Dzisiaj chciałabym
poświęcić trochę uwagi paznokciom. Zazwyczaj nie mam z nimi
problemu. Moje paznokcie z natury są twarde. Niestety, ostatnio
doszło do osłabienia organizmu. Włosy zaczęły mocniej wypadać,
a paznokcie stały się łamliwe. Postanowiłam sięgnąć do źródeł
i przyjrzeć się temu, co jem.
Wszystko wskazuje na to,
iż w moim organizmie brakuje cynku. Jestem wegetarianką, zatem nie
spożywam owoców morza, ryb, mięsa, które stanowią bogate źródło
tego mikroelementu. Na szczęście cynk występuje obficie w
soczewicy i grochu. W szafce znalazłam opakowanie zielonej
soczewicy, którą obecnie moczę. Planuję wykorzystać ją przy
sporządzaniu warzywnej sałatki. Zazwyczaj jadam soczewicę i groch,
dlatego problem nadmiernej łamliwości paznokci dotyka mnie bardzo
rzadko. Ostatnio byłam bardzo zabiegana i nie miałam czasu na
przygotowywanie skomplikowanych potraw.
Jeśli skarżymy się na
cienkie paznokcie o łyżkowatym kształcie, zwłaszcza na kciuku, to
prawdopodobnie nasza dieta jest uboga w żelazo i cynk. Niedobór
tych pierwiastków bardzo często objawia się też poprzez bladą
płytkę. Żelazo występuje w czerwonym mięsie, rybach, drobiu.
Wegetarianie powinni poszukiwać tego minerału w warzywach
zielonolistnych. Osoby, które nie spożywają mięsa, powinny
popijać sałatki sokiem z owoców cytrusowych. Pomarańcze,
grejpfruty, cytryny stanowią bogate źródło witaminy C, która
zwiększa przyswajanie żelaza pochodzącego z roślin.
Selen posiada dwie
twarze. Gdy zależy nam na zdrowych paznokciach, bardzo często
sięgamy po suplementy diety bogate w ten pierwiastek. Szerokie pasy
przebiegające wzdłuż lub w poprzez paznokcia rzeczywiście
świadczą o niedoborze selenu. Aczkolwiek ten pierwiastek jest
zaliczany do grupy mikroelementów. Każdego dnia powinniśmy
spożywać niewielkie, ściśle określone ilości selenu. Jeśli
dostarczymy go zbyt dużo, wówczas nasza płytka zacznie czernieć.
Bogatym źródłem selenu są skorupiaki, ryby, drożdże piwne,
podroby, ziarna zbóż oraz pieczywo pełnoziarniste.
Na naszych paznokciach od
czasu do czasu pojawiają się białe plamki. Swego czasu za ten stan
rzeczy obwiniano dietę ubogą w wapń. Tymczasem przeprowadzone
badania, które wykazały, że nasze paznokcie zawierają znikomą
ilość wapnia. Zatem jego niedobór nie powinien być przez nie tak
bardzo odczuwalny. Obecnie przypuszcza się, iż białe plamki w
wyniku przypadkowych uderzeń, zbyt częstego malowania paznokci,
niedoboru cynku.
Kiedy bliska mi osoba
przygotowywała się do badania ze znieczuleniem, wraz z nią
przeglądałam zalecenia anestezjologa. W jednym z podpunktów
wspomniano o tym, iż należy usunąć lakier z paznokci. To
zalecenie na tyle mnie zaciekawiło, że po badaniu podeszłam do
anestezjologa i zapytałam, dlaczego trzeba zmyć manicure. Gdy
usłyszałam odpowiedź, to uzasadnienie uznałam za oczywiste.
„Nagie” paznokcie pozwalają anestezjologowi ocenić, czy
pacjentce nie brakuje tlenu. Blade lub niebieskawe paznokcie świadczą
o tym, iż we krwi brakuje tlenu. Jeśli przed przystąpieniem do
znieczulenia lekarz zauważy niebieskawe zabarwienie płytki, to może
przesunąć zabieg/badanie, ponieważ istnieje prawdopodobieństwo,
że pacjentka cierpi na chorobę układ krążenia.
Gdy paznokcie stają się
kruche, a włosy intensywnie wypadają, nasz nastrój ulega
pogorszeniu. Chcąc ograniczyć niepożądane zjawisko, zaczynamy o
siebie dbać. Sięgamy po suplementy, owoce, warzywa, kosmetyki
naszpikowane składnikami odżywczymi. Zazwyczaj krytykuje się
współczesną kulturę, w której ważną rolę odgrywa wygląd.
Tymczasem gdyby nie troska o zdrowe włosy i paznokcie,
prawdopodobnie doszłoby do większego spustoszenia w naszym
organizmie. Nasz ustrój sam rozdziela dostarczone składniki
odżywcze. Paznokcie i włosy są najmniej ważne dla prawidłowego
funkcjonowania organizmu. To one, w pierwszej kolejności, są
narażone na niedobór składników odżywczych. Zatem ich pogorszona
kondycja stanowi dla nas cenną informację. Organizm w ten sposób
wysyła sygnały o brakujących składnikach odżywczych. Ich szybkie
uzupełnienie, może uchronić nas przed poważnymi schorzeniami.
