawu;)
UsuńFanje to:) też nigdy nie skupiałam uwagi na brawiach, mam dość gęste i ciemne ale po ich zrobieniu wyglądają bardziej elegancko:)
OdpowiedzUsuńJa też wcześniej nie zwracałam uwagi na brwi, ale zobaczyłam, że dzięki setom można nadać łukom jednolity wygląd. Moje brwi nie są symetryczne. W niektórych miejscach włoski nie chcą rosnąć i trzeba to jakoś zakamuflować;)
UsuńMam ten set i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńUważam, ze to całkiem przyzwoity produkt, zwłaszcza gdy rozpoczyna się swoją przygodę z podkreślaniem brwi;)
UsuńOgólnie marka Pharmaceris od kiedy mam z nią styczność zrobiła na mnie wrażenie. Pierwszy kosmetyk został mi polecony w aptece, nie zastanawiałam się od razu go kupiłam i sprawdził się idealnie. Później podkład, który wymieniłam za pkt. Jeszcze dalej po opiniach z bloga, kupiłam krem z filtrem. A w tej chwili współpraca z ta marką to już sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńJa miałam od nich tylko krem na przebarwienia. Bardzo dobrze je rozjaśniał, ale pod koniec zaczął mnie zapychać. Aczkolwiek nie mogę mu odmówić funkcjonalności;) Cieszę się, że trafiłaś na markę, na której zawsze możesz polegać:)
UsuńMiałam swego czasu ochotę na ten set, ale ciągle używam podobnego z Oriflame, z którego również jestem bardzo zadowolona. Różni się od Catrice właściwie tylko brakiem pensety i obecnością bezbarwnego wosku.
OdpowiedzUsuńNa początku również korzystałam z jaśniejszego cienia i już to było dla mnie rewolucją, ale powoli przyzwyczaiłam się do podkreślonych brwi, a teraz bez wahania sięgam po ciemniejszy cień :)
Widziałam ten set z Oriflame na blogu Kapryska:) Wiem, że w Inglocie można też skompletować zestaw wosku i cieni. Coraz częściej biorę pod uwagę zakup wosku, ponieważ wydaje mi się, że zwiększa przyczepność cieni:)
UsuńDla mnie ten jasny cień wciąż stanowi rewolucję;) Na co dzień nakładam go w niewielkich ilościach, żeby nie uzyskać efektu przerysowania;) Być może kiedyś przekonam się do ciemniejszej wersji;)
Od jakiegoś czasu chętnie podkreślam brwi, mam nawet ten sam zestaw. Nie polubiłam się z nim jednak za bardzo, wolę ten cieplejszy set z Essence. Jakoś trudniej mi się pracuje z cieniami Catrice, no i kolory nie są tak dobrze do mnie dobrane. Chciałabym również wypróbować jakąś kredkę do brwi, ale jeszcze nie upatrzyłam sobie żadnej:)
OdpowiedzUsuńJeśli masz cieplejszy typ urody, to cienie Catrice mogą z nim nie współgrać ze względu na chłodną tonację. Ja akurat jestem z nich zadowolona, ponieważ jestem typową zimą;) Ja wolę cienie, bo trudniej zrobić sobie nimi krzywdę;) Kiedyś eksperymentowałam z kredką i za każdym razem otrzymywałam przerysowany efekt;) Ale nigdy nie grzeszyłam zdolnościami manualnymi;)
UsuńJa właśnie zauważyłam, że moja ulubiona paletka do brwi z Essence przekroczyła termin ważności. Pomimo tego, że ją uwielbiam, teraz wypróbuję wersję z Catrice :-)
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję, to skorzystaj z testera i sprawdź, czy paletka Catrice nie jest dla Ciebie zbyt chłodna;) Obie paletki nieco różnią się tonacją. Jeśli jesteś przedstawicielką neutralnego typu urody, to obydwie paletki powinny Ci służyć.
UsuńIle razy idą po tę paletkę do Hebe to jej nie ma :/ Wkurza mnie to! mam bardzo podobną z Oriflame ale niebawem się kończy a widzę, że te kolory są lepsze.
OdpowiedzUsuńSkomponowałam sobie paletę do brwi z Inglota, ale średnio mi podchodzą te cienie. Zupełnie nie to....
Kiedyś miałam palety z ELF-a i jak nie uda mi się Catrice upolować to wrócę do nich na nowo. Kupiłam też żel z ArtDeco bo dawno temu z powodzeniem używałam żelu do brwi i byłam zadowolona. Kredki też lubię, jednak cień jest lepszy.
Wydaje mi się, że w przypadku korzystania z cieni łatwiej można uzyskać naturalny efekt. Kredka wymaga jednak pewnej wprawy. Inaczej możemy się oszpecić.
UsuńJeszcze nie używałam żelu do brwi, chociaż ostatnio zaczęłam się nad nim zastanawiać. Takie produkty pomagają ujarzmić niesforne włoski i uzyskać pożądany kształt łuku. Myślałam też nad zakupem wosku, ponieważ mógłby zwiększyć przyczepność cieni i jednocześnie zapanować nad brwiami.
Mam nadzieję, że przed wyjazdem uda Ci się upolować set Catrice. U mnie nie brakuje tych paletek, ale szafa tej firmy zawsze wygląda jak po przejściu huraganu;) Niektóre rzeczy zostały wykupione i nic nie zwiastuje uzupełnienia braków.
Udało się!
UsuńWczoraj byłam w Hebe z moimi Dobrymi Duszkami :D i ostatnia sztuka była, jakby czekając na mnie :)
Podobają mi się kolory, a jeszcze bardziej tonacja. Jestem dobrej myśli.
Wiesz, miałam takie kredki, które były jeszcze mniej skomplikowane niż cienie. I trudno było zrobić sobie nimi krzywdę. W zasadzie to idealne na szybki makijaż. Niestety jak się skończyły to pojawił się problem z ponownym zakupem :( Wtedy zaczęłam szukać i próbować czegoś innego.
Ja używam set'u z Essence, ten ciemny jest dla mnie w sam raz :) Natura obdarzyła mnie ciemnymi włosami jak i oprawą oczu także w ciemnych brwiach nie czuję karykaturalnie. Nie zmienia to faktu, że będę szukać chyba bardziej chłodnego cienia i tu zainteresowałaś mnie właśnie Catrice.
OdpowiedzUsuń