PS W jaki sposób
wzmacniacie swoje paznokcie? Mam nadzieję, że nie zanudzam Was,
zamieszczając tego typu wpisy.
karminowe.usta
ja mam z natury mocne paznokcie więc jak zauwazę lekkie pogorszenie sie ich stanu siegam po odżywkę :) a posty fajne ale jednak fajniejsze by były jeśli załączyłabyś chociaż jedną fotkę :P
OdpowiedzUsuńNastępnym razem pomyślę o fotce:) Nie bardzo wiedziałam, co miałabym dołączyć do dzisiejszej notki, ale następnym razem wykrzesam z siebie więcej kreatywności:)
UsuńEdit: źle odmieniłam wykrzesać;P Jestem dzisiaj nieprzytomna. Niewiele brakowało, a przy sprzątaniu klatki, wypuściłabym swoją papugę na wolność...
UsuńUwazaj lepiej z ta papuga :) Mi kiedys mama z babcia kanarka wypuscily przy otwartym oknie. Byla oblawa - one go usilowaly zlapac, a ja stalam obok i wylam w kosmos :)
UsuńOna daleko by nie uciekła, ponieważ poprzednia właścicielka obcięła jej lotki, ale mam psa, który na nią poluje. Gdyby papuga wyszła z klatki, to moja jamniczka zrobiłaby jej krzywdę...
UsuńMiałam kiedyś podobną sytuację. Moja mama poszła zmienić wodę i nie domknęła klatki. Jedna nimfa wykorzystała okazję i uciekła. Potem próbowaliśmy ją łapać, ale niestety nie udało się. A Wy złapałyście kanarka?:)
Tak, dalysmy rade :) Tzn. mama i babcia, bo ja nie bylam w stanie (jakies 11 lat moze wtedy mialam) :P
UsuńU mnie wszystko zaczelo sie od tego, ze mama zmieniala sciolke w klatce i wysunela "podloge", babcia nie zauwazyla i chciala przeniesc klate i skubany kanarek sobie dolem wylecial ;)
Cieszę się, że kanarek został w porę schwytany. Ja za swoją papugą długo płakałam. Też miałam wtedy jakieś 10-11 lat.
UsuńDzisiaj powtórzyłam błąd Twojej babci:D Podniosłam klatkę, gdy podłoga była "wysunięta". Na szczęście w porę oprzytomniałam, bo moja nimfa zaczęła krzyczeć;P Na szczęście pilnuje swojego domku, bo gdybym poszła z pustą klatką, a ona została sama, to wystarczyłaby chwila, żeby mój pies zrobił jej krzywdę...
Ja bardzo sobie cenię takie wpisy,
OdpowiedzUsuń:), jak dla mnie wpisów tego typu może być więcej:D
pozdrawiam
Jak wpadnie mi do głowy jakiś ciekawy temat, to coś naskrobię i dodam jakieś zdjęcia;)
UsuńJa również bardzo cenię sobie Twojego bloga za to, że piszesz dokładnie i rzetelnie :)
UsuńZa Twoją radą zaczęłam wcierać olejki w paznokcie :)
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńStaram się zdrowo jeść :)
OdpowiedzUsuńI 1-2 razy w tygodniu pozwalam sobie na żelki lub galaretkę owocową :)
Jeśli lubisz galaretkę i żelki, to nie musisz mieć wyrzutów sumienia, gdy po nie sięgasz;) Żelatyna wpływa korzystnie na nasz organizm i urodę;)
UsuńCiekawa notka. Jak widać warto dbać o odpowiednie odżywianie się, zwłaszcza w momencie osłabienia naszego organizmu. Jesien jest takim typowym okresem dla tego typu problemów.
OdpowiedzUsuńPS Jeśli chodzi o dietę wegetarianską, to ja jestem wobec niej totalnie na NIE. Właśnie ze względu na to, że większość "wegetarian" po prostu nie potrafi się odżywiać bez mięsa w taki sposób, żeby dostarczać organizmowi wszystkich potrzebnych mu składników... Wegetarianizm to zacna idea, ale dla tych, którzy naprawdę są wyedukowani pod tym względem, a nie dla tych, którzy po prostu nie chcą jeść mięsa.
Jesienią zawsze mam problem z włosami i paznokciami. Pewnie dlatego że w sklepach jest mniej świeżych owoców i warzyw. Niektórych na próżno szukać. Trzeba posiłkować się mrożonkami, a te są częściowo pozbawione cennych składników odżywczych.
UsuńMyślę, że problem wegetarianizmu można podciągnąć pod problem spontanicznych diet. Ludzie chcąc zrzucić parę kilogramów sięgają po cudowne diety z internetu, nie patrząc na to, czy mogą sobie na nie pozwolić. Dieta wysokobiałkowa jest zabójstwem dla nerek zdrowej osoby, a co dopiero dla kogoś, kto od lat odwiedza gabinet urologa...
Hmmm... Ale mięso każdy powinien jeść, co nie oznacza, że jest to zaraz dieta wysokobiałkowa ;). Każdy człowiek powinien jeść wszystko, najlepsza dieta, to ta zbilansowana.
UsuńBardzo cenny wpis. Już wiem od czego mam pionowe wgłębienia na paznokciach.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mój wpis okazał się pomocny:)
UsuńZdrowe jedzenie to jedno ale na nowo widzę sens suplementacji :) oraz sięgania w kierunku ziół :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio z coraz większym zainteresowaniem spoglądam w stronę zielarstwa. Dzięki naparom udało mi się uporać z wieloma problemami. W końcu nie przypominam napompowanego balona. Przed okresem w moim organizmie odkładała się woda, przez co niejednokrotnie miałam problem z poruszaniem się. Dzięki piciu pokrzywy i skrzypu mogę zapomnieć o tym dyskomforcie.
UsuńNie wiedziałam, że jesteś wegetarianką ;-) Ja też, miło mi. ^_^
OdpowiedzUsuńOstatnio stan moich paznokci bardzo się pogorszył, jednak myślę, że przez pewien lakier ;/ próbuję je teraz jakoś odzyskać, ale jest ciężko ;/
Miło mi poznać kolejną wegetariankę:)
UsuńCo to za lakier? Czego powinnyśmy unikać?
Na moich paznokietkach ostatnio zauwazylam biale plamki. Dlugo ich nie widzialam a tu nagle..bum! I kciuki mam takie wlasnie faliste a palce wskazujace, tzn paznokcie tych palcow :p, czesto sie rozdwajaja. Inne nie, tylko wlasnie te. Probuje temu jakos zaradzic i zmienilam zmywacz na taki bez alkoholu denata. Troche trzeba sie namachac przy zmywaniu, ale przynajmniej tak nie wysusza jak zmywacz z tym skladnikiem:) tak sie zastanawiam czy malowanie paznokci wplywa na nie negatywnie czy moze jest wrecz konieczne miec cos na paznokciach w celu jakiejs ochrony, tak jak np. podklad na twarzy hmm..
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie również nie znoszą alkoholu. Za to aceton im niestraszny. U mnie akurat sprawdza się lakier. Jeśli mam go na paznokciach, bardzo rzadko dochodzi do uszkodzeń płytki...
UsuńJak dla mnie bardzo ciekawy wpis. Lubię takie, bo wiedzę z nich chłonę jak gąbka.
OdpowiedzUsuńCo jakiś czas występują mi białe plamki na paznokciach i nie zgadzało mi się, że to od niedoboru wapnia, bo mleka piję bardzo dużo. Stawiam tutaj na urazy mechaniczne, których doznaję.
Zakładam u siebie w takim razie brak selenu (nie jem pieczywa i podrobów), bo od jakiegoś czasu mam zgrubiały pasek wzdłuż paznokcia na kciuku :/
Ja też czasami miewam takie plamki, chociaż nie cierpię na niedobór wapnia. Codziennie pochłaniam 400 g jogurtu, 2 szklanki mleka, ser pleśniowy/wiejski. Jestem wręcz uzależniona od mleka. Jak byłam mała, to zawsze wszyscy twierdzili, że muszę cierpieć na niedobór wapnia. Moja mama nigdy się z tym nie zgadzała, ponieważ byłam dzieckiem wychowanym na produktach mlecznych. Nigdy nie chciałam jeść mięsa, za to mleko, kaszki, serki, jogurty pochłaniałam. Moja mama widząc to, rano robiła mi owsiankę, po południu zupę mleczną z makaronem, a na kolację kaszkę i kanapki:)
Usuńno własnie już mi nie pasuje;/
OdpowiedzUsuńTen zapach po prostu trzeba lubić...
Usuńbardzo ciekawy wpis :) ja się nie mogę uporać z moimi pazurami, jak już jest dobrze to za chwilę ich stan się pogarsza i tak w kółko.. ;)
OdpowiedzUsuńWspółczuję... A podczas prac domowych używasz rękawiczek? Może masz zbyt często kontakt z wodą, detergentami?
UsuńJa uzywam jedynie odzywki - nie mam czasu na domowe sposoby niestety :( Jak już dojdę do stanu pieknych paznokci to sie łamia :(
OdpowiedzUsuńMoże rozwiązaniem byłyby lakiery zawierające cząsteczki winylu?
UsuńJa od dawna niczego nie uzywam a rosna dlugie :), nawet jak mi wlosy wypadaly to one sie trzymaly.
OdpowiedzUsuńMoje paznokcie są zazwyczaj zdrowe i bezproblemowe. Ostatnio stały się łamliwe, wcześniej zaczęły wypadać mi włosy. Ale od paru dni czuję się o wiele lepiej, nie jestem już taka ospała, moje włosy już tak nie wypadają, a paznokcie odrastają w tempie ekspresowym:)
UsuńPS Rosną tak szybko, że muszę je malować co 2-3 dni, ponieważ widoczne są odrosty:)
Usuń